Jestem zawiedzona, mam nadzieje, że pozostała część sezonu będzie lepsze. Uważam, że pierwszy odcinek drugiej serii, był zbyt chaotyczny, za dużo było w nim zawarte. Scenarzyści powinni dać sobię więcej odcinków na rozpoczęcie drugiego sezonu. Np. w pierwszym odc poruszają wątek Igi, Mecenasa, Krzyśka i Kancelarii i potem do tych wątków stopniowo ( w kolejnych odcinkach) dodawać wątki Asii, Beatki i na końcu nowe postacie. Wtedy miało by to ręce i nogi . Takie jest moje zdanie:/ Ale nie mówię nie, nie przestanę oglądać serilau, na którym spędziłam całą jesień z powodu jednego potknięcia.... :)
Jak dla mnie idealnie. Choć faktycznie można się pogubić, a raczej nie ogląda się tego lekko. Może, jako, że to pierwszy odcinek chcieli nim zachęcić widzów, więc wrzucili bardzo dużo do odcinka, a reszta będzie już spokojniejsza.
Po pierwszym odcinku słowo które przychodzi mi na myśl to chaos ale jestem wierną fanką więc i tak jestem zadowolona że te czekanie na drugi sezon się skończyło
mi tam się podobało ;) chociaz faktycznie, jeśli ktoś nie widział 1 sezonu to mógłby sie pogubić
Odcinek w stylu kawa na ławę - pokazanie wprost uczucia między Igą i Marcinem, komediowość Krzyśka - aż do granic dobrego smaku (w sądzie). Jak mówili scenarzyści, wątek komediowy będzie teraz przeważał.
Karolina - bardzo ładna dziewczyna, gra naturalnie. Śmieszna scena, gdy przyszła do mecenasa, otworzył Zarzycki, dołączyła potem Iga - schemat stosowany i sprawdzony w OMSNM. To lubię.
Plus - za szczegóły - zastanawiałam się ostatnio, jak oni wszyscy będą spać- na skórzanej małej sofie. Uwaga - kanapa została wymieniona na dłuższą, siedzenie z wyjmowanymi poduchami - może faktycznie się rozkłada.