Oglądałam dopiero dwa odcinki.... kilka tyg temu no i dzisiejszy. Nie wiem czemu ale ręczę że ten prawniczek będzie w końcu z tą jak jej tam Małecką chyba.... to dobre.... prawnik i sprzątaczka..... kocham takie historie .... Ten scenarzysta to powinien się leczyć chyba
Mi się fabuła tego serialu bardzo podoba. A ten prawniczek jest bardzo przystojny ;)
To wcale nie jest aż takie nie spotykane, z mojej miejscowości prawniczka jest z pracownikiem komunalnym, życie pisze różne scenariusze. Ten serial ma właśnie za zadanie pokazać jak głębokie uczucie może połączyć ludzi tak różnych od siebie, z zupełnie innych warstw społecznych.
Hmm smutne jest to, że są faktycznie ludzie, którzy uważają, że kobieta która jest sprzątaczką jest gorsza od innych i nie ma prawa do tego, aby być z kimś bardziej wykształconym od siebie. Ale czy faktycznie wykształcenie w pełni świadczy o człowieku, o jego charakterze, osobowości?
To pokazuje jaki ten serial jest prawdziwy, w realnym życiu są tacy ludzi jak Tomek (jako postać w serialu nic do niego nie mam oczywiście ale podałam go jako przykład, bo on z lekceważeniem wypowiada zawsze słowo 'sprzątaczka'). Odbiegając już od tego, to wątek z Ostrowskim też pokazuje, żeby uważać na te znajomości nawiązywane przez internet...
i Wy naprawdę myślicie że taka miłość jest na lata ? do grobowej deski ?
zgadzam się jest przystojny ale błagam myślmy realnie.....
dobra wierzycie w takie "związki" to wierzcie :)
ja mam swoje zdanie i nie jest oparte na teoriach wyssanych z palca :)
oj madziula madziula..... dobra :) to ja teraz będę czekała na księcia z bajki
może się go doczekam :)
Masz dużo racji @Vanilia2905, ale takie naiwne i infantylne seriale najlepiej się sprzedają ;) A poza tym mało ludzi chce oglądać zwykłe, prawdziwe życie na ekranie, bo to mają na co dzień. A takie historyjki zawsze dają poczucie jakiejś nadziei czy coś w tym stylu. Takie pierdzielenie o lepszym losie.
a po co tak analizować to jest serial z założenia coś lekkiego , przyjemnego . jak chce zobaczyć coś ambitnego , pogłębionego z życia wziętego to sięgam na inną półkę. Jedno nie wyklucza drugiego. a kwestia czy takie związki są częste czy nie to jest juz inna sprawa.
ja również mam swoje zdanie i uważam, że nie ma nic bardziej nie-życiowego niż takie "reguły". Rozglądnijcie się dookoła to zobaczycie, że jest dużo par, gdzie wydawałoby się, że nic nie łączy tych ludzi, że nic z tego nie będzie, a potem się okazuje, że to bardzo zgodne małżeństwo. Ja rozumiem, że to serial, ale znam tyle historii z życia wziętych, gdzie często żaden scenarzysta by na takie coś nie wpadł, bo są tak pokręcone a to samo życie.. Tutaj Iga i Marcin to nie jest aż taka abstrakcja, gość jest prawnikiem, a ona jest po technikum ekonomicznym - to nie jest 7dma klasa podstawówki..
w opisie było rozwódka bez wykształcenia ..... no bez przesady matura i ukończony ekonomik to nie analfabetyzm. fakt że w dzisiejszych czasach dobrze żeby jakieś studia były chociaż one też nie zawsze gwarantują pracy.
A czy sprzataczka to jakieś piętno na całe życie? Iga na początku serialu pracowala jako telemarketerka teraz jest wątek że może zostać organizatorka ślubów, praca dzisiaj jest taka jutro inna. Jeżeli już do czegoś można się przyczepic to to że ciężko będzie im życie razem ułożyć bo Iga ma już dwójkę dzieci, ale i takie historie życie widziało. Już nie myślmy tak stereotypami. Zresztą film serial to zawsze będzie bajka rzeczywistosc mamy za oknem
O masz... ile odpowiedzi. No i co mam napisać no ? :) dobra Wam się podoba, wierzycie w taką historię no i ok.... No mi to się śmiać chcę jak to oglądam, ale ok.... no może dla odmóżdżenia się to może być no.... Chociaż powtarzam-oglądam i cierpię jednocześnie :) będę dalej oglądać bo chce znaleźć jakiś plus tego filmu.... fireproof ... no tak... nie pomyślałam w ten sposób..... serial tego typu będzie miał oglądalność. babeczki lubią takie..... :)
jak widać jesteś typową babeczką, bo też oglądasz. Jedyna różnica, że przypisujesz do tego ideologię pod szyldem "męczę się żeby widzieć co to za głupota!" ;)
Jesli miałabym cierpieć przy oglądaniu czegoś, to bym tego po prostu nie oglądała, ale może Ci się jednak podoba, tylko tak mówisz? Wrócę do Twojej odpowiedzi na mój post, ja nie mówiłam o żadnym księciu z bajki, tylko mówiłam, że nie można powiedzieć, że samo wykształcenie przesądza o wartości człowieka, to że kobieta jest sprzątaczką to znaczy, że jest gorsza od innych i nie ma szansy na miłość? No sory...
".Chociaż powtarzam-oglądam i cierpię jednocześnie" nie rozumiem w takim razie po co się męczysz szukasz plusa hmm weźmy choćby aktorów odgrywają swoje role naturalnie bez jakieś sztuczności .
Jestem Kobietą i lubię takie historie i nie wstydzę się tego. Jeśli chodzi o związek Igi i Marcina to nie jest takie dziwne bo sprzątaczka to nie zawód Igi tylko chwilowe zajęcie jak dowiedziałyśmy się w następnych odcinkach Iga jest po technikum ekonomicznym. Studia to nie wszystko osobiście znam dziewczynę po studiach, która pracuje w lumpeksie na kasie. Myślę, że w dzisiejszych czasach nie można mówić o jakimś mezaliansie ponieważ nie ma aż takich dużych różnic pomiędzy klasą wyższą a tą średnią. Kiedyś gdy tylko bogaci mogli się kształcić a biedota nawet nie umiała czytać to takie związki były oburzające. Pamiętajmy, że nawet jeśli Iga nie ma studiów to nie znaczy, że nie może być oczytana albo, że nie umie się posługiwać widelcem i nożem.
Vanilia2905 skoro do tej pory nie znalazłaś żadnych plusów tego filmu to sobie po prostu odpuść. Tyle jest filmów, seriali do wyboru, że szkoda tracić czas na ten który Ci się nie podoba, po prostu przeżuć się na inny.
No właśnie równie dobrze nasz prawnik Kaszuba może stracić posadkę i pracować na kasie w markecie takie rzeczy też się zdarzają. Zresztą właśnie to nie te czasy gdzie mamy jakieś mezalianse, ale jednak ten serial jest jednak troche prawdziwy bo pokazuje pewne stereotypy które jak widać niestety wciąż istnieją tylko, nie wiem czy to wina snobów którzy się uważają za lepszych bo mają studia i pieniądze albo po prostu rodziców którzy ich na nie popchneli i dali mieszkanko) lub małego poczucia wartości ludzi którzy są biedniejsi ciężko powiedzieć.
Fakt że ludzie z różnych środowisk mogą się nie porozumieć nie dogadać ale mogą też się od siebie wiele nauczyć:)
właśnie tak :) męczę się żeby odkryć co tak lubicie w tym serialu.... choć może chodzi o tego Kaszubę, czy jak on ma....
O tak :) i zaprwne tak będzie. Kaszuba przyjmie łapówkę wyleci z kancelarii i będzie pracował na budowie. i będą żyli sobie długo i szczęśliwie.to brzmi bardziej wiarygodnie ... mylę się ?
A może lepiej oglądać to co samemu się lubi a nie to co inni:)
Czy wiarygodne nie wiem, wole taką wersję, że Iga robi studia i zostaje dyrektorką w firmie, taki rozwój akcji chyba każdego by zadowolił, wtedy nikt by nie narzekał na "mezalianse":)
A nie masz co robić że tracisz czas na analizę dlaczego jakieś głupie baby coś lubią? Może przerzuć się na jakieś książki o mordercach, pedofilach i zgłębiaj ich psychikę. Tego na pewno nie uznasz za głupie bajeczki dla naiwnych bab.
Po co się właściwie męczyć i oglądać jak coś Ci się nie podoba:) A serail jest przyjemny bo to komedia więc można się trochę pośmiać. Jak chcesz takie seriale z życia wzięte to podobno te para dokumenty typu Trudne sprawy takie są, przynajmniej tak się reklamują może one Ci się spodobają:) Chociaż jak widziałam jakieś to tam chyba więcej głupot niż w niejednym serialu
Dokładnie, praca jak praca. Matka mojego przyjaciela zarabia 2,5 tyś sprzątając, więcej niż panie w banku, a czasem dobrym butiku.
Lipa wiesz co .... właśnie trafiłaś pracuję w prosektorium. Telepatia czy co ? I żebyś wiedziała że to najbardziej autentyczne miejsce na świecie... nie ma żadnych bajek. A jak ktoś próbuje kłamać to w prosektorium się to wyjaśni.... Ja nie wiem, strasznie Was to kłuje jakoś.... Nie mogę se oglądać ? Mam ochotę i obejrze jeszcze 2 odcinki, może tak być czy nie bardzo ?
Ok jak chcesz. Po prostu wiesz ja zawsze jak zaczynam oglądać jakiś serial to daje mu kredyt zaufania na dwa pierwsze odcinki i jak mi nie leży to odpuszczam. Nie kłuje mnie to że Ci się nie podoba tylko mam wrażenie, że trochę naśmiewasz się z tych co im się serial podoba. A jak pewnie wiesz gusta są różne. A czasem fajnie chociaż przez parę minut pomarzyć, że w życiu może być jak w bajce.
Nikt tutaj Ci nie broni oglądać, tylko najpierw mówisz, że cierpisz jak oglądasz, a teraz że masz ochotę oglądać, to ja tu czegoś nie rozumiem. Prosektorium, o tak wiem, sama miałam z tym styczność na 1 roku, masz racje bardzo autentyczne, ale trochę chyba też przygnębiające, więc dlatego dobrze, że są takie seriale jak ten, bo można oderwać się od rzeczywistości, gdzie ma się na co dzień styczność ze śmiercią, rodzinnymi problemami czy choćby właśnie z autentycznością prosektorium, no nie? To może jednak podoba Ci się ten serial, skoro go oglądasz, jak to jest w końcu, hmm?
no właśnie.... Lipa mówisz że daje się kredyt zaufania.... ja daje temu serialowi kolejny i kolejny i kolejny.... no tak mam, no.... a teraz do madziuli. w sumie już odpowiedziałam. to taki jakby kredyt zaufania..... próbuje zrozumieć, polubić, nie wiem no... nabrać pozytywnych emocji do niego.... kilka lat temu była wielka moda na mode na sukces. moja mama oglądała, ciocia, babcia, sąsiadki..... jednak do mody na sukces się nie przekonałam.... dobra umówmy się tak... spiszemy się tu za kilka bądź kilkanaście tygodni, ok ? bo jak na razie to nasze pisanie nie ma sensu. kręcimy się w kółko z tym tematem.
Ja Mody na sukces też nigdy nie lubiłam chociaż w każde wakacje Babcia zmuszała mnie do oglądania razem z nią. W każdym bądź razie mam nadzieję, że skończą się Twoje męki i odnajdziesz w tym serialu coś co Ci się spodoba. Odezwij się po obejrzeniu całego sezonu.
u mnie nie było dyskusji. babcia z ciotką włączały mode na sukces i koniec. choćby się waliło i paliło to nie dało rady przełączyć..... no to do usłyszenia za jakiś czas :*