Od 40 lat kocham Pythonów ale to nie ten humor, to nie jest absurdalne jak u nich tylko zwyczajnie głupie i nieśmieszne. I jeszcze ten kloaczny humor, osrany palec w gębie z pierwszego odcinka jeszcze wytrzymałem ale szczanie do ryja to już tylko dzieci może bawić.
Ale potencjał był, tak do połowy pierwszego odcinka, a dyskusja na łodzi świetna. No ale oglądanie szczania do gęby to nie poziom mojego humoru.
Miłośnicy tego badziewia zaraz mnie zjedzą ale strasznie mi to wszystko jedno.