chyba bedzie kłótnia w 7 odc
Rywalizacja między Krzyśkiem i Filipem o względy córek kończy się zawieszeniem broni. Małecki przyznaje, że Bonnet lepiej od niego radzi sobie w kuchni. Z kolei Filip w ramach pojednania proponuje niedawnemu przeciwnikowi pracę w firmie remontowej. W kancelarii Zarzyckiego panuje za to nerwowa atmosfera. Iga w zastępstwie za chorą Beatę pełni rolę sekretarki i próbuje pomóc kobiecie, której książkę słowo w słowo przepisał młody doktorant. W tym czasie Walicka jedzie z Wiktorem do lekarza. Podczas podróży mężczyzna dojrzewa do podjęcia ważnych decyzji i sprawi, że Aśka poczuje się zlekceważona. Jakby kłopotów było mało w kancelarii zjawia się Magda, która sugeruje Idze, że Marcin jest wobec niej nielojalny. Zraniona Małecka przy pierwszej nadarzającej się okazji porusza ten temat przy Kaszubie. Udaje się jej poważnie obrazić prawnika. Po powrocie do domu niestety nie jest lepiej. Małecka musi stawić czoła Krzyśkowi i Filipowi naraz.
Występują (pokaż wszystkich) źródło: teleman.pl

Naprawdę źle poczuje się Iga, kiedy w kacelarii zjawi się Magda i da Idze do zrozumienia, że Marcin jest wobec niej nielojalny. Niestety, nie przyjdzie jej do głowy sprawdzić, czy Magda mówi prawdę. Przy pierwszej nadarzającej się okazji zaatakuje Marcina i po raz pierwszy od początku ich burzliwej znajomości, uda jej się poważnie go zranić. Iga wraca do domu, gdzie musi stawić czoło Krzyśkowi i Filipowi. Tymczasem Aśka dochodzi do wniosku, że powinna nauczyć się jasno wyrażać swoje uczucia i pragnienia. [TVP]

znowu Iga zamiast poyśleć wczesniej to naskoczy na Marcina tak jak było z tym filmem

jest już odcinek na seansiku

faktycznie, dzięki :D
Marcin zmobilizowany przez Magdę, ale kondycja słaba
Iga ma dobrze z tymi tatusiami (i znów wróciło to lokowanie produktów ;) )
Filip do Krzyśka 'pan prawie mówi francuski ' ;)
pojedynek na całusy wygrał Krzysiek ;)
no, nie Wiktor pomylony z ojcem Beaty, no ale powinien być na to przygotowany
Marta nie zachorowała, tylko pomaga Tomkowi w sądzie...z ciężkim sercem przekazała odbieranie telefonów Idze ;)
Iga podsłuchuje pod drzwiami Marcina..zaczyna się
już się pojawia to nazwisko Laskoń...a Magda jaka zadowolona, że Wiktora w kancelarii zastępuje Marcin
no, nareszcie... Marcin prawi Idze komplementy ,jest zazdrosny o jej byłych, mówi,dlaczego mnie unikasz...Iga już ma odpowiedzieć (ale jest na dystans,bo przecież pamięta tą scenę przed domem Marcina) i oczywiście musiała się napatoczyć ta Magda
Magda wbija szpile Idze 'pani nie płaci mecenasowi Kaszubie '
cdn

Iga sama się wystawia Magdzie...bardzo dobra scena między nimi ...Iga ją rozgryzła ,że sugeruje że taka jak Iga nie mogłaby być z mecenasem Kaszubą...Magda jedzie dalej że Marcin jest zbyt dobrze wychowany i dlatego nie odmawia Idze pomocy...że ona jest konfliktowa..
no,ale jak Iga mogla w to wszystko uwierzyć ,że Marcin ją obgaduje za plecami
cdn

no i w obecności Igi Marcin dał się zaprosić Magdzie na lunch, ale tam Marcin ją trochę zastopował, że nie rozmawia o sprawach prywatnych o tej porze
Magda zauważyła, że Marcin się zmienił, bo wcześniej,na studiach deklarował ,że nie będzie miał skrupułów...nie wie komu zawdzięcza tą zmianę
cdn

ale numer przez przypadek Marcin będzie wykładowcą Igi ,chyba
cdn

no, wygląda na to , że Marcin dopiero teraz dowiedział się ,że Iga studiuje ;)

wygląda na to,że Filip ma jakąś babkę w Polsce i nie jest to Iga...i za wszelka cenę unika płacenia alimentów

ale Iga dołożyła Marcinowi na tym wykładzie..hipokryta
ale awantura po wykładzie , aż iskry lecą
Iga powiedziała jednak Marcinowi , że tego wszystkiego dowiedziała się od Gadomskiej..całę szczęście

gdyby im na sobie nie zależało nie kłócili by sie tak, tak kłóca sie ludzie którzy cos do siebie czują

Marcin z tego wszystkiego poszedł i się upił
Ewa poznaje Roberta,no,no

odcinek bardzo dobry. Iga i Marcin porozmawiali szczerze i powiedzieli wszystko to, o co mieli pretensje. Widać ze Marcinowi zależy na Idze, dobbrze ze jej wytkną ze nie staneła po jego stronie w tej sprawie z filmem. Moze teraz zda sobie sprawe ze Marcin tez ma problemy, z tym ze go czesto wykorzystuje to prawda ale z drugiej strony on przecież chce jej pomagać. Fajnie ze Marcin dowiedział sie ze Iga studiuje. Ta magda to bezczelna, zepsuta do szpiku kości kobieta. Mam nadzieje ze sezon nie skonczy sie na rozłace Igi i Marcina i on pozna sie na tej magdzie, bo to co w tym odcinku zrobiła było podłe. Ciekawe ja bedą wygladały te przeprosiny Igi, oby nie tak że Iga powie przepraszam i tyle tylko powie coś ze naprawde jest jej przykro i wgl tak szczerze i spokojnie. Znowu pojawił się Robert, myslałam ze juz go nie bedzie.

W tym odcinku miałam ochotę tej całej Magdzie wywinąć w twarz. Teraz widać, że w tym zakładzie wszystkie chwyty dozwolone. Ona w ogóle nie potrafi wczuć się w trudne sytuacje innych ludzi, założę się, że gdy sama była gruba, to też była wyśmiewana, no ale tak to już jest, że dopiec innym jest łatwo i przyjemnie, ale gdy sam jesteś w takiej sytuacji, to już nie jest tak fajnie. I powoli zaczyna mi się wydawać, że Magdzie chodzi tylko o ten zakład. Miała za cel skłócić Igę i Marcina no i się jej udało. Ale widać, że ma trochę problem z tym, że Iga z Marcinem są blisko.
Ich kłótnia, wow, to było coś. Marcin aż musiał odreagować i upić się w klubie. Może trochę dziwne, że tak tej Magdzie Iga uwierzyła, powinna już na tyle znać Marcina, żeby wiedzieć, że nie mógłby zrobić czegoś takiego, ale z drugiej strony się jej nie dziwię. Jestem bardzo ciekawa, jak będzie wyglądała relacja Marcina i Igi w następnym odcinku. Może koniec końców, ta kłótnia wyjdzie im na dobre.
Ciekawe, czy Ewa zacznie coś kręcić z tym Robertem, może, ale na razie mam trochę wrażenie, że Robert jest Igą zainteresowany.
Jeszcze co do Magdy i ta jej rozmowa z tym gościem na koniec, to mam taką refleksję, że ona na pewno się zgodzi, bo przecież nie ma żadnych skrupułów i nie ma pojęcia, co to lojalność i uczciwość, i nie chodzi mi tu stricte o prawo, ale o takie bardziej życiowe sprawy.

Stawiam na to, że nowy klient Magdy zainteresuje się kamienicą, w której mieszka Iga i będą chcieli ich eksmitować.

Dokładnie, w poprzednim odcinku Laura mówiła Magdzie, że Iga mieszka na żelaznej, a ten facet gdy mówił o ulicach kamienic które go interesuję wymienił właśnie żelazną.

I pewnie tym zagraniem Marcin pozna prawdziwe oblicze Magdy przecież ją ostrzegał przed tym deweloperem

Ja w tym odcinku miałam ochotę tej Magdzie wywinąć tej Magdzie w twarz, no co za wredna baba. Teraz widać, że w tym zakładzie wszystkie chwyty dozwolone i moim zdaniem, to jej chodzi chyba tylko i wyłącznie o ten zakład. Miała za cel skłócić Igę i Marcina, miała problem z tym, że Iga i Marcin są blisko. Tak cały czas dogaduje o tej sprzątaczce, a pewnie już nie pamięta, co było kiedyś, bo założę się że nie była taka pewna siebie, za czasów gdy była gruba i pewnie nie raz miała nieprzyjemne uwagi w swoją stronę. Mimo to teraz poniza Igę, nie świadczy to o niej dobrze.
Ta kłótnia Igi i Marcina, wow, to było coś. Marcin aż musiał odreagować i upić się w klubie. Trochę dziwne, że Iga tak uwierzyła tej Magdzie, powinna już na tyle znać Marcina, żeby wiedzieć, że nie mógłby zrobić czegoś takiego i to jej, chociaż z drugiej strony trochę się jej jednak nie dziwię. Ciekawe, jak będą wyglądały ich relacje w następnym odcinku. Koniec końców, to może ta kłótnia wyjdzie im jeszcze na dobre.
Ciekawe, czy Robert będzie coś kręcił z Ewą, na razie wydaje mi się jednak, że jest bardziej Igą zainteresowany. ;)
Jeszcze ta ostatnia rozmowa Magdy z tym gościem, no ona na pewno się zgodzi, bo przecież nie ma żadnych skrupułów i nie wie, co to uczciwość i lojalność, i nie chodzi mi tu sticte o prawo, ale bardziej o zwyczajne, życiowe relacje z innymi ludźmi.

Przepraszam, zdublowałam się, ale wyskoczyło mi że był jakiś błąd i ten pierwszy post nie dodany, a jednak jest.
Zapomniałam wspomnieć, ten komplement Marcina i to jak momentami na Igę patrzył, ach ;)
A na tym wykładzie to Iga nieźle mu pojechała, może aż za ostro, no ale poniekąd to Magda ją do tego sprowokowała.

Odcinek super. Widać, że Ewie spodobał się ten Robert. Może odważy się na coś, ona nie jest taka przebojowa, ale studia ma. Może sądzi, że jeżeli Iga z dwojgiem dzieci myśli o mecenasie, to ona tym bardziej ma szanse u kogoś. Może być tak, że Ewka będzie zazdrosna o Roberta, który będzie raczej oglądał za Igą i to skłóci przyjaciółki.
Brak komputera w mieszkaniu Igi to po prostu brak słów. Ogłupiająca konsola za to jest. Czy chcieli pokazać, że biedota nie myśli o rozwoju dzieci?
To, że Kaszuba nie wiedział o studiach Igi to też przegięcie! Kto w środku dnia pracy wychodzi na uczelnię ? Ile osób pracuje w tej kancelarii ? Wiadomo sekretarka nic nie powiedziała. Ale Kaszuba zna sprawy rodzinne Igi na bieżąco, Aśka też wiedziała. To nieprawdopodobne, że Iga mu nic nie wspomniała, zapisała się specjalnie dla niego, poza tym ona nie umie trzymać języka za zębami.
To są studia wieczorowe, czyli zajęcia kilka razy w tygodniu po południu,. W sumie godzin jest prawie tyle samo co na dziennych czyli studia są mocno angażujące. Gdy Iga się zapisywała, nie było jeszcze Bonneta. Czyli codzienna wieczorowa opieka nad dziećmi miała spaść z założenia na Krzyśka i Ewę. Cała Iga, jej sprawy są najważniejsze, inni mają pomagać.

komputer dzieciom niech kupią rywalizujący tatusiowi, a nie jakieś lalki he,he
a Ewa rzeczywiście może być trochę zazdrosna ...'ty masz trzech , a ja żadnego'..a przecież ten Robert będzie jej naprawiał kompa, to może coś z tego będzie ;)

Odcinek świetny chociaż znów robią z Igi kretynkę na siłę, nie ma komputera i nawet musiała się zbłaźnić przy tej Magdzie i źle powiedzieć nazwę ulicy. A Aśka też niezła poleciała do sądu i kazała Marcie natychmiast wracać do kancelarii jakby Iga do niczego się nie nadawała tylko do sprzątania.
Moim zdaniem Iga tak łatwo uwierzyła Magdzie bo pierwsze sama tak o sobie myśli a po drugie to nie zapominajmy że Marcin ją odtrącił a poza tym na pewno gdzieś w zakamarkach pamięci ma te oburzenie Marcina jak Aśka posądziła go o romans ze sprzątaczką.
A Marcin się głupio zachowuje rozumiem że nie są z Igą parą więc może się widywać z innymi ale przy Idze zaprasza adwokatkę jej byłego męża na lunch, jak mieli sprawy zawodowe do obgadania to mógł ją wziąć do gabinetu. Igę całuje, z tamtą flirtuje a o Aśkę jest zazdrosny.
Od początku uważałam że te studia Igi są bezsensu, bo moim zdaniem scenarzyści powinni pokazywać, że w przeciwieństwie do innych nie ma wykształcenia ale to nie ono świadczy o człowieku, lepiej by to wyglądało jakby na przykład Iga błysnęła jakimiś umiejętnościami np. znajomością języka francuskiego. Ogólnie z drugiego sezonu można wywnioskować że Iga to idiotka bez kultury i dopiero studia mają zrobić z niej gwiazdę elokwencji, gracji i obycia. A na dodatek to sorry ale kiedy ona się tymi swoimi dziećmi zajmuje bo jakbym teraz zaczęła oglądać serial to bym pomyślała że to Ewa jest ich matką.
I już na koniec to nie mogli z tego Bonneta zrobić jakiegoś bogatego z dobrej rodziny faceta tylko znów jakaś sierota? Wygląda to tak że Iga ma powodzenie u czubków i Kaszuby, któremu w niesmak takie towarzystwo.

Niestety, ale tak postrzegane są sprzątaczki, jako te mało ambitne i do niczego innego się nie nadające. To bardzo przykre i krzywdzące. Nie dziwię się Idze, że tak nerwowo na to reaguje.

Zastępstwo Igi w sekretariacie - myślałam, że będzie bardziej profesjonalnie wyglądało. Wyszło, że to nie była przemyślana decyzja i dowód zaufania do Igi, tylko wynikała z potrzeby chwili, ktoś musiał zostać na posterunku.
Scena potrzebna była do przeprowadzenie swobodnej rozmowy bez świadków ( Marta!) . Iga dzielnie się broniła, ale sama nasunęła pomysł Gadomskiej, która jest sprytną adwokatką.
Kłótnia Igi z Marcinem - treść ok, tylko na miłość boską dlaczego Iga jest taka chamska, nieobyta. Ludzie jeszcze nie wyszli z sali , a ta zaczęła już na niego wrzeszczeć , niszcząc autorytet wykładowcy, poruszając publicznie własne sprawy. I to ma być studentka, osoba z wyższym wykształceniem? Sto lat studiów niczego nie zmieni. Jak powiedział Kaszuba wszystko wynosi się z domu. Niech tak kłóci się na całą kamienicę ze swoim Krzysiem.

Z drugiej strony możnaby równie dobrze powiedzieć, że Marcin też mógł zaczekać aż wszyscy wyjdą i dopiero wtedy zaczynać rozmowę. On pierwszy ją zatrzymał, no i inni zauważyli, że coś ten teges. tak jakby on pierwszy publicznie poruszył prywatne sprawy. Mi w zachowaniu Igi nie spodobało mi się to, że no naprawdę mogłaby sobie darować tą uwagę o rodzicach Marcina, którzy go nie nauczyli szacunku do ludzi, trochę przegięcie, trochę lepiej by już to wyglądało, gdyby wiedziała więcej o jego sytuacji rodzinnej i gdyby naprawdę tak się sprawa miała, ale coś mi się nie wydaje żeby to tak wyglądało. A tak to strasznie ostro mu pocisnęła, za ostro.
Ta kwestia, że sprawy Igi są najważniejsze, może trochę tak to wygląda, ale z drugiej strony, to do kogo ona ma się zwracać z poradami prawnymi, do Tomka? Do Aśki? Do Zarzyckiego który jest jest pracodawcą tak na dobrą sprawę? Najlepiej to wygląda, gdy zwraca się z tym do Marcina, który przecież sam deklaruje, że jest jej przyjacielem i zawsze może na niego liczyć, ale znowu inna sprawa, że są momenty gdy Iga za bardzo naciska, powinno być tak, że jeśli widzi, iż Marcin jest zajęty czymś innym, to czeka spokojnie, aż będzie miał wolny czas i dopiero wtedy angażuje go w swoje sprawy.

Marcin był zaskoczony że Iga podjeła studia i nic mu nie powiedziała a są przecież przyjaciółmi ale raczej się ucieszył powinna bardziej mu ufać i dyplomatycznie podejść do tematu tym bardziej że już skoczyła na niego gdy ktoś się za niego podszywał. A tu zamiast błysnac zrobiła z siebie kretynke

Iga powinna udać się na lekcje dobrych manier do pani Irenki

Odcinek niezły.
Marcin na wykładach u Igi no nie powiem fajnie to wymyślili czekałam aż w końcu się dowie ,że ona studiuje oczywiście Iga nie byłaby sobą gdyby się nie odezwała potem ta kłótnia cóż mam mieszane uczucia bo jakby nie patrzeć to Marcin miał sporo racji wspominając tą aferę z filmem plus tekst o rodzicach bo tak naprawdę co Iga wie o jego rodzicach tyle ,że nie widzieli się przez 5 lat.
Zresztą potem widać było ,że żałowała tego co powiedziała.
Marcin oczywiście zaraz po kłótni poszedł się upić by zapomnieć o problemach dobrze ,że Aśka trzyma go na dystans i Adam jest w pobliżu.
Magda niby udaje miłą ,a tak naprawdę pokazuje swoją prawdziwą twarz zołzy czekam aż Marcin ją przejrzy.
Rywalizacja Krzyśka z Filipem heh przynajmniej Iga ma teraz trochę lżej wraca do domu ,a obiad już czeka.
Robert sympatyczna postać ,ale pasuje bardziej jako kolega Igi niż potencjalny ukochany kto wie może zacznie z Ewą coś działać jej też należy się szczęście w miłości.

Mnie wkurzyły te treningi Marcina, cały czas jesteśmy ( my widzowie), że Marcin kocha Igę tylko na razie nie ma odwagi się zdeklarować a wystarczy jedno słowo o kanapowym trybie życie jakiejś laluni i ten się od razu zabiera do pracy nad formą fizyczną. Znając zamysły scenarzystów na tworzenie kontrastów między Igą a resztą znajomych Kaszuby to może w jakiś następnych odcinkach będziemy mogli obejrzeć jak Magda biega z Kaszubą (piękni, wysportowani) a tuż obok Iga się potyka na prostej drodze i łamie nogę.

bo Idze Marcin podoba się nawet z brzuszkiem ;) , a dla Magdy musi być idealny, żeby się mogła pochwalić...no, jak dla mnie to ona jest walnięta
ale Aśka jaka jest teraz dla Marcina szorstka , córeczka pracodawcy...'to jest polecenie służbowe'

Teraz dla mnie Aśka w porównaniu z Magdą to niebo, a ziemia, niby w tamtym sezonie też pojechała czasami chamskim tekstem np tamto: Za kogo pani się uważa zeby z Marcinem, cos tam tralalala, ale przynajmniej nie była taką intrygantką i grała fer... A Magda, no bez komentarza...
W tym odcinku zauważyłam, że chyba tylko przy Idze Marcina jest sobą, niczego nie udaje, przy niej chyba jest najbardziej skory do zwierzeń, a gdy Magda chciała z niego wyciągnąć jakieś prywatne sprawy, to już na jego twarzy pojawił się ten uśmiech, który jest chyba taką maską przed jego prawdziwym ja.
Lipa88_2 wow, no z czymś takim to już by przegieli totalnie O_o

Magda to zołza po trupach do celu. A co do tej kłótni to sama nie wiem kto komu bardziej przykre słowa powiedział. Fakt że Iga za szybko uwierzyła Magdzie i naskoczyła na marcina ale z drugiej strony widziała relacje Magdy i Marcina i to raczej wynikało z jej kompleksów i zazdrości i z tego że Iga chroni się przed zaangażowaniem więc próbuje sobie udowodnić że Marcin nei jest dla niej. A marcin jak tylko słyszy coś o swoich rodzicach od razu wybucha, nie podobało mi się ze mówił że Iga go wykorzystuje do swoich wielkich kłopotów to tak jakby potwierdził słowa Magdy:/
Mam nadziej że to ich skłoni do szerej rozmowy bo mówili to o czym wcale nie myśleli, i Marcin opowie Idze o swoich rodzicach to wtedy ona go bardziej zrozumie

Marcin kiedyś mówił, że ze wszystkim Iga może do niego przyjść, a teraz jej wyrzucił, że obarcza go swoimi problemami, tylko że jeśli Iga choć trochę się wycofa/odsunie, to pyta się dlaczego go unika, rany...
Te jego słowa, to on chyba właśnie, tak jak mówisz, nie myśli tak naprawdę, tylko powiedział to w złości.

Ja licze na to że jak iga będzie go przepraszać że go wykorzystuje i wo ogóle to on powie że on lubi jak ona go wykorzystuje ;D

Myślę, że powiedział to bo go zabolało, że mimo tego wszystkiego co dla niej robi i jest na każde jej zawołanie, ona twierdzi, że nie szanuje innych i jest zwykłym hipokrytą.

Myślę, że to przesada nazywać Igę kretynką... Jest jaka jest, może czasem reaguje na wyrost, ale to jak Gadomska jej pojechała przechodzi wszelkie granice. Myślę, że każdy po usłyszeniu czegoś takiego miałby pretensje. Mogła jej nie uwierzyć, ale myślę, że właśnie przez to, że jest tak prostolinijna i wierzy ludziom, nawet nie pomyślała o tym, że Gadomska kłamie. Kłótnia niesamowita, wióry leciały, Kaszuba wreszcie odkrył trochę kart. Iga zawsze uważała go za osobę z idealnym życiem, bez żadnych problemów, a życie pokazuje, że właśnie takie "nieskazitelne" osoby mają najwięcej problemów pod skórą ,tylko ich nie pokazują światu. A taka Igunia wykrzyczy co ma na sercu i się oczyszcza :) Ale widać po Marcinie, że powoli wpada, jego wzrok mówi wszystko, teraz to Iga trzyma go na dystans 30 metrów, miała zadzwonić, ale tego nie zrobiła. Co do Gadomskiej, chyba za wcześnie nieco się pochwaliła, Marcin schował się do skorupki dość głęboko i miejmy nadzieję, że przed nią już nie wylezie :)
Nie wiem, jak to będzie w 8 odcinku, jak to rozegrają scenarzyści, ale już nie mogę się doczekać!!!

Zgadzam sie też nie uważam żeby Iga jakoś bardzo źle się zachowywała, maiała gorsze ekscesy, wypaliła Kaszubie przy wszustkich to fakt ale w sumie jak ktoś jest zakochany to tak ma. Faktycznie Iga jest dobrą i szczerą osobą więc nawet jej do głowy nie przyjdzie że są takie baby jak Magdy, tym bardziej że do tej pory miałą do czynienia głównie z facetami cwaniakami i krętaczami, stąd też może jej zachowanie wobec Marcina. Tak Marcin dzisiaj wodziła oczami za Igą i szukał z nią kontaktu ciekawe jak do będzie gdy Iga się od niego odsunie, czy Marcin długo wytrzyma bez Igi :)
I znowu trzeba czekać tydzeń na 8 odcinek ech

A tak mnie zastanawia czy Magda chce uwieść Marcina tylko dla zakładu z Laura czy może zemsta po latach kochała się w nim a on jej nie zauważał a ta biedulka kochała go przez 5 lat i postanowiła zemstę

Aż schudła 20 kilogramów

Odcinek w porządku, ale oczywiście bez szału, bo bardzo oddalają Igę i Marcina. Co mi się podobało - fajny ten Robert, zrobił na mnie dużo lepsze wrażenie niż ostatnio i w sumie fajnie jakby z Ewą go połączyli. Asia jest świetna, bardzo porządna dziewczyna. Magda to typowa antagonistka, ale to o to chodzi, dobrze że nie zdublowali drugiej Asi. Świetnie sobie radzi z Marcinem i niestety prawdę powiedziała Idze, ona ma tą sytuację życiową po prostu beznadziejną, dwóch tatusiów w domu, a Marcin ma czystą kartę. Jakby to miało wyglądać, że przychodzi Iga z Marcinem, a w domu jeszcze dwóch facetów.. No nie bardzo. Szkoda mi Igi, ale chyba dobrze robią scenarzyści. Teraz Marcin musi się przekonać, że Magda jest beznadziejna to może sobie uświadomi co czuje do Igi.

Podobał mi się odcinek. Wreszcie sceny Iga-Marcin na poziomie pierwszej serii :)
Druga sprawa - dalej jestem zdania, że Magda nie zdobędzie Marcina. Za dużo próbuje mieszać. Marcin niby flirtuje z nią, ale nie daje się jej zbliżyć do siebie. Na pewno nie straci dla niej głowy.

Krzysiek, Filip i córeczki świetni :) W poprzednich odcinkach Krzysiek już zaczynał mnie irytować. Ciągle tylko gdzieś biegał i się wydzierał, a tu taki zwrot akcji, że tatusiowie razem zajmują się córeczkami.

Robert - widzę w nim materiał na prawdziwego przyjaciela Igi (takiego zupełnie bez chemii i podtekstów). Tylko liczyłam, że podczas wykładu to się jakoś inaczej potoczy np. Robert z Igą coś zaczną sobie szeptać i Kaszuba nie będzie mógł się skupić.
Rozwaliło mnie z kolei zachowanie studentów przed wykładem. Serio teraz studenci bawią się papierowymi samolotami itd.?

Asia i Adam... Adam jest tak totalnie normalnym facetem i to w nim uwielbiam. Taki kontrast pomiędzy dość wyrazistym i specyficznym Kaszubą, a cudownie zwykłym barmanem. Zaczynam uważać, że Aśce się najlepiej ułoży :)

To prawda że Iga ma trudną sytuację życiową ale zauważyłam że Marcin całkiem nieźle sobie z tym radzi. Dogadał się z Krzyśkiem, z Filipem też sobie poradził. Dziewczynki go lubią, nawet nieźle sprawdza się w roli ojca ( pomaga w lekcjach, podwozi kiedy trzeba).

https://www.facebook.com/334267110059224/photos/a.334379383381330.1073741828.334 267110059224/456668577819076/?type=1&theater zobaczcie to zdjęcie na fb o mnie się nie martw , chyba 3 pocałunek Igi i Marcina

Wow O_o Czyli jednak pogodzą się w tym sezonie i to jak ;D

uuuuuuu ale pięknie!!!

Super zdjęcie, pewnie to będzie moment jak wyznają sobie uczucia i to pewnie będzie w ostatnim albo przedosattnim odcinku :) a potem pewnie znowu trzeba czekać na 3 serie :)

Niech ta scena nawet będzie ostatnia. :) Trzecie seria będzie. W pewnym sensie zostało to już potwierdzone - no nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej. :)

Też mo się wydaje że będzie jedną z ostatnich ale z drugiej strony już by tak szybko dali zdjęcie z ostatniej sceny, w zeszłym sezonie wcześniej nawet nie odkrywali wszystkiego jak się skończy

Na pierwszym planie mamy Igę z Marcinem. A co jest z tyłu? Jakiś wózek czy jak? Jak myślicie? Może to ma związek z urazem Asi na planie.