"irytujące" to czasem zbyt delikatne określenie niektórych akcji serialu, ale i tak go oglądam... na walkę z KARR-em powinien być poświęcony cały epizod (albo nawet 2-częściowy).... miejmy tylko nadzieje, ze teraz po wywaleniu niektórych postaci serial będzie coraz lepszy....

zgadzam się z wami ale pomimo tego wszystkiego lubię ten serial.. on sam w sobie jest bajką ale niektóre sceny mnie powalają :D
Wydaje mi się że ten serial to już nie to samo co dawny Knight Rider i oczywiście nikt nie dorówna Davidowi :D
Przyznam że się bardzo zdziwiłem gdy po kilkunastu odcinkach w których przygotowywali wszystkich na pojawienie się KARR-a(w momencie pojawienia się KARR-a serial trochę za bardzo przypominał Transformers) rozwalają go w 5 minut.. Możę teraz coś się ruszy w tym serialu bo jak do tej pory nie był on rewelacyjny ale i tak będę go oglądał... może z sentymentu a może po prostu lubię bajki :D

Macie racje - to niej jest stary KR - to nowy KR. Oryginałowi nic nie dorówna, ale serial imho nie jest zły. Tak jak i pierwszy serial ma swoje wady, ale trzeba na nie po prostu przymykac na nie oko. :)

NBC troche strzelilo sobie w stopę reklamując wszedzie odcinek jako wielku powrót KARRa, którego wcale tak wiele nie było. Co do samej walki - pierwotnie miała ona wygladac troche inaczej, ale NBC obcięło budżet przeznaczony na jej wykonanie i niestety mamy to co mamy. Ale ludzie z MasterKey (zajmowali się efektami specjalnymi) zamiescili na youtubie taki szkic, prosta animację, jak walka miała wygladac w ich zamierzeniach.

Wydaje mi sie też, że jeżeli nie oceniac tego odcinka przez pryzmat powrotu KARRa, to napewno da sie dostrzec wiele ciekawych elementów. :)
Przez cały odcinek przecież cos się dzieje, akcja praktycznie nie zwalnia. :)