Czyli przez kilka następnych odcinków będziemy mieli pokazaną Igę, jako detektywa. Może Iga powinna założyć biuro detektywistyczne przy tej kancelarii.

Świetny pomysł, powinna. Skoro kontradyktoryjność została wzmocniona, to naszym adwokatom przyda się taki detektyw, co będzie zbierał dla nich dowody w sprawie. Sami nie wydolą ;)

Ostatnio kwestia kontradyktoryjności została osłabiona. Marzenia o czymś takim, jak jest na filmach z Usa prysły.

Nie miałam pojęcia. Dzięki za uświadomienie :)
Się chłopaki uwinęli z ....ze zmianą ;)

Czyli jednak tatuś Patrycji to "tatuś". Fiu fiu, sponsoring w naszym serialu ;D Czy to oko puszczone do widzów, którzy widzieli J.Kulig w Sponsoringu Szumowskiej, a teraz będą oglądać ją jako tą niby-zainteresowaną taką fuchą, ale tym razem w polskich warunkach? Mnie już to bawi, bez względu na to czy to tak specjalne czy nie ma z tym nic wspólnego :)
Bardzo też już chcę zobaczyć jak to Krzysztof będzie się denerwował tym, że Iga się dla niego naraża. I jeszcze to, jak okazuje wzruszenie z tego powodu. Niech mnie zaskoczą. Dobrze by było, żeby to miało jakiś poziom, który pokaże, że to nie tylko debil, ale i ma ludzkie uczucia :)

Coś tak czułam, że "tatuś" wcale nie jest tatusiem :D

A naprowadzał nas Małecki już w pierwszym odcinku w tej rozmowie z Igą o planie dnia Patrycji, prawda? ;)

Muszę przyznać, że ten sezon coraz bardziej mi się podoba. ;) Odcinek super, zupełnie w klimacie pierwszego sezonu i oby tak dalej. Krzysiek mi dzisiaj nie przeszkadzał, Iga i Marcin tacy na luzie, cudowni, takich chce ich oglądać zawsze. No i fajnie, że Aśka wróciła, tylko gdzie Adam się podziewa.

Też mi się podobał odcinek i już wcześniej napisałam w innym temacie, Krzysiek się chyba zmienia na lepsze. Wszystko na luzie, tak łagodnie i miło, bardzo dobry odcinek. Tylko Paweł się chyba w Asi zakochał!!! Z Marcinem mu nie wychodzi, ani do baru, ani nie udaje mu się go skłócić z Igą. Ewidentnie mu Iga przeszkadza, kłuje go to szczęście rodzinne Marcina. A ta scena I&M z dziewczynkami po powrocie z urodzin Maćka "zostawiamy je i uciekamy" była boska! Taki serial można ogladać! Myślałam, że Krzysiek da Marcie pierścionek Ewy, ale on go chyba przerobi, bo ten pecha Ewie przyniósł. Ewa szczęśliwa, jak na tak nieciekawa sytuację. Ale Łukasz pewnie bedzie dla niej dobry i się zatroszczy o nią. Mogę iść spokojnie spać, po tak łagodnym odcinku, nie muszę się o nich martwić!!!:)))

Cześć! Co tu tak cicho. Wreszcie odcinek, w którym Idze i Marcinowi nie brakuje czasu antenowego, a tu posucha. Dlaczego, ja się pytam, czwarty sezon nie mógł być tak dobry? Akcja z Patrycją wyszła świetnie i wszystko wskazuje na to, że Krzyś nie pójdzie siedzieć. A Jacuś się do niego nie wprowadzi. Genialna była scena z walerianką i piwem. Ale najbardziej rozwalił mnie Krzysio czytający "Zbrodnię i Karę" i jego "powinni to dawać ludziom do czytania!". Drugim hitem odcinka była rozmowa seniorów. Kocham ten duet. Przy okazji wyszło, że Aśka nie jest szczęśliwa z Adamem. Kurcze szkoda. Czyli jednak wyszła za niego z rozsądku... Mam nadzieję, że jak się Marcin dowie kim jest urocza menadżerka, to pogoni Bezskarpetkowca. Na spółkę z Adamem. Domagam się jego powrotu, niech Plotkarzowi wyprostuje ząbki, może aparat mu nie będzie potrzebny (troszkę mi przeszkadza to seplenienie aktora). Mimo wszystko dalej lubię Pawła. Chociaż w tym odcinku mnie zdenerwował. Na szczęście scena porwania Kaszuby była całkiem zabawna.
O naszych gołąbkach nie będę się rozpisywać, bo jeszcze jestem zauroczona tymi scenami na plaży :D
A na deser Gajewscy. No, świetni są. Czekam na następny odcinek :D

Tak masz rację 5 sezon jest świetny w ogóle nie ma porównania z beznadziejną 4 serią. Wreszcie tyle Igi i Marcina, wreszcie Iga i Marcin tacy fantastyczni, a scena nad Wisłą cudowna(zarówno ta ze snu jak i ta na jawie). Rodzice fantasryczni, widać, że mamusia Igi to dopiero dynamit. Tylko żeby za bardzo z tymi pieniędzmi przed Kaszubami nie świrowali, za bardzo.
Posag Idze przywieźli, no nie mogę!!!:))))
A Paweł jednak dopiął swego, ciekawe jak Marcin wybrnął z tego "porwania"?

Mi też się bardzo ten sezon podoba. Na maxa wrocił klimat 1 sezonu, Iga i Marcin tacy jacy być powinni. No i w końcu Igę już naprawdę fajnie ubierają.
Mój ulubiony dialog odcinka:
- Co się gapisz?
- Ułaaa fajne nogi, nie zauważyłem wczesniej :D

I myslałam, że się nie doczekam u Igi takiej krótkiej spódniczki jak w zapowiedzi 5 odcinka :)

No i super nawiązanie do pamiętnej Wisły ^^

tak, Paweł lustrujący Igę w lusterku i Marcin zazdrosny o sponsora to kolejne hity :D

w którym momencie Marcin jest zazxdrosny?

kiedy Iga się wystroiła na spotkanie z tym gościem od Patrycji :D

Jakoś tego momentu nie odbieram jako zazdrości a jedynie takie stwierdzenie. Moze inaczej wyobrażam sobie uczucie zazdrosci.

Czy ja dobrze zrozumiałam, Marcin chce kupić mieszkanie w kamienicy na Żelaznej? Jeśli tak, to Krzyśka się w życiu nie pozbędą!!! Będą musieli solidny zamak do drzwi zamontować!!! Ale może teraz Krzysiek weźmie się ostro do pracy, by na pierścionek dla Marty zarobić, może jakieś nadgodziny?

Wyglada na to ze tak! Iga wspominala ze bedzie do Ewy w kapciach chodzić :P No solidny zamek przyda się jak nic ;))

I drzwi kuloodporne bo kto wie do czego posunie się Krzysiek :D

bardziej pasowałyby głupotoodporne, ale takich nie robią :D

No raczej, mam nadzieję, że ten "dług wdzięczności" wobec Igi nie będzie polegał, że znów będzie wpadał sobie kiedy chce. Bo może ona i Marcin go kochają!!! Drzwi mogą być zwykłe, ale żeby miały porządny zamak, na króry będą za każdym razem zamykane. Chodzi o to, aby nie przyłaził z byle pierdołą, już jest oczyszczony z zarzutów, to niech się wolnością i miłością do Marty. Ciekawe czego wzamian od Patrycji zarzada, a może tak jak sadziłam na poczatku, on się w niej zakocha???

Faktem jest, że sprawa gwałtu jest wyjaśniona ale Krzysiek jeszcze nie jest wolny od zarzutu. Sprawa jest nadal w sądzie nie zakończona. Akcja Igi wykazała, że sponsor poza sponsoringiem jest też alfonsem.

No muszę cię zmartwić . Nie dość że Krzysiek będzie uniewinniony to jeszcze ma ponoć dostać odszkodowanie od Patrycji .

Ja się nie martwię. Nie mam czym się martwić. Ja pisze o faktach. Gdybyć raczył poczytać przepisy tych różnych kodeksów, to chyba dobrze by zrobiło. Ja nie piszę o tym co będzie w następnym odcinku tylko o sytuacji, jaka jest obecnie w serialu. Należy uważnie oglądać odcinki i analizować, zwłaszcza kwestie prawne. To, że było napomknięcie w tym odcinku o odszkodowaniu dla Małeckiego od Patrycji, to jedynie pouczenie dla Patrycji, jak to może się zakończyć dla niej. Powtarzam MOŻE. Poza tym sprawa jest w sądzie i tylko on decyduje obecnie o skazaniu czy uniewinnieniu Małeckiego. Oczywiste jest, że będzie to dla niego wynik pozytywny. Żadne zaskoczenie dla oglądających serial. Taki wynik byl wiadomy od 13 odcinka 4 sezonu. Natomiast Twoim rozczarowaniem musi byc to, że wyrugowani z mieszkania, Iga i Marcin, nie zamieszkali u Małeckiego tylko w innym mieszkaniu. Wiedzieli, co ich może czekać i tym się różnią od Małeckiego, który nawet próbując oświadczyć się pobierał nauki u innych ( ciekawe czy Idze się też się oświadczał? Chyba nie bo to przerasta jego inteligencje). Ale chwała mu za to, że przystopował jak i to, że mysli o miłości do niego Igi i Marcina.

a może weźmie się za swoją edukację. Tak ładnie mówił o tym liceum :D Jeśli dobrze odczytuję prognozy, to ten sezon chyba nie będzie ostatni. Za dużo wątków powstało, żeby to teraz spiąć logiczną klamrą. I jeszcze nie wiem czy to mnie smuci, czy cieszy. Zobaczymy jak będą wyglądały kolejne odcinki. Na razie jadą po bandzie, zaczęli z wysokiego "C" i nie schodzą niżej!

Biedni nauczyciele, jestem w stanie im współczuć i nawet dać premie. Jednak przy takich uczniach każdy nauczyciel to bohater i patriota.

Oby tak dalej, ja jestem zadowolona, to 4 odc. 5 serii i wszystko idzie w dobrym kierunku, żadnych głupich wątków. Ważne, że Iga i Marcin są w najlepszym wydaniu, Ewie z Łukaszem się ułoży, bo z Pawłem to jej nie widzę, raczej Martę. Jeszcze mi tylko Adama brakuje, ale może Paewł Marcina z panienkami wyciagnął do baru Adama i tam się jakoś Marcin wywinie, bo chyba się wywinął Pawłowi z tego porwania, bo Iga nie była zła o to. W tej serii Marcin jest po prostu idealny, aż się boję, że coś mu scenarzystki "dorzucą", ale to może tak tylko aby teraz Iga była troszeczkę zazdrosna. Świtnie w tej serii te sprawy między I&M są rozgrywane. Nie mogło już tak piękinie być w 4 serii, tylko takie smuty???

Nie przesadzaj. Iga nadal jest wniebowzięta jak może ustawić byłego męża, bo z Marcinem jej nie wychodfzi zawsze. Dlatego drzwi dla Krzyśka są zawsze otwarte a i może ciepłe miejsce się znajdzie na nocny spoczynek, lodówka też pełna naleników dla córek i portmonetka w której będzie kilka zl na doładowanie telefonu i nawet Iga zapłaci alimenty za niego dla swoich córek. To taka męczenni. Wiem, że to podobno ma być komedia ale i też w każcej komedii należy pokazać jakieś realia a nie groteske pt zbrodnia i kara. Na to szkoda czasu.

No raczej już tak nie będzie, myślę, że na obronie niewinnego byłego się zakończy. Tylko Krzysiek czuje się przez wszystkich kochany, ale to mitoman. Iga już teraz kartą płaci i tylko drobniaki ma w portfelu, a lodówka owszem pełna, ale zanim dojdzie do lodówki, musi przedtem zapukać do drzwi! A drzwi bedą zamknięte, na razie co prawda remont, ale on się z pomocą nie bedzie narzucał. Przyjdzie podziwiać mieszkanie wyremontowane. Może na razie w ogóle się tam nie będzie pokazywał, bo rodzice Igi a szczególnie mamuśka będzie go odstraszać od częstych, za częstych wizyt w ich nowym mieszkaniu.

Oby tak było. Jeżli już to niech on skieruje swoje głupoty w jakimś innym kierunku.

W jakim kierunku, jak mu zawsze po drodze tylko do Igi i Marcina? Jak nie po krawat i skarperki, to po porade w sprawie oświadczyn i temu podobnych sprawach. A czy w ogóle ważny jest powód? Krzyśkowi tylko Asia na swoim ślubie pokazała, gdzie jest jego miejsce i tak właśnie z nim trzeba postępować, jasno i dobitnie. Krzysiek to taki rzep, tu go odczepisz, to z drugiej strony się przyczepi, zawsze coś! Ale może mama Igi go na jakiś czas odstraszy, ale oni i tak będą w tej samaj kamienicy mieszkać, to siłą rzeczy będą się widywać, a to już Krzyśkowi wystarczy.

Fakt. Straszna sprawa biorąc w dodatku pod uwage słabość Igi do Krzyska. Dlatego jak dla mnie Iga jednak powinna wrócić do Krzyśka i dać spokój Marcinowi. Iga jest stworzona dla takich nienormalnych, przepraszam banalnych, a przy Marcinie sie marnuje.

Tylko już nie rozdzielaj I&M, oni już tyle przeszli (my też)teraz Ty ich próbujesz rozdzielić? To z kim ma być Marcin, jak Iga wróci do Krzyska, z Martą, czy Ewą?
Daj spokój, co to za życie z Krzyśkiem, raz kocha, potem nie kocha, potem znów zadręcza tą swoja miłością, aż się odkochał. On sam nie wie czego chce, Iga to dla niego raczej jak matka i opiekunka, ale nie żona. Już nią była i miała go tak dość, że nie tylko się z nim rozwiodła, ale jeszcze go z mieszkania się pozbyła. On chyba najbardziej to te VHS-y kocha i piwko!

Nie przesadzaj nie zawsze byli partnerzy "skaczą sobie do gardeł " . Ja wiem że ty za Krzyśkiem nie przepadasz . Ale on jest chcesz czy nie częścią tego serialu . Poza tym nie przesadzaj,bo Krzysiek wcale ostatnio tak częstym gościem u Igi nie jest . A umówmy się do poprzedniego mieszkania też jakoś daleko nie miał ( było chyba gdzieś mówione że mieszkają 10 min od Żelaznej )

No właśnie;)

Nie wiem o co chodzi z rtym stwierdzeniem o skakaniu do gardeł. To była taka ironia. Wiem, że Małecki jest częścia tego serialu i już takim zostanie. Gdybys czytal mojego wypowiedzi to wiedziałbyś co mnie w Krzyśku denerwuje. Zresztą nie tylko w Krzyśku, bo jak napisała kilka dni temu pewna osoba, Krzysiek jest odzwierciedleniem naszego społeczeństwa ( no może nie tak dokładnie, ale tak odebrałam ). Mam kontaktyniczym ł€czywo z różnymi osobami, nawet z tymi "najgorszego" sortu lecz nigdy nie zdarzyło się aby gdziekolwiek wchodząc, nawet w sprawach życia i śmierci, nie zapukały do drzwi, nie powiedziały dzień dobry itd. W takim przypadku nazywa się to naruszenie miru domowego. Chamstwo jest chamstwem.Dlatego dobra rada dla Krzysia poświęcić czas na bytnośc w miejscach gdzie może głupota niczym łuczywo rozjaśni coś tam. Dobrze zaczął. Chodzi o Dostojdwskiego. To już jest coś.

Jesteś pewna że oni tak naprawdę chcą się się Krzyśka "pozbyć " ? No jakoś go Marcin zbytnio nie wyganiał jak mu Małecki w nocy do domu w poprzednim odcinku wparował . Jakoś zbytnio nie protestował jak Iga poszła jako "przynęta " na sponsora . Umówmy się że jakby Marcin chciał to by już dawno odseparował Igę od Krzyśka,gdyby on mu tak bardzo na nerwy działał . Owszem coś tam w 4 sezonie chyba mówił,nawet Iga mówiła Krzyśkowi że ma się odczepić . To ten się tak odczepił że nie powiedział jej że jej własny ojciec uciekł do Warszawy . No to potem się na niego wydarła przy Staśku . Ale nie minęły 2 odcinki jak Krzysiek dalej u Igi na kawce przesiaduje,a Marcin jakoś nie ma nic przeciwko . . Na końcu sezonu wszyscy jak jedna wielka rodzina świętowali sukces Irenki,a na początku kolejnego Iga i Marcin idą na ślub Wojtka . A z tego co wiem Wojtek jest kolegą Krzyśka a nie Igi . Czy to wygląda jakby oni specjalnie Krzyśka unikali jakoś ? Zresztą biorąc pod uwagę częstotliwość wizyt w piątym sezonie to chyba Iga z Marcinem bywali u Krzyśka czy pani Irenki częściej niż Małecki u Kaszubów .

Wiadomo, teraz Krzysiek jest w potrzebie a Marcin wie jak Iga potrafi działać jako przynęta. Owszem oni to wiekla rodzina, ze wzgledu na córkę, ale nie ze względu, na fakt, że Krztsiek to byly Igi! Ten etap już jest zamknięty, choć Krzyśkowi tam coś się przez chwilę znów roiło pod czupryną. Podobno oni go tak kochają i dlatego się tak dla niego poświęcają, ale to tylko Krzysiek mitoman, mógł tak sobie tam coś ubzdurać. Oni też mają kłopoty mieszkaniowe i siedzą Ewie na głowie, więc on wpadł do Ewy, a im do głowy nie przyszło, że Marta się wygada. Krzysiek to po prostu wykorzystał, gdyby tak przyszedł na Poziomkową, to musiałby zadzwonić, tam by nie wpadł bez pukania, drąc papę! Częstotliwość wizyt u Krzyśka i odwrotnie podyktowana jest sprawą i dopóki się nie wyjaśni, to z Krzyśkiem wszystko jest możliwe. Ale teraz rodzice Igi przyjechali, a Lucyna za byłym zięciem nie przepada, więc ilość wizyt Krzyśka radykalnie się zmniejszy. A nawet jest wskazana ze względu na zawartość koperty, jaką Witold i Lucyna wraz z posagiem Idze przywieźli. Po wyjaśnieniu sprawy z Patrycją, to on tylko po Oli ma prawo wpadać, a właściwie Oli sama może pójść do ojca bo mieszkać będą w tej samej kamienicy.

Plus do tego, że każdy z wielką pobłażliwością traktuje Krzyśka i chyba traktuje jako niezbyt groźnego...Oczywiście biorą pod uwagę, że Iga jest jego byłą, zdobyła sobie renome i jest partnerką Marcina i w dodatku nie jeste negatywnie do Krzyśka nastawiona ( a szkoda ). Dlatego tolerują Krzyśka bo głupiemu czasami należy ustąpić aby uniknąć "smrodu". Z pewnością gdyby Marcin kategorycznie zajął stanowisko ( wbrew Idze ) Krzysiu byłby tylko malutkim yłym mężem Igi. Ale Marcin wie, że takie coś byłoby krxywdą dla Igi i jej córek. Dlatego jest on dla mnie "większy" sercem niż Małecki. Bardziej dba o córki Igi niż ich ojcowie i to ;pod każdym względem.

Myślę, że Marcin po prostu "głupszemu" ustępuje! Wie, że z takim nieodpowiedzialnym człowiekiem, lepiej być po tej samej stronie, bo nigdy nie wiadomo co mu odbije. Lepiej znać choć w przybliżeniu jego zamiary i poglądy na pewne sprawy, by w odpowiednim czasie i odpowiednio zareagować. Krzyśkowi wystarczy parę piw i zajmie się dziewczynkami, choć teraz Ewa też będzie "pod ręką". Działa w myśl zasady "zgoda buduje..." . Właściwie nic tak naprawdę nie można poradzić, bo Krzysiek bardzo oporny na edukację, on pyta i słucha, ale niekoniecznie stosuje się do udzielanych mu rad. Wszystko zależy od jego nastroju i dobrego samopoczucia. Iga go broni, gdy jest w potrzebie, ale jest stanowcza(wyprowadzka Krzyśka), ale wszystko do czasu, bo Krzysiek jak nie z jednej strony to z drugiej, zawsze ma problem. Może jak sobie życie ułoży z inną kobietą, to myślę, że bedzie spokój na jakiś czas chyba, że będzie przychodził do Marcina po porady "z wyższej półki" na temat spraw łóżkowych!!!! Marcin przy Idze czuje się potrzebny i doceniany. Pomaga gdzie może, bo wiadomo, że Iga nie odpuści i mogą być jeszcze większe kłopoty, więc lepiej trzymać rękę na pulsie, woli mieć to pod kontrolą. Iga i Krzysiek są bardzo wyrywni, a to niestety nie zawsze się dobrze kończy! Ale w tej serii to I&M trzymaja wspólny front, ale też działają we troje, gdy sytuacja tego wymaga. To jest pozytywne, byleby nie za często, bo Krzysiek potrafi się szybko uzależnić, przyzwyczaja się do dobrego i wygodnego życia na cudzy koszt, potrafi odpowiednio wykorzystać wszystko i wszystkich.

"... byleby nie za często, bo Krzysiek potrafi się szybko uzależnić, przyzwyczaja się do dobrego i wygodnego życia na cudzy koszt, potrafi odpowiednio wykorzystać wszystko i wszystkich." Szczególnie p. Irenkę. Przecież jest teraz sam w mieszkaniu, ktore ma też balkon. Mógł oświadczyny u siebie przeprowadzić przy pomocy p. Irenki, która mu matkuje. On chyba jest pozbawiony samodzielności i musi mieć osobę, która bedzie go naprowadzała. W dodatku teraz bedzie rozdwojony czy w tym budynku ma iść do p. Irenki, Ewy czy Igi i Marcina. Dla niego wielki problem z tym wyborem. Musi wyczaić gdzie jest lepsza zupka czy inna strawa. On jest taka "bidula", że nawet córce nie jest w stanie śniadania zrobić. Mozna mieć nadzieje, że zamieszkanie z kobietą to u niego zmieni.

Racja, wybór do kogo się wybrać to będzie miał trudny, ale znając jego "spryt" to na śniedanie wpadnie do Ewy, na zupki do p. Irenki, a na kolacje i po porady "z wyższej półki to do Kaszubów!!!! A dziewczynki to mu nawet gazetę przyniosą, on potrafi o siebie zadbać!!!
Oj, potrzebna mu jest kobieta i to od zaraz, ale jakoś Marty przy nim nie widzę, ona też chciałaby aby o nią ktoś tak dbał, jak Krzysiek podczas choroby. Ale ten jego zapał trochę osłabł i teraz to Marta się o niego troszczy. Krzysiek to problem, bez względu na sytuację. Albo się zmieni, albo trzeba będzie przymknąć oko na niego.

już wiemy po kim Igunia ma charakterek :D Nie mogę się doczekać poznania "przyszłego zięcia". Już słyszę te zachwyty: "Jest pan tak samo przystojny jak na zdjęciach! Czy mogę ci mówić po imieniu? Przecież niedługo będziemy rodziną! Mów mi <<mamo>>!".
A Łukaszowi chyba wpadła w oko Ewa :D Tylko czekać aż Plotkarz z "szarmancją zapozna damę" z dzieckiem ( albo wpadnie z jakąś dziunią). I wtedy będzie trzech singli usidlonych. Widzisz ten jogging w parku z wózkami? Pawełek zawsze może wypożyczyć Ignasia. Wiktorowi na pewno przyda się pomoc!

Podpisuję się pod Waszymi komentarzami. Rzeczywiście jak dotąd 5 sezon dorównuje pierwszemu. Sceny Iga-Marcin, piękne. Nawet Krzysia zaczynam lubić, w tym odcinku był naprawdę super. Martwi mnie tylko, że Paweł nie odpuszcza. Mam nadzieję jednak, że Marcin nie da się omamić przez niego i nie wciągnie się na dobre w imprezowe życie. Poza tym puneta dzisiejszego odcinka "najgorsze to urodzić się kobietą" no pieknie! Łudzę się jednak, że główni bohaterowie serialu/mężczyzni/ w końcowym efekcie uszczęśliwią swoje kobiety. Wygląda na to, że chyba wyrugowali z serialu Adama i Joannę być może skojarzą z Pawłem, a szkoda.

Mam nadzieję, że nie zrobią tego fanom pary A&A :D I co z Podhalskim? Marta mi do Krzysia nie pasuję. Ja ją widzę z Kudłatym albo z Radeckim :D

A co oni znaczą bez kobiet? My kobiety, niestety za bardzo się wszystkim przejmujemy, ale panie w sądzie pokazały jednak klasę, przeprosiły się nawzajem. Pewnie zrozumiały, że ten facet po prostu nie był ich wart!!!
Jedna walczyła o małżeństwo, a druga chciała być szczęśliwa. On niestety, jedną zdradził, a druga rzucił. Ciekawa jestem jaki problem ma Paweł, dlaczego jeszcze siĘ z żadną kobietą nie związał? Aśka go zaintrygowała do tej pory najbardziej. Ciekawe, czy Marek i Wiktor mają rację, że ona ucieka w pracę, bo jest nieszczęśliwa w małżeństwie. Może lubi to co robi, a z Adamem jest szczęśliwa, oboje zapracowani ale szczęśliwi? Może to znów celowa zagrywka, by nas w maliny wpuścić? Ślicznie Asia wygląda, nie może być nieszczęśliwa, nie sądzę by wdała sie w jakiś romans z Pawłem. Widziałam migawki z wizyty na planie OMSNM i tam Asia była w kancelarii i trafiła na Igę, ciekawe, czy znów miała jakiś problem, czy przyszła do Pawła, a może do Marcina?

Może to dalszy ciąg tej kontroli skarbowej. Ile prac ma teraz pani Madejska, kto ją wie... :D

Pani Madejska jest perfekcyjna i wydaje mi się, że to rostargnienie i dziwne zachowanie, to może oznaczać ciążę. Może Asia, Marta, Ewelinka, Ewa i Iga bedą w piątej serii w ciąży! Może to ostatnia seria i będą same śluby i potem wszystkie w ciąży? Mniej więcejwszystkich prawdopodobnych tatusiów znamy, ale kto bedzie ojcem dziecka Marty?

Ja mam właśnie wrażenie, że ona jest z Adamem szczęśliwa, a Marek i Wiktor nie mają racji.
Jakoś nie chciałabym żeby połączyli Aśkę i Pawła. A najbardziej bym nie chciała żeby np nie odstawili jakiejś maniany, że niby to Marcin poczuje ukłucie zazdrości, gdy Paweł będzie Asię podrywał. Nieee no, to ich 'uczucie' to dawno i nieprawda, a teraz Marcin poza Igą świata nie widzi.
A co do Pawła to cały czas wydaje mi się, że to nie jest tak, że Iga mu się nie podoba, wręcz przeciwnie. Jej nogi tez już pewnie wcześniej zauważył :D

Jak na razie to Pawłowi wszystkie kobiety się podobają, tyle, że na krótko, albo mówiąc ściślej, tylko na jedną noc. Zaliczyć i koniec znajomości. Tylko zabiega o te które na niego nie lecą od pierwszego wejżenia. Myślę, że Asia też mu się będzie podobała do czasu, Iga też, dopóki jej Marcinowi nie odbije. Albo Marcina nie wkręci w jakiś romans, on nie może uwierzyć w ich szczęście. On chyba nie może uwierzyć, że można się związać na dłużej z kobietą. Mówiąc szczerze to Paewł mnie wkurza i ciekawi jednocześnie, bo on musi mieć jakiś defekt, ale jeszcze nie wem jaki?