z cyklu nie jestem jak inni, inni są jak inni, bardzo ładna rzecz o wielu, wielu rzeczach, na przykład konieczności/zbyteczności udawania (niepotrzebne skreślić w zależności od zapatrywań)
a tak trawestując, a nawet zniesławiając poniekąd zawodowe konstatacje pewnego personalnego mistrza niejakiego de palmy te plamy nudy z których wywabiono paranormalność sensacji kinowego życia okazują się być tutaj właśnie najbardziej fascynujące!