Zawsze mnie to dziwi.. jak to jest że Ci którzy uciekają, tu konkretnie, z wyspy widzą straże a straże nie widzą tych którzy uciekają, a później setka strażników pojawia się nie wiedzieć skąd i otacza uciekinierów.
Podobnie jak zabezpieczenia klatek w poprzednim odcinku wszystko tu jest takie proste i oczywiste. Dałem si już złapać na Akolite i drugi raz Disney robi coś co obejrzę do końca ale raczej nigdy do tego nie wrócę.
P.S. Wszak doszło do tego o czym pisałem już chyba po trzecim odcinku że ksnomorf aportuje... masakra
Wierzyłem, że z odcinka na odcinek będzie lepiej, ale to zaczyna być równia pochyla. Jak zobaczyłem nagrobki na ścieżce to wybuchłem śmiechem. Robisz super tajny eksperyment wykorzystując do tego dzieci, a później ich ciała grzebiesz na ścieżce i podpisujesz ich nagrobki. Całej reszty rozmowy z obcym i wykorzystanie go jak obronnego owczarka już przemilczę. Głupota goni głupotę, poziom odklejenia przewyższa nawet debilizm lewaków. Niech ten serial się skończy i nawet tego nie kontrują bo już szkoda oczu.
Kurcze reżyser chyba nie przewidział prostoty polskiego widza i nie dał gigantycznego napisu pułapka. Robił subtelnie, pokazywał nawet cyferki do konfrontacji, że 3,2, 1 i wyobraź sobie, że ta z dredami z kolegą była w łódce i na nich czekała a reszta bandy się kryła za cysterną. Wiesz, rozumiesz, pułapka, zasadzka.
Ok a koło grobów czemu bohaterowie widzieli straże a straż ich nie widziała? Czemu bohaterowie niosący człowieka z obcym na twarzy widzieli straże i zeszli że ścieżki a straż ich nie widziała?