https://swiatseriali.interia.pl/newsy/seriale/o-mnie-sie-nie-martw-1108/news-o-m nie-sie-nie-martw-zycie-bez-igi,nId,2789904
Czyli jednak Iga umrze ale 1,5 roku miedzy sezonami to troche przesada u wszystkich postaci wszystko sie diametralnie zmieni nie wiem tez gdzie oni 3 nowych adwokatow w kancelarii pomieszcza chyba ,ze to beda zwykli stazysci,no nie powiem jestem bardzo ciekawa jak to wszystko potoczy sie w nowym sezonie
Zrobili półtora roku przerwy żeby jakoś ominąć okres żałoby po Idze, bo to przecież jednak serial z zacięciem komediowym.
Skłamałbym gdybym twierdził że jakoś mnie to w jakimkolwiek stopniu smuci . Prawda jest taka że od 3 sezonów serial "stoi " już innymi postaciami i jakoś sobie radzi . ci zagorzali obrażeni fani IGMY którzy twierdzili że serial bez Igi nie ma sensu już dawno odeszli zapewne .
Tylko po co im była ta Kaśka z brzuchem ? Teraz tylko będzie zawadzać . Przez półtora roku to już 10 razy okazało się kto jest tym ojcem . I co dalej ? No chyba że scenarzystki będą udawać że nie istniała i zapomną o niej tak jak o Podhalskim gdy go Marta rzuciła .
Szkoda że "wycieli " wątek Aśki . Teraz by się przydała może by ją z Marcinem powtórnie zeswatali ? Po co szukać nowej jak można zrobić "recykling " :D
Ogólnie to liczę na więcej scen Marcin/Krzysiek i że po obowiązkowej rozpaczy Marcinek nam się trochę "rozkręci " bo przy żonce był z niego straszny nudziarz jednak .
Obejrzałam 1 odcinek nowego sezonu i tak się zastanawiam: czy Iga faktycznie nie żyje czy jest w jakiejś śpiączce w ośrodku bez nadziei na wybudzenie? Bo na dobrą sprawę nie padło ani razu, że Iga umarła albo odeszła ani nic podobnego.
a można było zamienić aktorki i zarudnić jej siostrę Justynę Schneider też aktorkę jakoś w blondynce zrobili to 3 razy, tyle że wątek z wdowcem jest ciekawszy
Wątek z wdowcem otwiera nowe możliwości dla serialu . Marcin jest znów "do wzięcia " . Bo u mówmy się pod pantoflem Iguni to Marcin nie mógł ostatnio "rozwinąć skrzydeł " scenarzystki zdawały się nie mieć ostatnio na niego pomysłu . No bo żony nie ma to nawet kłótni nie można napisać,nic po prostu . Romans ? Marcin na to za porządny .
A poza tym zmiany aktorów w rolach głównych są raczej źle postrzegane przez fanów . No chyba że mówimy o Klanie czy Modzie na Sukces,ale tych seriali chyba nikt już poważnie nie traktuje ( nawet z tych którzy je oglądają ) i widzów nie zaskoczy . OMSNM to mimo wszystko ambitniejszy serial .
Justyna jest tak podobna do siostry, że zmiana byłaby kosmetyczna. Ciekawa jestem czy w ogóle brali to pod uwagę i proponowali jej przejęcie roli. Ogólnie zmiany aktorów to coś koszmarnego, ale w tym przypadku to co innego i szkoda, że tego nie zrobili.
Wiesz jeden zmianę by zaakceptował i by mu to nie przeszkadzało drugi by marudził że to profanacja i w ogóle jak tak można . My możemy sobie wymyślać jak i co kto ma robić ale nie wiemy jak to tak naprawdę wygląda zakulisowo . Może Justyna wcale nie chciałaby przejmować roli ? Nie wiadomo i raczej się tego nigdy nie dowiemy .
Wątpię żeby aktorka sie zgodziła tym bardziej ,ze występuje w nowym serialu "Zakochani po uszy" ale to prawda jest bardzo podobna do J.Kulig nawet glos maja niemal identyczny
Podobna jest i owszem, ale jednym ważnym szczegółem (podwójnym zresztą) sporo się różnią. :P
A co do J. Kulig to było do przewidzenia że nie będzie miała czasu grać w serialu, zaś kolejny sezon "korespondencyjny" w jej wykonaniu zabiłby chyba do końca rolę Marcina, który miał coraz mniej do grania.
W sumie historia zatoczyła koło - na początku była samotna Iga z dziećmi, teraz będzie samotny tata Marcin.
Obstawiam zresztą że zbyt długo samotny nie będzie ;)
Tak czy owak czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg perypetii całej sympatycznej gromadki :)
Chyba tez w zakochani po uszy ma kazde dziecko z innym facetem cos ostatnio dzieci jej wspominaly o tym ,ze kazdy ma innego ojca :D