7,3 18 tys. ocen
7,3 10 1 18118
O mnie się nie martw
powrót do forum serialu O mnie się nie martw

Krzysiek, Grażyna i Sylwia uczestniczą w sprawie o nabycie spadku po ojcu. Grażyna stara się być wyjątkowo miła dla Krzyśka, co zaczyna budzić jego duży niepokój. Marta natomiast nie ustępuje w sprawie kolejnych korzyści majątkowych. Pyta Ewę, czy nie ma znajomych, którzy pomogliby znaleźć pracę dla Krzyśka.Ewa tymczasem prosi Marcina o pomoc prawną w sprawie swojej szefowej, dyrektorki hotelu. Marcin rozmawia z kobietą, zauważając jednocześnie, że w hotelu dzieją się dziwne rzeczy. W kancelarii tymczasem pojawiają się wspólnicy, którzy postanowili się rozstać, gdyż posiadają rozbieżną wizję dalszego prowadzenia wspólnego biznesu. Niestety panowie wszczynają kolejną kłótnią. Bezradny Paweł prosi Sylwię o mediację. Okazuje się, że Sylwia znajduje sprytny sposób na zawziętych biznesmenów. Jednocześnie kobieta z zaskoczeniem odczytuje kolejne intrygujące sms - y od Marcina. Nie mogąc upewnić się do co ich treści, postanawia ostatecznie skonfrontować się z Marcinem. W międzyczasie przechodzi z Pawłem na ty....

ocenił(a) serial na 10
Dusska_777

Dzięki! Dusska_777, i już wszystko wiadomo(w/g mnie), no może nie wszystko, w każdym razie powód drobnych uszkodzeń na obliczu mecenasa Marcina Kaszuby. Biedny, skołowany w pracy i w domu pomylił adresata swoich SMS-ów,....... tez Małecka. Sylwia przyłożyła na wszelki wypadek....... przed wyjaśnieniami oskarżonego. Jak to Sylwia:)

wiseacre

Intrygujące sms-y polecą do Małeckiej i będzie miał mecenas bliskie spotkanie twarz-pięść. Już na samą myśl mi się miska cieszy;-)

ocenił(a) serial na 10
emka98

Po dzisiejszym odcinku, 69:))), nie wiem czy się nie przyłoży do tych SMS Paweł- intrygant, wyraźny z niego "knuj co knuje".
Teraz zaczął mnie intrygować powód i cel knucia, Asia? którą Marcin zostawił dla Igi , a on jej zdobyć nie może?
Posądzanie przez Pawła innych w/g własnej mentalności to za banalne:)

użytkownik usunięty
wiseacre

Hmm....? Myślisz, że Paweł może stać za tymi "intrygującymi" wiadomościami od Kaszuby mecenasa? :D

ocenił(a) serial na 10

Tak:)
Sądziłam, że Marcin się myli(pisałam wyżej), bo Marcin w stanie roztargnienia lub nawet upojenia czymkolwiek może się pomylić ale nie wysyłać SMS-y do Sylwii.
Po 69 odcinku i naocznym i usznym stwierdzeniu, że Paweł kreci(od kreta) przeciwko Marcinowi, podżega Marka, myślę, że Paweł może maczać w tym palce.
Pomyłka Marcina byłaby zbyt banalna, w rodzaju "skórki od banana", Marcin ma w spisie telefonu na pewno:) Igę pod "Iga", ewentualnie Iga Małecka:(, a nie Małecka Iga.
Taki ze mnie śledczy amator:)))

ocenił(a) serial na 10
wiseacre

P.S. a w razie czego, pomyłkę łatwo można wmówić Marcinowi.... Małecka Sylwia zamiast innej Małeckiej.
Moje snucie podejrzeń przeciwko R"TAKE ME", może się rozbić nie o ....kant....a o gorączkę~ 40 stop.C Marcina:))))

ocenił(a) serial na 10
wiseacre

W dzisiejszym Świecie Seriali wyczytałam, że stęskniony Marcin miłosne SMSy do Igi przez pomyłkę wysyłał do Sylwii. Tylko czy można im wierzyć? Się okaże:)

ocenił(a) serial na 10
Anula_663

sie okaże:))
Czyli wersja pierwsza:)
Nie rozmiłowałam się w moich kolejnych wersjach więc je bez żalu porzucę, najważniejsze!!!!!!!!!, że mecenas wysyła miłosne SMS-y do Igi.
dygr.Ja tam mam w telefonie bliskie sercu osoby z tylko z imienia:)))

wiseacre

Myślę jednak że to Marcin przez pomyłkę wysyłał sms-y do Sylwi, on taki roztargniony i zagoniony, stęskniony, że wysyłał te wiadomości tak szybko, bo nawał pracy i nie sprawdził do kogo je wysyłał, znaczy do której Małeckiej. Iga w dość znaczacy sposób podkreśliła, że nadal Małecka, myślę, że to jednak Marcin przez pomyłkę do Sylwi te sms-y wysyłał. Bo niby skąd Paweł miałby przez dłuższy czas komórkę Marcina? Mogli oczywiście się zamienić przez pomyłkę, ale sądzę że to jednak roztargnienie Marcina. A sms-y musiały być bardzo osobiste, że Sylwia się zdenerwowała. Marcin miał oko podbite chyba w 7 odcinku, a może już w 6, jak się Sylwia wkurzyła.

ocenił(a) serial na 10
Pralinka_fw

Pisząc, że Paweł mógł maczać palce, miałam na myśli, że twórcą SMS-ów jest Marcin i do Igi wysyła a przekierował je dodatkowo do Sylwii Paweł.
Myślę jednak, że jestem "klasycznym" przykładem-ofiarą nawracającego syndromu: "wirusa OMSNM", wiosny, osłabienia, przepracowania ....itd...itp
Scenarzystki lubią ogromniaste insynuacje i proste rozwiązania(z wyjątkiem Gadomskiej:))

wiseacre

Tak, racja mącić nie tylko nam w głowach potrafią scenarzystki, wątki też są bardzo niekiedy pomieszane. Myślę jednak że tym razem, to Marcin i tęsknota za Igą jak i przepracowanie, i naglące sprawy się nałożyły na te pomyłkowo wysłane sms-y do Sylwi. Ale gdyby to Sylwia Marcinowi podbiła oko, to jednak byłby wyczyn i ne wiem jak on się z tego Idze wytłumaczy. Liczę w tym przypadku na Pawła, życliwie Idze doniesie, bo Marcina nie będzie w pracy, więc będzie okazja Idze tak po prostu znowu dołożyć. On tak lubi, dokładać ale jednocześnie uspokoi Igę i powie że będzie Marcina pilnował, aby się za bvardzo do Sylwi nie zbliżał, a oczywiście będzie robił odwrotnie. Nie wiem o co tak właściwie chodzi Pawłowi, ale to chyba zawiść nim kieruje i chce Marcinowi na każdym polu dokopać, lub jego autorytet podkopać.

użytkownik usunięty
Pralinka_fw

Ale to też byłoby takie... smutne. Tu niby kumpel, a tak naprawdę cały czas kombinuje przeciwko niemu... Może z zazdrości? Ale jak dobrze wiemy kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada :D

Dusska_777

No cóż nie qiem kto jesdt Grażyna. Nie zbyt ważne. Jednak z tym spadkiem dziwi mnie jedno. Jak wyczytalem z poprzednich "doniesień" niejaki Krzysio z csegos tam zrezygonwał kosztem otrzymania trąbki. Czy dążęnie do otrzymania trąbki może aż tak dalece wzbudzać niepokój niejakiego Krzysztofa Małeckego? Krzysio pozbył się szoku i przekalkulował ? Nikt mi nie wmówi, że onże nagle przestał być "interesowny". Takie coś nie zdarza się z miesiąca na miesiąc ( oczywiści wiem, że beda osoby dla któryvh Krzysio przeszedł szybki tryb przestawienia a poza tym to jest serial, więc wszystko zdarzyć się może ). I jeszcze jedno. Skoro Marta szuka pracy dla Krzysia, to albo ją stracił ( prawce ) albo jak dla Marty nie jest jej godzień. Marta powinna starać się aby Krzysio został stażysta w kancelarii adwokackiej raem z siostrą i przy poparciu Marcina, który bardzo wysoko ocenia wiedzę prawniczą i nie tylko Krzysia ( wszak zna "Zbrodnie i karę ".

użytkownik usunięty
Dusska_777

Boże, w życiu bym się nie spodziewała, że Marta to taka harpia :D Bądź co bądź zawsze była dla mnie taką indywidualistką, czasem złośliwą, trochę nierozgarniętą, ale nie pomyślałabym, że tak się rzuci na ten spadek :D A tutaj się okazuje, że nie ma zamiaru ustąpić w sprawie "kolejnych korzyści majątkowych". Hmm... Mimo wszystko liczę na kilka śmiesznych scenek z jej udziałem (scena z Radeckim, kiedy pyta się o ubezwłasnowolnienie Krzyśka jak dla mnie była po prostu komiczna).
Wreszcie poznamy wymagającą szefową Ewy. Swoją drogą ciekawe co to za "dziwne rzeczy" będą się rozgrywać w hotelu. Brzmi to trochę tak jakby szykował nam się seans spirytystyczny :D Tylko tego nam tu jeszcze brakowało!
Chyba Sylwia robi na Pawle coraz większe wrażenie albo właśnie zaczął nową grę... która raczej pójdzie (delikatnie mówiąc) nie po jego myśli. Właściwie to jestem prawie pewna, że wcale tak naprawdę się w Asi nie zakochał... Bo wiele osób o nim piszę, a nikt nie wie na dobrą sprawę co on naprawdę ma w głowie. Najbardziej mi żal tylko Adama.

ocenił(a) serial na 10

Na pierwszy rzut oka w głowie ma: buraczane szpanerskie auta; imprezowanie ale to przecież młody facet, bez zobowiązań; świetnie opanowane prawo, kodeksy; trochę Asię - majaczyła mu się bo biegach w gaciokalesonach;........:)
Zgadzam się, co tak naprawdę jeszcze ma w głowie, nie wiemy.
Ja jestem ciekawa, czy my do zakończenia serialu tak na Amen, dowiemy się, za co wyrzucono Marcina z pierwszej kancelarii!:)

użytkownik usunięty
wiseacre

Też jestem tego ciekawa! :) W sumie wątpię czy się kiedykolwiek dowiemy, ale warto mieć nadzieję... :-)

użytkownik usunięty
wiseacre

A co do "gołej kostki" (wytłumaczy mi ktoś czemu on nie ma skarpet?? żeby łatwiej się domyślić co na święta dostaję? :D) tudzież "dziewicy życiowej" to najlepiej by było, gdyby Radecki się Sylwią zainteresował. Nie rozwaliłby małżeństwa Asi i Adam, a Sylwia nie wplątałaby się w nic z Marcinem i wszyscy byliby zadowoleni :D

Najlepiej byłoby gdyby Paweł Syliwi kupił jakąś bluzkę, by przez te dekolty się nie przeziębiła siedząc przy biurku w gabinecie Marcina. A Sylwia powinna Pawłowi kupić skarpety, by nie było mezaliansu skarpetowego. Sylwia i Paweł wydaje się, że do siebie nie pasują, ale oni moim zdaniem idealnie do siebie pasują, oboje ukrywają swoje kompleksy maskując je strojem i zachowaniem. Radecki Sylwią się coraz bardziej interesuje, bo on zazdrości wszystkiego Marcinowi i wpadnie po uszy. Sylwia go trochę lekceważy, a częściej uśmiecha się do Marcina i to już jest wysterczający powód dla Pawła, by ją pchać w ramiona Marcina by móc zręcznie o tym Idze donosić i Markowi, a jednocześnie odbić dziewczynę Marcinowi. Paweł we wszystkim rywalizuje z Marcinem, chętnie pomaga i bada w czym sobie Marcin nie radzi, gdzie go może pokonać.

użytkownik usunięty
Pralinka_fw

Byleby tylko Sylwia nie wplątała się w nic z Marcinem, a będzie dobrze :D

Myślę, że między Marcinem i Sylwią będzie masa nieporozumień, tak jak z tymi sms-ami, jakieś dziwne przypadki,ale o romans nie podejrzewam Marcina.
To byłoby przegięcie, ale pewnie scenarzystki tak poprowadzą akcję, jak z porywaczkami i wszyscy będziemy myśleli że...., ale chyba jednak nie...!
Będzie dobrze, bo niby jak ma być?
W końcu musi się ułożyć!

ocenił(a) serial na 8
Pralinka_fw

Ten romans Sylwii z Marcinem to będzie taki jak Marcina z Ewką. Wtedy też mieliśmy wspólną sprawę, kawiarnie, spacerki i nic z tego nie wyszło bo Marcin kocha Igę i akurat jego wierności jestem pewna i nie dam się wkręcić scenarzystkom.

Lipa88_2

Też jestem pewna Marcina!
Ale to nie zmienia faktu że Paweł może Idze i Markowi inaczej troszeczkę zinterpretować wszystko.
Marcin faktycznie zachowuje się tak ,jakby Sylwię faworyzował (może to za dużo powiedziane) ale z Igą do kawiarni nie chodził uczcić np. zakup mieszkania, czy cokolwiek innego, biurka też nie miała w jego gabinecie, ale Iga nie była jego asystentką.
Dlatego to się wydaje takie dziwne i troche za bardzo sprzyjające Sylwi. Ale Marcin chyba chciał Sylwię zachęcić i pocieszyć po tym nieudanym debiucie w pracy. Tym niemniej powinien jej zwrócić uwagę, co do tych dekoltów, bo Sylwia ubiara się jakby pracowała w klubie nocnym. Ja myślę że do pracy w kancelarii powinna się ubierać schludnie, czyli tak jak pracownice w banku, elegancko ale nie wyzywajaco. To wszystko, czyli zachowanie Marcina wobec Sylwi i Sylwi wobec Marcina, oraz podobieństwo Sylwi do Igi raczej ma nam podnieść ciśnienie, nic więcej.
Masa nieporozumień, dziwnych zdarzeń, wszystko ma wyglądać jakby coś między nimi było. Marcin tak jak w przypadku Ewy ma po prostu dobre serce i jest życzliwym człowiekiem(nie tak jak Paweł, za pieiądze) dlatego czasami wygląda jakby zachowywał się dwuznacznie. Pomaga Sylwi na prośbę Krzyśka, a jednocześnie widzi w Sylwi materiał na dobrego prawnika, tylko ona musi się trochę przyłożyć. Musi być poprowadzona, tak jak każdy nowicjusz. Tylko problem w tym że Marcin jest teraz sam (bez Igi) i każda jego relacja, czy z Asią czy z Sylwią będzie pod obstrzałem Marka i Pawła. Po to Sylwia została wprowadzona by namieszać Marcinowi, a nie wbić się klinem między I&M, a już na pewno nie po to ,by Marcinowi zawrócić w głowie. Problemy raczej Marcin będzie miał przez Sylwię, a nie z nią romans.
Iga jak widać już jest trochę zazdrosna, bo się wydekoltowała specjalnie dla Marcina, a przedtem (zanim zobaczyła dekolt Sylwi) w piżamy babciowe się ubierała.
Tylko jest takie małe ale, w tym opisie do 6 serii, że Marcin "może dać z siebie więcej niż myślał"! Więcej, czyli że potrafi sprostać wszystkiemu bez Igi?Przecież on zawsze sobie radził lepiej lub gorzej. A może to znowu tak górnolotnie brzmi i chodzi o to że potrafi się zająć dziewczynkami jak prawdziwy ojciec, ale Marcin miał od samego poczatku lepszą relację z dziewczynkami, niż z Igą! Nic z tego nie rozumiem, co on ma jeszcze z siebie dać, a czego do tej pory nie wiedział o sobie?
Bardziej mnie zastanawia dlaczego Marcin tak Asi pilnuje, po co się wtrąca w to co ona i Paweł robią?
To nie jego sprawa, Adam podchodzi do tego bardziej z rezerwą niż Marcin. Co go właściwie Asia obchodzi, uprzedził ją jaki Paweł był, co robił. Ona ma to gdzieś i Adama i Marcina rady również, więc po co on się miesza?

ocenił(a) serial na 8
Pralinka_fw

Ja myślę, że jeśli Marcin nawet faworyzuje Sylwię to dlatego, że to ciocia dziewczynek. Marcin to odpowiedzialny facet i tak jak powiedział Asi rodzina Igi to teraz jego rodzina a Sylwia jest ciotką dziewczynek więc teraz również jego rodziną ( może trochę to skomplikowane ale normalna rodzina to to nie jest). Myślę, że na jej dekolty nie będzie zwracał uwagi bo ich nie widzi bo nie patrzy na nią jak na kobietę tylko jak na ciotkę dziewczynek ( w kwestii dekoltów bardziej liczyłabym na Marka). Zabrał ją do kawiarni ( i to Aśki czyli nie krył się jakby robił coś złego, nie chciał jakiejś intymnej atmosfery we dwoje przecież mogli spotkać tam też Adama) bo chciał ją jakoś pocieszyć po nieudanym dniu może samemu odpocząć od domu. Potraktował ją jak członka rodziny i tyle. A, że scenarzystki chcą nam namieszać w głowach to inna rzecz po to te dekolty, podobieństwo do Igi, kolacyjki ale to nie jest ten typ relacji.
Co do tych opisów to bym się nie przejmowała, wyleczyłam się z wiary w nie jak w 1 sezonie było napisane że Iga została nakryta prawie naga w mieszkaniu Marcina przez Aśkę ( na tej randce z Ostrowskim).
A co do mieszania w sprawy Aśki to myślę, że są 3 powody: po pierwsze to mam wrażenie, że Marcin ma wyrzuty sumienia w stosunku do Aśki dlatego stara się ją chronić, po drugie to ona jest jego przyjaciółką a Adam to jego przyjaciel a po trzecie to Iga nauczyła go, że nie wolno być biernym, że trzeba się mieszać i pomagać.

Lipa88_2

Właścieie to można powiedzieć że Marcin "ma pecha", bo znowu ładna kobieta (atrakcyjna blondynka) ma problem i on jej pomaga. Przy okazji Sylwia to "daleka rodzina", bo Krzysiek to "trzecie dziecko" I&M, wiec Marcin czuje się w obowiązku jej pomóc. Stara się jak potrafi i sam niejako przy tym odreagowywuje stresy po całym dniu. To nie była całonocna balanga jak z Pawłem ,ale właściwie zwykła rozmowa i w towarzystwie Asi.
Poszedł do lokalu jego znajomych, ale scenarzystki "upchnęły" dzięki temu coś jeszcze, niewyparzony język Sylwi spowodował by Asi, jako tej "znudzonej żonie" dać coś do przemyślenia. Na ile to było skuteczne, nie wiem? Ale chyba coś tam w Asi poruszyło, bo nagle odeszła, a Marcin chyba w sumie był zadowolony mimo że to był nietakt ze strony Sylwi, ale ona nie wie co się dzieje między Asią i Pawłem.
Natomiast to mieszanie się Marcina między Asię i Pawła to trochę już za dużo, bo co on właściwie może oprócz szczerej rozmowy? Sylwię będzie wysyłał na rehabilitację z Pawłem i Asią, to kto będzie praciował w kancelarii? Trochę to dla mnie śmieszne, jak Asia będzie chciała, to i tak to zrobi, bez względu na to jak ją będzie Adam czy Marcin pilnował a Sylwia latała za Pawłem.
Adam i Asia powinni oboje wyjechać na 2 tygodnie gdziekolwiek, aby Asia nie miała kontaktu (wzrokowego) z Pawłem, bo na odległość to tylko telefony i sms-y, ale Adam będzie zawsze przy niej i raczej trochę będzie musiała pokombinować, czyli będzie trudniej.
Paweł raczej za nimi nie pojedzie i to jest taki mały kroczek, by zająć go Sylwią i odseparować od Asi.
Ta przyjaźń Asi i Adama z Marcinem bardzo osłabła i nie wiem czy powodem jest Iga, czy raczej Asia? Ale to już nie to, co było kiedyś. Adam też nie słucha tego co Marcin do niego mówi na temat Pawła, więc dla mnie zajmowanie się dorosłymi osobami, które chcą, ale jakoś jeszcze tego nie zrobiły, to jakiaś dziecinada.
Dziewczynki też próbują kombinować (oczywiście nie skok w bok) ale na nie można jeszcze wpłynąć, ale nie na Asię dorosłą i odpowiedzialną kobietę, mężatkę, która ma ochotę tylko na romans, ale ona chyba ma tylko ochotę i nic wiecej.
Pomagać trzeba, ale jak ktoś tej pomocy potrzebuje, Asia nie potrzebuje pomocy Marcina, ale psychologa i to dobrego, albo oboje z Adamem dobrego terapeuty by uratować swoje małżeństwo. Oni oboje nie potrzebują pomocy Marcina, potrzebują więcej casu spędzonego tylko we dwoje. Sami muszą sobie pomóc, bez Marcina. Każda "trzecia" osoba tylko więcej namiesza między nimi, mimo najszczerszych chęci.

ocenił(a) serial na 8
Pralinka_fw

Co do tej pomocy psychologa to się zgadzam i w ogóle z tym mieszaniem tylko łatwo mówić z boku a Marcin może ma w głowie taką myśl, że przez to, że skrzywdził Aśkę to ona się wpakowała w małżeństwo bez miłości. I krzywdząc Aśkę przyczynił się, że ona skrzywdziła Adama. I teraz chce sam siebie przekonać że oni się kochają tylko mają kryzys.

Lipa88_2

No tak, zawsze kogoś po drodze do własnego szczęścia skrzywdzimy, chcący czy niechcący. Asia sama się skrzywdziła i chyba dalej krzywdzi, bo na co ona liczy? Jaką ma pewność że Paweł będzie lepszym partnerem od Adama? Czy w ogóle będzie chciał z nią być, czy tylko chce się nią zabawić? CO Marcin ma do tego? On Asi przed jej własną głupotą, nieroztropnością nie uratuje.
Marcin jej nie skrzywdził, przez pomyłkę dał jej nadzieję, dając pierścionek a nie wisiorek. Asia to wszystko wyolbrzymiła. Asia z pierścionkiem zaręczynowym "rozmawiała", ona sama się sobie oświadczyła, Marcin nic nie powiedział przercież, nie wyprowadził jej od razu z błędu, nic więcej. Potem owszem boleśnie ją zranił zwlekając, ale on się jej nie oświadczył. To co się dzieje między Asią i Adamem to nawet nie jego sprawa, bo żadne z nich go o pomoc nie poprosiło. on sam się wmieszał bo wie jaki był Paweł i jak nadal postępuje. Marcin chce naprawić coś co właściwie nie jest jego sprawą. To tak samo jak Iga wszystkim udowadniała że Krzysiek jest niewinny i też musiała się mieszać. Nikt Asi do ślubu z Adamem nie zmuszał, a już na pewno nie Marcin. Adama tak samo, choć on miał jakieś tam obiekcje gdy Marcina aresztowali. Mogli z tym ślubem poczekać oni mieli o wiele mniej gości niż I&M, a jednak tak jakby Asia chciała i nie chciała, ale wzięła ten ślub z Adamem. Jej chyba na własnym ślubie najbardziej Marcina brakowało nic wiecej. Asia i Adam mają kryzys bo Asia go nie kocha i Marcin sie zbyt późno zoriętował, bo Paweł jest bardzo skuteczny. Marcin nic nie jest w stanie zrobić jak Asia i Adam się nie porozumieją, nie pokochają.

ocenił(a) serial na 8
Pralinka_fw

Zgadzam się z Tobą tylko, że to mówi rozsądek. A ze strony Marcina gdzie w grę wchodzą emocje może jest inaczej. Pamiętam jak mówił jej, że żeni się z Igą ( chyba 11 odcinek 5 sezonu) tak niepewnie jakby się tłumaczył. On ma wobec Aśki jakieś takie poczucie, że nie zachował się w porządku. Jakby nie było to był z nią jak pocałował Igę, oszukiwał ją i bardziej przejmował się problemami Igi niż jej. Nam to wtedy pasowało ale gdybyśmy były na miejscu Aśki to byśmy uważały że to w porządku? Na pewno nie. On nie robił tego świadomie po prostu nie mógł się oprzeć uczuciu do Igi ale jednak nie był fair w stosunku do Aśki. Z tymi oświadczynami też nie chciał jej skrzywdzić więc zwlekał z prawdą a ona w tym czasie planowała i robiła z siebie idiotkę czego by nie było gdyby od razu wyjaśnił sytuację. Marcin nie skrzywdził jej w jakiś wyrachowany sposób ale nie traktował jej poważnie więc może się trochę czuć winny.
Jeśli Aśka wyszła za Adama bez miłości to wiadomo, że to jej wina tak jak za swój związek odpowiadają oboje z Adamem ale nikt nie żyje w próżni. Na związek dwóch ludzi mają wpływ inni ludzie ( co widać po IgMie) i dobry i zły. Marcin zachowuje się jak przyjaciel stara się pomóc to tak jak interwencja Marka w poprzednim sezonie on za IgMę nic nie załatwił ale zmusił do rozmowy a to już dużo. I może Marcin próbuje zrobić to samo po prostu otworzyć oczy na intrygi Pawła.

Lipa88_2

Marcin powiedział Wiktorowi że Asia jest dla niego ważna, ale nie traktował jej jak kobiety z którą chciałby się ożenić, on nigdy będąc z Asią, jescze przed tym jak się "zajmował" Igą, niczego nie obiecywał. Raczej Asię zbywał, lub migał się nie chciał nawet z nią wyjechać na weekend. Asia jest jego przyjaciółką, ale może masz rację Marcin tylko chce pomóc, bo widzi że się źle z Asią dzieje nie tylko w małżeństwie, ale w ogóle. Jako przyjaciel i ten który kiedyś żył podobnie jak Paweł, może dostrzega więcej i może jego jako przyjaciela Asia posłucha szybciej niż Wiktora, czy Beatę.
Przed Marcinem nie musi udawać, bo on już dobrze wie co się dzieje, tylko nie wie dlaczego ona się tak zachowuje, może sam siebie obwinia, a może wie do czego jest zdolny Paweł.
Kluczem do tego wszystkiego jest to, do czego dąży Paweł i dlaczego nie odpuszcza? Dziwi mnie też dlaczego Marcin jest taki pobłażliwy w stosunku do Pawła.
Igi tak przed Pawłem nie bronił, faktem jest że Paweł do Igi nie startował ale ją obrażał w jego obecności i Marcin dość długo mu na to pozwalał, mało tego sam siebie też pozwolił obrażać i się naśmiewać.
Co Paweł ma na Marcina, oto jest pytanie? Czy tylko wspólna przeszłość ich tak bardzo łączy, czy jakaś tajemnica z przeszłości? Paweł jakoś w szczególny sposób się nie wykazał, raczej przecietny i przemądrzały z niego prawnik nic więcej dotąd nie pokazał. Dlaczego akurat jego Marcin sciągnął do kancelarii, czy tylko z nim się przyjaźnił i balował?

ocenił(a) serial na 8
Pralinka_fw

Wydaje mi się, że Marcin nie bronił Igi ani siebie bo te gadki Pawła traktował tak lekko. Może oni mają taki układ, że sobie dogadują, naśmiewają się z siebie. Może Paweł ma taki styl i Marcin się przyzwyczaił. Dlaczego jest taki pobłażliwy w stosunku do Pawła? Bo to też jego przyjaciel, w ogóle Marcin jest w beznadziejnej sytuacji z jednej strony Adam z drugiej Paweł a po środku Aśka. Może Marcin coś przeczuwa, że dla Pawła nadeszła ta chwila, którą on przeżył gdy spotkał Igę. I w takiej sytuacji po czyjej stronie stanąć Adama czy Pawła? A może jeszcze gdzieś się tli podejrzenie że Aśka nadal to jego kocha a tymi dwoma próbuje się tylko uleczyć?
Marcinowi jest potrzebna Iga żeby mógł z nią porozmawiać bo ona go rozumie jak nikt.

Lipa88_2

Czy Marcinowi jest potrzebna Iga owszem bo tęskni?
Ale nie wiem czy akurat w sprawie Asi. Iga z Asią się nie przyjaźni, nie porozmawia z nią tak jak z Ewą. Marcin nie potrzebuje rady Igi co ma zrobić, bo jedyną rzeczą jaką może zrobić, to powstrzymać Pawła, ale jak napisałaś on jakoś go ulgowo traktuje, ale jak długo?
Co będzie jak Paweł rozwali związek Asi i Adama?
Też przymknie na to oko, czy wywali Pawła z pracy?
Może się tylko "posłużyć" się Sylwią. Brzydko to może brzmi, ale nic wiecej nie może zrobić, już szerzej Asi oczu nie można otworzyć. Marcin chyba się nie domyśla że Asia go nadal kocha i to może jemu oczy otworzy, to on będzie musiał sobie to jakoś ułożyć, by Asi nie zranić a jednocześnie pomóc się z tego wyplątać. Bo oni (Asia i Marcin)jakoś tak wirują obok siebie, Marcin się kręci w inną stroną a Asia próbuje wszystkiego (małżeństwo, romans) by o Marcinie zapomnieć. Ona nie kocha ani Adama, ani Pawła ona kocha nadal Marcina.
Marcin pomagając jej ratować jej związek z Adamem stale odnawia tlace się w niej uczucie do niego. Dlatego uważam że wyjazd Asi i Adama ją tylko pomoże, a przynajmniej przerwie ten zaklety krąg w jakim się teraz Asia znalazła. Asia wie, że przez nią I&M nie są małżeństwem, ale wie że się i tak kochają. A ona jest nieszczęśliwa, chciała ale się nie udało. Paweł to namiastka Marcina i dlatego nie potrafi o mu się oprzeć, a Paweł potrafi czekać. Marcin chyba z Igą na temat Asi nie będzie chciał rozmawiać. Co innego porozmawiać o zdrowiu, a co innego o tym co Asia kombinuje z Pawłem. Jak jescze okaże się że Asia kocha Marcina, to on nie będzie chciał Idze robić przykrości.
I&M chyba nadal nie na wszystkie tematy mogą tak szczerze porozmawiać, dlatego myślę że Marcin będzie próbował sam sobie z tym poradzić.

ocenił(a) serial na 10
Pralinka_fw

Moim zdaniem Paweł zazdrości Marcinowi, wie że może sobie na wiele pozwolić, bo są dobrymi kumplami, wiele razem przeżyli złego i dobrego.
Marcin ma wszystko, kobietę która go kocha i on jest z nią szczęśliwy, tak szczęśliwy, że Paweł nie jest w stanie go od niej odsunąć, by wrócić do dawnego sytlu życia.
Kobiety do Marcina same jakoś lgną, Asia była jego dziewczyną, a jemu się jakoś nadal opiera.
Marcin jest jego szefem i to go też boli, stąd te uszczypliwości kierowane do Marka pod jego adresem.
Idze też dokładał z każdej strony, bo nie rozumiał jak można było kobietę z "bagienkiem" wybrać zamiast Asi, a on nawet Asi nie może zdobyć, dlatego nadal próbuje.
Wszystko Paweł tak jakby robi za plecami Marcina, ale w pracy i po pracy są kumplami nadal. Już nie balują i nie startują do tych samych kobiet, ale Paweł nie odpuszcza by namieszać w związku I&M jak i w związku Asi i Adama.
Tylko po co to robi, tego nie wiem?
Tomek zazdrościł Marcinowi bo sam musiał do wszystkiego dojść, bo nie był bogaty.
Marcin miał wszystko, choć też nie miał za słodko, ale ojciec(Marek) go zawsze wspierał. MImo szorstkości Marek kocha Marcina, pomaga i akceptuje jego wybory. Paweł chyba nie miał takiego układu z ojcem, ani z matką.
Może to kłopoty rodzinne, może kłótnie z rodzicami, doperowadziły do tego że jest takim cynikiem.
A może po prostu jeszcze się nie zakochał, nie spotkał kobiety, dla której chciałby się zmienić, bo zmienić się po prostu musi, by stworzyć związek.
Na razie Paweł bawi się życiem i kobietami.
Marcin bardzo dojrzał i to też się Pawłowi nie podoba za bardzo, bo teraz trudniej Marcina zepsuć!

ocenił(a) serial na 8
Infiniti9

Zachowanie Pawła może wynikać z zazdrości bo Marcin poszedł do przodu a on został w tyle. Ale może wynikać też z troski bo nieraz patrzymy na naszych przyjaciół i wydaje nam się że tkwią w jakiś beznadziejnych związkach bo sami byśmy w takie nie weszli. Myślę, że w jakimś stopniu Pawłowi zależy na szczęściu Marcina tylko może jego wizja odbiega od tej którą wybrał Marcin i musi potrwać zanim to zaakceptuje. Tak jak Marek też miał inną wizję synowej i długo potrwało zanim zrozumiał że nie liczą się jego wizje tylko szczęście Marcina.
Co do Aśki to ja nie wiem czy Paweł się zakochał czy bawi go gonienie króliczka bo jednak jej nie zdobył.

ocenił(a) serial na 10
Lipa88_2

Z pewnością Paweł musi do pewnych spraw jeszcze dojrzeć i na pewne sprawy spojrzeć inaczej.
Możliwe, że nim kieruje troska o dawnego kumpla, który się już ustatkował i to można zapisać na jego plus, ale robi to bardzo nieelegancko w stosunku do kumpla i jego towarzyszki życia.
Co do Asi, to nie mam pojęcia, o co Pawłowi chodzi, być może właśnie o miłość, może rzewczywiście się w Asi zaskochał. Może on nie chce burzyć związku Asi i Adama tylko widzi, że Asia jest nieszczęśliwa z Adamem i dlatego o nią tak walczy, nie odpuszcza mimo, że zna plany Adama(dom, dziecko).
I&M też zbudowali swoje szczęście na jej nieszczęściu, bo Asia jednak Marcina kochała i bardzo pragnęła być z nim, ale widząc co się dzieje, usunęła się i sobie z tym nie radzi. Chyba łudziła się, że Marcinowi przejdzie to zauroczenie Igą i do niej jednak wróci.
Nie wiem komu bardziej jest potrzebny terapeuta Asi, czy Pawłowi? Czy Asia i Paweł są tylko sobą zauroczeni, są dla siebie i tego co dotąd przeżyli tylko taką odmianą, odskocznią chwilową od zwykłego życia.
Oboje są niejako samotni, Asia mimo że w związku, a Paweł jest "dziewicą życiową" , a może nie i dlatego taki cyniczny, bo już się sparzył?

ocenił(a) serial na 8
Infiniti9

Ja ogólnie doszłam do wniosku, że jest mi bez różnicy z kim będzie Aśka, niech tylko na prawdę w końcu się zdecyduje i niech wybierze tego kogo kocha. Nie będę bronić Adama bo zniszczyli tą postać poza tym ja uważam, że on przy Aśce zawsze będzie się czuł gorszy jak już da jej dom to będzie chciał dać pałac itd. Szkoda, że Ewa zajęta bo ona by pasowała do Adama.

ocenił(a) serial na 10
Lipa88_2

Zgadzam się, z Adama zrobiły scenarzystki takiego bidulka, który się stara i w żasden sposób Asi nie może zadowolić. Taki filozof, niech ruszy główką i zrozumie, że bez względu, co on zrobi, z Asią się nie ułoży.
Lubię Adama i uważam, że jemu jest potrzebna normalna kobieta (Iga, Sylwia czy Ewa) nie taka księżniczka, która sama nie wie czego chce. Nawet gdyby, Adam upodobnił się do Marcina, czy Pawła i tak to chyba dla niej nie miałoby znaczenia. Ten związek jest trochę zamrożony, zbyt chłodny i brak w nim chemi od samego początku.
To małżeństwo z rozsadku, ratowane tylko przez Adama, ale nic więcej!
Może Asia będzie z Łukaszem, w końcu to też prawnik, chwilowo bez uprawnień, ale jednak prawnik, a nie filozof!
Już mało rzeczy w serialu i relacji pomiędzy bohateramni jest mnie w stanie już zaskoczyć.
Jednego jestem pewnwa tylko, I&M będą razem, bez względu, czy będą mieli ślub, czy nie:)

Infiniti9

Właśnie trudniej Marcina zepsuć, ale mimo to Paweł nadal próbuje!
Też się zastanawiam czy Paweł jest taki cyniczny, czy tak maskuje kompleksy nie tylko wobec Marcina?
Może faktycznie to "życiowe dziewictwo", a może zawód miłosny?
Coś Pawła trapi, wprasza się do Marcina interesuje się wszystkim, ze wszystkim jest na bierząco, ale czy go to interesuje, czy to ma jakiś inny cel?
Dlaczego sam się Marcinowi nie zwierza z niczego co dotyczy jego spraw. Co zamierza z Asią i dlaczego mu nadal na niej zależy, czy w ogóle mu na niej zależy?

ocenił(a) serial na 10
Pralinka_fw

Ja jednak stanę w obronie Asi, tak troszeczkę!
To nie do końca jest takie jednoznaczne, nie tylko Asia jest winna tego, co się z nią teraz dzieje.
I&M swoje szczęście zbudowali na jej nieszczęściu, troche ją skrzywdzili, oczywiście nie zrobili tego specjalnie, ale jednak!
Pewnie Marcin nadal byłby z Asią i pewnie nie byliby małżeństwem, bo ten pierścionek zamiast wisiorka Asia dostała gdy już było po ich rozstaniu, bo Iga był pomiędzy nimi niejako!
Asia została żoną Adama, bo chciała być szczęśliwa, chciała być kochana i Adam ją kocha. Ale on ją zostawił, pojechał do pracy, a ona go potrzebowała. Została sama, bo Adam rzadko nawet telefony od niej odbierał, spłacił długi i mimo to chciał ponownie wyjechać, i to już było za dużo dla Asi. To młoda kobieta i chcc się ciueszyć życiem, a nie czekać na męża. Nagle zjawił się Paweł, który jej nie odstępuje, zawsze jest i ona czuje się wreszcie kochana, adorowana i czuje się wreszcie tak, jak chciała się czuć przy Marcinie i Adamie. Paweł jest przy niej czy chce, czy nie chce, on wokół niej krąży, osaczył ją!
Może nie chodzi o podobieństwo Pawła do Marcina, że jest zupełnie inny od Adama, ale właśnie, że jest! Jest taki, jakiego ona potrzebuje. Jego zainteresowanie jej osobą, jego podziw dlaniej, ją tak zaślepił, każda młoda kobieta, mężatka chce być kochana i podziwiana, chce wzbudzać w mężczyźnie takie pożądanie, jak ona wzbudziła w Pawle. Na ile to jest szczere uczucie za strony Pawła, a na ile zabawa, to się okaże.
Faktem jest, że Paweł jest bardzo skuteczny i działa perfekcyjnie. Teraz wystarczy poczekać i Asia sama mu się rzuci w ramiona, albo będzie go nadal zwodzić, bo Sylwia zasiała kolejne ziarenko wątpliwości, ale to Asia sama ze sobą ma teraz problem do przemyślenia.
Czy aby Sylwia nie ma trochę racji, czy ona przypadkiem nie bawi się uczuciami Pawła? Może Paweł ją kocha, a ona ma tylko ochotę z nim poromanować, tak dla odmiany(bo sie nudzi)? Gdyby nie kochała Adama, to by dążyła do rozwodu, ale ona się waha, ale czy z powodu tlącego się jeszcze uczucia do Adama, czy ma wątpliwości co do szczerości uczuć Pawła do niej?
Adam wrócił, ale niejako na ślub I&M, chciał ponownie wyjechać, zostawić ją pomimo, że widzi co się z nią dzieje. Adam chciał jej "pałac" zbudować, a ona tego niechce!
Zarzadała rozwodu, nie dlatego, że go nie kocha, ale dlatego, że nie chce być dłużej sama. To chyba był taki krzyk rozpaczy, lęk przed dojmującą samotnością.
Jest młoda i jej najlepsze lata uciekają w samotności.
Marcin jest teraz w podobnej sytuacji. Jest sam, mimo że w związku, ale na odległość. I może teraz tak dobrze rozumie Asię, dlaczego tak się sama pcha w ramiona Pawła, a Paweł to chętnie wykorzystuje. I to moim zdaniem jest trochę niebezpieczne, bardziej niż dekolty Sylwi. "Stara miłość," przyjaźń się w nim obudzi i to wszystko się jescze bardziej skomplikuje.
To nie przed Pawłem trzeba będzie Asi strzec, aleMarcin będzie musiał sobie sam z nią i uczuciem do niej poradzić.
Paweł Sylwię pcha w ramiona Marcina, by zmącić mu relację z Igą i Markiem. Marcin chce uchronić Asię przed Pawłerm i sam wpadnie w pułapkę uczuć do pogubionej Asi. Iga jest daleko, tylko na ekranie, a Asia w potrzebie. Sylwia działa jak taran swym niewyparzonym językiem i chęcią pomagania, ale to chyba dobrze.
To jest niezła mieszanka kobiet wokół Marcina i Pawła.
Taki kocioł uczuciowy się nagle zrobił.
My jesteśmy pewne tego, co zrobi Marcin, że Igi nie zdradzi, ale co Marcin ma w głowie, czy jego uczucia do Asi zupełnie wygasły?
Na pewno Marcin postąpi właściwie, ale pewnie stoczy wewnętrzną walkę sam ze sobą i ze swoją bujną przeszłością.
Kocha Igę i jej nie zdradzi, ale na Asi też mu zależy, bo to jego przyjaciółka, Adam też. I Paweł też stary kumpel, który stale mu przypomina o przeszłości i chyba nadal walczy, by Marcin się jednak tak szybko nie ustatkował. Sylwia dla Marcina, to taki przerywnik, oderwanie od wszystkiego, tak jak Iga na początku. Jest też takim łącznikiem, bo już się" zadomowiła" u Marcina, jest praktycznie wszędzie, pomaga w pracy i po pracy, razem spędzają czas by się odstresować, rozładować emocje po ciężkim dniu. Wszystko się bardzo zagęszcza wokół Marcina, tylko Igi brak.
Niestety Marcin musi być bardzo czujny i uważny, bo nie wiadomo kiedy i kto wbije mu nóż w placy i o wszystkim doniesie Idze lub Markowi. Marcin nie robi nic złego, ale to można różnie interpretować, a Paweł lubi takie dwuznaczne sytuacje.
Trzy kobiety i Marcin, który dobremu przyjacielowi (Adam)chce pomóc i staremu kumplowi(Paweł)też chce pomóc dojrzeć. Asia też nie jest Marcinowi obojętna, dlatego stara się jej pomóc, jako przyjaciółce i jako żonie przyjaciela. Jak Asia się gubi ,to traci na tym Adam.
Mądrość i rozsadek Marcina zwyciężą i to jest chyba to, czego Marcin o sobie jeszcze nie wiedział. Sam się o tym przekona i naprawi"odkupi" niejako bujną przeszłość. Mam nadzieją, ze sam będzie wreszcie szczęśliwy z Igą. Karma wróci i zadziała na jego(ich) korzyść.
I&M z"odkupili" już oboje swoją przeszłość i zapracowali na wspólną, szczęśliwą przyszłość - mam taka nadzieję!!!
Jeżeli będzie 7 seria ,to mam nadzieję, że szczęśliwa dla wszystkich bohaterów serialu. Albo wswzystko się skończy szsczęśliwie w tej serii i już nic wiecej nie zobaczymy.
Coś musi się teraz, pod nieobecność Igi, w życiu Marcina dziać. Marcin to połówka duetu I&M, więc jemu trzeba "dołożyć" za przeszłość. Stare grszechy rzucają długie cienie i ten cień trochę zmącił szczęście Asi. Marcin żył podobnie jak Paweł i teraz powinien uratować związek swojej przyjaciółki i pomóc dorosnąć swojemu kumplowi. Asia nie słucha serca, ani rozumu, nie słucha też dobrych rad, więc musi się boleśnie sama przekonać i zweryfikować swoje oczekiwania wobec życia i związku. Paweł też dostanie nauczkę niekoniecznie od Marcina, ale od życia. Marcin będzie dla niego tylko przykładem, że można się zmienić dla kobiety. Dla Marcina, to będzie takie rozgrzeszenie i będzie musiał szczerze z Asią porozmawiać i przemyśleć wiele, bo Asi szczera rozmowa z przyjacielem, pomoże bardziej niż terapeuta.
Oboje muszą się niejako rozmrozić. Marcinowi pomogła Iga, a Marcin może pomóc Asi.
To jest bardzo ważne, bo czasami sobie nie zdajemy sprawy, że dla nas niewinny flirt może komuś zrujnować życie. Myślę, że ta seria to takie oczyszczenie relacji I&M i ich przyjaciół.
Niestety, na szczęście I&M i ich życie rodzinne, będziemy musieli poczekać, może nawet tego nie zobaczymy w tej serii.
Jeżeli JK będzie chciała dalej grać w serialu, a nie bywać tylko przelotnie, w przerwach między innymi zobowiązaniami, to kolejna seria może być taka "rodzinna" i sielska:)))

ocenił(a) serial na 8
Infiniti9

W innym serialu była taka kobieta, której głównym życiowym problemem była miłość, dookoła niej kręcili się faceci a ona sama nie wiedziała czego chce. I wtedy jej przyjaciółka powiedziała jej, że ona ma wielką pustkę w sercu, którą może wypełnić tylko para spodni i tak goni za tymi facetami a nigdy nie była sama i nie wie jaka jest na prawdę. I tak samo jest z Aśką ona jest nieszczęśliwa i dopóki nie polubi siebie, nie zrozumie jaka jest to żaden facet nie da jej szczęścia. Przecież nawet jeśli Paweł ją kocha i adoruje, lata za nią to jak się zejdą to nie będzie tak zawsze. Aśka jest jak dziecko, które musi być w centrum bo jak nie to jest nieszczęśliwe. Używając tej metafory to Aśka musi się nauczyć że czasem trzeba zabrać zabawki i pobawić się samemu, sama musi o siebie zadbać, znaleźć coś w czymś się spełnia co sprawia jej przyjemność. Iga się spełnia w pomaganiu ludziom, ciągle się angażuje w jakieś sprawy kryminalne ale dzięki temu nie wisi non stop na Marcinie i tylko czeka aż on jej da szczęście, spełnienie, satysfakcje itd. Marcin ma swoją pracę, która jest jego pasją, na dodatek ostatnio biegał. Nie wolno całego swojego szczęście uzależniać od faceta i postrzegać siebie tylko przez pryzmat ilu facetom się podobam. Miłość daje szczęście ale po pierwsze trzeba ciężko pracować, czasem z czegoś zrezygnować a przede wszystkim się otworzyć przed drugą osobą i jeszcze nie wolno wisieć na tej osobie. A Aśka chciałaby wiecznie miodowego miesiąca życia jak w bajce a one nie bez powodu kończą się na ślubie bo potem nie jest tak różowo. Gdyby Aśka kochała Adama i traktowała poważnie ten związek to zamiast pchać się w łapy Pawła ( bo on za nią latał ale jej się to podobała i musiała czuć zagrożenie i tego nie przecięła) to pojechałaby do Adama i z nim pogadała.

ocenił(a) serial na 10
Lipa88_2

Tak, to prawda, Asia musi dojrzeć do związku i przejrzeć na oczy, a nie przeglądać się w oczach mężczyzn.
Asia była dość konkretna i powiedziała czego oczekuje od Marcina, zanim z nim zerwała. Wszystko się jakby zawaliło, po tym jak Marcin dał jej omyłkowo pierścionek zamaiast wisiorka. Z tego wynika, że Asia jednak zrywając z Marcinem, liczyła że jednak ją wybierze, zamiast Igi.
Asi świat runął, gdy dowiedziała się, jak to było naprawdę. Marcin za długo zwlekał z wyjwaieniem jej prawdy, ale to już jakby w jego stylu, takie zwlekanie. Asia się jednak nie pozbierała, wypłakała się i znów udawała perfrkcyjną Asię. Szukała sobie zajęcia, ucieczki przed Marcinem i uczuciem do niego, Marek ją trochę dowartościował i Adam się pojawił. Asia nie przestała kochać Marcina, znalazła sobie chwilowe zajęcie, by wypełnić pustkę wokół siebie. Spotykała się z Adamem, bo Marcin był z Igą, Wiktor z Beatą zajęci dzieckiem, a ona nie miała nic, czuła się samotna. Po ślubie to samo, Adam wyjechał, więc uciekła w pracę, ale Paweł stanął na jej drodze. I znów to samo, Asia się jakby zawiesiła, głucha na fakty i argumenty. Chce być kochana, ale nic od siebie nie daje. Czeka aż ktoś odmieni jej życie.
Paweł jest zawsze, czy blisko, czy daleko, ale jest, przypomina stale o sobie! Niby się Asia na niego wścieka, ale chyba nie za bardzo.
Adam stara się jak może, ale dla Asi to nic nie znaczy, ona chce, aby Adam był stale przy niej.
Marcin powinien z nią szczerze porozmawiać, powiedzieć dlaczego wybrał życie z Igą, a nie z nią. Marcin mógł już kilka razy rozstać się z Igą i żyć bez zobowiązań i problemów, nie wiązać się z inną kobietą. Ale wybrał co innego, przeciw wszystkim i nawet Iga mu na początku nie pomagała, tylko urtudniała niektóre wybory.
Asia za wszelką cenę chce być nadal perfekcyjna i perfekcyjnie być kochana, uwielbiana i podziwiana.
Dopóki nie zrozumie, że nie ważne jest jak i gdzie, ale z kim i dlaczego, to nic się nie zmnieni. Każdy kolejny partner nie spełni swojej roli, bo w jakimś momencie przestanie pasować do jej układanki. Asia chce obecności, chce miłości i wspólnych planów na przyszłość, ale nie daje nic od siebie, ona czeka.
Jest przeraźliwie osamotnoina, szuka po omacku i po kolei do wszystkich się zraża i wszystkich od siebie odsuwa. Tylko się uśmiecha i udaje, że jest szczęśliwa, bo ona nie może być nieszczęśliwa i samotna! Tego po prostu nie przewiduje jej plan na życie. Niestety, jest bardzo samotna, nieszczęśliwa i zagubiona i to ją przeraża. Dlatego ktokolwiek, Adam, Paweł czy Marcin, jeśli tylko będą się nią interesować, to będzie dobrze, ale tylko na chwilę, do momentu, gdy będzie chciała więcej.
Asia nic nie daje od siebie i nic nie dostaje.
Asia nie pojechała do Adama, bo to on miał do niej wrócić! Ona tak naprawdę nie chce rozwodu, ona chce obecności Adama. Nie chce być sama, z Pawłem też nie chce być, ale chwilowo dobrze jej z nim, tak dla odmiany. Asia właściwie nic złego nie robi, trochę to nierozsądne, ale to Paweł za nią lata, a ona się opiera, raz bardziej raz mniej, bo lubi jak się ktoś nią interesuje.
Asia tylko flirtuje z Pawłem, ale robi to tak, że daje Pawłowi nadzieję na coś więcej!

Infiniti9

Prawda jest taka że nie ważne jest czego my chcemy i co napisazemy, liczy się ogladalność i czy Joanna Kulig będzie chciała dalej grać w serialu.
Scenarzystki mogą wszystko skomplikować i potem cudownie wyprostować, ale musi być oglądalność.
To jest główny wyznacznik tego co się dzieje w serialu. Może się tak zdarzyć że I&M znikną w ogóle, będą kontynuowane pozostałe wątrki i tworzone nowe, wszystko możliwe jest, niestety!
Moim zdaniem Sylwia pojawiła się nie tylko by namieszać w życiu Marcina, ale to będzie taki test dla twórców, czy można kontynuować serial bez głównej bohaterki.
Sylwia przypomina z charakteru i temperamentu Igę, ale wnosi pewien rodzaj świeżości, odmiany wokół Marcina, bo już było trochę nudno i smutno.
Tak dynamiczne dowartościowanie Igi to chyba też nie było bez powodu, teraz Iga będzie bardziej zajęta swoimi sprawami zawodowymi, sympozjami i wyjazdami.
Nie było ślubu I&M, więc wszystko się jeszcze może zdarzyć i wątek I&M może zniknąć zupełnie. Jeśli nadal będzie dobra ogladalność, to wątki mogą się komplikować i rozwijać w dowolnym kierunku i będą powstawały nowe i nowe serie. Może Marcin nie zniknie zupełnie, tylko wątek I&M będzie się jakoś tam przewijał pośród pozostałych.
Moim zdaniem JK już nie chce grać w serialu, będzie się tylko sporadycznie pojawiać.
JK na swoim fb zamieściła ostatnio kilka zdjęć związanych z jej obecną działalnością poza serialową. Angażuje się w wiele spraw i wszędzie się chętnie pojawia.
Dlatego sądzę że będzie coraz mniej I&M i JK bedzie coraz częściej znikała z serialu.
Szkoda że wszystko się tak jakoś rozmyło, miało być lepiej a jest po prostu ciężko!
Niby OMSNM, ale ja się martwię że to już koniec i w ostatnim odcinku 6 serii wszystko będzie takie zmiksowane i zagęszczone, by pokazać szczęśliwe zakończenie i szczęście wszystkich bohaterów serialu. I&M pośród wszystkich, nie jako para głównych bohaterów, tylko jako para wreszcie szczęśliwa!

ocenił(a) serial na 10
Pralinka_fw

Sylwia, jako ten "powiew świeżości", to masz na myśli, że nowa kobieta obok Marcina, czy że w ogóle w serialu ten "powiew"?
Faktycznie już nudno było, od tych ciągłych problemów między I&M. Uważasz, że Sylwia, która teraz niejako zastępuje Igę obok Marcina, to taki test dla twórców, czy można kręcić dalej serial bez Igi(JK) ?
Możliwe, całkiem możliwe! Tylko bez względu na to, czy serial będzie kontynuowany, czy nie ,mogli ślub I&M pokazać na zakończenie 5 serii. Bo właściwie nic, ale to nic, się między I&M nie udało bez problemów, nawet ślub! Były przygotowania, masa przeszkód , wszystko w najdrobniejszych szczegółach, a najważniejszego zabrakło - niestety!
Brak ślubu I&M spowodawał, kompletny brak zainteresowania co dalej z I&M, już mnie to wcale nie interesuje!
Będę ogladać, ale bez entuzjazmu, po prostu chcę wiedzieć jak się serial skończy. Magia i chemia między I&M zniknęła po 4 serii. Dla mnie I&M, to para dobrych przyjaciół, która już się nie rozstanie, bo siebie potrzebują i to nie jest miłość, to przyzwyczajenie, ucieczka przed samotnością. I&M wspomnieli tylko o ślubie i może masz rację, że ost. odc. to będą same śluby, albo zapowiedź kilku ślubów.
Szkoda,że scenarzystki tak rozbudziły nasze apetyty, że może zobacztymy coś więcej między I&M, ale niestety inwencji starczyło ,by pokazać przygotowania do ślubu, którego nie było i teraz doszła jeszcze rozłąka, bo JK ma inne zobowiązania. A może tak jak twierdzisz, JK nie chce już grać w serialu!!!
Teraz to nawet "bajeczny ślub"I&M, ani żadna relacja pozostałych bohaterów już nie wzbudza takich emocji, jak wyczekiwany przez nas ślub i szczęście I&M!!!
Inne wątki są też ciekawe, ale bez I&M to jakby czegoś w nich brak. Brak ślubu i rozłąka głównych bohaterów, jakby wybiła z rytmu cały serial i chyba powrót Igi(JK) na stałe juz tego nie zmieni. Za dużo złego, a za mało szczęścia nie tylko I&M ale w ogóle w serialu, spowodowały brak zainteresowania tym co będzie dalej.
Może faktycznie ta wielka miłość między I&M potrafi wszystko przetrwać, ale bez odrobiny szczęścia na codzień, to takie cuda mogą się dziać tylko w serialu!!!
Szkoda, wielka szkoda, że wszystko się takźle potoczyło i teraz ciężko bedzie odbudować to, co już uleciało.
Po prostu najważniejsze zostało schrzanione przez scenarzystki, za dużo naraz chciały i się posypało.
Chciały ciekawie i niestandardowo zakończyć 5 serię, ale niestety i stety, i potem rozłąka I&M niejako wymuszona, spowodowały znudzenie serialem. Bo ile razy może się nie udać, ile jeszcze I&M są w stanie znieść w imię wielkiej miłości i może szczęśliwej, kiedyś przyszłości???

użytkownik usunięty
Infiniti9

Widzę, żeście się rozgadały :D
Jeśli chodzi o mnie to ja jestem na 95% pewna, że na 6 sezonie serial się niestety skończy. A przynajmniej wątek Igi i Marcina. Nie wiem co wymyślą scenarzystki, ale jeśli oglądalność będzie nadal tak duża jak była, a Kulig już nie będzie chciała grać w serialu to kolejny sezon może się zacząć od tego, że Iga i Marcin wzięli ślub i po prostu pojechali w podróż poślubną. A reszta aktorów nadal by grała. Chociaż jak dla mnie to byłoby zagranie dziwne i odrobinkę niesmaczne. To już lepiej z klasą zakończyć serial niż ciągnąć go na siłę i robić z niego tasiemca. Bo w końcu Kulig i Pawłowski to para głównych aktorów i jak tu serial bez nich prowadzić? :D A coś czuję, że akcja idzie w tę stronę, w końcu (najprawdopodobniej) taki sam szablon jak dla Igi i Marcina szykuje się dla Adamskiej (aktorka grająca Sylwie) i Korcza (aktor odgrywający Pawła)... Ale to już beze mnie. Wszystko zależy od JK, która chyba już się znudziła grą w serialu.

ocenił(a) serial na 10

Spokojnie! To tylko takie nasze gdybanie, to nic pewnego!
Liczyłyśmy(ja oczekiwałam), że będzie więcej I&M, ich życia rodzinnego, ale niestety mamy rozłąkę, to tylko takie nasze spóźnione żale.
Ale chyba jest coś na rzeczy, bo JK za często ostatnio znika z serialu. Można było w przerwie między seriami nakręcić niektóre sceny, albo wątek I&M bardziej optymistycznie poprowadzić, szczególnie że fani I&M na to już 6 serię czekają!!!
Teraz I&M są zastępowani innymi wątkami i nowymi postaciami (ciekawymi, ale to nie to samo), brak I&M razem jest odczuwalny.
Może też być tak, że tylko Marcin zostanie, będzie mężem "bardzo zapracowanej" Igi, która po super doładowaniu w Ameryce, nie będzie miała czasu na dziecko i męża, będzie rozwijała skrzydła. Znów wszystko przełożą na potem (jak zwykle), bo teraz kariera będzie stała przed Igą otworem i. Może dopiero następona seria będzie bardziej rodzinna, może Iga, Asia i Marta, oraz Sylwia bedą w ciąży i tatusiowie będą spełniać ich zachcianki.
Szkoda, ogromna szkoda, że wątek I&M przeszedł tak bardzo krętą drogę i od 2 serii stoi w miejscu przez piętrzące się problemy.
Ani ślubu, ani miłości, ani I&M, wszystko tak się nagle rozpłynęło. Para głównych bohaterów jakby wyparowała z serialu. Został Marcin i od razu atrakcyjna kobieta przy nim, a właściwie już wszędzie jest z Marcinem.
Może wszystko jakoś się ułoży, jak JK wróci, ale aż się boję, bo nie wiem czego się spodziewać? Więcej dobrego, czy dalszego ciągu maratonu z przeszkodami?
Może faktycznie lepiej, aby się serial optymistycznie skończył na 6 serii.
Coś się ulotniło bezpowrotnie, czegoś brakuje, ale nie jestem pewna, czy to na pewno JK brakuje, czy to scenariusz już nie jest taki ciekawy.

Infiniti9

Iga nie będzie robić kariery. Już jej pani Irenka uświadomi, jak to sobie chciała po świecie popodróżować i teraz gapi się w ekran laptopa. Tyle jej pozostało z ucieczki sprzed ołtarza. Jest wprawdzie miły kardiolog w pobliżu, ale gdzieś tam serce pani Irenki w profesorskim rytmie puka raczej, nie doktorskim;)))

ocenił(a) serial na 10
emka98

Możliwe, ale po co nagle takie dowartościowanie Igi? Czy to tylko taki daleki wybieg by Iga nie mogła wrócić natychmiast jak się "pralka popsuła"? Bo na dłużej zagościła na planie filnowym ? Mogła wyjechać do Francji, może poznalibyśmy babcię Helenki. Iga chyba jeszcze studiuje, więc nauka i praca będą najważniejsze, a wiedza zdobyta została odpowiednio wykorzystana w pracy w kancelarii. Ale wtedy Marta, albo Sylwia będzie zbyteczna. Możliwe, że Iga zmieni pracę, to wtedy też nie będzie miała tyle czasu, by mogli z Marcinem wziąć ślub i gdzieś wyjechać, odpocząć razem po tym wszystkim.
Ja lubię panią Irenkę z doktorkiem!
Z profesorem to się chyba tylko pogodzi i wyjaśnią sobie pewne sprawy, profesorek taki za bardzo naukowiec(sztywniak), pani Irence doktorek jest bardziej potrzebny, jest zabawniejszy. Wolniej kojarzy pewne sprawy, bo to chyba stary kawaler, ale z klasą.
Jak już zajarzy, to kwiaty, winko i nawet obiad przyniesie!

użytkownik usunięty
Infiniti9

Ja również lubię panią Irenkę z doktorkiem! :D Oni po prostu do siebie pasują, tak po prostu.

użytkownik usunięty
Infiniti9

No ja też tak tylko "gdybam" :D Ale opis tej serii zwiastuje happy end, w końcu każdy z bohaterów ma otrzymać rozgrzeszenie :D Wątek I&M, że tak to ujmę teraz taki "przezroczysty" się zrobił. Niby jest, ale go nie widać :/ Mam tylko nadzieje, że Joasia Kulig nie zrezygnuje i to chwilowy "kryzys" :D Bo faktycznie, coś na rzeczy być musi. Ale równie dobrze może jest po prostu zaangażowana w jakiś inny projekt, a mimo to w serialu nadal chcę grać! :D

Chwila chwila... "Na planie „O mnie się nie martw” pracuję mi się świetnie. I nie mam podpisanego cyrografu, że muszę grać 149 sezonów. (śmiech)" - fragm. wywiadu: http://www.rossmann.pl/skarb/artykul,joanna-kulig-czar-czasem-pryska,1005. Zatem, bądźmy lepszej myśli! Toż to dopiero 6 sezon ;)))

użytkownik usunięty
emka98

:)

ocenił(a) serial na 8

Nie no zachowanie Marty powiem wam szczerze coraz bardziej mnie irytuje . :( To jej zapatrzenie w ten Krzysiowy spadek jest słabe,bardzo słabe . :( A już wplątywanie dzieci w sprawy spadku i nastawianie córki przeciwko ojcu ? To już jest szczyt głupoty żeby nie powiedzieć chamstwa . Tak się zachowuje dorosła,mądra ( a za taką zawsze Martę miałem ) kobieta ? Ja rozumiem jakby chciała np z Igą czy Marcinem porozmawiać o kasie dla Oliwki . Ale z samą Oliwką przecież z dziećmi o takich rzeczach się nie rozmawia . A teraz ta praca w Anglii . Po co ? Czyżby status majątkowy Małeckiego zaczął przeszkadzać ? W dodatku w jaki niezręczny sposób się do tego Marta zabrała . . No bo pytać Ewy czy by jej BYŁY mąż Krzyśkowi pracy nie załatwił ? No sorry takiego nietaktu to mógłbym się może po naszym Krzysiu spodziewać ale od Marty to jednak oczekiwałbym czegoś więcej .