Ciekawe, czy alarm okaże się fałszywy, bo gdyby jednak nie... u Pralinki z pewnością strzelałyby szampany. Tylko syna Edyty żal. Nie, no głupie żarty oczywiście, ale pewnie będzie gorąco u naszych bohaterów. Czekam tradycyjnie na Iguniową niespodziankę wszechczasów i nadrabianie czasu, choć odcinek musiałby jakieś kilka godzin trwać;)

Uważasz, że czekam na uśmiercenie Sylwi? Czekam na jakąś zmianę w jej postępowaniu. Moim zdaniem to fałszywy alarm, nikomu nic się nie stanie, tylko strachu się nałykają. Iga sobie trochę poczeka z niespodzianką, bo Marcin będzie miał "bombowe" spóźnienie.

A ja myślę, że jak zwykle do niespodzianki nie dojdzie, bo albo drabina, albo fałszywy alarm i szukanie Sylwii, że nie wspomnę o innych niedoszłych niespodziankach w poprzednich sezonach, przecież to już norma, że kończy się na zapowiedziach tychże:((

No właśnie to miałam na myśli - że czekasz na zmianę;-)

..dobre to; "bombowe" spóźnienie :)

To streszczenie bardzo mnie rozbawiło:))), a tak naprawdę dwa zdania, które świadczą, że powtarzalność niektórych sytuacji w serialu jest powalająca, że aż śmieszna. Zacytuję bez komentarza





To streszczenie mnie ubawiło:))) pomimo zapowiedzianej dramaturgii, bo powtarzalność niektórych sytuacji w serialu jest powalająca. Otóż zacytuję bez komentarza...

1. " Iga postanawia zrobić Marcinowi niespodziankę i nadrobić stracony przez chorobę czas"
2."Tylko Sylwia i syn Edyty zostają w budynku. Paweł, Marcin i Mariusz zaczynają nerwowo szukać zaginionych.

sorry, początek mi się powtórzył.

Mnie też to streszczenie rozbawiło, jak i 90-go odcinaka. Nadzieja w scenarzystkach, że streszczenia to jedno a serial to drugie i scenarzystki nas zaskoczą....jak dawniej:)
Miałam nosa, że Igi interwencja niezbędna by Krzysia do ładu doprowadzić jak i z dwoma głównymi grupami zawodowymi serialu: elektro-śmieciarzy i prawników, będą hasać po polach i mazać farbami, niezłe, muszę to zobaczyć:)
Sąd myślę, że nie wyleci w powietrze bo serial realiów się jednak trzyma, już widzę, jak Mariusz, Paweł i Marcin do startu gotowi hop, będą białogłowę z twierdzy na wyścigi uwalniać.
Desantu Krzysia spodziewam się na dachu sądu:), w przebraniu spider-mana.

:)))

Zastanawiające jest skąd Paweł się tam znalazł. Marcin bronił srtwareeesy, Mariusz zeznawał jako świedek, Sylwia przyszła do Mariusza, a Paweł? Jeśli była ewakuacja, to dlaczego Marcin, Paweł i Mariusz szukali "zaginionych"? Chyba jak jest alarm i ewakuacja, to pirotechnicy wchodzą, ale może alarm odwołano, a Sylwia i syn stewardessy gdzieś utknęli. Ona dostała ataku paniki, a chłopak, nie wiem na co chorował, to może zasłabł? To dziwne, że nie wyszli razem z uczestnikami rozprawy, podobno syn czekał pod salą na matkę?
Zastanawiam się co Iga wymyśliła za niespodziankę dla Marcina?
Dla mnie już niespodzianką będzie, gdy ona dojdzie do skutku, bo sądzę, że niestety Kuba może ją niespodziewanie zakłucić.
Krzysiek będzie miał już niezlą przeprawę z Martą, albo się pogodzą, albo się pokłócą i do I&M jedno z nich się wprowadzi. Filip już tam mieszka, to jeszcze do kompletu, Krzyśka i Kuby brakuje, by kolejną niespodziankę I&M zepsuć.

Ktoś tu na Forum wspominał, że Kuba ma się jeszcze przed końcem serii pojawić, wszystko jest możliwe, o ile pamiętam - żona Kuby w końcu wyraziła zgodę na sprzedaż ich wspólnego mieszkania więc Kuba może być chwilowo bez miejscówki. Możliwe, że Kaszubowie Młodzi będą musieli zrobić miejsce tej ferajnie.
Sylwia cierpi przecież na klaustrofobię, więc chyba z dzieciakiem z własnej woli w jakiś kąt się nie wciskała a odwrotnie czyli ewakuowała - ewentualnie z synem Edyty, może syn Edyty spanikował?
Paweł musiał się tam znaleźć bo to 13 odcinek serii, wałęsał się nad Wisłą, cabrio tez tam było, wpatrywał się w dal....bezowocnie....i czujki na Sylwię - w ostatniej chwili skierowały go do sądu....
A tak przy okazji to jestem ciekawa czy w sądzie są śluzy, zapewne w Najwyższym tak?:) i czy ten niedoszły terrorysta to Igor?

Też myślę, że ten alarm to Igora sprawka, bo chciał przyśpieszyć rozstanie Sylwi z Mariuszem, ale ona pewnie spanikowana do Pawła zadzwoniła i stąd on tam się znalazł, wiedział dokładnie gdzie jest Sylwia. Ona z wdzięczności za odnalezienie, zapomniała po co przyszła do Mariusza, pojechała z Pawłem nad Wisłę, by sobie wyznali to czego nie byli dotąd pewni.
Widziałam to zdjęcie, jak Iga wychodziła z kamienicy, Marcin stał przy jakimś samochodzie, Kuba też tam był. To było takie zdjęcie robocze, kamery w aucie były zamontowane. To nie był samochód Marcina, więc może Kuby, ale nie wiem o co chodziło. Nie wiem też, czy to było zdjęcie z 12, czy 13 odcinka.
Nic o Kubie w opisach nie wspominają, więc może przyjechał się tylko pożegnać, bo wraca do Rucianego. Nie ma żony, nie ma mieszkania, Iga go też nie chciała, to wraca tam skąd nie chciał wyjeżdżać.

Cos mi sie wydaje ze ten bezdomny bd zamachowca...

Niewykluczone, ale dlaczego propozycję złożył Marcinowi w mieszkaniu? Może bezdomny miał faktycznie żal do wyrkou jaki Sąd wydał w jego sprawie, tylko dlaczego przyszegł do Marcina, nie do Marka, czy do innej kancelarii szukać sprawiedliwości?

Ciekawa jestem czy coś będzie jeszcze w 12 i 13 odcinku o Asi, czyżby wątek matki, która się odnalazła był tylko na parę minut 11 -go ( parędziesiąt minut zajmie inna osoba co się też odnalazła, jakiś odnaleziony odcinek będzie 11-ty), a w 13-ym znowu odnajdywanie ale Sylwii.
Pan dr. Kuba może się przyszedł pożegnać, taki akuratny będzie, bo do Rucianego jak mówisz wróci, taki wybitny ortopeda?........ ale tak szczerze to niewykluczone.

Odcinek 11 to będzie taki wyjaśniający bardzo dawne sprawy, może wreszcie te bardzo"zaległe" wątki się trochę rozjaśnią.
Jeśli mataka Asi pozostanie na dłużej, to dobrze, bo to badzo dynamiczna postać. Chyba bardziej namiesza w życiu Asi i być może Wiktora, a Marek też będzie miał z nią niejedną jeszcze ciekawą rozmowę.
Jeśli bezdomny okaże się skruszonym sprawcą wypadku, jak przypuszczamy, to najsmutniejszy etap w życiu Marcina zostanie zamknięty. Chyba, że okaże się zamachowcem, to się sprawy skomplikują bardziej, czyli Marcin będzie w większych tarapatach niż Sylwia.
Kuba może wziął sobie do serca, paragraf(199) rzucony przez Marcina i powróci tam skąd wyjechał. Pacjentki z Konstancina będą tylko rozżalone, ale kolejne zapewne znajdą się w innym zakątku Polski. Jeśli jest taki dobry, to jego telent zostanie doceniony wszędzie. Kuba zdawał sobie sprawę ile jest wart i z tej wartości w dość specyficzny sposób korzystał. Odwrotnie niż jego była żona. Swój talent wkorzystywał na miejscu, nie był zbytnio zainteresowany rozwojem i dalszą karierą, jemu wystarczyły korzyści materialne przyjemniści z tego wynikające. Swój talent nie tylko medyczny, wykorzystywał dość bezpardonowo.
I&M przystopowali jego zapędy i być może zostanie drugim doktorem "Wilczurem"w Rucianem.
Abo się Kuba nawróci, albo jeszcze bardziej namiesza między I&M.

Jak na mój "nos" to żadnego zamachowca nie będzie, a tylko ktoś zrobił głupi kawał, jak to się czasem zdarza. Ten niby bezdomny musi mieć jakieś powiązanie z Marcinem skoro pojawił się w jego domu. Wersja poczucia winy prawdopodobna, ale jak zwykle się nie sprawdzi. Czy Kuba się jeszcze pojawi? ja pewna nie jestem. Zdjęcie o którym wspomniałaś widziałam, ale czy na nim jest Kuba?? Osoba słabo widoczna i to tylko jej część. Jakoś mi się wydaje, że sprawa Kuby to zamknięty rozdział. Podobnie jak wiseacre zastanawiam się, czy wątek Asia-matka będzie tylko chwilę, a trzy czwarte odcinka, jak i do końca serii przede wszystkim sprawy Sylwii i jej amantów i głupoty Krzyśka? Jak znam życie i ten serial pewnie tak będzie.

Wydaje mi się,ż e tym zamachowcem będzie Igor, to jego sprawka, bo wiedział, gdzie Sylwia poszła. Sprawa z bezdomnym, też podejrzewam że dotyczy bezpośrednio Marcina. Ale sprawa z Kubą za szybko się skończyła, Iga ją zakończyła i nie wierzę, że Kuba tak łatwo odpuścił, już prędzej uwierzę, że ten bezdomny to w przebraniu jakiś detektyw, którego Kuba nasłał. Wiadomo, że to kolejna seria w której Sylwia gra pierwsze skrzypce, wątek I&M taki słabiutki. Niby Sylwia już do Marcina nic, ale z Pawłem by chciała coś więcej, dlatego zaręczyła się z Mariuszem. Nie wiem czy fani Sylwi i Pawła będą zadowoleni, bo widziałam na stronie telemegazynu zdjęcia Sylwi z Mariuszem i nie na takie sceny fani Sylwi i Pawła zapewne czekali, ale w finale może coś tam więcej nadziei może będą mieli, że w kolejnej serii zobaczą więcej. My fani I&M też tak czekaliśmy z serii na serię i nadal czekamy na sielankę. Problemy już przerobione, teraz czas na trochę wiecej życia rodzinnego. Może doczekamy się Gwiazdki(w marcu!) u rodziny Kaszubów, czekają nas chrzciny Zbyszka, bo w tej serii wszystko inne było ważniejsze niż życie rodzinne I&M. Sądzę, że fani S&P też sobie trochę poczekają na moment, gdy S&P będą wreszcie razem. Jeśli chodzi Asię, to bardzo bym się zawiodła, gdyby wątek matki Asi skończył się na jednej drętwej i niemiłej rozmowie między nimi. Gdyby matka Asi powiedziała tylko, że ją urodziła i była z nią tak długo jak uznała za stosopwne, a potem wybrała drogę kariery, bo wiedziała że Wiktor sobie poradzi. Ewa Telega to dobra aktorka, wejscie miała świetne i powinna pozostać w serialu, czekam na jej kolejne spotkanie z Markiem!

Pomysł Twój, że sprawca wypadku , w którym zginęli rodzice Marcina to ten bezdomny spod kancelarii coraz bardzie mnie wciąga, logiczny. W odróżnieniu do Igora, nie uważa, że spowodowanie czyjejś śmierci można odsiedzieć, ciężar ten nosi się do końca życia i można jedynie próbować sobie wybaczyć jak i prosić o wybaczenie. Pisałaś o tym ładnie Pralinko i zdybelkrystyna Ci wtórowała.
Facet zapewne nie jest zdolny do założenia rodziny...z takim piętnem...idę dalej...on może mieć coś wspólnego z Krzysiem....może to ten sprawca wylazł z szuwarów i co najmniej powstrzymał Krzysia jak i możliwe, później uświadomił. Byłby to podwójny sens "próby" Krzysia, która obróci się w coś dobrego. Dlatego tak Krzyś kręci, wie, ze facet, się odważy spotkać z Marcinem. Nie wierzę, by scenarzystki zrobiły tak karkołomny krok, by nic z niego nie wypłynęło dla Krzysia tez i innych też. Zmiany, przemiany - sprytne. Ta 11 to rzeczywiście czyściec i odnajdywanie.
Dlatego zamachowiec to rzeczywiście, jak sugeruje zdybelkrystyna żartowniś lub Igor.

Jak oczyszczenie to również dotyczy Igi, przez Krzyśka zdjęcia Kuby wyrzuciła, a dopiero teraz Kubę we wspomnieniach umieściła na zawsze już.
I&M uporają się przeszłością, oboje mogą zamknąć pewien rozdział w życiu, który trochę im ciążył i w głowach namieszał.
Gdyby bezdomny był tym, który Krzyśka uratował, to byłby dla niego krok do przodu, bo jednak nie pozwolił Krztyśkowi zrobić najgłupszej rzeczy w życiu.
Desperacki krok Krzyśka niestety nikomu i nic by nie dał, niczego nie rozwiązał, tylko spowodowałby traumę w życiu dziewczynek i pozostałych, którzy i tak już mieli wyrzuty sumienia.
Może tak być, bo Krzyśkowi wszystko zostanie dość szybko wybaczone, Marta tylko jeszcze będzie miała wątpliwości, ale jej zawsze coś nie pasuje, albo nie w porę fobia ją dopadnie.
Krzysiek dostanie niezłą lekcję, bo znalazł się ktoś, kto będąc w gorszej sytuacji od niego, nie pozwolił mu popełnić samobójstwa. Po tak ciężkich przeżyciach i długiej odsiadce bezdomny znalazł siły, by uratować Krzyśka, przyjść przeprosić Marcina i żyć pomimo wszystko, z mniejszym ciężarem w sercu.
Ciekawe, czy Asia po spotkaniu z matką, dozna oczyszczenia-przemiany i ruszy z miajsca, czy będzie się kręcić w tym kołowrotku z mężczyznami, którzy jej nie kochają tak, jak ona by tego chciała?

Ciekawe czy będzie 'niespodzianka' i czy to właśnie, jak się spodziewam, Paweł znajdzie Sylwię :D Wogóle jestem ciekawa czy dojdzie w końcu do czegoś między nimi, bo to chyba tylko kwestia czasu.

Mogłoby wreszcie dojść do pocałunku. Już w 10 odcinku tak na nią patrzył w tych drzwiach, że wydawało się że to zrobi :D

Myślę,że w ostatnim odcinku do czegoś dojdzie...przynajmniej mam taką nadzieję :D no matko ile można czekać :( już w ostatnim odcinku chciał ją pocałować

Byłby wybuch... uczuć między S&P, ale syn Edyty może plany pokrzyżować. Też jestem ciekawa, jak mocno Radecki będzie zaangażowany w poszukiwanie zaginionych. Nie przez przypadek ujrzymy w akcji Pawełka i pilota, lotnika, czy latawca Mariusza;) Będzie bombowo;-P

Przyszła mi do głowy taka scenka, która zakończy 7 sezon. Trzech muszkieterów poszukuje w sądzie zaginionej Sylwii i kiedy ją odnajdują ona rzuca się na szyję, komu????.......na pewno nie Mariuszowi, ale czy Pawłowi?....a, może Marcinowi?... i to jest ostatnia scena z którą zostajemy do następnej serii:)))

Niestety będzie jeszcze gorzej. Iga wymyśliła wyjazd z Marcinem do Paryża we dwoje, a w chwili, gdy będą wsiadali do taksówki, zjawi się Kuba z bukietem kwiatów. Widziałam zdjęcia i przeczytałam w ŚS, czyli kolejna niespodzianka Igi, niespodziewanie zakłócona i to pewnie będzie ostatnia scena tej serii.

Eee tam ,myślę że nie będzie tak źle ,może Kuba po prostu dowiedzial się ,że Iga wróciła i przyszedł się przywitać (widziałam to zdjęcie z kwiatami :p ) już nie badzmy takimi pesymistami :)

Kuba nie odpuści, zjawił się by o sobie Idze przypomnieć. Tak jak to robił Paweł z Asią.
Wiadomo, że Kuba nie ma szans z Marcinem, ale namieszać może. Marcin nie może posiłkować się tym samym paragrafem, bo Kuba już nie jest osobistym lekarzem Igi, ale pojawił się jako jej znajomy sprzed lat. Czyli, albo I&M wyjadą bez przeszkód, zapominając o Kubie, albo znowu będzie foch Marcina, tym razem w Paryżu!

Może Kuba przyjdzie z kwiatami, aby przeprosić za swoje gierki?? bo chyba to nie Igi wina, że doktorek przyjdzie z bukietem??, chociaż Marcin powinien tym bukietem dać mu poi łbie:)))

Iga z Kubą zskończyła sprawę w szpitalu, bukiet jest zbyt duży jak na przeprosiny. Moim zdaniem Kuba namiesza, a na pewno popsuje nastrój przed wyjazdem Idze i Marcinowi.
Iga powinna wsiąść do taksówki z Marcinem i wyjechać, nie ogladając się na Kubę. Zostawiająć go z tym bukietem bez słowa.

Samo stwierdzenie w SŚ, że Marcin nie będzie wiedział co o tym myśleć sugeruje, że nawet jak Iga niewinna jak "lelija" to i tak ten incydent zasieje ziarno niepokoju i zepsuje nastrój, a przecież właśnie doktorkowi o to chodzi. Widać nie chce dać za wygraną i c hce namieszać w związku I&M, a czym gorzej u nich, tym dla niego lepiej. Zastanawiam sie tylko po co wpychanie znowu kogoś między I&M. Igi w sezonie niewiele, była oczekiwana zazdrość Marcina i fajnie, ale teraz kiedy wreszcie Iga wraca na koniec sezonu muszą znowu namieszać??? po co??? niech dadzą chwilę odetchnąć fanom I&M, ale nie...muszą zawsze dowalić.

Wszystko po to by nas zatrzymać na kolejną serię, bo sądzę, że to Kuba się rozkręca dopiero. Przekonał się jak na Igę nadal działa i będzie próbował to wykorzystać, a kłótnie między I&M to dobry powód by Iga zniknęła i tak jak do tej pory, dwa odcinki sielanka, a potem do końca czekanie na Igę i w ostatnich sekundach powrót i kolejny problem się objawi, by mieć powód i czekać na kolejną serię. Odetchniemy jak serial się skończy, bo problemy to niestety specyfika tego serialu już od 3 serii niezmiennie.

Chyba przesadzasz z tym działaniem Kuby na Igę. Dla Igi tak jak powiedziała do Marty, pierwsza miłość jest już tylko wspomnieniem. W szpitalu była sytuacja szczególna. Spotkali się po latach jakiś sentyment wrócił. Iga chora i uziemiona, a Kuba blisko ze wspomnieniami. Natomiast na końcu powiedziała mu jasno co o tym myśli, a Marcin bez owijania w bawełnę wręcz mu zagroził. Jeśli więc facet, wydawałoby się inteligentny tego nie zrozumiał i dalej przypuszcza szturm, świadczy to tylko, że znowu na Igi drodze, następny niezrównoważony psychicznie osobnik się pojawił. Niewykluczone, że w następnej serii skończy się to w sądzie oskarżeniem o nękanie. Popatrzmy na to chłodno. Jakaś dawna sympatia pojawia się z bukietem czerwonych róż u kobiety o której wie, że ma męża, że się kochają, ma 3 dzieci i szczęsliwą rodzinę. Mało tego dostaje zdecydowaną odprawę zarówno od kobiety jak i jej męża to jak to można oceniać. Facet a la Biczyński. Pewnie masz rację, że chodzi o to, aby znowu coś żle się dzialo w 8 serii u IGMY, co spowoduje ich ograniczone sceny, a na końcu pogodzenie i tak w kółko. Tak problemy to specyfika tego serialu i ja chyba też odetchnę jak się dla IGMY szczęśliwie zakończy serial, chyba, że zniechęcona nie dotrwam do końca. Kiedyś panie scenarzystki określiły serial jako słodko-gorzki, ale chyba tego gorzkiego jest zdecydowanie za dużo, pewnie dlatego, że gorycz sprzedaje się lepiej niż słodycz??, a przecież przede wszystkim chodzi o sprzedanie produktu.,

Iga dopiero po rozmowie z Pania Irenką przejrzała na oczy w sprawie Kuby i dopiero po tym, jak Marcin zadecydował, gdzie będzie się rehabilitować, odprawiła Kubę. Ale Kuba nie taki głupi, widzał jak na nią działa, o mało jej nie pocałował. On chyba najmniej się przejmował sytuacją rodzinną Igi, gdyby tak było, to nie byłoby próby pocałunku z jego strony. Usunął się na czas rehabilitacji i aby uśpić czujność Marcina, ale teraz już nie jest lekarzem Igi, tylko jej znajomym, dość bliskim kiedyś i na tym będzie bazował. Tak jak Paweł będzie się Idze przypominał, narzucał i tylko od Igi zależy, czy da mu cień nadziei i przyjmie od niego róże, czy zostawi go pod domem z kwiatami.
W ogóle to mi się nie podoba, że Iga tylko z Marcinem wybiera się do Paryża, Zbyszek znowu jako podrzutek zostanie z Panią Irenką.
Mam nadzieję, że to wypad tylko na weekend, bez dziecka, które już tyle czasu bez Igi przebywało i na dodatek Kuba popsuje im niespodziankę. Nie sądzę, że Kuba zniknie z życia I&M z końcem tej serii. Niespodzianki w życiu I&M jak dotąd nieciekawie się dla nich kończą.

Ja dalej będę się upierała, że Kuba dla Igi nic nie znaczy oprócz wspomnienia. Też jestem ciekawa, czy Iga przyjmie kwiaty i jak wytłumaczy całą sytuację Kuba, ale niewątpliwie nastrój niespodzianki zepsuje, bo przecież IGMA od 1 serii nie może mieć żadnej przyjemności bez zgrzytu. Nawet ich piękna randka w początkach została przerwana przez Krzyśka. Nawet pierwszy ślub zakończył się fiaskiem. A ja już myślałam, że w tej kwestii dadzą tej parze spokój. Myślałam, że wystarczy, że są na marginesie serialu??ale pewnie się myliłam, czyli dalszy ciąg kłód pod nogi. Zdaję sobie sprawę, że wątek musi mięć jakieś zawirowania, ale mogą to być kłopoty z dorastającymi córkami, kłopoty ze Zbysiem, czyli sytuacje, które często scalają związek, kiedy partnerzy mogą liczyć na wzajemne wsparcie. Czy zawsze musi pojawić się ktoś, kto chce rozbić związek??? przecież mają inne pary i tam wystarczająco mieszają w ich romansowym życiu. Czy nie mogą dać już spokój w tej kwestii IGMIE?? Też, tak jak Ty jestem zdziwiona, że Zbyszek znowu jest zostawiony, kiedy matki tyle nie widział. Może to rzeczywiście tylko taki weekendowy wyjazd??

Czyli schemat ten sam i problemów I&M ciąg dalszy.
Jak Iga przyjmie kwiaty od Kuby, to będzie średnio. Bo będzie musiała się wrócić i wstawić kwiaty do wazonu.
Jak zabierze ze sobą to też kiepsko, bo całą drogę będą jej o Kubie przypominać. Chyba że dla świętego spokoju przyjmie kwiaty i wyrzuci zaraz jak wysiądzie z taksówki. Tylko to może Kubie dać cień nadziei, że nie wszystko stracone. Jakby nie było nie podoba mi się, że Kuba wrócił i to z kwiatami, to chyba były róże, takie jakie Iga dostawała od Marcina zanim się jej oświadczył, potem już jej róż nigdy nie podarował.

Czy przez bukiet kwiatów można nie polecieć do Paryża? to jakiś absurd, chyba, że w bukiecie ukryty jest gaz pieprzowy.
Gdyby I&M mieli pokłócić się o bukiet kwiatów przez następną serię to to jest seppuku twórców, 7 serii po nic :)))
Uważam jak zdybelkrystyna, Iga wyartykułowała Marcie, co dla niej znaczy Kuba i umieściła w odpowiednim miejscu przeszłości, ileż razy można wracać do przeszłości.

To nie bukiet kwiatów stanowi problem, tylko Kuba.
Mogą spóźnić się na samolot do Paryża, właśnie przez Kubę.
Poza tym Kuba na pewno zepsuje niespodziankę.
Może I&M pokażą Kubie, gdzie jego miejsce, wsiądą do samochodu i potraktują, jakby go tam nie było. Podejrzewam, że z pytaniam: co zdrbiła Iga, zostaniemy na kolejną serię.
Asia też przygotowała niespodziankę dla Marcina i sama poleciała do Barcelony!(niczego nie sugeruję)
Wiemy co Iga powiedziała na temat Kuby, ale to Kuba przyszedł do niej i tak samo, to Kuba startował do niej w szpitalu. 15 lat żył we wspomnieniach Igi, a jednak na chwilę coś między nimi drgnęło, pomimo tego, że Iga była już żoną Marcina i matką jego dziecka.
Pani Irenka też nosiła Michała tylko we wspomnianiach i też ożyły niespodziewanie.
Nie posądzam Igi o zdradę, ale o kolejne mieszanie się Kuby w życie I&M. Nie ma nic do stracenia, może tylko drążyć temet i bazować na tym co kiedyś się między nim a Igą wydarzyło.
Czyli Ty sugerujesz, że Kuba będzie tak samym szczerym "przyjacielem" dla I&M, jak Sylwia (po przejściach)?
Po odmowie ze strony Marcina zaraz Sylwi przeszło i Kubie po odmowie ze srtony Igi amory i dalsze próby podbojów też przeszły?
Róże dla Igi jako symbol pojednania, a kolce róży, dla Marcina jako zapowiedź szorstkiej przyjaźni?

W/g mnie byłoby dobrze, gdyby Kuba najzwyczajniej przyszedł przeprosić, a I&M wylecieli normalnie na weekend. Zwyczajnie, raz zwyczajnie.
Chyba, że ma jakąś wiadomość z Rucianego, o Igi rodzinie.
Jeżeli Kuba jest w stanie namieszać ponownie i to bukietem kwiatów to związek I&M budowany przez 7-serii jest o kant....roztrząsnąć, jest to kpina z widza normalnego i dewaluacja serialu, bohaterowie przestają być wiarygodni.......

Tak...dokładnie tak uważam jak piszesz Pralinko w ostatnich 3 zdaniach.

No nie aż tak namieszać, ale jego pojawienie się nie wróży nic dobrego. Wiadomo, że I&M mogą się znowu dąsać przez Kubę on już nieczego między nimi nie zepsuje, tu chodzi o mieszanie, aż znowu Marcin będzie musiał użyć odpowiedniego paragrafu, a Iga dobitniej, lub bardziej obojetnie dać Kubue do zrozumienia, że jego miejsce jest we wspomnieniach nie w jej sercu.
Też chciałabym aby I&M udał się ten wyjazd, tak zwyczajnie! Aby raz, im się tak zwyczajnie udało spędzić ze sobą czas!

Jestem identycznego zdania:)

:)

Swoją drogą szarpnęła się Iga z tym Paryżem :):):) Wyostrzyła się jej fantazja po tym upadku z drabiny! No no no :) Kto by pomyślał :)

Oby Marcin samotnie nie wyleciał, jak Asia do Barcelony;) Oczywiście żart bo nie wierzę, żeby w TYM serialu takie dyrdymały nam serwowano:) A Igunia rzeczywiście, Paryż... no no no;) Kubusiowi gały z orbit powinny wyskoczyć ;P

Przypomniałam sobie też natychmiast Barcelonę, że dobrze, że Iga jej nie wybrała.....chociaż właściwie szkoda - byłoby fajne dowcipne nawiązanie do przeszłości....i już raz Marcin do Barcelony nie poleciał:)))

Fantazja to jej się wyostrzyła już wtedy, gdy zaplanowała ożenek i sterowała jego zorganizowanie wprost z USA ;) Ten Paryż to kontynuacja tylko :) Co to będzie dalej... ;)

Dodam tylko, że tym zamachowcem od bomby w sądzie, okazał się przyrodni brat Mariusza.
Czyli to on może być ojcem dziecka Leny, dlatego ona może dziecko również Mariuszowi wmawiać.
Mariusz może być "domniemanym" ojcem dziecka Leny, bo jednak mają z bratem wspólna matkę.
Testy chyba jakieś tam wspólne geny potwierdzą, a na pewno nie wykluczą.

Co do niespodzianki Igi też pomyślałam, że Iga mogła sama polecieć do Paryża, bo Marcin miał kolejnego focha a'la Kuba!
Iga pewnie by tego nie zrobiła, czyli albo polecą razem, albo w ogóle nie polecą!
Albo Kuba pojedzie za nimi na lotnisko i jakiś wypadek nam zaserwują, z pytaniam: czy przeżyli?

"Dodam tylko, że tym zamachowcem od bomby w sądzie, okazał się przyrodni brat Mariusza.
Czyli to on może być ojcem dziecka Leny, dlatego ona może dziecko również Mariuszowi wmawiać."

Skąd wniosek, że skoro brat Mariusza będzie "bombiarzem" to będzie też ojcem dziecka Leny?? Nie widzę związku.

Masz rację, bo niby nic....ale pamiętasz...on ma specyficzne podejście do własności plątających się po rodzinie motocykla faceta mamusi, rzeczy Mariusza, to może i do Leny też:)))))))