Tak na szybko, bo nadrabiam zaległości.... Położył mnie na łopatki Don Dionisio.... i nie tym, czego zażądał od Camili, bo spodziewałem się tego, ale nie tak do końca. Spodziewałbym się raczej po nim, że zażąda od Camili, że ma być jego dopóty dopóki mu się nie znudzi, albo przynajmniej miesiąca, ewentualnie tygodnia miłości, a on zażądał tylko jednej nocy???!!!!!! No litościiii!!!!!!??!!! Ma drań okazję zdobyć taką kobietę (nie ważne w jaki sposób, chodzi o sam fakt), a on wyjeżdża z tylko jedną nocą?!!! I że to miałoby mu wystarczyć, kiedy by już posmakował Camili?!! Chyba nikt, kto zna Camilę, a już on na pewno w to nie wierzy... Muszę to przetrawić na spokojnie XD
Przepraszam, że tak się wstrzeliłem, ale nie jest na bieżąco, a te "negocjacje" tak mną wstząsnęły, że musiałem dać lekki upust swoim emocjom XD
On chyba myśli że po tej jednej nocy Camila sie w nim zakocha i zrozumie jaka była głupia ze do tej pory jeszcze z nim nie była tylko za jakimś Danielem wzdychała :D
Tak zapewne ;) Przecież to widać, że z Dionisia to taki macho jest, że zaspokoi nawet najbardziej wymagającą kobietę ;))) Jest takim namiętnym i szalonym kochankiem, że Camila w mig zapomniałaby o romantycznym i zmysłowym Danielu ;)))
Wg mnie Dionisio sądził, że Camila przystanie na to żądanie, jakby zażądał więcej to by się na pewno nie zgodziła.
Camila nie miała dla niego litości, dlatego spróbuję uratować "honor" Dionisia "negocjatora", bowiem oglądałem Amor Bravio w oryginale i on powiedział: "Quiero que al menos por una noche me ames, que te entregas a mi, que seas mía", co znaczy, że rzeczywiście zażądał "co najmniej" jednej nocy. Tłumaczenie jest błędne. Tak samo bywało wiele, wiele, wiele razy, co mniej lub bardziej wypaczało sens wypowiadanych przez bohaterów kwestii, bądź nie podkreślało dramaturgii sytuacji, bądź też piękna w ujęciu ogólnym.
Tak, tłumaczenia często są skróconą wersją tego, co w rzeczywistości mówią bohaterowie. Dlatego ja ulubione odcinki telek staram się obejrzeć także w oryginale. W ogóle zauważyłam, że po hiszpańsku wiele rzeczy brzmi lepiej, np. dziecinne teksty Nikki z AV w oryginale nie brzmią tak głupio jak po przetłumaczeniu. Może dlatego, ze są wypowiadane przez aktorkę a nie lektora.
To całkowicie zmienia postać rzeczy xD Też jestem za oglądaniem, czytaniem w oryginale, ale jak tu pojąć tyle języków, kiedy interesuje cię mnóstwo rzeczy? Tym niemniej biorę się za hiszpański - postanowione! xD Dzięki temu serialowi pokochałem ten język - jest uroczy! Bardzo romantyczny! Na ileż to sposobów w tymże języku można wyrazić miłość do drugiej osoby?!!!!! To wspaniałe!
Moim zdaniem w przypadku hiszpańskiego bardzo dużo można się nauczyć właśnie słuchając czy oglądając seriale. Zamiast wkuwać na pamięć odmiany czasowników przez wszystkie osoby we wszystkich czasach lepiej dużo słuchać i wtedy właściwe formy popularnych czasowników same się utrwalają.
A sam hiszpański rzeczywiście jest piękny:)