Iga denerwuje się przed spotkaniem z matką Marcina. Marcin skupia się na sprawie lekkoatletki, która pozywa swego trenera o odszkodowanie za utratę zdrowia. Okazuje się, że prosta sprawa odszkodowawcza ma swoje drugie, kryminalne dno, a Marcin dowiaduje się o tym w zaskakujących okolicznościach od własnej matki. Gorzej, że jednocześnie Iga dowiaduje się o Marcinie rzeczy, o których nie miała pojęcia. Nie rozumie, dlaczego musiała dowiedzieć się o tym przez przypadek. Dochodzi do kłótni, a sytuacji nie poprawia zaskakująca dla Igi komitywa Marcina z Ewą. Tylko Krzysiek jest zachwycony sytuacją. Wprawdzie nic w jego życiu nie układa się tak, jakby sobie życzył, ale w sprawie Igi wie jedno: im gorzej dla Kaszuby, tym lepiej dla niego. Szkoda tylko, że nadal nie przyjmuje do wiadomości, że definitywnie Iga zakończyła ich związek, a cudów nie ma.
Źródło: tvp.pl
Aż się boję! Boję się, co Iga tym razem wymyśli... Mam obawy, czy Iga nie wysnuje tych swoich "błyskotliwych" wniosków zanim jeszcze Marcin zdąży choć trochę jej wytłumaczyć, o co chodzi.
Jakby Marcin jej wcześniej powiedział, to nie musiałaby wysnuwać dziwnych wniosków po tym, jak ją jego matka uświadomi (z tego opisu nie wynika, że mają to być rzeczy, o których Marcin nie wie).
A tak, to będzie jazda bez trzymanki popychana w dodatku zazdrością o Ewę. Trudno się spodziewać, że impulsywna z charakteru Iga nagle cudownie złagodnieje i bez emocji do tego podejdzie. Tu jest kwestia tego, jak szybko i w jaki sposób to sobie wyjaśnią i pogodzą. Czarno to widzę… ;)
Ciekawa jestem bardzo tego kryminalnego dna, o którym dowie się Marcin od matki i już sobie wyobrażam zachwyt Krzysia i jego triumfalny uśmieszek ;D
Boziu, będzie się działo...
Może Marcin chciałby zamknąć już rozdział pt. przeszłość i iść naprzód?
Jeśli to nie będzie coś naprawdę istotnego, nie ma powodu robić afery, a jeżeli coś "cięższego", to trzeba wyjaśnić na spokojnie.
Czasami wydaje mi się, jakby trochę ta Iga była "niedopracowana". Ma taki bagaż doświadczeń, a jednocześnie zamiast zrozumieć drugiego człowieka (tego naprawdę bliskiego) wyjeżdża z takimi pretensjami, że słuchać się tego nie da...
Ta sytuacja pokazuje że oni trochę są jak stare małżeństwo niby są razem ale każdy ma swoje sprawy. Dlaczego Marcin nie mówi kobiecie z którą chce się ożenić o swoim dzieciństwie i sytuacji w swojej rodzinie? Dlaczego Iga tak bystra w dostrzeganiu kłopotów u innych i nakłanianiu ich do zwierzeń nie próbuje chociaż podpytać swojego ukochanego dlaczego nie dogaduje się z rodzicami? Jak ci na kimś zależy to po pierwsze próbujesz się dowiedzieć jakie ma kłopoty a po drugie to próbujesz mu pomóc je rozwiązać? Przecież Iga wie, że rodzice się z nim nie kontaktowali to dlaczego po powrocie jego ojca nie próbowała chociaż dowiedzieć się jak Marcin się z tym czuje? Dobra ktoś może powiedzieć że rozmawiali o tym podczas tego miesiąca a Marcin coś tam zataił, to ja się pytam dlaczego to nie zostało pokazane skoro to jeden z głównych wątków tego sezonu? Mają czas na gadanie o Ewce albo pani Joannie ale nie mogą pogadać że matka go olewa. Sorry ale dla mnie to jakaś pomyłka i sprowadza ten związek do poziomu na jakim stał związek Aśki i Marcina, ona też nie wiele wiedziała o jego życiu i też nie było " kocham cię".
Czyli Iga nic się nie zmieniła, mając taki ideał obok siebie, jego akceptację swojej poniekąd trudnej historii życiowej, zamiast pomyśleć i zrozumieć ukochanego-od razu ocenia i wywołuje konfliktową sytuację. Ona widzi świat tylko w dwóch kolorach, białym i czarnym. Chyba, że Marcin kogoś zabił, albo zgwałcił...Oby nie...
Ale przecież nie wiadomo jak to będzie wogóle wyglądało, a niektórzy już wysnuwają daleko idące wnioski, za daleko jak dla mnie. A może po prostu Iga będzie myślała, że Marcin o tym wszystkim czymś wie, wtedy jej pretensje byłyby słuszne, że jej nie powiedział, ale może gdy Marcin jej wyjaśni, że sam nie miał o tym wszystkim pojęcia, to zrozumie to i na spokojnie porozmawiają o tym po pewnym czasie. Ten serial mnie już nauczył żeby nie oceniać kategorycznie czegoś po streszczeniach, trzeba w spokoju poczekać na odcinek... Nie pamiętacie jak to było pod koniec drugiego sezonu? Większość(włącznie ze mną wtedy w sumie) nie mogła zrozumieć jak Iga po tej całej sprawie z Gadem itd będzie mogła tak po prostu pojechać za Marcinem nad tą rzekę, od tak wszystko wybaczyć. Po odcinku - zrozumiałam. Teraz na ferowanie wyroków czekam na czas po obejrzeniu odcinka. A teraz dodatkowo jest jeszcze wszystko tak zagmatwane, że już wogóle...
Myślę dokładnie tak samo :) Póki co, nie wiemy o co Iga się będzie złościć, co będzie przedmiotem tej kłótni, jak konkretnie zareaguje. Może wcale nie będzie krzyczeć, tylko po prostu się pokłócą bez większych wrzasków. No i nie wiadomo, co na to Marcin. On też parę razy potrafił jej nawrzucać. A tu od razu jest założenie, że to ta niezrównoważona Małecka znowu się niepotrzebnie będzie drzeć zamiast okazać wsparcie, zrozumienie albo czekać na spokojne wyjaśnienia. No tak, bo przecież ona jest taka nieczuła, o nic go nie pyta, jest ślepa i nie widzi, że on taki obolały psychicznie. Ale skoro Marcin jest z nią tak naprawdę blisko w swoim mniemaniu, planuje kupno pierścionka, to czemu jej nie mówi tak ważnych rzeczy o sobie? Może są ze sobą jeszcze zbyt krótko i Iga nie umie do końca zaufać, a Marcin z kolei nie zdążył tajemnic opowiedzieć? No może by chciał zamknąć ten rozdział, ale niedomówienia potrafią zniszczyć. Już naprawdę ten Kaszuba jest taki krystaliczny w tym sezonie, że aż tu się prosi o jakąś rysę ;)
Nie wiem, o co tam chodzi, na nic konkretnego się nie nastawiam. Mogą wyjść jakieś petardy albo kompletne bzdury. Oczywiście, biorę pod uwagę też opcję, że Iga będzie po prostu wrzeszczeć i nie da mu się wytłumaczyć. Ale może nie zakładajmy, że wszystko to będzie jej wina :)
Jeszcze co do tej zazdrości o Ewę, którą też zapowiadają jako jakieś pioruny i błyskawice. Może po pierwsze zauważy, że dużo czasu spędzają razem, a potem ten wybuch Igi może być wynikiem sceny wyjętej wprost z komedii pomyłek. Np. Ewa się potknie, Marcin ją złapie, żeby się nie wywaliła, ta ląduje mu w ramionach i to widzi Iga będąc, nie wiem, np. w przejeżdżającym obok autobusie. Takie szybkie ujęcie i afera gotowa. Przypomnijcie sobie jak Iga "holowała" Marcina do sądu po tej akcji z tabletkami i bimbrem, a z perspektywy Krzyśka i Jacka to wyglądało, że idą objęci. My wiedzieliśmy co i jak, ale z daleka to wyglądało jednoznacznie. Tu może być podobnie. Zazdrość rodzi rożne wizje, a Iga jest o Marcina zazdrosna od dawna (widać to było od początku pojawienia się Magdy).
Jestem jedną chyba z nielicznych tutaj osób, która rozumie jej pretensje co do komitywy Marcina z Ewą. Iga nie znosi kłamstwa, dobitnie podkreśliła to w rozmowie z Markiem. I naprawdę jestem w stanie zrozumieć ją - nawet największa niespodzianka (w tym przypadku oświadczyny, a wcześniej wybieranie pierścionka) jest skryte pod jakimiś małymi kłamstewkami, na które Iga jest uczulona. Poza tym zauważcie - już w 5 odcinku dziewczynki wspominają o tym, że wujek jest u cioci Ewy, jak w 6 odcinku znowu zadzwoni to zapewne znowu dziewczynki powiedzą, że są gdzieś razem na mieście. Może Dorota jej coś palnie przypadkiem, jak to ona. I zazdrość gotowa. Ale w porównaniu z niektórymi ja tą sytuację jestem w stanie zrozumieć.
Tak, już gdzieś o tym pisałam, że ten telefon to była taka zajawka pod tę zazdrość. Też wydaje mi się to całkowicie uzasadnione. Kobieta zazdrosna zobaczy zalążek romansu nawet w drobiazgach. A jak wiadomo, Ewa rozstaje się z mężem, niejednokrotnie powtarzała Idze jaki ten Marcin świetny, wcześniej wdała się w romans z Robertem i też Iga przez przypadek się o tym dowiedziała. Wystarczy zrobić szybkie łączenie "faktów". Co więcej, mogę z autopsji powiedzieć, że analogiczne wypady w tajemnicy w celu kupienia prezentu, doprowadziły mnie kiedyś do awanturki z przyjaciółką. Ona była nieświadoma, bo miała mieć niespodziankę, ale no cóż, wpadliśmy z jej facetem już na etapie zbyt częstego omawiania szczegółów zakupu ;) Przyjaźń przetrwała, ale przez pewien czas było gorąco, bo miałam milczeć :)
Dokładnie, a wiadomo że Iga niczego się nie domyśla. Sprawa z Dorotą i rodzicami skutecznie pochłonęły jej ostatni czas. Zmęczona ostatnimi zdarzeniami sama sobie złączy elementy całej układanki. Ale mimo wszystko liczę, że nie popsuje są całej niespodzianki, o ile do tych oświadczyn kiedyś dojdzie. Jak wiemy przyjaźń przetrwa próbę, znowu... ciekawe jak będzie z Marcinem (pamiętacie akcję z kawałkiem scenariusza - scysja z Igą, rozmowa z Martą, zaproszenie na imprezę) - wszystko wskazuje na to, że to ten odcinek. Jak do tej pory nie mieliśmy kłótni IgMy w tym sezonie...
Co do Ewy jeszcze, nie wiem czemu, ale mam mieszane uczucia co do niego. Chyba do końca jej nie ufam (może przez te newsy?), ale rozwodzi się z mężem, bo on nie przyjechał, zdradzał ją, ale Ewa nie lepsza - też do niego nie pojechała i też wdała się w romans. No i powtarza cały czas jaki to Marcin nie jest - miły, szlachetny, bla bla bla... Chociaż pewnie wszystko jest tak przedstawiane, a ona nawet nie myśli bo w jakiś sposób się do niego zbliżyć, czysta koleżeńska pomoc. :)
Trudno się domyślać oświadczyn po miesiącu czy dwóch razem :) Marcin szaleje z tempem. A może jest w gruncie rzeczy facetem "starej daty" i nie chce hańbić swej kobiety mieszkaniem na kocią łapę ;D No żart, nie ten typ ;)
Też łączę tę scysję ze scenariusz z tą sprawą. A w każdym razie takie mam pobożne życzenie, żeby to była tylko scysja a nie jakiś armagedon związku :) A tak swoją drogą, związek z Igą bez kłótni? Nierealne ;)
Może po prostu znalazł miłość swojego życia :) Jeśli wie, że to kobieta na całe życie i że przy niej chce się zestarzeć to czemu nie?
Niektórzy wezmę ślub np. po pół roku i żyją razem długie lata, inni żyją na kocią łapę po 10 lat, biorą ślub i następuje zgrzyt, po paru miesiącach trzeba się rozwodzić...
Życie potem weryfikuje nasze plany :) Ale uważam, że jeśli Marcin jest pewien tego co czuje do Igi, że chcę ją razem z całym jej dobytkiem życiowym to dlaczego ma nie podejmować takich decyzji. :) Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana - chodź w tym przypadku jestem pewna, że to nie jest pochopna decyzja. :)
Nie neguję tej jego decyzji, absolutnie :) Chodzi mi tylko o to, że dla Igi może być to ogromne zaskoczenie, że on tak szybko się na to zdecydował i że trudno jej jest się tego spodziewać :)
Coś Ty, nawet nie wywnioskowałam tego z Twojej wypowiedzi :) i zgadzam się z Tobą, dla Igi może to być szok :) miłość zmienia ludzi, tyle można powiedzieć. :)
Asia też była wściekła na Marcina, przecież zerwała z nim. A jak zareagowała na widok cudeńka w pudełeczku? Fakt, że to była pomyłka, ale jak zaniemówiła i cała sytuacja całkowicie ją odmieniła. Iga, niestety zawsze wydarzy się coś, co przyćmi najpiękniejsze (Krzysiek w restauracji). Na tych zdjęciach wygląda ślicznie i widać, że jest szczęśliwa. Marcin ją obejmuje jak idą z jego matką, piękna ta scena. Nie mogę uwierzyć, że to się skończy, uważam,że bez względu na wszystko Iga się tylko odsunie od niego,żeby mógł spokojnie przemyśleć, a potem znów pomoże mu się pozbierać.
Gdybyś przeczytała mnie uważnie, to byś wiedziała o co mi chodzi. Nie myślisz chyba, że Marcin prostu z mostu powie Idze, że szukał z Ewą pierścionka dla niej przynajmniej do momentu samej sceny oświadczyn? Bardzo możliwe że będzie musiał ściemniać w jaki celu spotykał się z Ewą... No, ale może ja nie rozumiem.
czy będzie jej kłamał w żywe oczy czy nie to się okaże, osobiście mam nadzieję że ta scena oświadczyn (jeśli taka w ogóle zaistnieje w tym sezonie) będzie naprawdę ładna bo mają ją zapamiętać jako jedną z najpiękniejszych chwil w życiu a nie tak że rozhisteryzowana Iga i Marcin któremu puszczają już nerwy od wrzasku i oskarżania bez powodu jak to robi Iga. serio mam gorącą nadzieję że nie będzie to tak jak można wywnioskować z opisu czyli wielka awantura w dobrej sprawie, a i tak zaręczyny nie dochodzą do skutku bo dzieję się 1000 różnych rzeczy.... to takie serialowe by było.
'Gorzej, że jednocześnie Iga dowiaduje się o Marcinie rzeczy, o których nie miała pojęcia. Nie rozumie, dlaczego musiała dowiedzieć się o tym przez przypadek. Dochodzi do kłótni, a sytuacji nie poprawia zaskakująca dla Igi komitywa Marcina z Ewą.'
Teraz pytanie. Czy Iga dowiaduje się rzeczy, o których Marcin zapomniał/nie chciał powiedzieć czy może jednak dowie się rzeczy, o których on sam nie miał pojęcia (jak podawał jeszcze niedawno ŚS)? W każdym przypadku Iga zareaguje nerwowo - no nie ukrywajmy, w jej mniemaniu będzie to kłamstwo. Wszystko zależy od Marcina jak jej to wytłumaczy. Jesli będzie ta pierwsza sytuacja to możemy nie liczyć na szybki happy end. Jeśli chodzi o to drugie i Marcin będzie tak samo zaskoczony jak Iga to możliwe, że dojdą do porozumienia. No i pytanie, od kogo się dowie... od Renaty, która według ŚS ma coś powiedzieć Idze? Od Aśki, która bądź co bądź będzie świadkiem kłótni całej trójki Kaszubów w sądzie (zdjęcie z dzisiejszego ŚS) a potem go będzie wspierać, jakkolwiek by to miało brzmieć...
Co do komitywy jeszcze... dziwię się trochę, że ta zażyła relacji Marcina i Ewy ma trwać aż do 8 odcinka. On nie kupi od razu tego pierścionka? Będzie chodził za nim 3 odcinki, a Ewa z nim? Codziennie się będą spotykać w sprawie pozwu rozwodowego (to chyba nie, skoro Piotrek ma się pojawić)? Czy codziennie będzie zaglądać do Igi w celu poukładania Marcinowi dokumentów? Oby w tym przypadku streszczenia i wszelkie newsy okazały się przesadzone.
Komitywa Marcina z Ewą ??? może bardziej dotyczyć jej małżeństwa ...wraca mąż...zapewne zamieszka u Ewy bo w jego kawalerce mieszka jej matka...rozwód to tez sprawy majatkowe... jednym słowem Ewa ma problemy i możliwe że szuka tylko porady prawnej....a Marcin no cóż przeszłość go dopadła dalszej ucieczki nie ma...i ciekawe mieszka u Igi czy już w mieszkaniu z motylkami ???
Albo jeszcze komitywa jeśli chodzi o wybieranie pierścionka i oświadczyny, taka wspólna tajemnica Ewy i Marcina, żeby się Iga nie dowiedziała.
http://www.telemagazyn.pl/serial/578196/o-mnie-sie-nie-martw/s3/odc34 Iga i Marcin ciągle razem...
http://stary.telemagazyn.pl/serial/578196/o-mnie-sie-nie-martw/s3/odc31?z=1#gale ria-miniatury
pocałunek IgMy i scena Renata + Marcin + Iga w sądzie (jak ona bosko wygląda :D) <3
Znów nas szczują zdjęciami z 8 odcinka, w którym prawdopodobnie dopiero Iga wraca z Mazur (walizka koło mustanga). Będzie 5 minut słodyczy, a potem jazda bez trzymanki do 44 minuty 13. odcinka. Jak z gadem w 2 sezonie;)
Wszystko na to wskazuje, że Iga wróci DOPIERO w 8 odcinku. Te zdjęcia, to zapewne początek tego odcinka, jeszcze przed kłótnią.
Kulig mówiła, że pracowała na kilku planach i będzie miała przerwę w OMSNM na wyjazd wakacyjny, pewnie dlatego nie ma Igi
Na stronie z której korzystam nie ma nowego odcinka, może wszyscy tak zajęci wyborami że zapomnieli wstawić.
No chyba nie zrobią sobie jaj i nie udostępnią odcinka dopiero w poniedziałek!
Odcinek obejrzany, jak zwykle świetny :)) Meega się cieszę, że Iga po tej długiej przerwie w końcu wróciła !! :D