Paszkwil, choć norweski to z typowym angielskim humorem. Dobry przerywnik pomiędzy cięższymi pozycjami. Gdyby wyciąć z serialu jedną z mega irytujących postaci polecałbym obejrzenie z czystym sumieniem. A tak oglądało mi się miło ale odliczałem czas do końca.