Ktoś mi wyjaśni jak oczko potrafiło ożywić Arthura? Wcześniej miało do dyspozycji w pełni sprawną kozę. Koza przy tym musiała jeść, srać i w ogóle. A tutaj mamy typa w rozkładzie bez płuc. Krew nie transportuje tlenu do mięśni a chłop się rusza. Tutaj widać totalne uproszczenie fabularne. Miało być sci-fi a jest tylko fi.