Miałem nadzieje że nie będzie już nas męczyć w drugim sezonie.Nie mogę już patrzeć na ten jej skrzywiony dziubek.Skąd ją wytrzasnęli ? Obrzydziła mi cały całkiem niezły serial.
Nie spodziewałam się, że faceci, aż tak zwracają uwagę na mimikę aktorów. Mnie akurat jej mimika nie przeszkadzała, a sama aktorka jak dla mnie genialna. Nie wiem czy widziałeś Justynę Wasilewską np w filmie Sztuka Kochania.
Genialna była, grała tą dziewczynę, która była z Wiesławą i jej mężem. Ale w Nieobecnych mnie też się podobała.
Zgadza się. Obrzydziła mi 1 sezon i teraz sobie patrzę, czy jest też w drugim. no niestety jest - nie obejrzę. Wasilewską oderżnęli kurze złote jajka. To jakaś pomyłka. Chociaż w sumie drewniana (tfu, plastikowa) Stenka i ten Stryj, któremu cały czas patrze się na te wyschnięte, zdrętwiałe wary... nie lepsi. Tylko Głowacki (świetny) i Damięcki (wyluzowany i przyjemny w odbiorze jak zawsze) ratują jakiś tam poziom tegoż.
Zwykle uważam, że wygląd aktora nie ma znaczenia, o ile umie grać, ale u niej ten karpi dziubek naprawdę potwornie przeszkadza w odbiorze, w każdej scenie, w której ona gra, chcąc nie chcąc skupiam się przez to głównie na jej twarzy. Ostatnio miałam tak z Ewą Skibińską w "W głębi lasu", tyle że ona ewidentnie była tam tuż po jakimś nieudanym botoksie.