Jestem właśnie po obejrzeniu drugiego odcinka ale dla mnie to nie jest ten sam serial. Brakuje w nim starego Kita i Michaela. Ten stary dobry Kit miał taką ''duszę'' czasami był zabawny i ten głos był jedyny w swoim rodzaju...Ten nowy zaś jest dla mnie za sztywny i brakuje mu tej ''duszy''
Tak samo jest z tym nowym Michaelem.
Ale ten remake ujdzie mimo iż nie dorównuje staremu dobremu Kitowi z lat 80 i obsadzie serialu :)
No tak, ale ten pierwszy, oryginalny Knight Rider z 1982 roku był o wiele lepszy. No i Kitt nie był tak niezniszczalny jak ten nowy.
Ten stary KN dużo lepiej się ogląda i w ogóle.