Ja ci dam koles gowno...;/
jesli sie nie znasz to sie nie odzywaj, nie kazdy musi lubic takie seriale, nie masz nic do powiedzenia,wiec nie masz czego tu szukac ;/

Ale na czym on ma się znać?????Na dialogach:
-Ohh Diego
-Ohh Maria
-Ohh Diego
-Ohh Maria
I tak przez całą godzinę serialu.Czasem może jeszcze dodadzą dla urozmaicenia rozmowy słowa:
-Ohh Diego.Kocham cię ale nie mogę z tobą być.
-Ohh Maria.Też cię kocham ale też nie mogę z tobą być bo twoja matka jest ze mną w ciąży.
I to na tyle.Tu sie nie ma na czym znać.Wystarczy obejrzeć jednen odcinek,jakiegokolwiek serialu z Ameryki Łacińskiej aby wiedzieć wszystko o telenowelach.

Jak nie oglądasz to sie nie wypowiadaj.
Może tobie sie to nie podoba, ale innym tak.

szkoda, że ta laska ma takiego gościa jak ty.

w serialu ona nie ma na imię Maria tylko Roberta to po pierwsze
cos słabo oglądasz a tak się wypowiadasz do po drugie
kazdy serial ma wady i zalety ale nudne jest juz czytanie tych śmiesznych postów
skoro Twoja laska to ogląda to niech sobie ogląda w końcu wolny kraj
Ty pewnie ogladasz same fimy "akcji" gdzie to tylko krew się przelewa
no cóż moze ona wtedy twierdzi ze oglądasz syf...

Naucz się czytać ze zrozumieniem,a następnie przeczytaj o metaforze,albo dowiedz się co to jest "przykład" a dopiero później wypowiadaj się na forum.

Oj christinearron chyba naoglądałaś się za dużo mody na sukces............i dlatego wszystkie seriale upodabniasz z nią

Christinearron, widać że oglądasz rodzime produkcje typu M jak miłość, Klan czy NA wspólnej.
To prawda, że telenowele z Ameryki Łacińskiej są podobnej konstrukcji i wszystkie traktują o miłości. Mają być o pięknych kobietach i przystojnych mężczyznach. Po to się je robi żeby zmęczone zapracowane kobiety mogły sobie pomarzyć. Nikt ich nie nominuje do Złotego Globu, więc nie wiem jaki masz problem. A ten pan co pisał wyżej to jest ewidentne chamidło i nic więcej więc bardzo współczuje jego dziewczynie:/
I może jestem głupia ale wolę oglądać serial z Meksyku, który trwa 190 odcinków, tj jakieś pół roku niż ciągnące się latami polish tasiemce.

panna krysia, jak każdy żyd, zawsze czuje się pokrzywdzona i wiecznie ma pretensje do Polaków,nawet o to, że oglądają telenowele zagraniczne i pewnie uważa, że przyniesie to ze sobą świńską grypę!
shalom ^^

'pewnie uważa, że przyniesie to ze sobą świńską grypę! ''
Świńska grypa już jest :P I to pierwszy przypadek w moim rodzinnym mieście.

więc uważaj na siebie, koniecznie :) poza tym, mówi się, że grypa ta jest przereklamowana ze względu na kryzys i, że nie ma się czego obawiać zbyt wiele. panne krysie pewnie dopadła bo jakoś umilkło dziewczę :)

Umilkło bo mam inne sprawy niż pisanie z wami.Poza tym nie siedzię przed komputerem 24 godziny na dobę jak co niektóre z was.A pani historyk to po ilu klasach podstawówki jesteś?

po 8, przecież nie po 6 jak szanowna panna.

Przepraszam się uniosę. Nie wypada dam obrażać, ale... Gówno, gówno, gówno prawda. Tylko Televisa obecnie struga takie naiwne historyjki jak "Nie igraj z Aniołem". Okazuje się, że ani jedna ani druga strona ma o telenoweli nijakie pojęcie. Nie macie pojęcia, czym się podniecacie, nie obrażając nikogo.
Ja jestem facetem, na tyle obytym facetem z produkcjami wywołującymi łzy i tym podebne skutki percepcji, że potrafie coś nie cos powiedzieć głębiej na ich temat.
Telenowela obecnie rzadko kiedy podąża za stereotypami. Porzucono je na rzecz akcji, i tu dziwne słowo... tak akcji, gdzie się nawet krew przelewa.

ARGENTYNA - TAK KRĘCI SIĘ W ARGENTYNIE
Przykładami moga być "Ojciec Coraje" najbardziej kontrowersyjna, pełna przemocy, zarówno przesadnego patosu jak i przyjemnego romantycznego uniesienia. Pełna ludzkich bohaterów, nieprzerysowanych. Nagrodzona prestiżowymi nagrodami Martin Fierro (odpowiednik nagrody Emmy - i kto tu mówi, że telenowel się nie nagradza, nie tylko dla pieniędzy i oglądalności się je kręci).
Innymi przykładami bezsterotypowej telenoweli może być "Zbuntowany anioł", "Jesteś moim życiem" czy "Lalola" - bezlistośnie wyśmiewające stereotypy którymi podniecają się panie bez głebszych zainteresowań. Obecnie kręci się animowane komedie. W Argentynie kręci na przemian tzw. telenowelowe komedie, czy poważne mocno przesiąknięte ambicjami telenowele akcji jak "009 Central" na przykład, czy "El Deseo", które stanowią dobrą propozycję dla męskiej części widowni. Widziałem niektórę i mogę z całym szacunkiem polecić, jak ktoś lubi poszerzać horyzonty.

CHILE - TAK SIĘ KRĘCI W CHILE
Telenowel w Chile kochają łamać sterotypy. Przesiąknięte erotyzmem, dośc sztywnym akrostwem i akcją stojąca w miejscu. Zbyt realistyczne, a więc bajokowość - nie dla pań!

KOLUMBIA - TAK SIĘ KRĘCI W KOLUMBII
Obecnie Kolumbia zbiera maksimum kokosów w tym zakresie. Zmiotła kokurencję, dośc miejscami irytującą "Gorzką zemstą" - seiralem który w Polsce osiągnął miano Mega HITU i nie da się mu tego miana odmówić. Z powodu na dobry scenariusz, unikanie stereotypów i interesującą sylwetkę postaci można uznać serial za bardzo dobrą pożywkę obyczajową.
Obecnie jednak Telemundo - porbnęło z kicz i efekciarstwo, czego przykładem może być taka "Marina" - nieprawdziwa oderwana od rzeczywistości naiwna kiszka, gdzie główna bohaterka gra wiecznie młodą 40-stkę. Litości ludzie! Takiego kiczu dawno na TVN-ie nie było. Jak już porzucić telenowele, to przynajmniej w wielkim kiczowatym stylu. Albo taki "Zorro" jak to ma być adaptacji łotrzykowskiej powieści McCulleya, to wymiękam. Zresztą to samo zrobili z "Doną Barbarą" - adaoptacją szczególnej powieści. Ikony literatury amerykańskiej. Dla mnie Telemundo to efekciarski kicz, średnio zagrany i wybujały, ale rozumiem tych, którzy przy tym wzdychają. Bo przy czymś wzdychać trzeba. Oczywiście osobny rozdział trzeba poświęcić telenowelom komediowym, bo i takie się kręci. Przypominam, że gdyby nie kutlowa "Brzydula" nikt nie wpadłby na pomysł, żeby stworzyć zwyczajną, brzydką dziewczynę w świecie zgrabnych modelek.

WENEZUELA - TAK SIĘ KRĘCI W WENEZUELI
Telenowela wenezuelska to obecnie, najbardziej szczery gatunek serialu obyczajowego. Normalne postacie, niewybujałe wątki, szczerzy bohaterie, rozsądny scenariusz i znakomita lekcja o kulturze Latynosów. Ale jak ktoś lubi bajki to nie polecam. Telenowela wenezuelska uderza w stereotypy społeczne, często włącza się tam również polityka i inne patologie, pokazywane w takim bardziej realistycznym stylu.

PERU - TAK SIĘ KRĘCI W PERU
Telenowele peruwiańskie, troszkę podobnie jak wenezuelskie. Raczej scenarisuz trzyma się piętnowania patologii, i opowiada o zwyczajnych ludziach i ich problemach. Najbardziej gorącą telenowelą ostatnich lat miała być "Soledad" pokazująca bardzo mocne sceny satanistyczne jak i erotyczne. Ostatecznie w Polsce, tego nie ujrzeliśmy, bo telenowele emitowano w wersji megaokrojonej, przez co wyszedl z tego naciągany serialik obyczajowy. Od czasu do czasu kręci sie i klasyki, ale nienałogowo.

BRAZYLIA - TAK SIĘ KRĘCI W BRAZYLII
Jak by ktoś nie wiedział, w Polsce, NIE EMITUJE SIĘ OBECNIE - telenowel brazylijskich, no chyba, że ktoś ma świetną telewizję kablową, to wtedy może coś ujrzy. Telenowela brazylijska zaczynała jako standardowa bajka, by przybrać na sile i się zmodernizować. Obecnie kręci się telenowele o normalnych ludziach, normalnych problemach, w normalnym nieprzerysowanym świecie. Często niketóre z nich są adaptacjami literackimi. W dodatku dobrymi. No kultowa już "Niewolnica Isaura" czy "W kamiennym kręgu" może nie są szczytem marzeń telewizji, często mocno przerysowane i pełne kiczu, ale w latach 80-tych i 70-tych, a takze 90-tych tak się własnie kręciło. W przeciwieństwei do innych krajów, produkcje brayzlijskie są kręcone bardzo dokładnie, zwłaszcza jeśli kręci się serale kostiumowe, w tej materii, efekciarskie Telemundo może dać za wygraną. W Brazylii od jakiegoś czasu łamie się stereotypy przywraca bohaterom normalny charakter, choć od czasu do czasu brnie się w komedie - jak "Barwy grzechu" pierwsze w Polsce telenowele posiadająca tak wyolbrzymiony, absurdalny humor. Dodatowo absuradlizm zmieszano z dramatyzmem. Wyszła ciekawa, przełomowa hybryda. Jest jeszcze inna półka. Mocno realistyczny "Klon" - którego emitowała Romantica. Gdzie pomimo swojej bajkowości - arabski klimat, stowrzono coś godnego uwagi.
A jeśli szukacie czegoś brutalnego i relaistycznego, to polecam "Anitę" - mini telenowelę, wielokrotnie emitowaną przez Romanticę.

MEKSYK - TAK SIĘ KRĘCI W MEKSYKU
U mnie Meksyk wysiada. Jest obecnie jedyną taką wytwórnią - Televisa, Azteca, która trzyma się tradycyjnego schematu, brnie w kicz, tworzy otoczkę bajki, bajki tak absurdalnej, że tutaj Andersen i jego baśnie mogłyby odczuwać zażenowanie. Dziewczynka z zapałkami u niego umarła. Z kolei w telenoweli meksykańskiej cudownie by zmartwychwstała. Niestety ja nie wytrzymałbym, na długo w takim kiczu. Tym bardziej że Televisa się opuściła, i tworzy jeszcze bardziej oderwane od rzeczywistości klasyki. Powiedzcie mi, jak można się w ciągu kilku miesięcy przeklasyfikować z jednego zawodu medycznego na drugi, no i jak można chodzić w zaawansowanej ciąży w dżnsach?!!? Hallo? "Nie igraj z aniołem" jest akurat przykładme robienie z widzów maksymalnych idiotów. Taka "Rubi" jeden z większych hitów TVN-u też nie blyszczała. Przerysowana Rubi, chciwa do bólu, wszystko jednak w głupiej absurdalnej otoczce. Następny w kolejności, jest na przykład "Biały welon" osiągnąl maksimum głosów z rankingach ulubionych seriali. Głupie to, oderwane od rzeczywistości. Lepiej przemilczeć, kolejna bajka. No i dalej mamy "Zbuntowanych" kicz, nie ma co. Tyle, że inna kategoria, też bajka, naciągana, jak naciągana robiąca obecnie wodogłowie z niektórych widzów, ale nie mnie to oceniać. MOda na "Zbuntowanych" wynika z podowu łatwego manipulowania społeczeństwem, przez utarte schematy. Aktorzy jak i cały ten serial są głęboko komercyjne, i ta imponująca liczba odcinków powstała jedynie po to, aby zarobić miliony. Projekt się udał.

Obecnie to właśnie telenowele meksykańskie są najbardziej bajkowe, oderwane od realizmu, a co gorsze nie trzymające się kupy. Kiedyś tekże kręcono bajki, ale te bajki się przeżywało jak choćby "Paulinę" bo jednak nie przekraczano pewnych granic. A tutaj widząc tasiemce prawie 200 odcinkowe, wypada powiedzieć pas! To może wynikać z innego podejścia do tematu. Dla Meksykanów dziewictwo to świętość, dla Kolumbijczyków, czy Argentyńczyków, to już odległe wspomnienia. Dlatego też kręci się inaczej. Albo absurdalnie bajkowo, albo sprawnie, realnie i z umiarem.
Serial obyczajowy jaki by nie był, jest zawsze w dużej mierze kiczowaty, bo na tym polega jego popularność. Ludzie lubią nagłe zwroty akcji. Przez to kicz, jaki by nie był, jest nieodłącznym elementem kinmatografii.

Tyle w temacie. Żeby pojąć infantylizm "Nie igeraj z aniołem" trzeba wpierw zrozumieć meksykańską kulturę, a dopiero potem się wypowiadać. Telenowele jakie by nie były, są lepszym wyjściem, niż przesiadywaie przed telewizorem na kolejną emisję, polskich tasiemców o wszystkim i o niczym, które nigdy się nie skończą. W tej materii, to bardziej polskie seriale ogłupiają społeczeństwo, utrzymując iluzję w etapie stagnacji. Przynajmniej jak skończy się jakaś telenowela, ucieka iluzja, zostaje tylko wspomnienia. W przypadku "Klanu" z kolei facjata Rysia niedłuego będzie nas zamęczać nawet przy otwrciu lodówki, jak Doda na opakowaniu lodów w zamrażarce w spożywczaku.

Pozdrawiam!

Koleś jesteś beznadziejny !!!! i brawo dla twojej dziewczyny !

Być może gdy dojdę do takiej liczby oglądanych telci(bo widze że sporo ich obejrzałeś) co ty to moze również stwierdze ,że nie ma sensu ich dalej oglądać ale jak narazie to wole oglądać meksykańskie,brazylijskie itd. telcie niż te nasze polskie seriale...które ciągną się latami i w których nie mam nic ciekawego prócz urodą nie grzesząca aktorzynów od siedmiu boleści

Masy racje ! Polskie seriale co do jednego + same badziewie !

Zgadzam się z Tobą, polskie seriale nie nie wnoszą, bezwarościowe, beznadziejne. A manipulacja i chęć osiągnięcia dużej oglądalności w Polsce czy gdziekolwiek przekracza wszelkie granice.

W pełni się z Wami zgadzam! Nienawidzę POLSKI TASIEMCÓW!! A w szczególności M jak miłość! Nie dojrzej są do kitu, to jeszcze prowadzą do uzależnienia jak narkotyki czy alkohol(znam parę takich osób) co jak nie obejrzą chociaż jednego odcinka to umierają(nawiasem mówiąc)...

W pełni się z Wami zgadzam! Nienawidzę POLSKI TASIEMCÓW!! A w szczególności M jak miłość! Nie dojrzej są do kitu, to jeszcze prowadzą do uzależnienia jak narkotyki czy alkohol(znam parę takich osób) co jak nie obejrzą chociaż jednego odcinka to umierają(nawiasem mówiąc)...

Ja też nienawidzę polskich taśiemców!!! nawet za pieniądze bym ich nie obejrzała.

A czy ja napisałam że lubię polskie tasiemce???Nie dość że nie potraficie czytać ze zrozumieniem to jeszcze pokazujecie że jesteście idiotkami.BRAWO!!!

Jak uważasz wiekszość osób tutaj za idiotki,to ty jestes wynocha z forum!
Nie interesuje nas opinia prostaków !!!

To ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem.....żal.......

współczuje dziewczynie która ma takiego kolesia jak ty .

Czemu jej współczujesz???Bo nie lubi jakiegoś latynoskiego szajsu???Naprawdę macie powody do tego aby jej współczuć.

mi sie wydaje ze nie kazdemu sie musi sie podobac ta tenelowela!! kazdy ma prawo ogladac to co lubi wiec nie wysmiewaj swojej dziewczyny ze ja wlasnie oglada, a moze ty jestes o nia zazrdosny ze nie tej 1 godz nie spedza z toba tylko ogloda TV :)

pozdr