To byl naprawde dobry serial, ale z kazdym sezonem jest coraz gorzej. Piaty sezon to zupelna porazka.
Zgadzam się, niestety. Ja zaczynam siadać przed telewizorem z gotowym pytaniem w głowie: "czym mnie tym razem wkurzą?".
Pamiętam jeden wywiad z panem Pawłowskim, w którym wyglądał i brzmiał, jakby już sam miał dość granej przez siebie postaci (pomijam fakt, że jego nowa fryzura woła o pomstę do nieba - wygląda jak Alvaro z taniej, brazylijskiej telenoweli)!
Wątek miłosny określiłabym krótko: jak najprościej pokłócić się o jakieś bzdety i przez kolejnych iks odcinków nie potrafić sobie tego wyjaśnić.
Nie ma Adama, nie ma Tomka - obie postaci wiele do serialu wniosły... Tomek - komizmu, Adam - odrobinę życiowego realizmu.No i Laura też zniknęła.
Scenarzyści, co wyście najlepszego zrobili!?
''wygląda jak Alvaro z taniej, brazylijskiej telenoweli'' haha - to dlatego ze chyba lekko powiekszyly mu sie zakola :D.
Zgadzam sie ze wszystkim powyzej, do tego Iga zaczela byc jakas taka przerysowana nadinterpretujac swa postac przez co mnie irytuje. Chyba odpuszcze sobie kolejne odcinki bo przez nie zapomne, ze kiedys to byl naprawde zabawny serial.
Mnie wkurza, że z fajnego faceta o nieszablonowej urodzie zrobili gościa, który się kojarzy albo z jakimś Alvaro albo rencistą, który nadużywa żelu do włosów. Zakola pewnie miał wcześniej, ale nikt mu włosów nie czesał do tyłu, skutecznie odsłaniając to, co powinno być zakryte. Jak już chcą cos u niego obnażyć, to niech mu koszulę ściągną albo portki :P
Mam wrażenie, że "lepsze jest wrogiem dobrego", przynajmniej w tym przypadku. Bo scenarzyści bardzo chcą podwyższyć poprzeczkę, a nic z tego nie wynika... Milion wątków bez sensu, brak pomysłu na prowadzenie bohaterów, watek miłosny, który powinien chyba się zakończyć, bo im lepiej jest osobno niż razem itd.
http://www.filmweb.pl/serial/O+mnie+się+nie+martw-2014-720696/discussion/Wątek+d la+narzekających+i+malkontentów+%3AD,2813415
Polecam wątek;)))
Właśnie skończyłam oglądać sezon piaty. Pamiętam, że obejrzałam pierwszy odcinek parę dni po premierze telewizyjnej i nie zrobił wrażenie ale po jakimś czasie dałam mu szansę. I myślę, że nie możemy narzekać na to jak potoczyły się losy bohaterów w tym sezonie. Przed każdym z nich stało jakieś wyzwanie, głównie w sferze prywatnej i mogliśmy im kibicować lub się na nich wkurzać za to jak postępowali. Krzysiek trochę mniej pajacował i to akurat dobrze, bo w sezonach 3 i 4 przesadzali z jego głupkowatością. Otwarte zakończenie sprawiło, że fani czekają na kolejny sezon.