Jak Wam się podobał odcinek? Dla mnie super, zwłaszcza w porównaniu z poprzednim,
który nie za bardzo mnie poruszył. Dawno się tak nie uśmiałam. Scena z Baltazarem i
rozmowa o Titanicu i Celine Dion - genialna :)
Dobry! :) Właśnie skończyłam oglądać... Lepszy niż poprzedni, bez dwóch zdań! No i oczywiste skojarzenia z innymi filmami, podobało mi się.
@norway102 Napisów nie ma. Na napisy24 sprawdzaj progres tłumaczenia.
ODCINEK:
Kwestie o filmie i "Justice matters" świetne:P
ALE!
Nikt nie zwrocił uwagi na to co zrobił Castiel? Taki cudny, dobry aniołek, a zachował się jak demony. Chciał sobie armię z dusz zbudować. Myślę, że ta jego postać jeszcze się rozwinie w "drugą" stronę. I nie przyznał się chłopakom, tylko zwalił winę na Balthazara i jego widzimisię odnośnie filmu.
Patrząc na ślimaczy rozwój tego sezonu, to 7 sezon mamy jak w banku, bo wątpię, że się uwiną w 4 odcinki. Tylko nie wiem, czy ten pomysł mi się podoba. Będą to rozwlekać, że aż się nie będzie dało serialu oglądać...
nawet nie patrz na napisy24 bo facet nie skonczyl napisow do 15 odcinka ktory mial premiere 2 miesiace temu . mam nadzieje ze jakis dobry czlowiek zrobi napisy jeszcze dzisiaj
Na napisy24. Dodaj się w dziale tłumaczenia, to wyślą maila jak zostaną dodane ;)
no rzeczywiście Castiel nie zachował za fajnie, ale ja bym go już tak nie demonizowała, wojna to wojna, czasem trzeba posunąć się do różnych chwytów, żeby wygrać. a przecież - gdyby nie Fate - ocaliłby te 50 tys ludzi
Odcinek był dobry i muszę przyznać, że bardzo szybko minął, nawet się nie zorientowałam kiedy on tak szybko minął :)
@vv888 też zwróciłam na to uwagę, ale w sumie jakby nie patrzeć na początku Cas miał swoje za uszami, dopiero później stał się bardziej 'ludzki', że się tak wyrażę.
Nie wiem jak mam się odnieść do powrotu Ellen w tym odcinku, z jednej strony miło było ją znów zobaczyć ale z drugiej jakoś mi do Bobby'ego nie pasowała.
A z kolei jeśli chodzi o Bobby'ego to miałam dziwne odczucia jak skończyłam oglądać odcinek a mianowicie wydawało mi się jakby to było takie pożegnanie - ukazanie tego jak bardzo jest samotny i nieszczęśliwy i w ogóle. Mam wielką nadzieję, że to tylko moje odczucie i Bobby nie zginie w najbliższych odcinkach.
Ale i tak dziwnie było to oglądać jako takiego "cold bitch angel" :P
Ellen też mi jakoś nie grała z Bobby'm. W ogóle myślałam na początku, że jakiś odcinek przegapiłam jak ją zobaczyłam :D
No i zastrzeżenie do tego sezonu, że tak rozbabrali te wątki, że nie wiadomo za bardzo o co chodzi. Niby jakaś Matka, niby wojna w niebie, kradzieże broni, a nic się za bardzo nie dzieje. Za bardzo to się wlecze coś.
Na dobrą sprawę to w tym sezonie Sam i Dean "stoją z boku". W świecie (fabule) dzieje się przecież bardzo dużo: walka archaniołów + tajemnicza Matka. A tak naprawdę to nasi bohaterowie nie są w to w ogóle zaangażowani. O wojnie dowiadujemy się tylko dlatego, że Sam i Dean przyjaźnią się z Castielem, a o Matce w sumie nie wiemy prawie nic. Nie mam zielonego pojęcia jak ten sezon może się skończyć, przecież finał musi być emocjonujący, chociaż jeden z głównych wątków powinien się w nim zamknąć, a tymczasem już praktycznie pod koniec sezonu a my nie bardzo się orientujemy ani co i jak Matka chce osiągnąć ani w jakim stadium wojny są Archaniołowie.
Właśnie skąd Ellen? Chyba się pogubiłam bo ost co z nią pamiętam to jak wybuchła:/
@wrednakozka To jak oglądasz odcinek kobieto :P Była Ellen, bo Baltazarek zmienił przeszłość, że się Titanic nie rozbił i się zrobił "efekt motyla", że jednak nie wybuchły wtedy :>
@Twoflower Zgadzam się w zupełności. Też nie mam pojęcia jak będzie wyglądał finał, bo na razie cały sezon to jedna wielka paplanina jest. Widać jak Kripke rządził sam przy serialu to było lepiej, a Sera coś pokombinowała i nie wiadomo o co chodzi.
A i jak wasze reakcje jak zobaczyliście, że zamiast Impali pojawił się Mustang?:D
Odcinek był świetny. Na początku nie miałam pojęcia o co chodzi. Nie było Impali więc myślałam, że może ominęłam jakiś odcinek .Co chwilę robiłam pauzę aby dokładnie się zastanowić ;D.Pomysł z wycięciem z życia "Titanica" - super ;) Tak w ogóle to ciekawa jestem ilu rzeczy Sam i Dean nie wiedzą bo anioły wymazały im pamięć...
Zaczynam mieć wrażenie, ze filmweb źle podaje gatunki filmowe Supernatural (Dramat, Horror). W tej chwili to naszemu show chyba najbliżej jest do komedii, a patrząc w jakim tempie rozwija się akcja to to już prawie sit-com (chodzi mi o to, że w każdym odcinku co innego i prawie brak głównej fabuły).
odcinek nie powalający :) ale fajny. Szkoda że Mustangiem więcej nie pojeżdżą hehe Scena nabijania się z Titanica i Celine Diona - bezcenna haha. Podoba mi się postawa Castiela - robi się coraz bardziej bewzględny i oczywiście rozkazuje Balthazarowi :D Sceny z Bobbym jak zawsze nudne ... Mam nadzieję że Los się jeszcze pojawi z siostrami ;)
Zgadzam się z Wami, odcinek średni. Gdy zobaczyłam Mustanga zamiast mojej kochanej Impali.. what the fu** ?!
Niezbyt podoba mi się ten powrót do polowań z pierwszych sezonów, wolałabym zobaczyć wojnę w niebie.. i więcej Casa : D
Dobry serialik ,odcinek też fajny a dając parki pokazali ile jeszcze wątków mitologicznych jest do zagospodarowania,a co do gatunków zgadzam się,nie raz dostałam coś czego nie chciałam a to na co czekałam jakoś się nie pokazało,a SN to rasowy świat fantasy i tak powinno być podane w opisie gatunku -fantasy,co jest najbardziej zgodne z tematyką.
Jak dla mnie pomysł na odcinek świetny - takie wymieszanie efektu motyla z oszukać przeznaczenie.
Jedna scena (ta z autobusem) to nawet żywcem zerżnięta z Final Destination. I te miny chłopaków kiedy trafili na żonglerów - bezcenne ;-)
hah odcinek był świetny. Po tym kiepskim poprzednim (O.o chyba najgorszym z wszystkich sezonów) miałam dziwne uczucia, ale na szczęście powrócili do konwencji z początkowych sezonów :P Scena jak auto bus przejeżdża Russo była boska haha :D mina Deana jak zobaczył foto :D
kocham ten serial, ale nie chcę juz 7 sezonu...
sama chciałam założyć temat o tym odcinku ;)) dla mnie bomba!!
świat bez "my heart will go on" byłby straszny __ ! __
;p
Odcinek świetny, miny chłopaków powalają, ale mam nadzieję, że Cass nie przejdzie na złą stronę mocy (kłamał!!) i nie zamieni się w kogoś takiego jak ten SOB Lucjan.....
Tak trochę off topic; wojna w niebie, a co z piekłem? Crowley, król piekła, "nie żyje", więc co się tam dzieje? Meg przejęła stery?