Sam serial to przyjemne uzupełnienie portfolio Gwiezdnych Wojen choć liczyłem na coś w stylu Mandaloriana. Natomiast inny byłby odbiór gdyby chociaż postać Revy zagrał ktoś inny... Niestety ale Pani Moses Ingram kompletnie nie dała rady i oglądało się ją bardzo ciężko. Sztuczne, wymuszone reakcje z dialogami nierzadko wybełkotanymi niczym w filmach klasy C. No nie była to rola dla niej.
No i wątek małej L. Organy... przerysowany i przez to chwilami irytujący.
Reasumując, postać Obi-Wan Kenobiego zasługuje na coś lepszego, podobnie jak sam Boba Fett. Potencjał jest ale nadal uśpiony.