Nie mogę się nie zgodzić, trochę przestaje mnie bawić jego postać. Ale tylko trochę;) Myślę, że Krzysiek wreszcie pojmie, że jest na straconej pozycji w tym całym 'układzie' i odczepi się od Iguni;P Z drugiej strony, gdyby nie takie postaci, mielibyśmy kolejną 'M jak m...' czy inne tego typu telemele;)))

Temu serialowi to daleko jeszcze do M jak miłość i innych beznadziejnych seriali. Ten serial wyróżnia się bardzo na tle naszych polskich seriali. Super scenariusz, świetni aktorzy, uroczy klimat to wszystko tworzy świetny serial. Ja jako osoba która omija polskie filmy oraz polskie seriale jak ognia pierwszy raz wpadłam jak śliwka w kompot. Jeszcze żaden film serial zagraniczny czy polski nie wciągnął mnie tak jak ten. To napewno Wielka zasługa aktorów którzy grają bardzo naturalnie a jak wiemy w polskiej filmografi jest to niebywała sztuka. Co do Krzyśka hmm ja po pierwszym sezonie to go bardzo nie lubiłam oh bardzo za to w 2 sezonie uspokoił się przestał mnie tak drażnic a nawet trochę mnie rozmieszal lecz w 3 sezonie jest idealny trochę Krzyśka z 1 sezonu oraz 2 sezonu co bardzo mi się to podoba. A tak z mojej strony to osobą która najbardziej mnie rozmiesz jest Iga Małecka. Joasia jest stworzona do filmów komediowych<3

Bardzo by mi go brakowało, gdyby wziął urlop od serialu ;) Dla mnie on jest jedną z głównych postaci. Nie wyobrażam sobie, że go nie ma. Dodaje kolorytu i jego wyskoki potrafią rozbawić mnie do łez. Mimika, wyraz oczu, ta pasja jak zaczyna napastliwie mówić, kwadratowe ruchy, usztywnienie karku, samozachwyt jak opacznie zrozumie czyjś komentarz. No i to jak swobodnie wypowiada tekst. Te małe błędy, urywane w pół słowa, powtórzenia. Po prostu majstersztyk! Ja to w ogóle jestem chyba fanką Krzysia. Ale bezkrytyczna w uwielbieniu nie jestem. Trudno oceniać Krzysia w 3 sezonie po zaledwie 4 odcinkach, ale tak wstępnie można powiedzieć, że jest nierówny. W pierwszym odcinku był bardzo średni (oprócz ostatniej boskiej sceny). Za to 2 i 3 odcinek to już dla mnie bomba :D Pisałam już gdzieś o tym, chyba przy omówieniu odcinków, więc nie będę się powtarzać, ale w obydwu odcinkach był świetny :) Ubawiłam się bardzo. W czwartym już bladziej wypadł, ale i tak lepiej niż w pierwszym. Można by było powiedzieć, że po tych czterech odcinkach jest remis, pół na pół, ale jednak nie, bo dla mnie nawet dwie mocne sceny z Krzysztofem przeważają bardzo nad kilkoma słabszymi i ogólnie wychodzi na plus. Póki co jest dobrze. Zobaczymy, co będzie dalej. Ja go z przyjemnością poobserwuję :)

Moim zdaniem Krzysztof wiarygodnie wypada jako trybun ludowy, działacz związkowy. Ma poczucie sprawiedliwości społecznej. Tylko, żeby Kodeksu pracy się nauczył, bo dzisiejsi związkowcy są z tymi przepisami za pan brat. Będzie musiał chyba poprosić Kaszubę o korepetycje w tym zakresie. Jak na razie oblał, bo Poli wbrew zapewnieniom kadrowej nie mogli wypowiedzieć umowy w czasie urlopu i specjalnie w tym celu wzywać ją do pracy.
Krzysiek do biznesu za głupi jest, fachu i dyplomu w ręku nie ma to tylko związki zawodowe, polityka lub instancja wyższa mu została. Szkoda, że tylko 10 % dostanie znaleźnego. Ciekawe co z tą kasą zrobi, z jednej strony dużo, z drugiej mało.....