PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=720696}
7,3 18 tys. ocen
7,3 10 1 18108
O mnie się nie martw
powrót do forum serialu O mnie się nie martw

Sylwia przeżywa ostateczne rozstanie z Mariuszem. Mariusz nie przyjmuje do wiadomości jej decyzji. Grażyna nie daje rady przegonić natręta z życia córki i postanawia pomóc szczęściu i doprowadzić Sylwię pod właściwy adres, czyli do Kuby Jurkowskiego. Sylwia nie wytrzymuje, a wygląda na to, że w całym zamieszaniu tylko Kuba rozumie jej emocje. Marcin poznaje Julkę, córkę znajomej profesor prawa. Dziewczyna zapisuje się na jego zajęcia. Marcin rozpoznaje jej zdjęcie w komputerze Kamila, który błaga go o namiar na Wiktorię. Tymczasem Krzysiek po nocy spędzonej z Mileną zaczyna wycofywać się rakiem. Tym bardziej że dociera do niego, jakim nieporozumieniem była informacja o zaręczynach Marty z Tomkiem.

ocenił(a) serial na 8
in_tro

Czytając ostatnie zdanie zaczęłam się zastanawiać czy Marta w ogóle zerwała te poprzednie zaręczyny z Tomkiem. I nie wiem. Wspominano coś o tym? Po poprzednim odcinku mam wrażenie jakby tamtych oświadczyn w ogóle nie było, ale może za bardzo się czepiam :)

ocenił(a) serial na 8
Agata_Moro

O zerwaniu poprzednich zaręczyn z Tomkiem mowy nie było. Myślę, że zerwały się automatycznie po wyjeżdzie Tomka do USA. Pierścionka w każdym razie poprzednio nie dostała.
Wracając do odcinka: Nie za dużo już tej Sylwii i jej miłosnych rozterek? nudne to się już robi. Trzech za nią lata, bo już i doktor Jurkowski doszlusował, a ona biedna nie wie co robić. O matko jak mnie ta postać denerwuje, tak jak kiedyś Krzysiek kiedy go wpychano do usmarkania. IGMA ani jednej wspólnej sceny, wszystkie sceny Igi, nawet z Helenką wyglądają jak sekundowe migawki. Asia zniknęła w ogóle, w tym odcinku nie ma żadnej sceny.
Jeszcze jedynie można ubawić się scenami Krzyśka i Milenki, oraz sprawą brzydkiego dziecka "pięknego" tatusia.
Nie wiem, czy scenarzystki nie wymyślą zainteresowania studentki Wiktorii Kaszubą, a nie Kamilem, który pewnie w następnym odcinku się pojawi na uczelni. Coś mi tu brzydko "pachnie", bo Igi adorator się już zmył, to pewnie teraz trzeba Kaszubę dowartościować, jakby tych latających za nim kiedyś było mało. Może się mylę, ale jakoś przedtem nie było sceny, gdzieby rozmawaiał z jakimś studentem poza wykładem, Kaszuba taki wyluzowany w tej rozmowie. Jeśli coś takiego wymyślą, będzie to już ostatni odcinek jaki oglądam w tym serialu.

zdybelkrystyna

Co do Julii/Wiktorii to chyba nie ma się co bać, że wymyślą nam jakieś zauroczenie. Po tej dziewczynie nie widać krztyny zainteresowania Marcinem. Po żadnej studentce tego nie widać. A ta konkretna nawet powiedziała, że się jeszcze zastanowi czy chodzić w ogóle na te zajęcia, bo wcale jej się jakoś bardzo nie podobało. Wcześniej słyszała, że są ciekawe, więc się zapisała, ale towarzystwo jakoś średnio jej przypadło do gustu.
Ta jej rozmowa z Kaszubą była raczej specjalnie po to, by pokazać jaka ona jest jako osoba. Wszystkie z nią sceny i również ta z jej matką o tym świadczą. Moim zdaniem to taki przedsmak tego, co nas czeka jak się wyda, że to za nią się podszywała Hela. Dziewczyna chyba da wtedy czadu, a dodatkowym nieszczęściem w tej sytuacji jest to, że przez przypadek Marcin się do tego przyczyni, bo poznał ją na laptopie Kamila i dzięki temu Kamil się z nią zobaczy. Gdyby nie to, sprawa by się rozbiła po kościach. Kamil przecież chciał skończyć już tę internetową znajomość z Wiktorią, chyba że się zechce spotkać w realu. A wiadomo, że to by nie doszło do skutku, bo po drugiej stronie sieci siedziała Hela a nie Wiktoria. Sprawa by się tak zakończyła. A tak... Hela też się pewnie dowie, że to przez Marcina wyjdzie i konflikt z nim gotowy.

ocenił(a) serial na 8
in_tro

Pewnie masz rację i żadnego zauroczenia studentki Marcinem nie będzie. Ja ta tylko dywaguję, nauczona dotychczasowymi doświadczeniami. W 6 serii do któregoś odcinka większość nie widziała nic zdrożnego w zachowaniu Sylwii, a wiemy jak się to skończyło. Ja po prostu bardzo nie chciałabym jakiejś powtórki z rozrywki i mam nadzieję, że takowej nie będzie. Z podszyciem się Heli pod cudzą tożsamość to będą na pewno duże kłopoty.

zdybelkrystyna

Wiem, wiem. Zawsze się pojawia pytanie czy nowa bohaterka płci żeńskiej nie będzie ostrzyć pazurków na Kaszubę. Taki był do tej pory rozrywany, że zastanawianie się nad tym nie jest dziwne. A już po akcji z Sylwią, to tym bardziej, bo za daleko to wtedy zaszło. I nadal nie zostało to wyjaśnione tak jak powinno być wyjaśnione. Sylwii się upiekło, a obecnie akcja rozwija się tak, że wygląda na to, że jest w dodatku nietykalna, bo może Idze cholerować, nawtykać i nawet nie przeprosi jak innych, którym też wytykała prywatne sprawy. I mnie to wnerwia, że Iga nic nie wie, że spuszcza wzrok. W ogóle, że się o nią troszczyła, wierząc, że Sylwii się wyłącznie współczucie należy.
Ale tu z Wiktorią bym była spokojna. Sprawa zdjęcia będzie wystarczająca. Ona nie zdąży do niego westchnąć, a sezon się już skończy ;))) Tak właśnie myślę, że będzie sporo zamieszania w związku z tym użyciem zdjęcia Julki. Trafiło na ciekawą osóbkę i łatwo z nią nie będzie. Może się to równie dobrze otrzeć o małą wojenkę w prawniczym światku. A nawet jeśli nie, to nerwowo będzie z pewnością. Do tego dochodzi upokorzenie Helenki, prawdopodobne niesnaski z Kamilem z tego powodu. Wiemy też, że w jakiś sposób będzie w to zamieszany Kuba. Iga przez to wszystko sporo przeżyje. Mam tylko nadzieję, że Helą w tej sprawie nie zajmie się jej ulubiona ciocia, bo to będzie żenujące, że mając tylu znajomych wybitnych prawników, zajmie się nią ten najmniej doświadczony, początkujący. Ale może w kancelarii uznają, że sprawa jest oczywista i dadzą to Sylwii, bo nie będą się spodziewać problemów. Albo Hela uzna, że Marcin nieobiektywny, Marek nieobiektywny i tylko ciocia Sylwia może jej pomóc. Na samą myśl mnie to denerwuje.

Agata_Moro

Dokładnie tak jak pisze zdybelkrystyna, poprzednie oświadczyny Tomka się zdezaktualizowały wtedy, kiedy on ją zostawił samą na lotnisku w USA. Nie robiąc nic, by jej pomóc. A jako prawnik chyba miałby co powiedzieć w obronie swojej narzeczonej. Po powrocie do Polski Marta nie chciała nawet odebrać od niego telefonu, co mówiło wszystko. Ale zaręczyny były na pewno, chyba faktycznie bez pierścionka, ale były na pewno. Sama nawet mówiła w poprzednim odcinku, że Tomek już raz się jej przecież oświadczał.

ocenił(a) serial na 3
in_tro

Ale nudny odcinek zmęczylam go w 3 podejsciach a juz tak sie cieszylam po poprzednim ze wreszcie coś ruszylo do przodu a tu nic jak oni chca sensownie poprowadzic wątki jak zostalo tylko 5 odcinkow

ocenił(a) serial na 9
marta490

5 odcinków w serialu to jest dużo pewnie dopiero przy samym końcu zacznie się choć trochę wyjaśniać ,ma być 9 seria także jakieś wątki muszą zostać na następny sezon :)) gdyby to wszystko zaczęli rozkręcac już teraz nie mieliby co pokazywac w nastepnej serii ,a tak powoli,powoli i połączą w koncu wszystkich w pary na razie to nie jest takie proste ;)

ocenił(a) serial na 3
kinga1296

W innym serialu 5 odc to duzo w OMSNM mamy za sobą juz 8 ,sylwia jak miala sercowe dylematy tak ma dalej,marta z krzyskiem ciągle udają ze sa sobie obojętni,aśka od 1 odc do teraz stala sie postacią epizodyczną,u igi tez bez zmian ,nic sie nie dzialo przez pól sezonu

ocenił(a) serial na 9
marta490

Ciężko było się spodziewać, że Sylwia się szybko z tego otrząśnie, to raczej dobrze o niej świadczy, że nie przeszła na tym do porządku dziennego albo że nie chce, tak jak by sobie tego życzyła mamusia, od razu wskoczyć kolejnemu facetowi w ramiona ;)

Szkoda tylko, że nie pokazali właśnie co z Aśką i Pawłem. Tak naprawdę to nie tylko Aśki mało, ale Pawła to w sumie też jak na lekarstwo.

ocenił(a) serial na 3
madziula_19_fw

W 8 odc sylwia zrywajac z mariuszem powiedziala ze zna siebie i wie ze nie da rady być z nim w związku pomimo tego ze go kocha ,rozumiem ze w ostatnim odcinku zeszłego sezonu jeszcze siebie nie znała?po co byl ten związek na sile przez 90% czasu mowila ze nie jest szczesliwa i nie da rady byc z mariuszem tylko wyjazd na hawane cos zmienil ale jak wrocila to dalej bylo tak samo to spora niespójnosc i brak pomyslu ze strony scenarzystow po co to bylo rozwlekać?w poprzednim sezonie dowiedziala sie o dziecku a w 1 lub 2 odc tego sezonu powinni sie rozstać glupie reanimowanie wątku ktory jest bez sensu to samo jest ze zwiazkiem pawła i aśki ile jeszcze będziemy oglądac tych współlokatorow bo z mojego punktu widzenia taka relacja ich łaczy kiedy łaskawie scenarzyści dadzą nam ich rozstanie żeby juz nikt nie musiał ziewać oglądając ten śmieszny związek to jest dopiero ubaw paweł glupio ukrywał ze lata za sylwią okazuje sie ze niepotrzebnie bo aśka sie wszystkiego domyśla ale nie reaguje,pawel caly swój wolny czas poswieca na zajmowanie sie tym z kim sylwia sie widuje i kiedy rozstanie sie z mariuszem z aśką moze zamieni dwa zdania ,o pocalunku nikt aśki nie poinformował bo i po co zabawniej było zaprzyjaźnić aśke z sylwią ,ile jeszcze ta groteska bedzie trwała ten serial zabrnął tam gdzie jeszcze nie była żadna kreskówka tylko patrze jak na głowe sylwii spadnie z nieba wielkie kowadło przebiegnie struś pędziwiatr a sylwia wstanie i pobiegnie do mariusza mijając po drodze pawła i kube

ocenił(a) serial na 9
marta490

Wiem, też z niecierpliwością czekam aż wyjaśni się coś w 'związku" A&P bo faktycznie jest on tak bezpłciowy, że ciężko się to ogląda. A jeszcze bardziej czekam na to, że Paweł w końcu zacznie działać w kierunku Sylwii, bo czas najwyższy aby coś między nimi się zadziało, może w kolejnym odcinku coś ruszy do przodu po rozmowie Mariusza z Pawłem.

ocenił(a) serial na 3
madziula_19_fw

Obawiam sie ze predzej kuba poderwie sylwie niz pawel podejmie decyzje ,bedzie tkwil w tym niby zwiazku z aśka chyba ze ona pierwsza kopnie go w tyłek,co jest z tym facetem?zaczynam myślec ze macie racje odnośnie jego przeszłości musi byc jakies wytlumaczenie tego ze pawel nie potrafi podejmowac decyzji,stoi z boku jak ta ofiara losu i zżera go zazdrośc o sylwie chociaz uparcie twierdzi ze do nikogo nic nie czuje

ocenił(a) serial na 9
marta490

Ja liczę na to, że Aśka już go kopnęła i się wyprowadziła. Po takich słowach z ust Pawła, to na jej miejscu już dawno bym się wyprowadziła.

ocenił(a) serial na 3
madziula_19_fw

No tylko ze ten serial jest z kategorii sci-fi kazda kobieta zastawilaby faceta wiedzac ze gania za kolezanką z pracy chodza razem na spacerki do kawiarni a dla niej pawel nie ma czasu kiedy wprost mu o tym mowi nawet nie probuje sie wypierać ,ale asia wiedzac to wszystko i tak tkwi w tej relacji chociaz niby po terapii ma byc mądrzejsza ,wiec dlaczego ma po tej rozmowie rozstac sie z pawlem w odcinku pojawil sie na chwile ale mial dobry humor ,przeszli nad tym do porządku dziennego i dalej udają pare

ocenił(a) serial na 9
marta490

Dziwne to,że po rozmowie Aśki z Pawłem w tamtym odcinku teraz Aśki w ogóle nie było ,nic nie pokazali jakie mają teraz relacje wychodzi na to ,że Aśka dalej jest z Pawłem ,może znowu udała ,że nic się nie dzieję ,nie wiem co musiałoby się stać żeby w końcu z nim zerwała ? chyba musiałaby przyłapać go na zdradzie czy coś w ten deseń :D nie ogarniam tej laski kompletnie...

ocenił(a) serial na 9
kaja1907

Ja też chyba nigdy jej nie zrozumiem... Adama, który naprawdę ją kochał, a wyjechał dlatego, bo chciał zarobić na wspólny dom, aby zapewnić im obojgu godną przyszłość, to od razu go pogoniła, bo jej to nie pasowało, a teraz gdy naprawdę w jej związku jest źle, a Paweł za bardzo się nią nie interesuje, to udaje, że wszystko jest w porządku. Masakra

ocenił(a) serial na 8
madziula_19_fw

A mało to takich kobiet? Też tego nie rozumiem ale założę się, że każda z nas ma lub miała przynamniej jedną taką koleżankę która pogoniła dobrego faceta a ugania się za tym który ma ją gdzieś. To jakieś delikatne zaburzenie w relacji damsko-męskiej które nie pozwala na stworzenie normalnego związku.bo jak stworzyć normalny związek z kimś kogo się nie kocha lub z kimś kto nie kocha Ciebie.

ocenił(a) serial na 8
klaudia2251

Jak czytam te komentarze w stylu ,,Aśka popełniła błąd odchodząc od Adama" to naprawdę zaczynam dochodzić do wniosku, że Wy nie tylko Asi nie lubicie ale i Adama. Bo nie wiem czy dla ulubionego bohatera można chcieć kobiety, która nigdy go nie kochała i generalnie traktowała go jak okazję na przeczekanie. Mnie zawsze było szkoda Adama, bo facet nie zasłużył na takie traktowanie. Uważam, że nawet gdyby Pan Żurek został w serialu to ślub A&A był tylko po to by doprowadzić do rozwodu. Ona nawet nie udawała miłości, więc po co oboje mieli być nieszczęśliwi? Oczywiście, on kochał, ale wolał spełnić swoje zachcianki. To on chciał domu, dziecka i pieniędzy. I nie mówił Asi o niczym, nawet nie odbierał jej telefonów. Niestety, Asia oczekiwała od niego tylko i aż obecności licząc, że jakoś się ułoży, a to on wybrał inaczej. Przypadek Podhalskiego się kłania, z którego Adam nie wyciągnął wniosków. Oboje się skrzywdzili, ale teraz mają szansę na znalezienie kogoś kto naprawdę ich pokocha i kogo oni pokochają. Tak jak na to zasługują. Adam chyba znalazł skoro przyspieszył rozwód. I oby mu się wiodło. :)) Teraz kolej na szczęśliwą Asię...

ocenił(a) serial na 8
Agata_Moro

Faktycznie, moja wypowiedź jest trochę zbyt zgeneralizowana..bo o ile Adam owszem jest dobrym facetem to zgadzam się, że oboje są winni rozpadu małżeństwa. Zanim Aśka zaczęła sie interesować Pawłem wiele razy powtarzała, że nie marzy jej się piękny dom ale Mąż obok niej. Myślę, że Adama poniosła ambicja w stylu: "zdobyłem taką kobietę, muszę jej zapewnić życie na poziomie do jakiego przywykła" i to niestety przysłoniło mu prawdziwe potrzeby Asi.
Ale ogólnie...mogła trafić dużo gorzej:p

in_tro

No i znowu oklapło. Znowu melodrama z Sylwią w roli głównej i biegającymi za nią facetami. Oczywiście, jest też kontynuacja zbolałej miny i rzucania gromami. A to już 8 odcinek. Ile jeszcze tego będzie? Sylwia to teraz epicentrum zdarzeń, ale dlaczego to musi być takie nudne?
Przykro też, że znowu nie mieliśmy scen Iga-Marcin. Chyba że kogoś zadowalają te 2 sekundy, kiedy byli razem z synem i dziadkiem na ekranie. Dwa metry od siebie. Dla mnie to mało. Byli oni indywidualnie w odcinku (oceniam to pozytywnie), była migawka codzienności rodzinnej, ale małżeństwa nie było. Zamiast trzech kadrów miasta można było dać 1 i ich razem na inne 2 sekundy. Ale po co dopieszczać fanów tej pary…
Na Marcina dobrze się patrzy. Na uczelni mu świetnie idzie i dobrze widzieć go przy tym uśmiechniętego i pewnego siebie. Przy problematycznych klientach w sądzie i kancelarii tak się nie da, trzeba być poważnym, więc to fajna odmiana. Nadal punktuje też w sprawie Heli. On do niej z sercem, ale jak Hela odwraca kota ogonem, to on w to nie brnie, by tylko pokazać kto tu ma rację. Mądrze, nie ma co się szarpać.
Jedynie Kamil do Heli trafia, ale cóż z tego, skoro ona już wie, że sama się głupio zaplątała i nie ma się co łudzić w kwestii Kamila. Nawet nie umiała się cieszyć, że byli razem na lodach. Za chwilę Kamil się o wszystkim dowie i ciekawe czy będzie wtedy taki życzliwy dla Heli.
Co do Julki/Wiktorii – mamy wprowadzenie do tego, co nas czeka. Dziewczyna jest bojowo nastawiona, ma określone poglądy i spodziewam się, że będzie ostro walczyć w swojej sprawie. Nie daje sobie w kaszę dmuchać. To już teraz widać bardzo wyraźnie. A jak się dowie, że ktoś wykorzystał jej zdjęcie w internecie po to, by nawiązać kontakt z jakimś tam facetem, to wytoczy ciężkie działa. Meritum chyba będzie mniej ważne, a będzie zwracać uwagę głównie na szczegóły. Wiemy już, że jest wrażliwa na przedmiotowe traktowanie kobiet, więc jak ją samą ktoś tak potraktuje, nadepnie na ten odcisk, to pewnie podejdzie do tego w stylu: „jeńców nie biorę”. Może matka jako profesor prawa będzie jej tłumaczyć, że sprawa nie jest do wygrania, ale jak już się dowiedzieliśmy, dziewczyna matki nie słucha. Oj, ciężko z nią chyba będzie i Helka zapłaci za swoją niewiedzę. A razem z nią jej rodzice i opiekunowie. Przy okazji Marcin będzie miał kwas w pracy, a Iga kolejny raz będzie mogła się przekonać, że intuicja dobrze jej podpowiadała poważne kłopoty.
Iga też mi się podobała w tym odcinku. Znowu widać ją było energiczną i po staremu uśmiechniętą. Np. w krótkiej rozmowie z panią Irenką (i cieszy mądra obecność p.Irenki) czy nawet wtedy jak wyszło, że znowu Kubie się wcina. Na to ostatnie zareagowała bez zniecierpliwienia, tylko z uśmiechem. To, jak dla mnie, wprowadza jakąś taką pozytywną energię. Chciałoby się tego więcej, ale jak wyjdzie sprawa Wiktorii, to i powodów do uśmiechu nie będzie.
A propos Kuby. Iga znowu go przeprosiła. Już przecież pod kancelarią się wycofała i go przeprosiła dając wolną drogę do kancelarii (i Sylwii). Teraz do tego wraca, stawia kropkę nad i. Miło, że umie się zreflektować. Wyszło naturalnie i bez napinki. Ciekawe czy on ją przepraszał za wtykanie się w jej małżeństwo. Teraz taki poinformowany, co się powinno robić, a czego nie powinno. Jakaś krótka ta jego pamięć. I cóż on takiego dziwnego widzi w tym, że się natykają na siebie? Odzywka po to, by tylko coś powiedzieć? Tak jak mu powiedziała, na Żelaznej mieszka i ona i jego bratanek, więc nic w tym dziwnego. W kancelarii ona pracuje, a on tam się pojawia w swoich sprawach. Iga podchodzi już do tego normalnie, spasowała z nerwami. I dobrze, bo mnie się nie podobało, że tak na niego reagowała. Za to on chyba jest przewrażliwiony. Czy on się tak asekuruje, by znowu nie pomyślała, że ją nachodzi czy o co chodzi?
Iga dobrze powiedziała Grażynie. Niech sobie sama załatwia swoje sprawki o wątpliwej moralności. Pani Irenka też próbowała jej do rozumu przemówić, ale jak rozumu brak… Ona jest gorsza niż Gajewscy na słynnym obiadku z 5 serii. Nie tylko nie myśli o uczuciach doktorka (to tylko facet, więc można wykorzystać), ale też ma gdzieś uczucia własnej córki, która przeżywa właśnie rozstanie i wciskanie jej natychmiast komuś innemu w taki sposób to chyba ostatnia rzecz, jaką powinna zrobić matka. Pięknie ją wspiera, cóż za delikatność… Nigdy też bym nie pomyślała, że Jacuś będzie mógł robić za wzór. A tu taka niespodzianka, bo w porównaniu z Grażyną to mędrcem się okazał. Iga chyba ma przyjazne uczucia w stosunku do dawnego chłopaka, więc jak słyszy, że ktoś chce go instrumentalnie potraktować, to reaguje. W sumie to całkiem dobrze o niej świadczy. Zresztą, Iga nigdy nie lubiła gierek i ta reakcja się w to wpisuje. A do Sylwii widzę, że czuje jakąś zadrę po tej rozmowie w kancelarii. Irytuje ją, że wszyscy mają się zajmować Sylwią, bez względu na wszystko. A ona im odpowiednio odpłaci. Tak jak i jej odpłaciła. Krzysia w kancelarii też „pięknie” przywitała. Dopiero jak ją przeprosił za zaniedbywanie, to się jej odmieniło.
Będąc przy Krzysiu, to zbierają się nad nim czarne chmury. On jeszcze nic nie wie, ale z innego powodu czuje, że za daleko to z Mileną zaszło. Został trochę złapany na żal po Marcie. Spryciula Milenka wiedziała, który guzik nacisnąć. On w to wszedł jak ostatni baran, niestety. A potem rano jaki biedaczek zdziwiony… A potem, Krzyś jak to Krzyś, wykorzystał kosz kwiatów do własnych celów, ale nie uda mu się w taki sposób wycofać, bo na Milenie nie robią wrażenia ani kwiaty na przeprosiny ani taka Krzysia odezwa. Ona ma swoje zamiary i z Krzysia nie zrezygnuje. Przecież od Krzysia zależy czy ona będzie musiała do pracy chodzić ;) A więc to tak poważne zamiary… Nie tylko o mieszkanko chodzi, ona chce mieć pełne utrzymanie ;)
To że nie było chociaż jednej sceny z Asią to już w ogóle jakiś żart. Po takiej rozmowie z Pawłem sprawa zostaje zawieszona na kołku? Nawet słowa o tym nie było w tym odcinku. Paweł jak gdyby nigdy nic, więc widocznie tamta rozmowa została uznana za coś nieistotnego i Asia dalej będzie (ale tylko mieszkać?) z Pawłem. Brawa dla scenarzystek za pokazanie, na kim należy się skupiać, nawet gdy inna bohaterka też miała trudną rozmowę ze swoim facetem, który zresztą wodzi oczami za Sylwią. Ja tego nie rozumiem, jak można było to tak przemilczeć i tym samym robić z Asi desperatkę, która nie umie odpowiednio zareagować, mimo że doszła już do jakichś wniosków na terapii, a Paweł nie rozwiał wątpliwości.

in_tro

Nie, nie mogę jednak tego pominąć... Najbardziej w całym odcinku podobała mi się właśnie ta scena, w której Sylwia przeprosiła Igę. Było tak jak jej fani przewidywali. Dokładnie to było tak jak z Asią. Bardzo poruszające to było, nie da się zaprzeczyć. Sylwia, jak widać, potrafi się zreflektować i zachować z klasą...

ocenił(a) serial na 3
in_tro

A widzisz mowilam ze to stały numer z sylwią najwidoczniej scenarzystki uznaly ze to fajny motyw najpierw kogoś opieprzyć zeby odcinek pozniej przepraszać to sie zdarzylo za duzo razy zeby bylo przypadkowe ,,
Pierwszy raz w zyciu pochwale tą "waszą" ige nareszcie zachowala sie jak cywilizowany czlowiek i nie dala sie wmanewrować mamie sylwii w jakąs dziecinade z wypytywaniem kuby o jej corke ,kuba i sylwia to dorosli ludzie jezeli beda chcieli sie spotykac nie bedą pytac o zgode mamusi ani igi ,przy okazji jeszcze ją ochrzaniła ze chce zabawić sie kubą szkoda ze nie dodała ze z niej tez chce robić posłańca i zwiadowce jakby iga nie miala nic innego do roboty przy 3 dzieci tylko swatanie swojego byłego z sylwią bo jej matka ma taką fanaberie

ocenił(a) serial na 3
marta490

Czy to nie iga kube przepraszala?

marta490

Ładny mi stały numer z Sylwią. Fajny motyw, którego nie było.
Czy ty przypadkiem nie przesadzasz pisząc o tym cywilizowanym człowieku? To na pewno o Idze? Ona i cywilizacja?

ocenił(a) serial na 3
in_tro

Wyzej napisalam ze odcinek ogladalam w kawałkach wiec myslalam ze cos mi umknelo sprawdzilam i masz moj komentarz zaraz nad twoim ze przeprosiny dotyczyly igi i kuby ,co do igi to podtrzymuje tak raz w zyciu nie zachowala sie jak osiedlowa plotkara nie dala sie wciągnać w glupi pomysl matki sylwii zazwyczaj bardzo chetnie mowi innym co powinni robić chociaz z wlasnym zyciem nie daje sobie rady i gdyby nie kaszuba byloby cięzko

marta490

No, to prawdziwy sukces, że choć RAZ W ŻYCIU jej się to udało. Raz na osiem serii, to jest naprawdę COŚ. Ale, ale… nie wiem czy widzisz, że wcale nie jest tak kolorowo i nawet ten raz w życiu był niewyględny, bo w tej scenie też chętnie powiedziała Grażynie co powinna zrobić.

ocenił(a) serial na 8
in_tro

Oglądałam odcinek, ale przeprosin Igi przez Sylwię nie zarejestrowałam. Muszę jeszcze raz prześledzić, chyba, że podpuszczasz? :))

ocenił(a) serial na 9
zdybelkrystyna

Ja śledziłam z 10 razy i już myślałam, że to ze mną coś jest nie tak i z moją pamięcią :D

Poza tym...kiedy miała przeprosić jak nawet się z nią nie widziała. W następnym odcinku będą obie uczestniczyć w sprawie tej kobiety oblanej kwasem, to może wtedy bo będzie okazja :D

ocenił(a) serial na 8
madziula_19_fw

Dziewczyny wiem, że lubicie żartować:))) ale straciłam czas na ponowne oglądanie, bo myślałam, że naprawdę coś przeoczyłam, ale dałam się wkręcić:)))

zdybelkrystyna

Oj, wybacz :)))

madziula_19_fw

Narobiłam zamieszania, to muszę teraz dementi stosować :) Z Twoją pamięcią jest oczywiście wszystko w porządku. Przeprosiny nie miały miejsca, bo Sylwia najwyraźniej nie czuje dyskomfortu po swoich „występach”. I tak jak już pisałam, w przypadku Asi okazję sobie stworzyła. W przypadku Igi nie czuła potrzeby., dlatego pewnie ta cisza. Potem to jeszcze wyjaśnią, że była załamana Mariuszem i nie miała głowy. Ale pytać Igę o zdanie w kwestii kontynuacji związku z Mariuszem, to miała głowę. Dopiero jak coś niewygodnego od niej usłyszała, to należało ją odpowiednio potraktować, stosując atak jako obronę.
Abstrahując już od Sylwii, bo nie mogła o tym wiedzieć, scenarzystki też zapomniały akcję z Kingą i Mateuszem, bo nikt nawet nie napomknął, że przez tę historię Iga mogła rozumieć, co może czuć Sylwia i dlatego powiedziała, że wie jak jest jej trudno. Asia i Paweł też o tym nie wiedzą, ale nawet oni stwierdzili, że Sylwia przesadziła z reakcją.

ocenił(a) serial na 9
in_tro

Przesadziła z reakcją, ale też trochę przesady jest w aż takim odebraniu tej sceny w mojej opinii, w sensie moim zdaniem też powinna ją przeprosić, ale jeśli przeprosi ją w sądzie w kolejnym odcinku, to nie będzie się już liczyć, bo o jeden odcinek za późno? Mam nadzieję, że aż tak nie jest odbierane :)
Poza tym no, jakby na chwilę wskoczyła do Kaszubów, to ktoś by mógł wyrzucić jej to jako pretekst szukania pocieszenia u Marcina, a nuż może to jego by spotkała w mieszkaniu zamiast Igi, ja już kilkukrotnie czytałam, że Sylwia po całej akcji z Marcinem w tamtym sezonie ma czelność udawać przyjaciółkę rodziny. :)) To teraz może chce ograniczać kontakty i dlatego nawet na chwilkę nie wstąpiła do Igi, skoro już była na Żelaznej? :) Marcina tak jak pisałam mogłaby tam spotkać ( a jeśli to wtedy na pewno byłaby to z premedytacją z góry zaplanowana przez Sylwię wizyta). I nie, nie piję do wypowiedzi konkretnych osób, tak po prostu mi się wymsknęło :D

madziula_19_fw

Wiesz co, ja oceniam ten odcinek, który obejrzałam. W tym przeprosin nie było. Tak samo jak nie było nic o Asi i to mnie bulwersuje, że po tamtej akcji z nią, nie ma żadnej kontynuacji. A aż się o to prosiło.
Czy Sylwia przeprosi w sądzie? - nie wiem. I nie chodzi o to, że jak to będzie dopiero w sądzie, to się nie będzie już liczyć, bo nie przybiegła od razu albo że np. powinna na kolanach błagać Igę o wybaczenie ;) Nie. Po prostu tego nie było i nie pokazuje to w dobrym świetle Sylwii. Jednych umie przeprosić a drugich za to samo nie. Albo scenarzystki uznają, że to jest jak najbardziej w porządku, że Idze można dowalić i nikt się tym nie przejmie.
W następnym odcinku, to akcja może pójdzie do przodu, np. minie kolejny tydzień. I ewentualne przeprosiny się po prostu nie wydarzą, bo to nawet nie będzie musztarda po obiedzie, tylko sprawa zostanie pominięta, bo upłynął już jakiś czas i sprawa rozpłynęła się już w niebycie.
Co do reszty, jakby Sylwia tak chciała ograniczać kontakty i nie natykać się na Marcina, to po co niańczyła dziewczynki i Zbyszka jak oni poszli na randkę? Nie kupuję tego. Ocena jej wizyty przeprosinowej pewnie by zależała od tego, jak by ujęła to w słowa. Mogłaby to zrobić dokładnie tak jak w przypadku Asi. Tzn. nawet jakby otworzył Marcin to mogłaby go potraktować jak Pawła mówiąc, że przyszła do Igi. Nie róbmy też scen, że musiałaby przynosić wino jak wtedy. Wystarczyłoby parę słów, z których by wynikało, że przyznaje, że niepotrzebnie na Igę naskoczyła. Miodu być nie musi.

ocenił(a) serial na 9
in_tro

'Co do reszty, jakby Sylwia tak chciała ograniczać kontakty i nie natykać się na Marcina, to po co niańczyła dziewczynki i Zbyszka jak oni poszli na randkę?'

Chyba jednak poruszyłam drażliwy temat :D Nie no, śmieję się tylko już trochę :))

'Tak samo jak nie było nic o Asi i to mnie bulwersuje, że po tamtej akcji z nią, nie ma żadnej kontynuacji. A aż się o to prosiło. '

Zgadzam się, też uważam, że powinna być jakaś scena z A&P, w ogóle zarówno Aśki jak i Pawła jak na lekarstwo. Mam nadzieję, że nie zrobią czegoś takiego, że ona ponownie będzie udawała, że żadne dziwne i krzywdzące ją słowa nie padły i nadal będzie mieszkać z Pawłem jak z kumplem. Od początku nie kupowałam ich związku, teraz już tylko 'związku' Oby w kolejnym odcinku coś się wyjaśniło.

Wspomniałaś coś o ruszeniu do przodu, ja także liczę na to, ale z kolei względem kwestii S&P, pokazany w zwiastunie fragment rozmowy Mariusza i Pawła wydaje się być obiecujący, nie tylko w kontekście pary, której kibicuje, ale w ogóle jako wymiana zdań sama w sobie zapowiada się interesująco.
Co do Mariusza, no zaczyna się robić ciekawie, jak krzyknął na Lenę w tej zajawce kolejnego odcinka, to aż podskoczyłam, ciekawe do czego on będzie zdolny.

madziula_19_fw

"Chyba jednak poruszyłam drażliwy temat :D Nie no, śmieję się tylko już trochę :))"
Nie, nie jest drażliwy :)) Odniosłam się tylko do Twojej uwagi, że niby Sylwia nie chce się pojawiać u Igi i Marcina i dlatego nie przyszła przeprosić Igi. Tylko o to mi chodziło. Ja nie mam z tym większego problemu, że ona tam przychodzi i spędza czas z dziećmi. Wiem, że niektóre forumowiczki tego nie znoszą, ale akurat ja nie mam z tym problemu.

Co do Asi i Pawła to ja też od początku nie kupowałam tego związku. Zawsze uważałam, że Asia popełnia błąd. I również czekam aż to skończą, bo żal patrzeć.

Co do Mariusza - moim zdaniem beznadziejnym pomysłem jest to dokładanie Mariuszowi. Po co z niego robić ostatniego drania i dokładać mu jeszcze agresję? I to w stosunku do ciężarnej kobiety. I tak nawywijał wystarczająco spotykając się z dwiema laskami w jednym czasie. Wiadomo, że nie jest kryształem, ale robienie z niego psychola to za dużo grzybów w barszczu. A tak to wygląda na zwiastunie. Po co to? Czyżby po to, żeby utwierdzić widza, że Sylwia naprawdę postąpiła słusznie, że się z nim rozstała, ale nie tylko dlatego, że nie wytrzymała presji bycia z facetem, który ma zobowiązania, ale dlatego, że on w gruncie rzeczy jest po prostu złym człowiekiem? Sylwia moralnie ma wyjść jako ta bez skazy, a on dla kontrastu ma być zły? Nie mogli się po prostu rozstać i on by trochę świrował z żalu? Podejrzewam, że chodzi o to, by dzięki temu Sylwia mogła szybciej skończyć ze swoim żalem, że się nie udało, bo jeszcze niedawna miłość uleci wraz z pojawieniem się nowych brzydkich sprawek Mariusza. To jest już przesada, żeby w takim świetle go stawiać. Dosyć żałosna zagrywka, moim zdaniem.

ocenił(a) serial na 9
in_tro

'Nie, nie jest drażliwy :)) Odniosłam się tylko do Twojej uwagi, że niby Sylwia nie chce się pojawiać u Igi i Marcina i dlatego nie przyszła przeprosić Igi. Tylko o to mi chodziło. Ja nie mam z tym większego problemu, że ona tam przychodzi i spędza czas z dziećmi. Wiem, że niektóre forumowiczki tego nie znoszą, ale akurat ja nie mam z tym problemu.'

Wiem wiem, że to było takie odniesienie, do tego co sama właściwie zaczęłam :) Ale przy okazji dowiedziałam się, że nie masz z tym problemu, więc fajnie :))

Jeśli chodzi o Mariusza, to może po prostu specjalnie tak to zmontowali żeby wzbudzić w nas emocje, a po wybuchu na Lenę może zrobi się mu głupio i będzie żałował, że nie powstrzymał złości.. Zwiastun to jedno, a w samym odcinku często wygląda to zupełnie inaczej. ;) Faktycznie jak tak pomyślałam to lepiej nie robić z niego jakiegoś, jak to ujęłaś, psychola, który będzie teraz Sylwię nękał i nachodził, dość sobie już nagrabił i nazbierał u mnie minusów, więc chyba faktycznie wystarczy :)

madziula_19_fw

Ale jak inaczej to może wyglądać w odcinku? Pewne rzeczy się nie zmienią. Mariusz przecież się wydarł, krzesło z impetem upadło, Kuba rzucił się do obrony. No chyba, że to wytną. A jak nie, to bez względu na to, czy będzie żałował (a pewnie będzie), to po tej zapowiedzi niestety wychodzi na faceta, który nad sobą nie panuje i któremu się zdarzają agresywne wyskoki do kobiety, która jest z nim w ciąży. Pojawia się pytanie, czy może Sylwia też by tego w przyszłości doświadczyła, gdyby się na coś wkurzył. A tekst, że ona się zaczyna go bać, również ustawia go w odpowiednim świetle, nawet jeśli dotyczył czego innego. W takiej sytuacji to są argumenty, by szybciej sobie odpuściła przeżywanie rozstania i mogła od razu rozpocząć następny etap. No bo czekają następni panowie w kolejce i nie powinna wyjść na łatwą po tak niedawnym rozstaniu. I widz ma myśleć, że to jest zupełnie w porządku, bo przecież Mariusz okazał się świnią i nie ma co żałować czy przeżywać.

zdybelkrystyna

Tak, podpuszczam :) Żadnych przeprosin nie było. I o to mi chodzi właśnie. W komentarzach do poprzedniego odcinka były stwierdzenia, że o co ten rwetes, przecież Sylwia zaraz Igę przeprosi tak jak przeprosiła Asię. No, to właśnie widzieliśmy w całej rozciągłości te jej przeprosiny. A okazję miała, bo zawitała na Żelazną i mogła na minutę skoczyć do Igi i choćby zdawkowo przeprosić za to, że się tak uniosła.
Z przeprosin w tym odcinku to mieliśmy jedynie Igę przepraszającą Kubę za wtrącanie się w jego życie, Krzyśka przepraszającego Sylwię za zaniedbywanie jej i wreszcie Sylwię przepraszającą Kubę za zachowanie matki. Sylwia przeprasza tylko wybrańców, na których jej zależy i których szanuje. „Szczęściarzom” się przeprosiny nie należą, wystarczy im to, co „dostali na pocieszenie”. Teraz tylko czekać aż w następnym odcinku Iga przeprosi Sylwię, a Sylwia wspaniałomyślnie jej wybaczy. I tyle.
W stosunku do Asi Sylwia zdobyła się na wspaniałomyślność i poszła do niej z winem. Asi, tak jak Idze, w niemiły sposób wytykała prywatne sprawy, na Igę nawet „cholerowała”, ale to przecież nie jest powód do przeprosin i pewnie myśli, że to wyłącznie Iga powinna przepraszać za wtrącanie się. Nie zdziwię się jeśli tak będzie, że Iga ją przeprosi i tak się to skończy. Brawo. Scenarzystki nam w tym odcinku pokazały kto ma bić czoło przed kim i czyja racja musi być na wierzchu. Iga przeprosiła Kubę, Krzysiek Sylwię i można jechać dalej. Wiadomo, kto jest teraz na piedestale. W streszczeniu do następnego odcinka piszą wręcz, że Iga będzie wspierała Sylwię, mimo niedawnych niesnasek. Jaśniej chyba nie można pokazać, kto komu ma służyć.

ocenił(a) serial na 8
in_tro

Na pewno w następnym odcinku Iga, albo przeprosi Sylwię, albo będzie się jeszcze czuła winna, dlatego będzie wspierać Sylwię. W tym odcinku przepraszała Kubę, ale jakoś do tej pory Kuba nie przeprosił Kaszubów za pakowanie się w ich życie. Bardzo mi się to nie podoba, a rozterek Sylwii i jej przeżywania mam po dziurki w nosie. Cały sezon się z tym buja i wyładowuje swoje humory na innych. Dobrze, że choć Grażynce Iga wygarnęła. Robią z niej bidulkę i niewiniątko, a przecież niewiniątkiem nie jest. Gdzieś już pisałam wcześniej, że ta postać od początku jest bardzo dopieszczana.

zdybelkrystyna

Mam nadzieję, że wspierać to Iga będzie przede wszystkim tę kobietę w sądzie. Iga pewnie przeprosi Sylwię, bo faktycznie nie powinna się wtrącać. Cóż z tego, że chciała dla niej dobrze. Niepotrzebnie wychodziła przed szereg. Do tej pory pewnie czuła, że powinna jakoś wspierać Sylwię w jej problemach, ale teraz po takim postawieniu sprawy przez Sylwię, powinna się trzymać od jej rozterek z daleka. Nie chce pomocy, zrozumienia, to nie ma się co przejmować. Ale czy Sylwia przeprosi za to naskakiwanie, to mam wątpliwości. Sylwia chodzi jak burza gradowa, a inni mają się dostosować, bo ona ma problemy. Nie ona jedna.

ocenił(a) serial na 10
in_tro

Mnie też ta scena się najbardziej podobała ;) A tak w ogóle jak zwykle w punkt :)))

Anula_663

Prawda, że scena wspaniała? Aż łzy wzruszenia z oczu wyciska ;)))

ocenił(a) serial na 9
in_tro

Po pierwsze Iga jeszcze nie widziała się z Sylwią ,a po drugie Sylwia nie ma jej za co przepraszać powiedziała tylko prawdę wszyscy o tym doskonale wiedzą ,Iga chyba sama zrozumiała,ze źle postąpiła wtrącając się w życie Kuby i Sylwii i decydując za nich skoro przeprosiła Jurkowskiego :)

kaja1907

Jasne, tak samo jak Asię nie miała za co przepraszać, a jakoś poleciała do niej jeszcze tego samego popołudnia, by przeprosić za to, że była dla niej taka ostra. Wobec Igi też była ostra. Iga się wtrąciła, ale reakcja Sylwii była przesadzona i obraźliwa.
Jakby chciała przeprosić za te swoje „występy” (sama tak właśnie to określiła, więc chyba zdawała sobie sprawę, że ją poniosło), to okazję by znalazła. Nie szukając daleko, zjawiła się na Żelaznej i wystarczyło zapukać do Kaszubów zanim pójdzie po matkę do Kamila. Ale tego nie zrobiła, bo najwidoczniej tak jak Ty uważa, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
I jak to wszyscy doskonale o tym wiedzą? Pomińmy widzów. Paweł uznał, że NASKOCZYŁA na Igę. Fakt, Paweł może jest nieobiektywny, bo dla niego lepiej, że Iga powiedziała Kubie, że Sylwia jest zajęta. Ale skoro taki byłby zaślepiony Sylwią, to nie stawiałby jej w złym świetle w tych plotkach z kancelarii. A np. już Asia stwierdziła, że bez względu na to, jaka jest prawda o tych trzech facetach Igi, to nie powinna jej tego w ten sposób mówić.

ocenił(a) serial na 9
in_tro

Paweł powiedział ,że Sylwia ma rację bo Iga nie wie jak to jest kiedy twój facet zdradzając robi dziecko innej i tu się z nią zgodził tak samo jak Aska ,zgodził się z Iga z tym ,że próbuje ją odciągnąć od Jurkowkiego ale kto by to nie był Paweł z kazdym się zgodzi bo jego też denerwuje to ,że kolejny facet się kolo niej kręci ,kolo adoratorow zamiast sie zaciesniac to się powiększa to nie jest mu na rękę :D Aske przeprosiła bo glupio jej sie zrobilo ,ze wypomniala jej tą jej matkę chociaz w tamtym sezonie Aska podobnie potraktowala Sylwie też na nią naskoczyla i wypomniala jej ,ze moze jej "tatuś św.pamięci pomoże " wtedy Aśka nie przeprosila ,a tez przegiela palke ale juz sie nie czepiam :p moze i masz racje Sylwia i Iga powinny się przeprosić Sylwia nie powinna mówić na głos tego co powiedziała ,a Iga wtrącać się w jej życie i podejmować za nią decyzję ;))

kinga1296

Paweł przede wszystkim powiedział, że Sylwia "naskoczyła" na Igę. Chyba nie bez przyczyny padło to właśnie słowo. Gdyby ją usprawiedliwiał tym, co piszesz i uważał, że Idze się należało, to wydaje mi się, że inaczej by to ujął. Asi słowa są jasne: Sylwia nie powinna tego Idze mówić, bo tego się po prostu nie robi.

ocenił(a) serial na 9
in_tro

Jak Paweł powiedział Asce o co poszlo Aska powiedziała "nic dodać nic ująć " czyli zgodziła sie ze slowami Sylwii tylko dodala ,ze nie powinna o tym mówić głośno czyli zgadzała się z opinia Sylwii na temat Igi ale dla niej nie powinna tego mówić głośno tylko zachowac dla siebie :) Paweł tak samo ale też dodał,ze za bardzo naskoczyla na Ige bo ona chciała odciągnąć ją od Jurkowskiego i dla niego dobrze zrobiła wiadomo ,że z tym sie zgodził bo doktorek nie jest mu na rękę ,on miał to gdzieś co ona powiedziała na temat Igi jego najbardziej obchodziło to ,ze Kuba zaczął się krecic kolo Sylwii ,reszta go mało interesuję to mu nie pasuje sam powiedzial ,ze to taki typ co kosi jak leci

kinga1296

I ja właśnie o tym piszę, że nie powinna była tego mówić Idze. I na pewno nie w taki sposób, rzucając „cholerą”. A jeśli np. uważa, że Iga jest obrzydliwa, to też powinna jej to wysyczeć, bo ją zdenerwowało to, co Iga powiedziała o jej zaręczynach? Jej opinia o Idze jest jej opinią, ale wywlekanie czyichś brudów we własnej obronie jest po prostu słabe. Pawła opinia o Idze też jest jego opinią, ale nawet on uznał, że to co zrobiła Sylwia to naskoczenie na Igę. I ja o tym mówię. A nie o tym czy oni się zgadzają z Sylwii opinią o Idze czy nie. To były proste stwierdzenia: że Sylwia naskoczyła na Igę (Paweł) i że nie powinna tego robić (Asia). Nawet jeśli się zgadzają z opinią Sylwii, to widzą, że się za bardzo uniosła. I mnie o to chodzi, że jak już jej się to zdarzyło, bo ją zwyczajnie nerwy poniosły, to wypadałoby przeprosić. I tyle. A ona jednych umie a drugich nie. Zresztą to naskakiwanie kontynuowała, bo Krzyśka też przecież opierniczyła i to on zaczął łagodzić sytuację, a nie ona.

Nawiasem mówiąc, Asia i Paweł nie wiedzą o Mateuszu, więc nie mają pojęcia, że Iga akurat umiała się wczuć w sytuację Sylwii, więc ta ich prawda nie jest prawdą tak do końca. I tak, wiem, że sytuacja Igi nie była identyczna, bo Mariusz zdradził Sylwię, a Marcin Igi nie. Tylko że nic Sylwia o zdradzaniu nie mówiła, bo dla niej problemem było to jak będzie wyglądać jej przyszłe życie z Mariuszem, zwłaszcza gdy pojawią się ich wspólne dzieci i będzie jednocześnie dziecko Leny. A nie kwestia zdrady. I Iga też była postawiona w takiej sytuacji aż do momentu, kiedy nie było wyników na ojcostwo, które były wielkim zaskoczeniem, bo Marcin już właściwie uznał Mateusza za syna, tak się zachowywał. Iga miała to przećwiczone, więc sytuacja Sylwii nie była dla niej niczym abstrakcyjnym. Już pisałam o tym w innym wątku szerzej.

ocenił(a) serial na 8
in_tro

In tro - Ty jak zwykle w 10, analiza dogłębna i logiczna. Podpisuję się w 100%.