Chociaż Connell jest bardzo wrażliwym i inteligentnym mężczyzną, zawsze traktuje Marianne źle. Ona stale stoi u jego boku, a on nigdy nie odwdzięcza się tym samym. Bardzo to irytujące, ale jakież realistyczne.
Niestety, ale wbrew pozorom Marianne mimo tego, że była bardzo skrzywdzona rzez relacje rodzinne i potrzebowała bliskości, potrafiła być z nim dla niego, on zawsze wybierał coś lub kogoś innego, zbyt dużo uwagi poświęcając czynnikom zewnętrznym i ocenom innych ludzi.
Mimo zakończenia, ma się takie dziwne poczucie, że jeśli kiedyś się odnajdą, to tylko za sprawą Marianne, kiedy rzuci wszystko, aby być razem.