Produkcja ma tyle samo zwolenników co przeciwników. Ja tutaj staje w jednej drużynie z przeciwnikami. Zmarnowany potencjał. Do 4 odcinka jakos sie to ogląda- choć zgadzam się ze momentami jest przydługawy a dialogi wymuszone… ogólnie po tym reżyserze spodziewałam się więcej. Choć nie ma co przyrównywać tej produkcji do bly czy Hauting. Tematyka już bardziej „przyziemna” choć tak tylko się wydaje. Miał być głębszy przekaz ale końcówka serialu jak dla mnie to totalna szmira…. i burzy caloksztalt. A mogło być tak pięknie. Horror to rzeczywiście jest ale nie z tych mądrzejszych tylko z tych co dużo krwi a mało przekazu…