Rola Maite Perroni jako Marichuy według mnie jest grana na dobrym poziomie :) Fakt że "czasem" przesadza się z monotonią w tego typu telenowelach to normalne. A to że jest uparta wynika ze scenariusza i zależy od reżysera.
A imię... no masz rację:) Maria de Jesus Velarde de San Roman/ Marichuy/Alejandra Robles/Lilia
ale nie zaprzeczysz ze serial wymaga cierpliwości. A zachowanie Marichuy to przesada a przed nami jeszcze tyle odcinków:D laboga. A imie Marichuy fakt urocze :)
no nie zaprzeczę, to fakt. Sama się niecierpliwię:)( teraz denerwuje mnie to że Marichuy nie chce wiedzieć kim są jej rodzice;/)
jeszcze z połowa odcinków przed nami ale będzie oj będzie się działo
Pozdrawiam :)