Obcy: Ziemia
powrót do forum 1 sezonu

Mokry sen prawicy

ocenił(a) serial na 1

Nie wiem, czy w ostatnich latach powstał serial, który równie nachalnie – i topornie – próbowałby wcisnąć widzowi prawicową ideologię. Alien: Earth pod maską horroru sci-fi jest w praktyce manifestem amerykańskiej skrajnej prawicy.

Mamy tu wszystko o co wojują Trumpy i inne Desantisy: od utrwalania najstarszych i najbardziej prymitywnych rasowych stereotypów (niewiarygodni Hindusi, knujący Azjaci, nieporadni, zainteresowani wyłącznie zabawą czarnoskórzy), po nachalne przekonywanie, że jedynym rozwiązaniem wszelkich problemów są uzbrojone, paramilitarne bojówki. Z odcinka na odcinek dowiadujemy się więc, że kobieta w ciąży to histeryczka zagrażająca sobie i innym, więc o jej losie powinni decydować starsi panowie; że dzieci są własnością rodziców; a największym zagrożeniem dla świata są silne i świadome własnych potrzeb kobiety.

Do tego dorzucamy CEO będącego kopią 1:1 Muska oraz aryjskiego, blondwłosego androida (jedynej postaci napisanej tak, by wzbudzała sympatię widza – przypadek?).

Oczywiście żartuję… choć wizja, że ten serial to po prostu nachalna propaganda, którą Disney próbował zamknąć usta swoim krytykom, jest wyjątkowo kusząca. Dzięki temu łatwiej przełknąć krzywdę, jaką ksenomorfowi wyrządziła wielka korporacja. Bo serce naprawdę pęka, gdy patrzy się na production value, na te pierwsze 15 minut pierwszego odcinka tak pięknie hołdujące oryginalnemu Obcemu (i równocześnie podcierające się tym hołdem w odcinku piątym – przy załodze Maginota można uznać że ekipy z Prometeusza i Covenanta była złożone z noblistów).

To, czym ten serial mógł być… ech. Zwykle nie oceniam serii przed końcem, ale nie wierzę, że ostatni odcinek zmieni ocenę o więcej niż 1 punkt (w górę albo w dół).

ocenił(a) serial na 3
razzly

Jeden z najlepszych komentarzy na filmwebie :)

ocenił(a) serial na 1
razzly

jaką prawicową ideologię tu widzisz głuptasku? przecież masz tu złe korporacje rządzące całym światem i wyzyskujące ludzi przez całe życie, a nawet jeszcze dalej...