Już dawno przestałem nastawiać się na „dobry serial”, bo takich prawdziwie dobrych produkcji jest coraz mniej. Obcy: Ziemia to może nie arcydzieło, ale ma w sobie coś, klimat i zwykłą frajdę z oglądania. Ludzie chyba zapomnieli, że to rozrywka, a nie filozoficzny esej o kondycji ludzkości. Teraz każdy analizuje każde gówienko, każdy absurd, jakby od tego zależał los świata. A przecież kiedyś po prostu siadało się przed ekranem, odpalało film i chłonęło atmosferę. Zamiast rozkładać wszystko na czynniki pierwsze ,usiądź, patrz i daj się wciągnąć. Ja tam mam już na to wszystko wyje**ne. Siadam, oglądam, nie spinam się. Bo czasem właśnie o to chodzi ,żeby przez chwilę po prostu dobrze się bawić .