PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=720696}
7,3 18 tys. ocen
7,3 10 1 18090
O mnie się nie martw
powrót do forum serialu O mnie się nie martw

Iga ma sąsiadkę w swojej sali szpitalnej, nastoletnią Lusię, która jest po nieudanej próbie samobójczej. Dla Igi to ważny dzień, z pomocą Kuby będzie próbowała chodzić z balkonikiem. Denerwuje ją i frustruje powolny proces rehabilitacji. Nieoczekiwanie jednak staje się świadkiem rozmowy, która wyjaśni, co właściwie przydarzyło się Lusi i kto powinien za to odpowiedzieć. Tymczasem Marcin, zirytowany informacjami o doktorze Jurkowskim, traktuje Igę z dystansem. Ucieka w pracę, a w kancelarii zyskuje zaskakującego współpracownika, z którym doprowadzi do pojednania śmiertelnych wrogów. O tym, co przydarzyło się Idze w szpitalu opowie mu jednak gość, który nieoczekiwanie odwiedzi go na Żelaznej.

hanhel

Co do tego „przodopochylenia” ;) ku Idze, które zastosował Kuba w zwiastunie, to to może być jedynie paranoiczny sen Marcina. Do tej pory mecenas się nie wysypiał z powodu Zbyszka, teraz chyba dojdzie bezsenność przez Kubę ;)) We śnie Kaszubson zobaczył za dużo i ma chłopak schizy w realu. „Noc się miesza z dniem” jak to Krzyś mówił :) Stąd może zapowiadany dystans w stosunku do Igi.

ocenił(a) serial na 8
in_tro

To wytłumaczenie bardzo mi się podoba, dzięki, będę spać spokojnie do następnego piątku :)))

zdybelkrystyna

No powiedz sama, że trochę za szybkie by było to całowanie. I dziwne zwłaszcza to odrętwienie Igi, brak reakcji na głaskanie po twarzy, skoro w poprzednim odcinku tak się rozpływała w rozmowie z Kubą nad swym idealnym mężem. Trzeba sobie jakoś radzić z tym zwiastunem do piątku :))

ocenił(a) serial na 8
in_tro

Masz rację, byłoby to zdecydowanie za szybkie tempo, nawet jeśli w tym sezonie jakieś oczarowanie Igi doktorkiem jest planowane. Byłam tak wstrząśnięta tą sceną, że nie wpadłam na to, że może być to sen, a jest to bardzo prawdopodobne, bo sny w serialu są często.:))

zdybelkrystyna

Ja się zastanawiam z kolei (męczy mnie ten zwiastun, oj męczy;)), czy doktorek tak śmiało na szpitalnym korytarzu próbowałby pacjentkę do ściany przystawiać i masować policzek zamiast łokcia czy biodra? Gość, który odwiedzi mecenasa, to pewnie Jurkowski we własnej osobie?

emka98

Tak, to Kuba odwiedzi Marcina, bo Iga będzie maiła wypadek(przeczytałam w ŚS). Marcin chyba nie odbierał telefonów od Igi, albo Iga będzie nieprzytomna, dlatego Kuba przyszedł poinformować Marcina o zdarzeniu.

Pralinka_fw

Iga wypadek? Nieprzytomna? Mam nadzieję, że te przecieki w ŚS są mocno przesadzone i zdarzy się najwyżej jakieś omdlenie, po próbie łaszenia się doktorka;-)

emka98

Nie wiem, czy nieprzytomna, wiem tylko że Kuba przyjdzie wytłumaczyć wypadek Igi, czyli ona nie mogła się z Marcinem skontaktować.

Pralinka_fw

Nie wiem czy to był upadek, wypadek, czy jakieś inne zdarzenie, ale dotyczy Igi.

Pralinka_fw

A może ktoś od Lusi na nią po prostu wpadł na tym korytarzu jak próbowała z balkonikiem chodzić? I może wtedy upadła, z biodrem się pogorszyło i pobyt Igi w szpitalu się przedłuży, bo znowu będzie przykuta do łóżka?

in_tro

Może Lusia, a może Iga z przodopochylenia się wymiksować próbowała i glebę zaliczyła? A doktorkowi w to graj! Do Kaszuby poleci, że Iguni tak błogo w szpitalnych pieleszach, że rehabilitacja się nieco przeciągnie... Na to mecenas powinien stanowczo zareagować i wypisać małżonkę natychmiast z oddziału, prywatnego rehabilitanta - tego od Radeckiego i Madejskiej - zaprosić do współpracy;-)

emka98

Czego się nie robi, żeby hańbą się nie okryć… Takie poświęcenie, Iga nawet glebę będzie wolała ;))

"prywatnego rehabilitanta" - chyba rehabilitantkę, bo może już mieć schizy i nie dopuszczać płci męskiej do żony. Poza tym rehabilitant od Radeckiego źle się kojarzy, bo u niego Asia zaczęła płynąć ostro w kierunku zdrady małżeńskiej ;)

Marcin może też ochronę Idze załatwić. Stróża moralności przy łożu szpitalnym – a więc Krzysia z karzącym mieczem sprawiedliwości ;))

in_tro

Masz rację. Rehabilitant źle się kojarzy, to oczywiste. Sylwia dobrze masuje...:-P

emka98

Z deszczu pod rynnę :) Sylwunia by ją od razu na nogi postawiła jakby jej się na wspominki o 6 sezonie zebrało ;))

in_tro

"Sylwunia by ją od razu na nogi postawiła (...)" - czyli nie tak źle, jakby z miejsca wstała, to rehabilitacja żmudna zbędna;)) Tylko, jaki to miałoby ostatecznie finał, to... nie, nie, też nie chcę tsunami ;-P

emka98

Jedynie tsunami jakie chcemy, to tsunami miłości, no nie? ;))

in_tro

Tsunami miłości. Właśnie tak;-))

ocenił(a) serial na 8
emka98

Nie napisano, że nieprzytomna, tylko, że wypadek.

emka98

„Ja się zastanawiam z kolei (męczy mnie ten zwiastun, oj męczy;)), czy doktorek tak śmiało na szpitalnym korytarzu próbowałby pacjentkę do ściany przystawiać i masować policzek zamiast łokcia czy biodra?”

Jak mocno napalony, to kto go tam wie ;))))

in_tro

Adorator dla Igi miał być i jest. Ale żeby znów taki napalony, że pacjentkę z balkonikiem po korytarzu gania i atakuje z przodopochylenia? Zakładam, że Iga dłoń prawą ma sprawną i z liścia przyłoży jak zajdzie potrzeba. Nie

emka98

A nie wiem, skąd mnie się to "Nie" na końcu wzięło;-)

emka98

A ja wiem ;)) Bo zakamarki podświadomości Ci podpowiadają, że jednak może jej nie użyć. Tej dłoni prawej. A w każdym razie nie do liścia, tylko do odwzajemnienia pieszczoty ;)))

ocenił(a) serial na 9
in_tro

A może nieszczęsny wypadek będzie miał miejsce bo Iga balkonikiem Kubę bajarza do rzeczywistości sprowadzi, co niestety źle wpłynie na jej równowagę :P

Jbdk

To samo piszę niżej :) W każdym razie, jaki hart ducha w tej naszej Iguni, bohaterstwo wręcz. A wszystko z miłości do Kaszuby ;)

in_tro

Do odwzajemnienia? To Iga musiałaby nieźle rąbnąć z tej drabiny, żeby jej się tak nagle poprzestawiało i na amory do archiwalnego namiotowego adoratora zebrało. W sumie... rąbnęła, ale w okolicach głowy raczej ocalała, mam nadzieję;))))

emka98

Głowa tak, ocalała. Ale co głowa ma do amorów? ;) Mogła doznać mikrowstrząsu mięśnia sercowego, zawiasy się przez to w szufladkach ponaruszały i to, co było głęboko już pozamykane, to się nagle uchyliło. A że namiotowy adorator stanął jej przed oczami tuż po operacji, to szuflada się mogła z wrażenia otworzyć na oścież ;)))

in_tro

Mikrowstrząsu powiadasz... szuflada na oścież? Nie przewidziałam tak daleko idących perturbacji, ale fakty są niezaprzeczalne: Iga grzebała w bezpiecznikach zanim Marta po nocy wlazła na drabinę, czym spowodowała ten cały galimatias czy kogel-mogel jak kto woli. Od bezpieczników do mikrowstrząsów całkiem niedaleko... W tej sytuacji zastanej, jedynie defibrylator mógłby zamknąć tę otwartą szufladę ;-P

emka98

Boziu, to na seksoholizm wygląda, takie ataki na pacjentkę ;))

ocenił(a) serial na 8
in_tro

Dziewczyny, tak się uśmiałam z Waszych przewidywań, że już aspekt komediowy serialu niepotrzebny. To było lepsze, niż wszystkie wygłupy Krzyśka!!!! :))))

Dzięki za gimnastykę przepony!!

zdybelkrystyna

Mówiłam przecież, że jakoś trzeba sobie radzić z tym fragmentem zwiastunu do piątku :) Najwyżej potem będziemy ziały ogniem ;)

zdybelkrystyna

I ja dziękuję:-) Zwłaszcza, że nie widziałam jeszcze odcinka, za to namiętnie Was czytam i właśnie zaciągnęłam hamulce wyobraźni;-)

ocenił(a) serial na 9
in_tro

Właśnie widziałam, jak to pięknie określiłaś "przodochylenie". Moim zdaniem, jeżeli to nie koszmar Kaszuby to doktorek niechybnie w dziób zaliczy jak onegdaj Marcin dla oprzytomnienia. Mina Igi nie wyrażała zachwytu, raczej dopatrywałabym się nadciągającej burzy. A Marcin, typowy facet - nie, nic się nie dzieje, wszystko ok, ból swój obnosić będę... kurzyca!!! Też powinien oprzytomnieć. O uczuciach się mówi, a nie fochy strzela. I odpowiadając na zarzut, że kobiety często tak robią - robią, dlatego często galimatias produkują...
A Iga z balkonikiem, czy kulami za mecenasem nie nadąży, ani możliwości burzliwego pogodzenia mieć nie będzie.
Dzięki czemu, napięcie między głównymi bohaterami trwać będzie w radosnym wzroście do odcinka 13, w którym to... scenarzystki jedynie wiedzą, co się wydarzy ;)
Ufff... Cierpliwości w oczekiwaniu na kolejny odcinek życzę wszystkim ;)

Jbdk

„Mina Igi nie wyrażała zachwytu, raczej dopatrywałabym się nadciągającej burzy."

Zachwytu brak, ale zdecydowanego „NIE” też nie. Zahipnotyzował ją tym głaskaniem, czy co? ;) Jak dla mnie to ta burza jakoś wyjątkowo wolno nadchodziła. I pytanie czy nadeszła… ;)
Pozostaje mieć nadzieję, że to tylko sen :)

„A Marcin, typowy facet - nie, nic się nie dzieje, wszystko ok, ból swój obnosić będę…”
;))))

ocenił(a) serial na 8
in_tro

:)))

ocenił(a) serial na 9
in_tro

Jeżeli"przodochylenie" miało miejsce w kontekście balkonika to faktycznie z szybką reakcją może być problem. Nadto zwiastun jest krótki, w całości scena może być bardziej dynamiczna :D

Jbdk

No i masz, bała się puścić balkonik. Po chwili grozy, zdecydowała się pójść na całość i jednak to zrobiła. A wszystko po to, by przy okazji odrzucenia balkonika, wyswobodzić się też z rąk doktorka. Stąd te wieści o kolejnym wypadku ;))

ocenił(a) serial na 8
Jbdk

Świetnie i z humorem to ujęłaś, choć czasami już śmiać się nie chce na ilość fatalnych zbiegów okoliczności w tym związku. Niechybnie do 13 odcinka będziemy żyć w niewiedzy, czy związek się czasem nie rozpadnie:))

hanhel

Z dużej chmury mały deszczyk!
Iga nie pozwoliła się pocałować Kubie. Ale nad Igą zbierają się ciemniejsze chmury, właśnie za sprawą Kuby, zaczyna ją osaczać. Już Marcina wciągnął do swej gry pozorów, by zdezoriętować Marcina i kierując sprawy na inne tory.
U Marcina wzbiera złość i zazdrość jednocześnie, bo okazuje się, że "wszyscy" wiedzieli o Kubie, a on się dowiedział na końcu, od Krzyśka i to w dodatku nie wszystko jeszcze! Iga z Kubą chodziła 3 lata!
Sytuacja odwrócona, Marcin znalazł się na miejscu Igi, tak samo było w sprawie z Mateuszem, Iga też dowiedziała się jako ostatnia i nie od Marcina.
Myślę, że próba pocałunku to preludium do czegoś gorszego, co wydarzy się pewnie, gdy Iga będzie chciała opuścić szpital.
Odcinek niewątpliwie należał do Krzyśka.
Marcin profasjonalista w każdym calu, ciekawe czy również bokserki ma zapasowe, na wypadek gdyby Krzyśkowi przydarzyło się to samo co w 4 klasie?
Elita nie taka "elitarna". Prezes i dozorca ten sam poziom i wydawałoby się, że wystarczy założyć garnitur Marcina i można nieźle udawać adwokata.
Trafił swój na swego-intelektem, dlatego tak łatwo dało się doprowadzić do ugody międzi klientami.
Okazało się, że Krzysiek zna "lepiej" paragrafy niż Sylwia i lepiej potrafi nimi operować doprowadzając do ugody!(żart).
Najlepsze było jednak zakończenie tej sprawy, tego przebrania Krzyśka. Słowa Marcina, które wypowiedział do Mariusza na temat Krzyśka - elektrośmieciarz! Jaby nie wystarczyło, że jest człowiekiem, a nie tylko śmieciarzem!
Mariusz niezoriętowany w sprawie, bo zapewne informacje na temat Krzyśka posiadał tylko od Pawła.
Paweł już widział swoją potencjalną teściową z pierścionkiem, który będzie jej utrudniał prace w domu! Drugiej teściowej jakoś nie kwapi się żeby poznać, ale to jeszcze przed nim.
Sądzę, że Iga jest w większym niebezpieczeństwie niż Sylwia. Igor będzie się nparzykrzał jak Krzysiek Idze, ale to Kuba zaczyna działać za plecami igi i Marcina. Albo spowoduje wypadek Igi, albo będzie ją próbował uprowadzić, ale tym razem plany mu pokrzyżuje Marcin.
Sylwia na początku słusznie była przestraszona, bo Igor ją śledził i nawet było mi jej żal, ale do momentu randki z Mariuszem, to było już przesadzone z jej strony. Tak mogłaby się obawiać Igora, będąc sama, ale nie w towarzystwie Mariusza, to facet który potrafiby ją obronić, przed zazdrosnym Igorem. Ona zachowywała się jakby Igor latał za nią z nożem!
Lusia przekonała się, że jej koleżanka jest "najlepszą przyjaciółką" jej chłopaka - przykre, ale ma nauczkę, by za bardzo się nie odsłaniać przed kimś kto nie jest tego wart! Dzięki Idze pozwoliła sobie pomóc.
Odcinek średni.
Pokazano jak zwykły człowiek, przebrany za kogoś innego(Krzysiek), może udawać kogoś kim nie jest i rzeczywiście pomóc wyjaśnić sprawę, doprowadzajac w swoim stylu do ugody. A jednocześnie jak człowiek na poziomie(Kuba), uzbudzający zaufanie, może okazać się przebiegłym draniem. Pierwsza miłość Igi-Kuba, może okazać się najgorszym draniem, od dwóch poźniejszych partnerów Igi.
Dopiero Marcin to ten właściwy, jedyny i ostatni, po prostu - jest pierwszą- największą miłośią Igi, taką na resztę życia. Poprzedni patrnerzy to po prostu nauczka dla Igi od życia.
Najlepszą sceną w odcinku była scena Marcina z Panią Irenką, po prostu podziękował i dpcenił jej poświęcenie - zasłużyła na to, nie chodziło o pieniądze, ale o wdzięczność!
Kudłaty się pojawił w zapowiedzi!
Igor to najprawdopodobniej brat przyrodni Mariusza i raczej nie będzie groźny, tak jak Sylwia się obawia, będzie namolny jak Krzysiek i kombinował podobnie, by ją odzyskać.
Groźniejszy będzie Kuba, który coraz bardziej się Idze naurzuca i nie tylko jej.

ocenił(a) serial na 8
Pralinka_fw

Nie wiem, czy komuś się to już przydarzyło??? Wysłałam SMS-a na VOD i do tej pory nie dostałam kodu. Udało mi się obejrzeć na pirackiej. Platforma VOD coraz bardziej mnie wkurza. Nie dość, że potrafią przerywać przy oglądaniu z reklamami i trzeba od początku, oglądając jeszcze raz reklamy, to teraz taki numer, pieniądze wzięli, a kodu nie ma.
Wracając do odcinka, odcinek o namolnych byłych partnerach i o udawanej przyjażni. Zaczynam się obawiać, czy Kuba nie okaże się psycholem tak jak Biczyński?? no Iga to ma szczęście do psycholi:)) On się tak zachowuje, jakby miał jakieś prawa do Igi, nie bacząc na to, że jest mąż, dzieci, rodzina, jakby w ogóle to nie istniało. Ładuje się nieproszony na Żelazną z głupim tłumaczeniem, sugerując jednocześnie, że Iga jest tego inicjatorką, co było nieprawdą. Nie wiem, czy Marcin jest bardziej wściekły, czy zazdrosny?? bo jeśli to zazdrość to trochę dziwna. Nie idzie do szpitala, dla Igi chłodny, telefonów nie odbiera, czy to tylko urażone ego? czy zazdrość o kochaną kobietę? Masz rację, że to zachowanie Sylwii, jak była z Mariuszem było głupawe, poza tym nie wiem dlaczego tak chce ukryć, że boi się byłego męża? przecież Mariusz wie o nim i o tym, że siedział w więzieniu. Marta jak zwykle chlapie językiem jak Krzysiek, nie zastanawiając się, że dolewa oliwy do ognia /jej tekst do Marcina o doktorku/. Podsumowując, chcieliśmy zazdrość Marcina, ale nie namieszanie w związku!!!

użytkownik usunięty
zdybelkrystyna

Ja również nie otrzymałam jeszcze kodu. Chyba ktoś tam zaspał.

ocenił(a) serial na 8

Na forum fanów....ktoś pisał, że otrzymał od razu, chyba to odbywa się automatycznie?? W poniedziałek będę do nich dzwonić, bo nie sądzę, że kod otrzymam, ale zgłosić to trzeba, bo pieniądze poszły, a kodu nie ma.

zdybelkrystyna

Ja dostałam po paru minutach. Bywało już, że dostawałam kody szybciej, czasem dłużej to trwało, ale zawsze dostawałam. Tym razem też bez problemów. Tzn. jedyny problem wczoraj to to, że odcinek zaciął się po 15 minutach, więc musiałam odświeżyć i oglądać od początku.
Nie znam się za bardzo, ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o te kody, to nie wina VOD, tylko firmy obsługującej płatności. Zdarzyło mi się, że robiłam jakieś tam przelewy (nie VOD), pobierali pieniądze z konta, ale np. biletów nie dostawałam. Czyli tak jakby nie dostarczano informacji, że przelew przeszedł. Chyba jest tam takie okienko transferowe, które trwa ok. 20 minut i jeśli w tym czasie brak odzewu to trzeba po prostu pisać maila wklejając szczegóły transakcji. Wtedy reagują. Ja tak robiłam, dostawałam potem info, że transakcja została anulowana i że zrobią zwrot kasy. Wtedy trzeba jeszcze raz robić całą operację a zwrot kasy z poprzedniego przelewu przyjdzie po paru dniach.

in_tro

Myślę, że to skutek Ksawerego, sieci wszelkiej maści nie wszędzie jeszcze działają na 100%.

zdybelkrystyna

„chcieliśmy zazdrość Marcina, ale nie namieszanie w związku!!!”

Ja tam chciałam i jedno… i drugie w sumie też. Zazdrość, żeby była wiarygodna i budziła moje emocje, musi mieć jakieś podstawy. Bez mieszania w związku się nie da, to idzie w pakiecie. Ja chcę emocji, lubię to w tym serialu. Wciąż uważam, że wątek ma potencjał. Jesteśmy dopiero po 6 odc., przed nami jeszcze siedem i jeśli Kuba będzie do końca serii, to to się będzie jeszcze kotłować (jak to ktoś kiedyś fajnie określił). Mam jakieś tam pomysły, ale może się wstrzymam, żeby za bardzo nie odpalać w kosmos ;)

zdybelkrystyna

Nie miałam takiego zdarzenia, ale kłopoty zdarzały się w czasie oglądania, raz mi głos zanikał, innym razem coś się zacinało. Jak cofnęłam do początku to już działało bez przeszkód, ale tak było chyba w 5 serii.
Wracając do odcinka. Marcin tylko dwa dni unikał kontaktu z Igą, ale on potrafił mieć focha o wiele dłużej nawet jeśli to on zawinił, tak było w sprawie z Mateuszem. Mimo, że sprawa się wydała, mimo, że chciał aby Iga na niego nakrzyczała, to on miał większego focha i dłużej niż Iga. On już tak ma, dusi wszystko w sobie i potem nachodzi go i zaczyna się zwierzać i tłumaczyć. Tym razem Krzysiek mu doładowalił, Iga roznieciła niepokój, a Kuba dalej dokłada i to chyba nie jeszcze koniec z jego strony.
I&M kochają się, to nie ważne kto i co tam między nimi namiesza, oni sobie poradzą. Marcin Idze uwierzy bez wzgladu na to, co tam jeszcze doktorek wykombinuje. Dla Igi jak widać każde uczucie było ważne, tylko partnerzy nieodpowiedzialni, przynajmnej ci dwaj, którzy w jej życiu trwały ślwad pozostawili.
Kuba był tym pierwszym, ale dla Igi koniec, to koniec. Nawet jeśli rozstali się bez wyjaśnienia, Filip też nie tłumaczył się dlaczego zwiał, bo dla Igi nie miało to już znaczenia, zwiał, to koniec uczucia, mimo, że mają córkę. Tak samo z Kubą, też się ucieszyła z ich ponownego spotkania, ale nie ma już szans by dawne uczucie ożyło, bo wszystko w życiu Igi się zmieliło i ona sama też. Dla Igi żadne uczucie nie było bez znaczenia, ale do żadnego już nie wraca - jest szczęśliwa z Marcinem, bez względu na to co ją z byłymi partnerami łączyło kiedyś, bez względu na to jak głębokie uczucie do nich żywiła. Ona kochała, ale dopóki oni z nią byli, potem już angażowała się w nowe uczucie, by sobie życie po nowemu ułożyć.
Ma dwie pamiątki, po Filipie i Krzyśku, a po Kubie zostały miłe wspomnienia i nic więcej. Odpowiedziała Kubie, że też się cieszy z ich spotkania po latach i dała jednoznacznie do zrozumiania, że nic więcej.
Kuba kiedyś zanczył dla niej dużo, bo jednak spojrzenie jej nie było takie obojętne, ale ona go już nie kocha, darzy go sympatią za to kim kiedyś dla niej był. Ona też o nim nigdy nie zapomni, bo był w jej życiu kimś ważnym, ale wtedy, przed 15 laty.
Dlatgo tak samo, jak dla Marcina sprawa z byłym, jest już bez znaczenia, ale okoliczości sprawiły, że przeszłość wróciła, dla Igi we wspomnieniach, a Kuba liczy,że dawne uczucie wskrzesi. Przynajmniej się stara wskrzesić, wykorzystując niedyspozycję Igi.
Marcin jest zły na Igę i jednocześnie zazdrosny o nią, ale najbardziej cierpi jego ego, na chwilę stracił pewność, że jest najważniejszy w życiu Igi, bo tago był pewny! Potęguje to fakt, że on sam ma zatajenia i to wcale nie tak odległe jak i to, że dowiedział się o tym od kogoś innego. To samo Idze zafundował, ale sam się teraz przekonał, jak to jest czuć się tym niepoinformowanym na czas i drugiej ręki. Sprawy się tak potoczą,że nie będzie czasu na wyjaśnienia, bo uczucie przeważy i Marcin "wybaczy" Idze zatajenie nie wyjawiając jej swojego zatajenia, bo Igę trzeba będzie ratować z opresji przed nahalnym adoratorem.
Niby wszystko wskazuje, że to Igor prześladuje Sylwię, a to raczej Kuba bardziej i w zakamuflowany sposób kombinuje. Igor śledzi Sylwię, bo ona się przemieszcza i stale z kim innym spotyka. Natomiast Iga jest uziemniona i Kuba już zadbał by jej odpowiednio"naładować" komórkę, by jeszcze bardziej utrudnić kontakt z Marcinem. Sądzę, że uszkodzi Idze telefon, lub będzie wysyłał za nią sms-y do Marcina, by zaognić między nimi sytuację, a na pewno utrudnić kontakt.
Chcieliśmy zazdrości Masrcina, ale bez mącenia w związku to raczej niemożliwe, tylko to już za późno na cokolwiek, wszystko będzie jednym wielkim nieporozumieniem, niedopowiedzeniem i potwierdzeniem nierozerwalności związku I&M.
Po tym odcinku możemy się przekonać, że przyjaciele mogą być różni, tak samo nasze wyobrażenie o nich, tylko czas i okoliczności weryfikują, kto na miano przyjaciela zasługuje. Prawdziwego, bezinteresownego przyjaciela w potrzebie. I&M bedą mieli kolejny dowód potwierdzający, że dokonali odpowidniego wyboru. Teraz tylko muszą wyznaczyć granicę ingerencji byłych i obecnych przyjaciół i znajomych, bo za dużo ich się po ich domu plące i za dużo mieszają w ich życiu.

ocenił(a) serial na 8
Pralinka_fw

"Z dużej chmury mały deszczyk!
Iga nie pozwoliła się pocałować Kubie. "

A ktoś w ogóle sądził że pozwoli ? Bo ja nie . Co nie zmienia faktu że sama postawiła się w sytuacji nieciekawej . Mówić źle bo w tym momencie tylko "oliwy do ognia " nie mówić jeszcze gorzej bo jak się wyda ( np Kuba złośliwie coś Marcinowi nagada ) "będzie dym " . W sumie no nie wiem co teraz jest lepsze . Wiem tylko że problemu by nie było gdyby była od razu szczera . No ale teraz przepadło .

"Sytuacja odwrócona, Marcin znalazł się na miejscu Igi, tak samo było w sprawie z Mateuszem, Iga też dowiedziała się jako ostatnia i nie od Marcina."

Ale co sugerujesz że to niby zemsta ? Raczej nie a jeśli tak to Iga więcej na niej straci niż zyska . Ale nie wydaje mi się po prostu popełniła jeden błąd i zabrnęła za daleko . Ale tak to już jest łatwiej oczekiwać uczciwości w każdej sytuacji od partnera niż samemu takim być .

"Myślę, że próba pocałunku to preludium do czegoś gorszego, co wydarzy się pewnie, gdy Iga będzie chciała opuścić szpital."

Czyli co taka gorsza wersja Sylwii ?

" Marcin profasjonalista w każdym calu, ciekawe czy również bokserki ma zapasowe, na wypadek gdyby Krzyśkowi przydarzyło się to samo co w 4 klasie?"

Zwracam honor z tymi ubraniami . :D Powinien mieć jeszcze zapas prowiantu i parę stów na "czarną godzinę " . Nigdy nie wiadomo kto wpadnie i czego będzie potrzebował . :D

" . Słowa Marcina, które wypowiedział do Mariusza na temat Krzyśka - elektrośmieciarz! Jaby nie wystarczyło, że jest człowiekiem, a nie tylko śmieciarzem! "

Może chciał podkreślić że jednak ma jakieś wyższe kompetencje ? Choć lepiej by brzmiało "STARSZY utylizator " no ale już nie wymagajmy od Marcina żeby znał nazwy stanowisk na sortowni . :)

"Okazało się, że Krzysiek zna "lepiej" paragrafy niż Sylwia i lepiej potrafi nimi operować doprowadzając do ugody!(żart)."

A jaki Marcin "zorientowany " jak od razu wszedł "w rolę " żeby się nie wydało . :D

"Mariusz niezoriętowany w sprawie, bo zapewne informacje na temat Krzyśka posiadał tylko od Pawła."

Ale jak od Pawła toż widział go gdy ten Grażynę z Ewelinką godził . Na jakiej podstawie wyrobiłby sobie opinie w innym wypadku,tylko na opiniach Radeckiego ? Po prostu ślepy jełop i już ( jak on w ogóle licencję pilota zdał :D ) Wystarczy że Krzysiek garnitur Marcina włożył i już zupełnie inny facet stoi . :D Co to jednak strój z człowieka robi . :D Niech mu Marcin ten garnitur pożyczy to jak wejdzie na sortownie od razu za sam wygląd zostanie kierownikiem . :D

"Sylwia na początku słusznie była przestraszona, bo Igor ją śledził i nawet było mi jej żal, ale do momentu randki z Mariuszem, to było już przesadzone z jej strony. Tak mogłaby się obawiać Igora, będąc sama, ale nie w towarzystwie Mariusza, to facet który potrafiby ją obronić, przed zazdrosnym Igorem. Ona zachowywała się jakby Igor latał za nią z nożem! "

Może mu tak nie do końca jeszcze ufa ? W końcu mu o niczym nie powiedziała . Przy Radeckim to jakoś bardziej pewniejsza była,chociaż on to raczej "waga kogucia " . :D

"Igor to najprawdopodobniej brat przyrodni Mariusza i raczej nie będzie groźny, "

Można wiedzieć na jakiej podstawie to wywnioskowałaś ? Bo to że Mariusz ma jakiegoś brata który jest na bakier z prawem to wg mnie trochę mało by stwierdzić że to Igor . Zresztą Mariusz mówił coś o nie zgłoszeniu włamania żeby brat nie poszedł do więzienia,w tym samym czasie Igor już siedział w więzieniu . Kompletnie się nie składa . Zresztą Igor widział Mariusza i nie sugerował w żaden sposób że akurat jego zna bardziej niż jej innych "facetów " .






Cobros

Oj, tak nic na temat odcinka, tylko od razu zapytania pod moim komentarzem!
Kuba sobie może gadać co chce, chyba nie sądzisz, że Marcin tak we wszystko wierzy, po prostu chce poznać bliżej Kubę i sam zweryfikuje, jaki jest i co zamiarza względem Igi.
Marcin Idze uwierzy bez względu na to, co Kuba mu powie na temat przeszłości Igi i co inni mu jeszcze doniosą. Na razie czuje złość i zazdrość, ale to normalne bo kocha Igę, ale sam znalazł się w sytuacji, jaką niejednokrotnie Idze fundował. Sam na własnej skórze przekona się, jak to jest być niepoinformowanym na czas i jak to jest dowiedzieć się pewnych spraw od innych, którzy niekoniecznie mają na uwadze jego dobro.
Iga zataiła, ale ile zatajeń jeszcze niewyjawionych ma Marcin przed Igą i to nie tak odległych?
Dlaczego uważasz, że Iga była nieszczera? Nie skłamała, tylko nie powidziała wzystkiego, a gdy się wydało. to się tego nie wypierała. To taka sama sytuacja jak z Mateuszem, Iga dowiedziała się w bardziej przykry sposób niż Marcin i tak samo to musiała ptrzetrawić po swojemu, bo musiała(przynajmniej do testów) pomyśleć o tym jak żyć z Marcinem i jego domniemanym dzieckiem i dogadywać się z Kingą.
Tutaj nie ma takiej sytuacji, po prostu Marcin dowiedział się o kolejnym byłym Igi. To zdarzenie niczego w ich układzie rodzinnym nie zmienia, z tego związku Iga dziecka nie miała, pozostały tylko wspomnienia, które Kuba próbuje wykorzystać na nowo. Nic wiecej, a na pewno nie ze strony Igi.
Nie sugeruję zemsty. Nie oceniaj moich wypowiedzi w tych kategoriach. Powtarzam to już któryś raz, to NIE ma być dla Marcina odwet ze strony Igi, tylko nauczka na przyszłość od życia. Iga nie zaplanowała, że nie powie Marcinowi o Kubie, to tak samo wyszło, jak Marcin nie miał okazji by Idze powiedzieć, że był adoptowany. To nie Iga opowiadała Marcionowi o swoich byłych(Filipie, Krzyśku) tylko o Krzysku dowiedział się przy okazji porady prawnej, a o Filipie od Krzyśka, który wtedy nie wspomniał o Kubie!
Widocznie Iga uznała, że Marcin ma już dość problemów z jej byłymi, ojcami jej córek,że nie chciała mu jeszcze o byłym(pierwszym) opowiadać, leżąc w szpitalu. Uznała, że już ma dość na głowie, ale sprawy potoczyły się inaczej i Kuba jeszcze dokłada dalej, mieszając Marcinowi w głowie, a Igę próbuje na nowo uwieść.
Iga nic nie straci, bo Marcin ją kocha, jest o nią zazdrosny i tak powinno być!
Do tej pory nie musiał i to jest dla niego nowość, dlatego taki nieporadny i tak długo się dąsa na Igę, a być może i na siebie, bo może w końcu zda sobie sprawę, że był zbyt pewny i Igę zaniedbywał.
Iga nie lata za doktorkiem jak Marcin za Sylwią, to on ją osacza, on próbuje ją oddzielić od wszystkich "chornić" ją by mogła wrócić do zdrowia. I chyba zdał sobie sprawę, że Iga "za szybko zdrowieje", dlatego postanowił szybciej działać, stąd próba pocałunku i wizyta na Żelaznej pod dziwnym pretekstem.
Myślę, że to świedome działanie Kuby, zająć Marcina swoimi sprawami, by miał mniej czasu dla Igi. On o Igę" odpowiednio"zadba!
Iga niegdzie nie zabrnęła, ona też została postawiona w sytuacji Marcina, chciała mu oszczędzić wieści na temat Kuby, ale się wydało i terzaz nic nie kombinuje, tylko chce z Marcinem porozmawiać, ale on się dąsa i czeka na telefon od niej. Tylko Kuba się wmieszał i chyba namieszał, ale jak wiemy, Marcin z Pawłem znaleźli dla Igi inny ośrodek rehabilitacyjny i Kubę tym zaskoczą(9odc.), co z tego wyniknie, zobaczymy, Ale sądzę, ze Kuba tak szybko nie odpuści.
Kuba nie jest gorszą wersją Sylwi, tylko kimś kto był już w życiu Igi i pojawił się ponownie. Sylwia się zjawiła, Marcin jej się spodobał, więc uznała, że jest lepsza partią dla niego od Igi(bez obciążeń) dlatego postanowiła go uwiść. Kuba próbuje uwieść Igę bazując na dawnym uczuciu.
Sylwia uznała,że wystarczy Marcina pocałować, by z nim być, nie liczyła się z jego uczuciami do Igi, a z Igą w ogóle. Kuba tak samo nie liczy się z uczuciami Igi do Marcina, ale bazuje na tym co było kiedyś.
Sam się przekonałeś(to nie tylko mój wymysł),że Marcin jest przewidywalny i wiedział, że jego koszule i garnitur będą potrzebne nie tylko jemu w kryzysowej sytuacji!
Marcinowi w rozmowie z Mariuszem nie chodziło o kompetencje Krzyśka, czy jest śmieciarzem, czy starszym utylizatorem, ale jakim jest człowiekiem, nie tylko w garniturze.
Jeśli chodzi o znajomość paragrafów przez Krzyśka, to Marcin jedyne co mógł zrobić w tej sytuacji, to się dostosować do poziomu klientów. Czyli styl Krzyska wystarczył, by sprawę załagodzić, bo co innego można było zrobić, w tej sytuacji w którą Krzysiek się i Marcina wplątał? Obaj panowie (prezes i dozorca) to ten sam poziom co Krzysiek i tak ta sprawa została załatwiona.
Mariusz informacje na temat Krzyśka posiadał od Pawła, bo nie sądzę by Sylwia z nim rozmawiała na ten temet i powiedziała, że Krzysiek jset śmiecziarzem. To co się działo w kancelarii miedzy Ewelinką i Grażynką nie miało nic wspólnego z kompetencjami Krzyśka, ani z wykonywaną pracą przez niego.
Mariusz nie poznał Krzyśka w garniturze, tak jak prezes nie miał świadomości z kim rozmawiał, po prostu przyszedł do kancelarii z pilną sprawą i widząc mężczyznę w garniturze uznał, że to adwokat!
Ubiór nie czyni z Krzyśka mądrzejszego, mimo że to był garnitur Marcina! Ale inni uznali go za kogo innego, za kogoś lepszego, bo był w garniturze.
Nie chodzi też o garnitur, bo bez niego Krzysiek też może zostać kierownikiem ,ale musi się wziąć do pracy nad sobą i może jakieś kursy dodatkowe zrobić, bo samym krzykiem nic nie zdziała. On tylko innych poucza a siebie niekiedy przecenia i swoje możliwości.
Dziwne jest to, że Sylwia całuje się z Marciuszem, ale mu nie ufa. Pawłowi też, tylko Paweł był na miejscu i Paweł widział Igora, wie kim był i że się zjawił. Mariusz chyba się w Sylwi zakochał, a Paweł jej pomaga, a ona sama nie wie na którego się zdecydować. Igor ją śledził, bo stale z kim innym ją widzi, dlatego nie wspomniał o Marciuszu, bo sam już nie wie z kim ona się spotyka. Widział ją z Marcinem w dość bliskiej relacji, potem całowała się z Mariuszem, a Paweł powiedział, że jest jej chłopakim(mrugnął do Sylwi porozumiewawczo).
Sądzę, że Igor jest przyrodnim bratem Mariusza, bo pewne fakty na to wskazują, ale to nie mój pomusł, tylko przecztyałam to w innym tamacie tutaj na forum. Też tak sądzę i się z tym zgadzam, upewniłam się gdy Sylwia poprosiła Pawła, by o Igorze nie mówił Mariuszowi. Czyli to będzie to "tompnięcie" między Sylwią i Mariuszem, o którym mówił Cypriański w Pnś.
Igor nie wspomniał Sylwi, że widział ją z Mariuszem, bo nie wie dokładnie z kim ona się obecnie spotyka, on chce ją odzyskać, dlatego obserwuje, jeździ za nią i śledzi. Sądzę, że w bardziej zakamuflowany sposób Kuba śledzi i kontroluje Igę, niż Igor Sylwię, która wpadła w panikę, a Iga niczego w ogóle nie podejrzewa, po prostu brakuje jej Marcina i dzieci.

ocenił(a) serial na 8
Pralinka_fw

"Oj, tak nic na temat odcinka, tylko od razu zapytania pod moim komentarzem!
Kuba sobie może gadać co chce, chyba nie sądzisz, że Marcin tak we wszystko wierzy, po prostu chce poznać bliżej Kubę i sam zweryfikuje, jaki jest i co zamiarza względem Igi. "

Odnoszę wrażenie że ostatnio masz ze mną jakiś problem ? Jeśli tak powiedz wprost ? Mogę pomijać w wypowiedziach twoje posty jeśli chcesz ? Tylko nie miej potem pretensji że odpowiadam tym który się ze mną zgadzają, tylko tym . Gdybyś czytała wszystkie moje posty z wczoraj zobaczyłabyś że nie tylko ciebie wziąłem "na celownik " we wczorajszych wypowiedziach . . Wiedziałabyś też że w sprawie Kuby to się akurat z tobą zgadzam i nie musiałabyś mnie przekonywać . :) W skrócie gość nic nie wskóra choć w swej naiwności będzie próbować pewnie . A Marcin w myśl rady Pawła "Przyjaciół trzymaj blisko,wrogów jeszcze bliżej " będzie chciał mieć go na oku .

" Iga zataiła, ale ile zatajeń jeszcze niewyjawionych ma Marcin przed Igą i to nie tak odległych?"

Nie uważasz że takie zachowanie jest trochę dziecinne ? W stylu "Proszę panią on mnie uderzył, to ja mu mogę oddać " . Czy to w dorosłym związku przystoi ? Jak dla mnie nie !! Jak już pisałem żądasz uczciwości sam bądź uczciwy,a jeśli nie jesteś to nie miej pretensji że ktoś też kręci . Jeszcze jedno jeśli ktoś wybacza ( Iga wybaczyła Marcinowi sprawę z Mateuszem ) to nie masz już prawa wypominać i mścić się bo to znaczy że wcale nie wybaczyłeś . A takie "wybaczenie " bez wybaczenia to sorry można sobie wsadzić w... kieszeń ! Dla mnie Iga z Marcinem są siebie warci oboje mają "za uszami " i oboje nie są święci .

"Nie oceniaj moich wypowiedzi w tych kategoriach. Powtarzam to już któryś raz, to NIE ma być dla Marcina odwet ze strony Igi, tylko nauczka na przyszłość od życia. "

To było zupełnie luźne PYTANIE nie sugestia ! Bo twoją wypowiedź zinterpretowałem mniej więcej tak " Teraz to Marcin dostanie nauczkę za te draństwa,zobaczy jak to jest " Więc się pytam kulturalnie od kogo miałaby być ta nauczka ? ( może "zemsta " to było faktycznie nieadekwatne słowo ) A ty o razu bierzesz sprawę osobiście i wmawiasz mi że ci coś sugeruje . Jak pytanie może być w ogóle sugestią ?

" Iga niegdzie nie zabrnęła, ona też została postawiona w sytuacji Marcina, chciała mu oszczędzić wieści na temat Kuby, ale się wydało i terzaz nic nie kombinuje, tylko chce z Marcinem porozmawiać, ale on się dąsa i czeka na telefon od niej. Tylko Kuba się wmieszał i chyba namieszał, ale jak wiemy, Marcin z Pawłem znaleźli dla Igi inny ośrodek rehabilitacyjny i Kubę tym zaskoczą(9odc.), co z tego wyniknie, zobaczymy, Ale sądzę, ze Kuba tak szybko nie odpuści."

Jasne biedna Iga tylko wiatr jej w oczy wieje nie przekonuje mnie to ale ok to twoje zdanie . Ale nie wmówisz mi że obie sytuację Sylwii i Kuby tak wiele różni . Przykro mi ja tych różnic widzę ostatnio coraz mniej a analogi sporo . Bo co że Kubie nie udało się Igi pocałować a Sylwii Marcina ( z zaskoczenia ) tak ? A co to za różnica ? Czy sam czyn jest aż taki ważny ? A gdzie szumnie podkreślana w przypadku problemow Marcina z Sylwią tz "zdrada emocjonalna " ? W tym przypadku nie istnieje ? Kobiety nie znają takiego terminu ?

"Mariusz nie poznał Krzyśka w garniturze, tak jak prezes nie miał świadomości z kim rozmawiał, po prostu przyszedł do kancelarii z pilną sprawą i widząc mężczyznę w garniturze uznał, że to adwokat!"

To są dwie różne sytuację ! Prezes nie znał Krzyśka więc mógł go w garniturze uznać za adwokata . Jeśliby Marcina pozbawić garnituru i ubrać w robocze ciuch ktoś kto by go nie znał uznałby go za pracownika fizycznego dopóki ten sam by się nie przyznał kim jest . Mariusz widział Krzyśka wiedział kim jest ( nawet komentował jego zachowanie ) a mimo to go nie poznał . Co dziwne zważywszy na to ze pilot powinien być spostrzegawczy . Zresztą to wcale nie ma znaczenia większego . Mógł te swoje "filozofie " zachować dla siebie . A tak na własne życzenie wyszedł na chama i prostaka !!


"Ubiór nie czyni z Krzyśka mądrzejszego, mimo że to był garnitur Marcina! Ale inni uznali go za kogo innego, za kogoś lepszego, bo był w garniturze. "

Ale nie tłumacz mi jak dziecku prostych kwestii ! Wiadomo że tu nie chodzi o faktyczną mądrość Krzyśka ale o wrażenie jakie robi na ludziach garnitur . Zresztą ja to pisałem w formie żartu którego jak widać nie zrozumiałaś .

.
". Pawłowi też, tylko Paweł był na miejscu i Paweł widział Igora, wie kim był i że się zjawił. "

Przecież powiedziała mu że Igor wyszedł z więzienia . Powiedziała mu nawet że się go boi . Nie powiedziała mu jedynie że Igor śledzi ją tu i teraz,co już Paweł sam zauważył . Mariuszowi nie powiedziała nawet że jest ktoś taki jak Igor .

"Sądzę, że Igor jest przyrodnim bratem Mariusza, bo pewne fakty na to wskazują, ale to nie mój pomusł, tylko przecztyałam to w innym tamacie tutaj na forum. Też tak sądzę i się z tym zgadzam, upewniłam się gdy Sylwia poprosiła Pawła, by o Igorze nie mówił Mariuszowi. Czyli to będzie to "tompnięcie" między Sylwią i Mariuszem, o którym mówił Cypriański w Pnś. "

Jakie konkretnie fakty ? I jakim cudem Mariusz miał według ciebie nie składać na Igora zawiadomienia by ten do więzienia nie poszedł skoro on już siedział za jazdę po pijaku ? Idąc dalej jak on z więzienia napadu dokonał ?

"Igor nie wspomniał Sylwi, że widział ją z Mariuszem, bo nie wie dokładnie z kim ona się obecnie spotyka, on chce ją odzyskać, dlatego obserwuje, jeździ za nią i śledzi. "

A ha i dlatego nie mówi swojemu przyrodniemu bratu by się odwalił od jego byłej żony by mieć jednego rywala więcej . Dobry plan ! :D

A może z tego samego powodu NIGDY ich sobie nie przedstawił . Nie utrzymują ze sobą pewnie kontaktu od lat ale nie przeszkodziło to Igorowi znaleźć adres Mariusza i właśnie jego okraść Dobry plan . :D

Pewnie potrzebował paliwa do tego SUVA którym Sylwię śledził ( choć na zdrowy rozum powinien mieć zabrane prawo jazdy ) a kasy nie miał .

Cobros

Faktycznie komentarze zamieściłeś później(niżej) dlatego nie czytałam, bo przejrzałam tylko powiadomienia. I to był pierwszy Twój komentarz, potem pojawiły się kolejne.
Co to niby za nieuczciwość ze strony Igi? Nie wypierała się znajomości z Kubą, tylko zataiła to, że kiedyś(15lat temu) byli parą. To Krzysiek nadinterpretował, że pierwsza miłość jest największą. Ciekawe kto był pierwszą miłością i tą wialką Krzyśka? Czy on zna wszystkich swoich poprzedników w życiu Marty? Czy on wie, kto był pierwszą wielką miłością Marty? (Przeczytałam gdzieś info ze te rewalacje na Wikipedii odnośnie mamy Asi i męża Marty zostały usunięte).
Iga zataiła jedną sprawę odnośnie byłego chłopaka, a Marcin zataił dość świeżą sprawę - pocałunek z Sylwią. Jak moża te sprawy porównywać? Zauważ, że to niejedno zatajenie związane z Sylwią. Marcin pojachał Igę zatrzymać, by z powodu zazdrości o Sylwię nie przerywała stażu, bo wtedy istotnie nie było powodu! A jednak Iga miała słuszne podejrzenia co do Sylwi (Infiniti też), potem Marcin zataił wszystko i Sylwia teraz udaje przyjaciółkę Igi.
Uważasz,  że to jest uczciwe, wobec Igi? Czy oboje z Sylwią w 6 serii nie zachowywali się nielojalnie wiobec Igi?
W którym momencie Iga była nielojalna wobec Marcina? Spacerując z balkonikiem w torwarzystwie Kuby?
To jest nieważne z kim Iga całowała się przed laty, zanim związała się z Marcinem.
Iga nikogo sobie na obiadki nie sprowadzała do domu, nie prowokowała też Kuby, zanim próbował ją pocałować.
To prawda, Iga wybaczyła Marcinowi, ale ona dowiedziała się o Mateuszu od ojca, przetrawiła to i wybaczyła. Natomiast Marcin ma focha, a Iga w ogóle nie wie co się działo między Marcinem i Sylwią podczas jej nieobecności.
To chyna jest róznica, Marcin dowiedział się o Kubie i jest zły, sam jednicześnie pewne sprawy przed Igą zataił. Chyba jest róznica między kąpielą Sylwi w wannie i obiadkiem w mieszkaniu Marcina i pocałunkiem w Mustangu, a spacerkiem w towarzystwie Kuby i próbą pocałunku w odosobnieniu?
Owszem I&M są siebie warci, bo sami sobie też fundują nieporozumienia i problemy. Ale to Marcin od 4 serii na zbyt dużo sobie niekiedy pozwalał, to on przemilczał pewne fakty o których Iga nadal nie wie, albo dowiedziała się od innych. Teraz Marcin ma do niej pretensje o jedno zatajenie, które dotyczy sprawy sprzed 15 lat.
Marcin sam się przekona jak to jest dowiedziać się na końcu o czymś co już wszyscy wiedzą, jak to jest dowiedziać się od innych, a osoba najbliższa milczy na ten temet, bo chciała dobrze.
Iga sobie poradzi z Marcinem i z Kubą, nic jej w oczy nie wieje, nic złego nie zrobiła. Chciała tak jak Marcin, nie dokładać jemu teraz, gdy ma tyle na głowie, bo co to właściwie zmienia kim dla niej był Kuba 15lat temu?
Wtedy nie był ortopedą, nie był kimś ważnym na tyle, by o nim wspomianać teraz.
Marcin też Idze o pierwszwej, podobno(zdaniem Krzyśka)największej miłości nie opopwiadał. To tylko w przypadku Igi, ta pierwsza miłość była największa?
Co to niby zmienia w obecnej sytuacji, że Kuba-ortopeda, kiedyś był Igi chłopakiem? To tylko dodatkowa wiadomość, że kiedyś byli ze sobą, jeszcze zanim związała się z Filipem, Krzyśkiem i Marcinem!
Skąd wiadomo, że to była wielka miłość, bo Krzysiek tak powiedział?
Kuba też mógł kłamać, że chodzili ze sobą 3 lata, może 3 lata chodzili do tej samej szkoły, a ze sobą tylko rok. Iga i Kuba podkreślali, że zawsze oboje byli prawdomówni, ale czy tak jest obecnie? Wiele się w życiu Igi i Kuby zmianiło, oni się przede wszystkim zmienili, wydorośleli i życie każdemu z nich inaczej się potoczyło.
Nie wiadomo dlaczego Kuba się rozwiódł, bo trochę niejasny podał powód.
Co do próby pocałunku między Igą i Kubą, to można go porównać do pierwszej próby Sylwi, w Mustangu, gdy Marcin odwiózł ją do Milanówka.
Marcin się odsunął mniej stanowczo niż Iga. Krzysiek ich widział i mam nadzieję, że tak samo się wygada przed Igą, jak w przypadku Kuby przed Marcinem.
Dodam tylko, że Krzysiek równiaż zauważył co się dziaje, ale nie zareagował wtedy w stosunku do Marcina, tylko z Sylwią porozmawiał.
Sylwia ponowiła próbę, nie tylko pocałunku, ale UWIEDZENIA Marcina. I to jest ta istotna różnica. Pocałowała Marcina z zaskoczenia, ale Marcin sam ją niejako sprowokował rozmową na tematy osobiste. Już po pierwszej próbie Marcin dobrze widział, co Sylwia kombinuje i pozwolił jej nadal siebie uwodzić, bo nawet docinki Pawła na niego nie działały, jak i na Sylwię.
Kuba też rozpoczął od wyznań pod adresem Igi, ale Iga się odwróciła znaczaco w odpowiednim momencie.
Powtarzam Sylwia nie zadowoliła się pocałunkiem, ona chciała uwieść Marcina, zanim jeszcze Grażyna jej doradziła, by się pośpieszyła i włóżyła nogę między drzwi, zanim Iga wróci! Grażyna ją wspierała w tym, by Kaszubę uwiodła. Taka jest różnica właśnie!
Nie zgodzę się z Tobą jeśli chodzi o zamianę stroju. Gdyby Marcin założył strój roboczy, to może by wyglądem się od Krzyśka nie różnił, ale gdyby się odezwał to każdy by wiedział od razu, że robotnikiem nie jest i nie tylko dlatego, że nie wiedziałby jak prawidłowo posługiwać się kluczem francuskim.
Jego zachowanie i sposób wysławiania jest zupełnie inny, Krzysiak przede wszystkim krzyczy za dużo.
Krzysiek się bardzo zmienił na lepsze, ale nie na tyle by go z adwokatem pomylić.
Można go w garniturze nie rozpoznać, uznać za kogoś innego.
Dwóch gości w garniturze w kancelarii mogło przekonać prezesa i dozorcę, rzucajac garść paragrafów, by się przestraszyli i pogodzili. Bo to była bzdurna sprawa, dlatego nawet Krzysiek sobie poradził z pomocą Marcina. Sam chyba przyznasz, że Krzysiek w garniturze to zupełnie inny człowiek, inaczej się od razu zachowuje, poważniej. Nie tylko wygląda lepiej, ale też stosowniej się zachowuje.
Mariusz nie wyszedł na chama i prostaka, bo on Krzyśka nie poznał osobiście, widział go w akcji z Grażynką, w stroju roboczym.
Krzysiek ma wiedzę życiową, tylko on tej wiedzy w stosunku do siebie nie wykorzystuje, woli się wymądrzać i doradzać innym. On nie jest złym człowiekiem, ale czasami jego zachowanie jest nieadekwatne do wieku i niestosowne do sytuacji.
Sylwia powiedziała Pawłowi, że Igor wyszedł, ale nie że ją śledzi, Paweł sam się domyslił.
To dziwne, że Sylwia wspominała Mariuszowi o byłym, tak samo Mariusz wspominał Sylwi o przyrodnim bracie, ale oboje jego imienia nie wymielili, bo by za szybko się wydało, że w obu przypadkach chodzi o Igora.
Podejrzewam, że matka nie powiedziała Mariuszowi, że Igor siedział, tylko poprosiła go, by nie wnosił oskarżenia. I Mariusz tak zrobił. Natomiast Igor nie wspomniał o tym Mariuszowi, że spotyka się z jego byłą żoną, bo może unika kontaktu z bratem, po tym włamaniu, może nie chce się z nim kontaktować?
Sądzę, że Igor jesty zdezoriętowany z kim Sylwia się spotyka, dlatego ją śledzi. Widział jak się całowała z Mariuszem, przedtem jeszcze widział ją z Marcinem, a teraz Paweł powiedział, że jest jej chłopakiem.
Igor może jeździ pożyczonym samochodem bez prawa jazdy, a zatrudnił się w barze u Filipa, bo odpowiedział na ogłoszenie. Powiedział, że pomagał w kuchni okeresowo, czyli może w więieniu za dobre sprawowanie. Nie ma kasy, nie chce ryzykować kolejnego włamania, to zaczął pracować, akurat trafił do bistro Filipa.
Nie sądzę, żeby Igor był aż tak sprytny i tak szybko połapał się w koligacjach rodzinnych Małeckich, po prostu chciał podjąć pracę, by mieć pieniądze na życie.

ocenił(a) serial na 8
Pralinka_fw

" Co to niby za nieuczciwość ze strony Igi? "
Poważnie ?

" Nie wypierała się znajomości z Kubą, tylko zataiła to, że kiedyś(15lat temu) byli parą. "

Co ma zatajenie wspólnego z nieuczciwością ? No zastanówmy się . Dużo ! Dla mnie to jednak nie było zatajenie a kłamstwo sorry . Marcin wprost zapytał kim Kuba jest, a Iga wprost mu powiedziała że właściwie to się bliżej nie znają . Co jak obecnie wiemy było kłamstwem bo oni "chodzili " ze sobą 3 lata ! Mnie na prawdę obecnie nie interesuje co Iga czuje do Igora. ( mam nadzieję że nic ) Interesuje mnie jak Iga załatwiła sprawę z Marcinem a nie zrobiła tego lepiej niż zrobił to Marcin kiedyś ze sprawą z Sylwią . Wtedy bezpardonowo atakowałaś go że powinien "stawiać granice " . A Iga Kubie nie musi ? Dlaczego nic mu nie powiedziała po tym nieudanym pocałunku ? Tylko stała jak słup soli ? Tak samo jak kiedyś Marcin . A może miała dać mu się pocałować ? Tak w ramach nauczki ?

Nie rozumiem dlaczego Marcin według ciebie popełniał draństwo a Iga to tak w zasadzie tylko trochę ? Pomińmy na chwilę zachowania zarówno Kuby jak i Sylwii bo nie o nich tu chodzi ( w moim pytaniu )


' Pocałowała Marcina z zaskoczenia, ale Marcin sam ją niejako sprowokował rozmową na tematy osobiste. Już po pierwszej próbie Marcin dobrze widział, co Sylwia kombinuje i pozwolił jej nadal siebie uwodzić, bo nawet docinki Pawła na niego nie działały, jak i na Sylwię. "

Nie podzielam zdania odnośnie prowokacji . Dlaczego ? Pisałem o tym wielokrotnie przy okazji stosownych wątków nie będę się powtarzał .

" Nie zgodzę się z Tobą jeśli chodzi o zamianę stroju. Gdyby Marcin założył strój roboczy, to może by wyglądem się od Krzyśka nie różnił, ale gdyby się odezwał to każdy by wiedział od razu, że robotnikiem nie jest i nie tylko dlatego, że nie wiedziałby jak prawidłowo posługiwać się kluczem francuskim."

A skąd ty wiesz że Marcin się kluczem francuskim nie umie posługiwać ? Kiedyś rozebrał całą instalację hydrauliczną w swojej kuchni . To ze potem złożyć nie umiał to inna sprawa . :D Ale ręką raczej tego nie robił . :) Zresztą nie sądzę żeby akurat klucz francuski na sortowni był nie zbędny . Ale nie ważne . Uwierz mi ze gdyby Kaszuba nie chciał być rozpoznany to by go nie poznali . Sama przecież mówisz że Krzysiek już się w garniturze zmienia . To dlaczego Kaszuba miałby nie umieć zmienić zachowania w ubraniu roboczym ? Przecież jest inteligentniejszy ? Przecież naszego zachowania nie definiuje nasz zawód czy nawet pochodzenie tylko my sami i jeśli chcemy możemy je zmienić ( przykład Krzysiek ) w zależności od sytuacji życiowej bądź okoliczności .

"Mariusz nie wyszedł na chama i prostaka, bo on Krzyśka nie poznał osobiście, widział go w akcji z Grażynką, w stroju roboczym. "

I to już daje mu prawo wyzywać kogoś kogo nie zna od nierobów ? Mariusz nie wiedział o tym że Krzysiek "urwał się " z pracy . Bo niby jak skoro nie wiedział że Krzysiek to Krzysiek ?

"Podejrzewam, że matka nie powiedziała Mariuszowi, że Igor siedział, tylko poprosiła go, by nie wnosił oskarżenia. I Mariusz tak zrobił. Natomiast Igor nie wspomniał o tym Mariuszowi, że spotyka się z jego byłą żoną, bo może unika kontaktu z bratem, po tym włamaniu, może nie chce się z nim kontaktować? "

Ale jak on się włamał skoro siedział od 4 lat ? I dopiero co wyszedł na warunek ?

"Sądzę, że Igor jesty zdezoriętowany z kim Sylwia się spotyka, dlatego ją śledzi. Widział jak się całowała z Mariuszem, przedtem jeszcze widział ją z Marcinem, a teraz Paweł powiedział, że jest jej chłopakiem. "

No i co z tego ? To już nie jego sprawa choćby i Sylwia miała 10 adoratorów a po nocach dorabiała w "pip szole " . Może robić z siebie wariata ( jak Krzysiek kiedyś ) ale nic mu to nie da ! A jak nie przestanie łazić za Sylwią szybko wróci tam skąd wyszedł . On naprawdę musi być albo głupi albo przekonany o swoim niebywałym uroku osobistym żeby takie rzeczy wywijać było nie było prawniczce .

" a zatrudnił się w barze u Filipa, bo odpowiedział na ogłoszenie. Powiedział, że pomagał w kuchni okeresowo, czyli może w więieniu za dobre sprawowanie. Nie ma kasy, nie chce ryzykować kolejnego włamania, to zaczął pracować, akurat trafił do bistro Filipa. "

Nie wiadomo czy tam go ktoś zatrudni gdy Radecki go zobaczy,bądź Krzysiek dowie się w końcu kim ten cały Igor jest . No chyba że Aśka go zatrudni z pełną premedytacją by dopiec Małeckiej i zrobić Radeckiemu na złość .No ale to raczej nie poprawi jej już i tak napiętych stosunków z Pawłem .