Serial w moim guście. Lubię powolne wprowadzanie grozy do opowiastki obyczajowej. Ale przydługie dialogi i monologi o wierze, śmierci itp. psują nastrój, odechciewa się oglądać. Największy błąd scenariusza, jakby mieli powiedziane "film ma liczyć tyle a tyle odcinków po tyle a tyle minut" i na siłę wciskali bezsensowne słowotoki. A może i tak było ;) .