coś jak Księga Boby Fetta z Grogu i Lukiem, tutaj mamy podobnie z Lei (potem pewnie Christensensenem), działa to na krótka metę, ale z czasem wielkie zieew i znudzenie.
Niektóre sceny dosyć dziwne, strach Obiego przed byle babą z mieczem, żeńskie postacie muszą górować - meh :/