Serio? Aktora który grał Obi Wana przez pół godziny czwartej części, a potem wstydził się swojej roli i całego filmu nazywasz prawdziwym Obi Wanem? Ewan McGregor jest po pierwsze idealny do tej roli, po drugie był bardzo chętny do występu w tym serialu, więc musiał się związać emocjonalnie z tą postacią, a po trzecie był jednym z niewielu aktorów o których możnaby powiedzieć że dobrze zagrali w prequelach

1. dlaczego według Ciebie mcgregor jest idealny do tej roli ?
2. ilość minut na ekranie nie ma znaczenia, meryl streep w jakimś filmie chyba 5 minut łącznie była na ekranie i zdobyła oskara
3 co najważniejsze do czasu prequeli przez ponad 20 lat rola Guinessa jako Obi Wana była jednym z głównych niezapomnianych i charakterystycznych symboli star wars, zwłaszcza ten tekst w korytarzu gwiazdy śmierci "use the force Luke, let go Luke", jak była gdzieś jakaś wzmianka o star wars to najcześciej ta scena była pokazywana
4 mcgregor nie zagrał źle w prequelach, ale nie zagrał też ponad przeciętną, zagrał poprawnie i to wszsytko, a że hejt poszedł na anakina i padme, to niektórzy fani se ubzdurali, że za to mcgregor niby dobrze zagrał i tak sobie zaczęli powtarzać i niektórzy po jakimś czasie nawet zaczęli w to wierzyć
5 mcgregor dla kasy i dla sławy się pcha do star wars, bo chce zaistnieć, wie że to kura znosząca złote jajka, jest przeciwieństwem Guinessa, który po sukcesie star wars chciał się odciąć od tego całego komercyjnego syfu
6 guiness był świetnym i nagradzanym aktorem filmowym i teatralnym już przed star wars, w którym pod koniec kariery sie znalazł i był jedną z głównych ozdób, atrakcji i przyczyną sukcesu pierwszego filmu star wars; mcgregor to filmowy "zapychacz" którego biorą do wielu filmów bo można liczyć, że raczej niczego nie zepsuje i tyle i w prequelach star wars raczej roli nie zepsuł, zwłaszcza jak sie na resztę aktorów popatrzy
7 według mnie komputerowego guinessa powinni zrobić jak juz tak disnej zaczął robić w filmach i serialach (Leia, Luke)

Mylisz się. Mówisz Obi Wan Kenobi myslisz Ewan McGregor choć oczywiście Alec Guinness jest również akceptowalny. W ramach kompromisu można powiedzieć, że obaj panowie to prawdziwy kanon.. :)

a kim ty jesteś typie żeby mi cokolwiek tutaj wmawiać. Napisał sobie bzdurę, ogłosił bzdurę jako prawdę objawioną i udaje mędrca. Super mam to wszystko w dupie a moim Obi-Wanem jest sam Jezus Chrystus z Łodzi.

ja tego nie wymyśliłem; Alec McGiunees jest oryginalnym Obi Wanem, jest w całej oryginalnej trylogii; do prequeli dali nowego młodego aktora do roli Obi Wana, tak jak do Solo dali nowego młodego aktora