O tym samym pomyślałam w połowie pierwszego odcinka. I na tej połowie skończyłam oglądanie.
W latach 60-tych Stanley Milgram przeprowadził eksperyment w którym dowiódł, ze duza grupa ludzi jest w stanie wykonać czynności które są sprzeczne z ich moralnością, etyka, które sprawiają ze odczuwają one duzy dyskomfort jeśli tylko poprosi je o to autorytet. Osoby ulegle są bardziej skłonne do wykonywania poleceń zleconych przez autorytet. Facet wykonywał te telefonu co najmniej przez dekadę, myślę ze większości przypadków został olewany ale czasami udawało mu się trafić na jednostki nie asertywne, ulegle, zwyczajnie głupie.