PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=720696}
7,3 18 tys. ocen
7,3 10 1 18108
O mnie się nie martw
powrót do forum serialu O mnie się nie martw

Nowe fotki na www Telemagazynu: http://www.telemagazyn.pl/serial/o-mnie-sie-nie-martw-578196/s5/odc57/

ocenił(a) serial na 8
emka98

Iga fajnie wygląda ale po minie Marka i Marcina mam obawy że może Iga nie zachowa się jak należy i coś palnie.

ocenił(a) serial na 10
Lipa88_2

Rzeczywiście miny mają,może będą naciskać na to kiedy w końcu ten ślub?Wujek dziadek nasłuchał się od dziewczynek i doszedł do wniosku że mają rację.Widać że obok Iguni siedzi też jej mama,będzie ciekawie:) Bardzo lubię Pilaszewską,osoba która odpowiada za dobór aktorów zasługuje na nagrodę.

Lipa88_2

A czy ta blondynka z upiętymi włosami obok Igi to przypadkiem nie pani Lucynka Gajewska?

ocenił(a) serial na 8
emka98

Teraz dopiero zobaczyłam że to Pilaszewska czyli to będzie kolacja z rodzicami. A na kolejnym zdjęciu tym z Martą i Krzyśkiem co Krzysiek klęczy przed Martą to wygląda jakby się dowiedział że ojcem zostanie, może Marta będzie w ciąży? I nie wiadomo czy z Małeckim czy z Kudłatym?

ocenił(a) serial na 8
Lipa88_2

"Martą to wygląda jakby się dowiedział że ojcem zostanie, może Marta będzie w ciąży? I nie wiadomo czy z Małeckim czy z Kudłatym?" Też od razu tak sobie pomyślałem . " Co on ją tak za ten brzuch trzyma " ? . :D Ale "Kudłatego " w roli tatusia to raczej bym wykluczył . Dlaczego ? Jeśli mam rację to on już w tych Stanach parę miesięcy ( od końca 4 sezonu ) a Marta ma zakaz wyjazdu do Stanów przecież,on też nie przyjeżdżał od tego czasu . A sorry akurat przez Skype to w ciążę zajść się nie da . :D Możliwe też że to zwykły troll twórców,tak z ciążą Igi . .
Najlepsze i tak to zdjęcie Krzyśka w szlafroku i tym czepku . :D Czyżby Marta z niego gosposię zrobiła ? :) Cóż "Nosił wilk razy kilka... :D

ps. Wiadomo z którego to odcinka ?

ocenił(a) serial na 8
Cobros

pps . A sorry dopiero przeczytałem tytuł ,

ocenił(a) serial na 9
emka98

Rodzinny obiad się zapowiada. Te ich miny rzeczywiście nietęgie,ale może Gajewscy i Kaszubowie nie przypadli sobie do gustu? Wiemy,jak ciężkie były początki na lini Iga- Marek,a skoro Iga wrodziła się do pani Lucynki,to możemy przewidywać,że początek relacji między rodzicami też do najłatwiejszych nie będzie należał.
Odbiegając trochę od tematu,to Iga wygląda przepięknie i nie mogę sie na nią napatrzeć. Wybór pani Pilaszewskiej też bardzo mi się podoba,myślę,że idealnie sprawdzi się w swojej roli.

ocenił(a) serial na 10
emka98

Wydaje mi się, że problemem bedzie ślub, czy większe mieszkanie. Rodzice Marcina będą optowali za większym mieszkaniem, a rodzice Igi a szczególnie mama, będzie za tym by wynajmowali mieszkanie i urządzili ślub i wielkie wesele. Może Marcinowi nie przydzielili takiego kredytu na jaki liczył i zabraknie mu pieniędzy na wymarzone własne mieszkanie. A może problemem bedzie co innego, bo miny mają wszyscy smutne, jakby na czymś utknęli. Iga wygląda ślicznie i chyba nie jest w ciąży i to nie ciąża będzie tym problemem rostrzygającym, mieszkanie czy ślub? Na tym tym zdjeciu, gdzie Iga siedzi obok Marcina, który ma spuszczony wzrok, ona tak błagalnie patrzy chyba na Marka, może on się na coś nie zgadza?

emka98

Krzysiek pragnie odwdzięczyć się Idze za jej pomoc w rozwikłaniu sprawy o gwałt. Postanawia oddać jej swoje najcenniejsze rzeczy, m.in.fotel telewizyjny. Iga i Marcin wyprowadzają się od Ewy do swojego wspólnego mieszkania. Lucyna (Agnieszka Pilaszewska), matka Igi, korzysta z wizyty w "wielkim świecie", chce nacieszyć się atmosferą miasta. Zabiera zdezorientowanego Witka (Sławomir Orzechowski) do opery. Paweł (Marcin Korcz) przekazuje Marcinowi sprawę, którą sam nie może się zająć bo wyjeżdża do Krakowa. Patrycja (Zuzanna Grabowska) pojawia się w mieszkaniu Krzyśka, by go przeprosić i porozumieć się w sprawie ewentualnego odszkodowania. Chce dogadać się z Małeckim i załatwić sprawę bez udziału sądu. Iga i Marcin umawiają się wraz z rodzicami na uroczystą kolację. Atmosfera jest zadziwiająco luźna i przyjemna do momentu, gdy rodzice Igi wyciągają sporą sumę pieniędzy.

źródło: telemagazyn.pl

Mela_5_100

Zapowiada się interesujący odcinek! Już nie mogę doczekać się spotkania Gajewskich z Kaszubami :))) Myślę, że dla obojga stron będzie to ciekawe doświadczenie :)))

ocenił(a) serial na 5
Mela_5_100

Dobrze, że ta sprawa z gwałtem już się skończy, a także, że I&M wprowadzą się do wspólnego gniazdka ;)) Mnie również ciekawi ta kolacja rodzinna :)

Mela_5_100

"Paweł (Marcin Korcz) przekazuje Marcinowi sprawę, którą sam nie może się zająć bo wyjeżdża do Krakowa." Czy to aby nie zesłanie? Może zbyt bardzo zalazł za skórę Zarzyckiemu i Kaszubą. Wcinanie się w związek Igi z Matcinem ( m. in. to uprowadzenie ) oraz zbyt duże zainteresowanie Asią?

ocenił(a) serial na 8
acomitam46

I bardzo dobrze niech ten bawidamek spada bo mnie tylko denerwuje . :)

emka98

Tak na wszelki wypadek... :) Gdyby ktoś jeszcze nie widział zwiastunu 5 odc.
http://www.telemagazyn.pl/serial/o-mnie-sie-nie-martw-578196/s5/odc57/

Mela_5_100

Wielkie dzięki w imieniu własnym i wszystkich stęsknionych nowinek. Albo ciekawskich, jak kto woli;)

użytkownik usunięty
emka98

O jezu no to sie porobiło...

ocenił(a) serial na 8

W następnym odcinku będzie jeszcze gorzej, bo dojdzie do poważnej kłótni między I&M. A było tak pięknie, w 5 sezonie nawet przez 4 odcinki, a nie przez 3 jak bywało. Marcin coraz bardziej mnie zawodzi. To stwierdzenie Radeckiego, że on chyba nie chce tego ślubu, bo jak by chciał toby sie ożenił może być prawdą. Może rodzice Igi nie powinni byli mówić tego wszystkiego przy tej kolacji, może popełnili niezręczności, ale zachowanie Marcina w stosunku do Igi było nie fair.
Zostawił ją i pojechał sobie do knajpy pić z koleżką. Iga była też w okropnej sytuacji, ale on jej w tym momencie nie wsparł.
W tym odcinku kilka razy padło /sprawa tej młodej/ o równym poziomie.. Zdaje się, że ta piękna bajka się kończy.
Po dzisiejszym odcinku odeszła mnie jakoś ochota na dalsze oglądanie. Może to jest i samo życie, ale to jest serial i od początku kibicujemy tej parze, więc ich ewentualne rozstanie to tak jak ktoś na forum kiedyś napisał "pokazanie nam
przez scenarzystki środkowego palca".

użytkownik usunięty
zdybelkrystyna

Królewicz sie obraził, zabrał dupe w troki i odjechał z piskiem opon aby uzupełnić płyny. Cholernie żal mi Igi. Boże jaka ona była zestresowana tą kolacją, tak jej zależało aby dobrze wypaść no ale cóż rodziców sie nie wybiera.
Od początku odcinka pierwsze spotkania rodzicow Igi z Marcinem było widac jakaś taką niechęć ze strony Marcina. Ten jego wyraz twarzy. No on sie w tym odcinku zachował jak ta "sfera wyższa". aaaaa czekam co wy powiecie na ten temat ja juz nie mam sił...

ocenił(a) serial na 10
zdybelkrystyna

Jestem tak zła na Marcina!Jak on mógł zostawić Igę samą?!Paweł wiedział kiedy zadzwonić.Czy ja dobrze zrozumiałam że jednak wtedy jak Paweł wkręcił Marcina to oni jednak imprezowali z tymi laskami i Marcin nic nie powiedział Idze?Jednak to nad czym debatowałyśmy nad tym wkładem dla Igi miało miejsce.Bałam się tej kolacji i słusznie.Jak zwykle Iga musi być tą co obrywa za wszystko!Chłop potęgą jest i basta!

użytkownik usunięty
kornmanson112

To mnie boli, że znowu Iga. Jakby to Był Marcin to jeszcze bym jakoś przeżyła ale tego że Iga znowu ma pod góre nie moge. Ja sie prawie rozpłakałam na końcu jak Marcin ją zostawił.

ocenił(a) serial na 10

Jestem tak zła że chyba dziś nie usnę!

ocenił(a) serial na 10
zdybelkrystyna

JESTEM TOTALNIE ZAŁAMANA!!! Szkoda słów! MASAKRA!!! Zawiodłam się totalnie na Marcinie, w ogóle nie wiem o co jemu chodzi. A rodzice Igi prostaki, nawet przy stole się nie potrafili zachować. Marcin się wkurzył, ale to nie powód by Igę zostawić samą i iść z Pawełkiem do baru. Nie wiem czy jest sens oglądać dalej, co to za związek?. Ona się denerwuje, on w knajpie się pociesza. Nie wspomnę, że Idze nie powiedział o "porwaniu". Lepiej niech się rozstaną. Tak zgadzam się, ta dziewczyna moim zdaniem mówiła o Marcinie i to prawda. Żenada, szkoda, że oglądałam ten odcinek weekend sobie popsułam. Nawet jak to się dobrze zakończy to, to już jest bez sensu. Ta miłość moim zdaniem jest głupia i niedojrzała, bez sensu!!!

użytkownik usunięty
Infiniti9

Boże jak mi to przypomina kogiel mogiel. Jacy byli rodzice Kaśki a jacy Pawła. To samo mamy w omsnm.

ocenił(a) serial na 8
Infiniti9

Chciałaś chyba powiedzieć, że ta miłość Marcina jest niedojrzała. Trudno go zrozumieć o co tak naprawdę mu chodzi. Od 4 sezonu daje ciągle plamę jak przychodzą jakieś nieprzewidziane sytuacje. Scenarzystki nie mają dla Igi litości, nawet w tym odcinku jakoś jest tak nieciekawie ubrania, jakby chciały jej dołożyć ze wszystkich stron. A tam Joanna piękna, choć mężatka, ale stroniąca od flirtu z innym mężczyzną.
Tak, oni razem z Marcinem są "zamrożeni" i chyba nie potrafią kochać. Tak bardzo wierzyłaś w Marcina, a jednak nie wysiadł z taksówki i zabawiał się z dziewczynami, a Iga nic o tym nie wie.

ocenił(a) serial na 8
zdybelkrystyna

Chciałam napisać nie stroniąca od flirtu....

ocenił(a) serial na 9
Infiniti9

O rany, ale jestem skołowana po tym odcinku. Marcin sobie tak po prostu pojechał, no ja piernicze... Wyszedł, ok, ale że pojechał? I to jeszcze do tego Pawła? Cóż, prawda jest taka, że Marcin szybko uciekł od swojej natury imprezowicza, luzaka i podrywacza, gdy spotkał Igę. Może za szybko? Teraz to trochę zaczyna wychodzić. Ale czemu np nigdy z Igą nie pójdą do jakiegoś klubu, potańczyć, pobawić się... To, że Iga ma dwójkę dzieci, nie oznacza, że to ma ją wyłączyć do końca życia z takich luźnych wieczorów, wyjść, od czasu do czasu.
'Nawet jak to się dobrze zakończy to, to już jest bez sensu. Ta miłość moim zdaniem jest głupia i niedojrzała, bez sensu!!!' Nie, z tym się absolutnie nie zgadzam. W tym serialu wszystko ma sens według mnie. I scenarzystki cały czas konsekwentnie prowadzą serial, nie ukazując go jako bajki, w której wszystko jest cudowne, nie ma żadnych problemów. W prawdziwym życiu potrzeba byłoby czasu aby związek dwojga ludzi z różnych sfer wyszedł zupełnie na prostą. I tu też tak jest. Wydawało się, że już wszystko super i jestem w szoku, bo sama w sumie tak myślałam, ale ta kolacja pokazała, że jednak nie. Rodzice Igi zachowali się beznadziejnie, szkoda, że znowu tak jak w pierwszym czy drugim sezonie widać tu różnicę między światem Igi, a światem Marcina. Na tej kolacji dobitnie to było widać. Ale przecież Marcin z jakiegoś powodu na Igę zwrócił uwagę, za coś ją przecież pokochał, przecież rzucił dla niej Aśkę. W ich miłości jest sens i to głęboki, ale jeszcze potrzeba czasu aby to wszystko w pełni się poukładało. Ja uważam, że ta sytuacja nie prowadzi absolutnie do żadnego rozstania, tylko właśnie do tego aby jeszcze wszystkie zgrzyty wyszły na wierzch... Ślub dopiero wtedy, gdy Marcin będzie w 100% pewny, że tego chce. A Iga z Marcinem niech się pokłócą, ba, niech sobie obydwoje głośno WYKRZYCZĄ co im na sercu leży. To tylko wyjdzie ich związkowi na dobre. Odkąd są razem chyba jeszcze na siebie nawzajem nie krzyczeli, a czasami trzeba, bo to lepsze niż duszenie niektórych rzeczy w sobie. Niech sobie Marcin pójdzie do tego Pawła, do klubu, jestem pewna, że wtedy zobaczy, że to JUŻ nie jest to czego on potrzebuje.

ocenił(a) serial na 8
madziula_19_fw

Niby masz rację, ale dlaczego ta biedna Iga przez wszystkie sezony ma być upokarzana, stawiana w pozycji, że jest czymś gorszym. Co chcą scenarzystki przez to powiedzieć? Przecież to, że ktoś jest ze wsi nie jest gorszy. Jeśli Marcin kocha Igę i się z nią związał powinien ją wspierać. Tak naprawdę ta sytuacja przy kolacji uderzyła przede wszystkim w Igę. Znam wiele par, gdzie jedno z małżonków ma średnie wykształcenie, a drugie wyższe. Pochodzą też z różnych środowisk i żyja normalnie i żadne nie uważa, że jest czyms lepszym. Poza tym Marcin nie wiąże się z jej rodzicami
tylko z Igą. Rozumiem też rodziców Igi, oni boją się, że znów jakiś mężczyzna ją skrzywdzi. Chcieli dobrze, może nieporadnie i w nieodpowiednim momencie, ale dla mnie są o wiele cieplejszymi osobami niż Kaszubowie. Przypomnijcie sobie takt pana Kaszuby seniora w stosunku do Igi od pierwszego dnia. Przypomnijcie sobie jak to radził panu profesorowi jak ma się pozbyć kochanki. Rzeczywiście, wielki autorytet i kultura. To, że ktoś lepiej umie zachować się przy stole, jeszcze nie świadczy o człowieku. Jestem tak wkurzona, że może lepiej niech się rozstaną z Marcinem, bo to wszystko zaczyna być bez sensu.
Niewykluczone, że scenarzystki chcą nas zniechęcić do Marcina, abyśmy zaczęły akceptować ich rozstanie.

ocenił(a) serial na 10
madziula_19_fw

Świat Igi złożył propozycję Marcinowi sprzedaży Igi za 150 tyś. obrażając go i Igę też.
Świetny jest Twój wpis!!!!! madziula_19_fw.
Właśnie, spoko, będzie dobrze.
Jeszcze jeden + odcinka, goły kostek dowie się od Marcina kim jest ta piękna blondynka.

wiseacre

No właśnie, ciekawe czy jak się dowie, że ta blondynka to córka szefa, to go zniechęci, czy jeszcze bardziej pobudzi do działania.

ocenił(a) serial na 10
lavendeer

A w dodatku była Marcina.

ocenił(a) serial na 9
wiseacre

Dzięki ;) Właśnie, z jego punktu widzenia to wyglądało tak.
- Wyceniamy Igę na 150 tys, to bierzesz ją Marcin za tyle czy nie? (Marcin wygląda jakby dostał obuchem) Nie chcesz?! Jak to?! No to idź w cholerę.
Cóż no, nie dziwię się w sumie, że w tą cholerę poszedł, tylko szkoda, że Igi ze sobą nie wziął. Powinien wstać, powiedzieć Iga idziemy i tyle ich widzieli na tej kolacji. Wiem, że rodzice Igi chcieli dobrze, ale wyszło źle, no naprawdę źle to wyszło....
Mecenas goła kostka niech sobie wsadzi to przekonywanie Marcina ' Ty nie chcesz tego ślubu' bo tak jak powiedziała Pawłowi w zapowiedzi ta klientka - nic nie wie o miłości. On sam nie dorósł do dojrzałego życia z kobietą i dziećmi, to pytam jak może doradzać Marcinowi w tajże kwestii? No jak? Ja tam się jego gadaniną nie przejmuję, bo wiem że nie ma pojęcia o czym mówi i Marcin to tez wie, tylko musi jeszcze musi się w tym utwierdzić. I niech mu na koniec powie " Och tych twoich imprez i klubow wolę to swoje bagienko, które wcale bagienkiem nie jest, a tobie radzę w podobne bagienko kiedyś wdepnąc' :D

madziula_19_fw

Myślę tak samo jak Ty w tym i w tym powyższym wpisie.
Najgorsza rzecz jaką zrobił Marcin to właśnie to wstanie od stołu i wyjście nawet bez spojrzenia na Igę. Po prostu zachował się bardzo źle w stosunku do Igi. Przecież nie tylko on został obrażony.
Iga powiedziała do ojca w zwiastunie następnego odcinka, że matka zachowała się karygodnie. Ja bym powiedziała, że matka owszem powiedziała o parę słów za dużo, w ogóle źle zaczęła, nie takimi słowami powinna, po co tak od razu, w tajemnicy przed Igą itd. itp. Lucyna wypowiedziała to, co się tu na forum mówi, że Iga taka bidulka i wszystko rozgrywa się tak, że na zawsze ma pozostać "ubogą krewną". A oni chcą to przerwać i się o nią zatroszczyć, skoro teraz już mają takie możliwości. Założenie niezłe, ale z d... strony. Ale sprawę dobił Witek. Bo kulminacją były te jego słowa, o czym już piszecie, o "transakcji". Świetna transakcja, prawda? Jakie cholernie przedmiotowe potraktowanie Igi przez rodziców. Ona próbowała oponować, a Marcin się zachował tak jakby to tylko on został obrażony. A to w sumie dla Igi było obraźliwe, że chcą ją jakoś tak "odsprzedać". No to powinien to przerwać i tak jak piszesz, wziąć Igę za ramię i wyjść razem z nią. I powiedzieć coś Gajewskim, by im uzmysłowić, że nie da obrażać swojej narzeczonej. A on się zachowuje tak, jakby ona tam w ogóle nie siedziała z boku zażenowana. Niech sobie dziewczyna radzi sama, ja spadam... To to jest dbanie o honor narzeczonej? Po prostu zostawił ją z tym ambarasem, jakby to ona była co najmniej współwinna. Albo jakby w ogóle jej tam nie było. No smuteczek...

ocenił(a) serial na 9
in_tro

I z d..y strony i w złym momencie. Pierwsza wspólna kolacja z rodzicami Marcina, oni z czymś takim wyskakują.
Szkoda właśnie, że Marcin zapomniał, że Iga w trudnym dla niego momencie, gdy dużo na niego spadło(chodzi mi o ostatni odcinek 2 sezonu) pojechała za nim nad Wisłę, wsparła go. On tutaj jej nie wsparł. Hmmm, a może przypomniał mu się inny moment, gdy wtedy na przedstawieniu u dziewczynek Krzysiek obrzucił go błotem, a Iga się nie odezwała. Tylko kurcze wtedy 'był on' i 'była Iga', teraz jest 'Iga i Marcin' i teraz oni obydwoje zostali błotem obrzuceni, więc powinni wyjść razem. Jakoś jeszcze w tej sytuacji jestem go jednak w stanie zrozumieć, ale szczerze to trochę boję się, co Marcin powie w tej kłótni w 6 odcinku, jak ta kłótnia się w ogóle potoczy.

madziula_19_fw

No cóż, dla Gajewskich to była po prostu okazja do załatwienia sprawy ślubu po "staropolsku". Poszli starym torem myślowym, że jak oświadczyny nastąpiły, to rodziny powinny się rozmówić. Przecież nie tylko na wsiach to tak jeszcze funkcjonuje, że pierwsze spotkanie rodzin po zaręczynach dzieci to takie właśnie rozmowy o wspólnej przyszłości, o organizacji ślubu itp. W dodatku wiedzieli, że rodzice Marcina już jakieś ruchy wykonali (mieszkanie), to tym bardziej im się spieszyło, żeby samemu też coś zaproponować.
Marcin za nerwowo zareagował, za szybko wstał.

ocenił(a) serial na 9
in_tro

Marcin jest bystry, przecież wie jakie są Igi korzenie, w sensie, że jej rodzice mieszkają na wsi, gdzie właśnie funkcjonują pewne zwyczaje, tradycje, więc mając tę świadomość powinien połknąć co jego i nie oburzać się tak. No oburzyć się miał prawo, ok, ale nie powinien tak Igi zostawiać. Mógł wybuchnąć w domu, wtedy kłótnia, pojechałby do tego Pawła... Trochę lepiej by to wtedy wyglądało, a tak...

madziula_19_fw

On się zachował tak jak Kinia w kawiarni przy pierwszym ich spotkaniu ;) Nawet chyba takie same słowa wypowiedział, że "tak nie będziemy rozmawiali" ;D Jakoś mnie to rozśmieszyło, to wspomnienie moje o Kindze i że taki wzorzec sobie wziął. Może myślał, że go zaczną przepraszać - jak on wtedy Kingę. A tu nic, wszyscy zaniemówili z wrażenia. Albo może za szybko jednak wstał, ona była wolniejsza, więc się udało zatrzymać... to tak żartem :)

ocenił(a) serial na 10
madziula_19_fw

Rodzice Igi zachowali się klasycznie, tego się można było spodziewać.
Mają taką mentalność, zachowali się na miarę swoich pojęć. Chcą chronić Igę i nie mają pojęcia ile kosztuje mieszkanie we Warszawie i to na Żelaznej:) Myśleli, że te 150 tyś, dla nich jest ogromne pieniądze, da im moc przetargową, którą zaprezentowali, a Marek sprowadził ich na ziemię i się zdenerwowali.
Wstanie od stołu Igi lub Marcina byłoby niegrzecznością wobec obojga rodziców i powinni to brać na klatę wspólnie, razem wstać, dostanę baty ale to Iga powinna Marcinowi zasugerować odwrót bo to z powodu jej rodziców zrobiło się nieciekawie.

ocenił(a) serial na 10
wiseacre

P.S. jedno "jest" jest nadmiarowe we wpisie powyżej:))))
I jeszcze, Marcin zawsze bronił Igę przed Markiem, jak lew:))))) czas na Igę.....:)

wiseacre

To prawda, Gajewscy zachowali się tak jak zachowali. Wiadomo było, że rolnik z Mazur nie ma obycia jak starzy wyjadacze Kaszubowie, co po świecie jeździli i obracali się od dawna w tzw. "wyższych sferach". Zresztą od początku widać było, że strasznie się denerwowali spotkaniem z tymi "sferami". Za dużo kompleksów, byli oboje spięci i zaczęli pleść głupoty. Myśleli, że pomogą córce, wreszcie ją jakoś zabezpieczą, a narobili takiego bigosu. Chcieli dobrze, ale nie umieli przekazać tego tak, by byli potraktowani poważnie i bez złych intencji.
Co do Igi, może i masz rację. Ona co prawda coś tam próbowała mówić. Chyba była nie mniej zaskoczona niż Marcin. Ale przede wszystkim zgadzam się, że wstanie od stołu to afront w stosunku i do Kaszubów i do Gajewskich. I nic właściwie nie daje, bo sprawa prędzej czy później i tak wróci na tapetę. Zrobiło się przy tym stole bardzo nerwowo, ale manifestacja też nie jest dobrym wyjściem.

ocenił(a) serial na 10
in_tro

Ktoś powinien szybko zmienić temat, oczywiście na temat ad.pogody:))) przecież były 2 sztuki prawników, jeden co prawda został sprowadzony do roli bramkarza broniącego karnego, a drugi to co, też go zatkało, a Renata?
Słabo:)))

wiseacre

Właśnie, właśnie. Siedzą ludzie elokwentni, obeznani z różnym elementem jako prawnicy, a nie potrafią pokierować rozmowy na bardziej neutralny grunt. Retoryka leży ;)

ocenił(a) serial na 10
in_tro

We "własnym życiu" nie jest łatwo być zawodowcem:)))

wiseacre

Prawda stara jak świat, no nie? ;) Wiadomo, szewc bez butów chodzi :) Ale wiesz, wyższe "strefy" jak ktoś to kiedyś określił, mają najczęściej w zanadrzu cały arsenał z kategorii "small talk". I przy tym stole na gwałt tego potrzebowali. No ale niestety, zderzenie światów było zbyt duże, stąd chyba ta konsternacja ;)

ocenił(a) serial na 9
wiseacre

Ale mogłoby być tak, że Marcin tylko rzuciłby na odchodnym (oczywiscie ad. pogody ;) ) 'faktycznie piękną mamy dziś pogodę' i też iść w cholerę, tylko kilka sekund później ;) A tak serio to faktycznie, szkoda, że ktoś nie spróbował rozluźnić atmosfery.

madziula_19_fw

Albo mógł ironicznie opowiedzieć historię jak to Biczyński chciał kupić Igunię od Krzysia za 10 tyś. i z przekąsem dodać, że widzi, że stawka wzrosła ;)
No ja wiem, tak wymyślam bez sensu, a on się naprawdę zdenerwował tymi propozycjami nie do odrzucenia. Tylko czy tak naprawdę go nie ubodło zwłaszcza to, co Witek mu zarzucił (że nie umie się zdecydować na ślub), a nie wszystko inne, co podczas tej rozmowy padło.

ocenił(a) serial na 9
in_tro

Właśnie, już przy tym gadaniu o kasie widać było duże wzburzenie Marcina, ale jeszcze się trzymał skrawka tego obrusa, wyszedł dopiero po zarzucie o tym, że nie potrafi się zdecydować.
Teraz zaczyna mnie zastanawiać jak to właśnie jest u nich z tym chceniem tego ślubu. Czy Iga bardzo chciałaby już być żoną, a nie narzeczoną, czy dla niej ten ślub to będzie takie potwierdzenie miłości Marcina bo z pierścionkiem zaręczynowym na palcu czuje się jeszcze niepewnie? I jak to z tym jest u Marcina. Paweł zarzuca mu, że nie chce tego slubu, ale moim zdaniem guzik wie, cytując słowa tej klientki ' nic pan nie wie o miłości' od siebie dodam, że o prawdziwym życiu też nic nie wie.

madziula_19_fw

Piszemy o tym, że Marcin wyszedł sam i postawił w idiotycznej sytuacji Igę. Ale on też w takiej sytuacji pozostawił swoich rodzicow. Poza tym pozostawił Gajewskim informacje, że nie z nim takie numery i oni muszą pewne rzeczy przemyśleć i zaakceptować. To czy do Gajewskich dotarło, ze zaczną myśleć, to inna sprawa.

acomitam46

Pan Zosia Samosia poczuł się urażony, więc wypiął się na wszystkich, łącznie z narzeczoną. Bardzo dojrzały styl.

in_tro

Oczywiście, że postąpił niewłaściwie. Chyba o wiele lepiej zachowałby się Krzysiek. My nie wiemy czy poniosły go aż tak wielkie negatywne emocje, że stracił zupełnie kontrole nad swoim pomyślunkiem i widział tylko siebie. A może od pierwszej chwili źle ustawił się do Gajewskich. W każdym razie wyszło z tego, że on zlekceważył wszystkich.

acomitam46

Wyszło jak wyszło. Wstał, wyszedł, no trudno, stało się. Szkoda tylko, że taki popędliwy, bo wystarczyłoby odetchnąć głębiej jeszcze przez dosłownie minutę przed tą restauracją, a Iga zdążyłaby wyjść za nim i rzeczy mogłyby inaczej się dalej potoczyć. A tak to Iga, mimo że w sumie też szybko wstała od stołu, zobaczyła mustanga oddalającego się w siną dal. A Marcinowi taka myśl nie przyszła do głowy, może się po prostu wściekł i tak go to zaślepiło, że nie pomyślał, że może zobaczyć jak Iga zareaguje, czy wyjdzie za nim itp. On skończył i reszta go nie interesuje. A Iga tym razem raczej nie ruszyła za nim w pogoń taksówką, bo żadnej tam nie było.