Trwają gorączkowe przygotowania do ślubu Igi i Marcina. Niestety Iga nie może brać w nich pełnego udziału. Co więcej, musi przeprowadzić się chwilowo do Krzyśka. Ewa i pani Irenka przychodzą jej z odsieczą. Na pomoc przyjeżdża też zaniepokojona mamusia Igi - Lucynka (Agnieszka Pilaszewska). Marcin tymczasem próbuje podpytać Joannę o Pawła. Nie wie, na ile Paweł wciągnął ją w swoje gierki. Niestety, Joanna nie chce rozmawiać z Marcinem i sprytnie unika tematu. Z kolei Paweł dowiedziawszy się o tym, że Marcin próbuje zdyskredytować go w oczach Aśki, postanawia ostro rozmówić się z przyjacielem. O Pawle i Joannie dowiaduje się też Zarzycki, który dzwoni do Adama (Lesław Żurek), by przyjechał jak najszybciej do Polski pilnować swojego małżeństwa…
Na osłodę oczekiwania :)
https://www.facebook.com/OmniesieniemartwTVP/photos/a.334379383381330.1073741828 .334267110059224/714215388731059/?type=3&theater
Do usług :) jakoś do piątku musimy wytrzymać, także chwała im za to że chociaż jedno nowe zdjęcie dodali.
Napiszę tylko krótko,że jedna z największych zagadek na forum została rozwiązana w zapowiedzi 13 odcinka! Na dołku wyląduje Radecki.Marcin jest czysty jak łza :D Pawełek sobie popłynął na fali miłości chyba w tym Level 27,czy jak to tam leciało :)
Dzięki za info bo spać przez tę zagadkę nie mogłam;P Może Asia nie wykonała oczekiwanego "ruchu" i Radecki z żalu popłynął. Kiedyś mecenas Kaszuba w barze u Adama też wypił całe wino z piwnicy, tak go zdołowała kłótnia z Małecką;-)
Boże co to był za odc ! cud miód orzeszki każda scena mi się podobał i w końcu marcin powiedział pawłowi to było takie piękne usłyszeć z jego ust .. A jeśli chodzi o igme tego opisać się nie da 2 sceny ale jakie cudowne ! <3 ta radość :D
Teraz już jestem pewna że Marcin zaplanował wielką ucieczkę dlatego spokojnie przyjmowałam te przygotowania Aśki i przymiarki Ewy. Swoją drogą to jednak szkoda, że scenarzystki pozbawiły Igę takich wspaniałych doświadczeń. Sceny IgMy piękne w końcu rozmawiali jak narzeczeni o nazwisku, dzieciach.
W zasadzie odcinek poświęcony głównie Aśce i nie wiem dlaczego ale zdenerwowała mnie trochę ta nagonka na Pawła. Wiadomo jaki jest ale dlaczego nikt nie dostrzega, że wszystko zależy od Aśki? To Aśka jest mężatką i to ona powinna się pilnować żeby dochować przysięgi a wszyscy tylko Pawła się czepiają jakby próbował uwieść niewinną dziewicę. Przeniesienie Pawła do Krakowa to żadne rozwiązanie bo Aśka jeśli raz o mało nie rozwaliła swojego małżeństwa to nawet jak Paweł zniknie to pojawi się następny. I to ona jest winna tej sytuacji bo to ona przysięgała i to ona ma obrączkę na palcu i dlatego powinna się pilnować. Nie wiem dlaczego ale jak jej nie było w 4 sezonie to brakowało mi tej postaci a jak wróciła to mnie wkurza. Ona jest tak niezdecydowana że aż boli, niby taka opanowana, odpowiedzialna a zagubiona jak dziecko we mgle. I zamiast Wiktor i Marcin powiedzieć jej żeby się w końcu zastanowiła o co jej chodzi to widzą tylko winę Pawła.
I już widzę fajną zapowiedź 6 sezonu to znaczy docieranie się Marty i Krzyśka we wspólnym gniazdku, oczywiście jeśli będzie to w równowadze z pokazywaniem życia IgMy to bardzo chętnie to zobaczę.
A jeszcze zapomniałam dodać brawo dla Marcina za obronę Igi w rozmowie z Pawłem i co mi się bardzo podobało powiedział, że rodzina Igi to teraz będzie jego rodzina. I jeszcze nie podobało mi się te takie podkreślanie przez Aśkę różnic pomiędzy gośćmi Marcina a Igi. Marcin pokazał, że nie ma z tym problemu że w pełni akceptuje rodzinę Igi. Super takiej postawy oczekiwałam od początku sezonu.
oj ta scena jak rozmawiali o nazwisku bosko te spojrzenia ha nie mogłam z przemowy krzycha genialne było !
Tez nie rozumiem tej nagonki na Pawła. Racja, jest jaki jest, ale nie wiem, mam wrażenie, że teraz naprawdę się zakochał, że Aśka dla niego to nie jest kolejna do zaliczenia, tylko, że tym razem wchodzą w grę prawdziwe uczucia. Chociaż mogę się mylić. I Aśka jest nie fer zarówno w stosunku do Adama(to przede wszystkim) no ale w sumie względem Pawła też, bo jednak momentami daje mu na coś więcej nadzieję. A to nie jest ok.
Co do Igi i Marcina to w przyszłym sezonie pewnie będą musieli iść na kompromisy, ile tych dzieci i wogóle, już nie mogę się tego ich małżeńskiego życia doczekać :) Nie wybiegając jednak aż tak w przyszłość, to mam nadzieję, że 13 odcinek mnie nie zawiedzie, mam nadzieję, że główna uwaga skupi się na Idze i Marcinie i to im poświęci się najwięcej antenowego czasu, jeśli nie, będę bardzo mocno rozczarowana. Bo taka chwila jest jedyna i niepowtarzalna i chcę żeby w pełni należała do nich (nie do Krzyśka, Aśki, Adama, Pawła - na to będzie jeszcze dużo czasu w 6 sezonie).
Ja się na ten ślub nie nastawiam jakoś szczególnie bo jak dla mnie ostatni odcinek każdego sezonu był raczej rozczarowaniem więc wolę tym razem być miło zaskoczona niż znów rozczarowana:)) Tak myślę, że to jednak chyba będzie wielka ucieczka IgMy i to mnie cieszy ale z drugiej strony jak widzę tą scenę jak Marek przytula Marcina w tej kuchni to trochę szkoda że ich tak wystawią. Mieszane uczucia radość dla IgMy żal dla bliskich.
A jeszcze zapomniałam dodać, że dla mnie idolem w tym serialu jest Wiktor no po prostu go uwielbiam. Ja ja bym chciała mieć w swoim otoczeniu takiego człowieka. Prawdziwy mentor, wyrozumiały, ciepły, mądry i do tego dowcipny. A jego sceny z Martą to uwielbiam.
Patrząc na Asię i Pawła, to właściwie nie wiem, co mam myśleć. Nie lubię Pawła, z każdym odcinkiem bardziej, za to jak bezczelnie najeżdża na Igę, jest po prostu chamski! Ale już w stosunku do Asi ,to zupełnie inny człowiek, ja komuś takiemu bym nie zaufała. Ale on jednak bardzo o Asię się stara, nie narzuca się, tylko nie pozwala o sobie zapomnieć, czy to jest celowe? I tego nie wiem, czy on się stara tylko uwieść i zabawić Asią, czy jest nią zauroczony i może się w niej niechcący zakochał?
Ten "teledysk"wspominkowy sugerował coś więcej niż zauroczenie, on nie może jej się ze swojej głowy pozbyć i to może być miłość!
Postawił się Wiktorowi i Marcinowi! Nie poddaje się, walczy o Asię, czyli mu zależy, ale czy tylko jako na kolejnej zdobyczy, czy to na poważnie? Tego nie wiem i powiem szczerze, że nie chciałabym tego romansu.
Dlatego, że lubię Adama, tak po prostu. Ale nie wiem co scenarzystki za łatkę przypną Adamowi, bo w serialu nikt nie jest kryształowy!
Albo Adam nie będzie mężem Asi i nie będzie świadkiem na ślubie I&M, bo się pobije z Pawłem i nie zdąży. A wtedy Krzysiek zostanie w zastępstwie świadkiem na ślubie I&M, u Asi mu się nie udało zastapić Marcina, a tutaj zastąpi Adama, tak myślę po tym, co powiedział SP w Pnś, że będzie zabawnie.
Asia, to zagubiona i osamotniona mężatka! Jej związek jest zaniedbywany przez Adama, została zupełnie sama, a jest młoda i spragniona bliskości, miłości i rozrywki. A to bardzo umiejętnie dostarcza jej Paweł, taka namiastka Marcina. Nie wiem dlaczego ale uważam, że Asia nadal kocha Marcina i Pawłem chce to zagłuszyć niejako. Ona z Pawłem flirtuje, ale jednocześnie wpada w jego sidła. Marcin ją troche sprowadził na ziemię, już wie jaki jest Paweł, ale nadal z nim flirtuje. Jest na pewno nim zauroczona, ale chyba jeszcze nie zakochana. Adama nie ma, a Paweł jest na wyciągnięcie ręki i gotów na każde jej wezwanie, czeka i tylko o sobie przypomina. Ruch należy do niej! Ale mam pewne podejrzenia, że może Asia chce się zabawić Pawłem! Może chce wzbudzić zazdrość w Adamie i jednocześnie niewinnie poflirtować sobie z Pawłem, niewinnie uwodząc i może sama wpadnie w jego pułapkę. Nie sądzę, że wiedząc jaki jest Paweł sama się wpakuje w romans, bo co zyska? Paweł to dawny Marcin, też może mu się z czasem znudzić i co? Będzie rozwódką i ponownie porzuconą?
Dużo zależy od Adama, bo jak znów po ślubie wyjedzie, jak o nią nie zadba, to zrobi to ktoś inny, niekoniecznie Paweł! Asia jest zagubiona, bo Paweł ma dla niej czas, jest uroczy, potrafi się nią zająć. Ona po pracy wraca do pustego domu, sama w łóżku, Paweł czeka, a Adam daleko. Co zrobi Asia? Myślę, że to zależy co Adam zrobi, bo ona jest w rozkroku. Wyszła za mąż z rozsądku, to jednak nie była miłość, bo Marcina zastapiła Adamem, jest praktycznie sama, ale jak się rozwiedzie z Adamem, to nie ma gwarancji, że Paweł jej nie porzuci. Adam jej nie zdradzi, a Paweł?
Asia ma obrączkę, Pawłowi to nie przeszkadza, a jej związek z Adamem jest pusty.
Nie wiem, co wymyśliły scenarzystki, ale ja jednak chciałabym, aby Asia była z Adamem, mimo wszystko!
Ja uważam, że problem Aśki polega na tym, że ona kocha Marcina albo wydaje jej się, że go kocha. Ja bardzo lubię Adama ale od początku uważałam że on dla Aśki jest tylko zastępstwem a może i sposobem na wywołanie zazdrości u Marcina. Przypominam sobie zachowanie Aśki po fałszywych zaręczynach z Marcinem ( infantylne ale w sumie zachowywała się jak zakochana, młoda kobieta) a jak po zaręczynach z Adamem ( praktyczne podejście bez szaleństw). Aśka sama to przyznała że może to małżeństwo z rozsądku a nie z miłości. Lubię Adama dlatego uważam że zasługuje na coś więcej niż kobietę będącą z nim tylko z obowiązku. Infiniti9 piszesz żeby Aśka z Adamem była razem mimo wszystko a nie szkoda trochę jakby mieli być razem tylko ze względu na obrączkę? Nie lepiej by było gdyby Aśka miała taką miłość jaką ma IgMa? Nawet jeśli byłby to Paweł, może on jest taki jak Marcin potrzebuje po prostu odpowiedniej kobiety żeby zmienić swoje życie? Przypominam że Marcin w 1 sezonie też prezentował " ciekawe" poglądy. Nie był tak chamski jak Paweł ale ja w tej agresji Pawła szczególnie odkąd się dowiedział o ślubie to widzę zazdrość, że Marcin ma swoją ukochaną że nie musi już o nią walczyć.
Ja nie wiem z kim ma być Aśka ale wiem jedno chciałabym żeby w końcu się zastanowiła nad swoimi uczuciami i zaczęła się kierować sercem. Niech wybierze tego kogo kocha nie ważne czy będzie to Adam czy Paweł. Jak rozstanie się z Adamem to będzie go szkoda ale jeśli go nie kocha to bardziej go zrani zostając z nim bo prędzej czy później pojawi się albo żal albo inny Paweł. A jeśli nadal jej serce bije dla Marcina to niech poromansuje z Pawłem żeby się wyleczyć z Marcina:)))
Tak to wszystko prawda, co piszesz, ale wydaje mi się, że teraz Asia jest trochę rozgoryczona, bo myślała, że jak Adam wrócił, to trochę pobędą, a on wyjechał.
Jak dbasz, to masz! Oni oboje dbają w tej chwili o interesy, a nie o swój związek. Paweł ma rację, Adam sobie Asię zaklepał, myślał, że wyleczył ją z Marcina, ale nie dał nic w zamian, Asia ma obrączkę na palcu i nic więcej. Gorzko się przekonała, że niby nie jest sama, ale będąc w związku jest po prostu samotna! Pustka wokół niej ją przeraża, nie tego chciała. Nie sądzę, by kłamała mówiąc Marcinowi, że jest szczęśliwa z Adamem, bo żyła myślą,że on niedługo wraca i trochę pobędą we dwoje, a tu się Paweł pojawił! Pojawił się i ją adoruje, robi wszystko to, czego samotnej kobiecie potrzeba. Bo my patrzymy na Asię jako mężatkę, a to po prostu samotna, młoda kobieta, spragniona uczuć. Ma wszystko, ale jest tak naprawdę sama, bardzo sama, a teraz zagubiona i nie wie, co ma zrobić. I ma naprawdę trudny wybór. Nie wiem, czy nie większy niż przed śubem? Zastanawiam się, czy rzeczywiście Asia wyszła za mąż z miłości jak sądziła, z rozsądku jak teraz mówi, czy tylko dlatego, że Adam się jej oświadczył? Ona była zaangażowana w to małżeństwo, ona z czegoś dla Adama zrezygnowała, dostosowała się do niego, a on wyjechał, by spłacić swoje długi, a ona chciała mu pomóc, a Adam sam zadecydował inaczej! Adam nie jest bez winy, ale to wina zaniechania, on kocha Asię, ale dla niego co innego jest ważne w tej chwili, ale życie im umyka. Co z tego, że spłaci kredyty, jak małżeństwo się rozpadnie? Musi wybrać co jest dla niego ważniejsze i czy już nie jest za półźno! Coś za coś?
Paweł, może się naperawdę zakochał, ale to nie jest takie proste, że on sobie wybrał kobietę, mężatkę i zaraz wszystko mu się ułoży, ona dla niego wszystko rzuci, bo ON się tym razem zakochał naprawdę! Co z tego, jakim on jest gwarantem? Może szczerze Asię kocha, ale nie może swego szczęścia budować na czyimś nieszczęściu. Oczywiście nie zakładam, że on nie kocha szczerze i się dla Asi nie zmieni, tak jak Marcin dla Igi, ale przed nim chyba dłuższa droga, niż przed Marcinam do zmiany na lepsze! Niegdy nie wiadomo, czy dana osoba to szczęśliwy traf, czy kolejne niepowodzenie! Nie twierdzę też, że jak Asia się związała z Adamem, to ma tkwić do końca życia w tym związku pomimo, że nie czuje się szczęśliwa, mimo, ze nie jest sama i ma obrączkę, czyli to o czym marzyła! Ona chciała się związać z Marcinem, ale się nie udało, Adam ją kocha i za niego wyszła, istotne jest ile w niej było i jest tej miłości do Adama? Paweł kusi, ale nie ma gwarancji, że on da jej szczęście na dłużej, czy tylko na chwilę, czy będąc z nią zrezygnuje z dotychczasowego życia i innych kobiet? Marcin zmienił się nie tylko dla Igi, Marcin dorósł do poważnego związku i nie tylko. Marcin się całkowicie zmienił, pozostając jednocześnie sobą!
Lubię Adama, ale jeżeli on i Asia mają się ze sobą dusić, tkwić w zwiazku tylko dlatego, że są małżeństwem, to byłoby bez sensu! Ale nie chciałabym aby z tego trójkąta (Adam,Asia,Paweł), tylko on był poszkodowany, aby jego miłość do Asi została nieodwzajemniona, bo Asia zmieniła obiekt zainteresowań. Czy ona będzie w stanie Pawła pokochać tak jak Marcina? Jak tak, to powinna się z nim związać na dobre i na złe! Ale jak to ma być tylko kolejny ktoś, zamiast Marcina, to żaden jej związek nie ma sensu.
Całej trójce życzę szczęścia i żeby sercem wybrali. Każdy zasługuje na szczęście, ale nie kosztem kogoś innego. Bo tak naprawdę ,wszystko zależy od tego jak bardzo Adam kocha Asię, czy Asia w ogóle kocha Adama, czy Paweł jest gotów walczyć o Asię, gdy ona jednak wybierze Adama? Pobyt w IW Pawła nie wróży dobrze dla tej relacji, ale go nie przekreśla, bo nie wiemy, czy on się upił z rozpaczy, czy poszedł do nocnego klubu i się zabawiał kolejną zdobyczą i narozrabiał? Może będzie walczył o Asię, chciałabym zobaczyć jego reakcję, co on zrobi jak np. Asia mu wprost powie, że nie chce z nim być! Czy pójdzie do baru i wyrwie kolejna laskę na pocieszenie, czy weźmie się za soebie, by jednak Asię przekonać do siebie, że to ona jest tą, której on pragnie. Czy dla niej będzuie w stanie zrezygnować z dotychczasowego życia, czy wyszalał się już, czy będzie szlał dalej i polował dalej!
Napisałam, że chciałabym, aby Asia była z Adamem bardziej z sympatii do Adama, Asia jest nijaka, śliczna, elegancka, ale chyba zimna. Spragniona uczuć, ale czy zdolna do czegoś więcej, czy wsystko jest tylko w swerze jej marzeń, czy pragnień.
Jeśli się wyleczy z Marcina, to ułoży sobie życie, a jak nie, to będzie tylko szukać kolejnego Marcina, nic wiecej!
Czy Paweł Asię wyleczy z Marcina, nie wiem, może zrazi ją w ogóle do jakiegokolwiek związku.
A może okaże się miłością jej życia, albo kolejnym rozczarowaniem!
Tak na prawdę cały problem jest w tym, że nie wiadomo co czuje Aśka. Czasem mam wrażenie, że nadal kocha Marcina nawet w tym sezonie jakoś niby organizuje jego ślub ale mam czasem takie wrażenie, że ma z tym problem i nadal nie wie dlaczego przegrała z Igą. Niby dla Adama zrezygnowała z pracy w kancelarii, pomogła mu ale czy zrobiła to z miłości czy żeby nie widzieć Marcina i Igi razem? Teraz Paweł jedno jest pewne w jakimś stopniu ją pociąga myślę, że jeśli chodzi o pożądanie to bardziej niż Adam. Ale też nie wiadomo może dlatego że przypomina jej Marcina? A może to takie podświadome odegranie się na Adamie że ją zostawił samą.
Ewidentnie Aśka ma problem i to moim zdaniem głównie ze sobą. Może fajnie by było jakby w 6 sezonie objawiła się jej matka? Może Aśka w końcu by sobie poukładała w głowie i przy okazji nam bo ja kompletnie nie wiem o co chodzi tej dziewczynie.
Właśnie też mam problem z tym ,co czuje Asia i do kogo? Wydawało mi się, że zrezygnowała z pracy w kancelarii, bo nie chciała patrzeć na szczęście I&M. Chyba na początku była szczęśliwa z Adamem, albo tak jej się wydawało, chciała mu pomóc, przed ślubem szczerze mówiła,że Marcin jest jej przyjacielem i jest dla niej ważny, ale chce wyjść za Adama, wtedy to nie była desperacja! Potem zaangażowała się w pracę, a Adam wyjechał i została sama. I wtedy chyba zrozumiała, że małżeństwo z Adamem, to nie to, na co liczyła.
Paweł natomiast ją bardzo pociąga, ale Marcin zasiał w niej ziarno niepokoju, niby się wypiera, ale jest na granicy. Wie, czego może się po Pawle spodziewać, ale on jej imponuje, on jej dał to, czego potrzebowała, bo czuje się samotna. Paweł na poczatku bardzo napierał, troche się wycofał, ale nie pozwala o sobie zapomnieć! Może wyczuł, że może coś ugrać dla siebie, trochę za dużo ryzykuje, bo ma dużo do stracenia.
Wiktor wie o ich flircie i tego nie akceptuje, Marcin też ingeruje. Ale Paweł nie rezygnuje, czyli albo jest bardzo siebie pewny, albo się zakochał. Tego nie mogę rozgryźć, on jest bardzo cyniczny, nawet w rozmowie z Asią, gdy przyszła do kancelarii, nie był miły, tylko hardy. Mam wrażenie, że kiedyś został zraniony,albo miał nieciekawe dzieciństwo, tak jak Marcin, kłotnie i rozstania rodziców. Postanowił żyć inaczej, ale może właśnie Amor go trafił swoją strzałą?
Może faktycznie on i Asia, to też miłość niemożliwa, może właśnie oni ze sobą będą szczęśliwi? Ja się nie upieram, ale ja bardzo lubię Adama, nie chciałabym, aby on był nieszczęśliwy.
Asia ma problem, ojciec sam ją wychowywał, a matka ją porzuciła.
Musiało być nieciekawie i może to spowodowało, że jest taka zamrożona i ciągle chciała być perfekcyjna. Córeczka tatusia! Ma idealistyczny stosunek do życia, bardzo chce mieć rodzinę, bo tego nie miała.
Marcin zawalił jej idealny świat, wybrał inną kobietę i to ją bardzo zraniło. Twierdziła, że się pozbierała, ale ja sądzę, że dopóki się nie zakocha w kimś innym, tak jak w Marcinie, to się z niego nie wyleczy!
Nic nie wiemy o jej matce, dlaczego odeszła i ją porzuciła, bo nie sądzę, że Wiktor nie pozwolił jej na zabranie córki. Z tej rozmowy Asi z Wiktorem (chyba 11odc 1 serii) wynikało, że matka odeszła, gdy Asia miała 6 lat! Może nie była szczęśliwa w małżeństwie, bo nie wiemy jaki był kiedyś Wiktor, może zbyt wymagający, albo zbyt zapracowany?
Ciekawa jestem, czy będzie romans, czy Paweł będzie musiał dalej o nią walczyć? Nie sądzę, aby Paweł tak po prostu zrezygnował, no chyba, że Asia by tego kategorycznie zarzadała. Bo to do niej należy teraz ruch i to ona musi wybrać między Adamem i Pawłem, musi zapomnieć o Marcinie!
W sumie to nie wiadomo czy Adam nie wyjechał do pracy bo przekonał się że Asia go nie kocha. Chciał przeczekać dać jej zatęsknić za nim był pewny że Wiktor i Marcin się nią zaopiekują podczas jego nieobecności, nie sądził że pojawi się ktoś taki jak Paweł!
Też nie wiem co siedzi w głowie Pawła czy się zakochał czy to dalszy ciąg polowania. Adam w zapowiedzi rozmawiał z Marcinem i po minie widać że nie jest dobrze. Adam jako kumpel Marcina świetny facet ale jako partner Asi i mąż taki nijaki jakby zdawał sobie sprawę że jest dla niej zamiast i liczy na to że Asia go w końcu pokocha tak jak Marcina. Ciekawe co nam zaserwują romans Asi i Pawła czy tylko dalsze próby mącenia w głowie Asi i związku przez Pawła?
Wreszcie Marcin powiedział Pawłowi, to co powinien juz dawno zrobić! Piękne sceny I&M mało tego ale piękne i dużo konkretów popdczas rozmów. "Chciałbym abyś przyjęła moje nazwisko i rozmowa o dzieciach, wreszcie konkret i wszystko jasne po obu stronach akceptacja. Tego brakowało takiego spokoju we dwoje i szczęścia pomimo problemów. Problemy były na zewnątrz oni się tylko dla siebie liczyli. Tylko ten chaos wokół, ale to chyba dlatego by I&M mogli się od tego spektakularnie uwolnić i uciec od tego wszystkiego. Wszyscy wtrącający się dostaną czerwona kartkę, nie wtrącajcie się my bierzemy ślub a wy powinniście się dobrze bawić nie decydować za nas. Myślę że ta ucieczka I&M /zdjęcia/ to taki znak dla wszystkich oczekujących żeby zrozumieli kto jest najważniejszy w tym całym zamieszaniu.
Marcin bardzo konkretny we wszystkim, bardzo dobrze Asi powiedział, że rodzina Igi to również jego rodzina i trzeba uwzględniać gusta wszystkich. Krzysiek nie byłby sobą gdyby się nie wtrącał ale Marcin go dobrze odczytał i znalazł mu odpowiednie zajęcie.
Wszystko na dobrej drodze wreszcie.
Czekam na ślub nie mogę się doczekać tej ucieczki i ceremonii w kościele.
,Bardzo podobał mi się odcinek.
iga chora, ale ma wsparcie nie tylko ze strony Marcina, wszyscy starają się jak tylko mogą, niektórzy tylko za bardzo!!! Marcin szczęśliwy, zakochany, wyluzowany i konkretny! Przystopował Pawła! Krzyśka mianował skrzydłowym!
Zajął się wszystkim co trzeba, widać wielki spokój, choć wszędzie zamęt, a u I&M wszystko dobrze i powoli zmierza do szczęśliwego finału. Miło się oglada taką stabilizację i wyrozumiałość, tolerancję w stosunku do nowych wyzwań.
I&M najważniejsi, trochę mało ich wspólnych scen, ale jest miłość - razem w szczęściu i w chorobie!
Problemy są, ale wszystko na spokojne, inni się tym zajmą, a oni mają czas dla siebie!
Była rozmowa I&M, zwykła rozmowa, taka jakiej oczekiwałam przy każdym problemie, ale teraz była i wszystko jasne!
Taka prosta, zwykła i pięknie pokazana.