Obejrzałem i dostałem traumy. Zniszczono moje dzieciństwo.
Nie dość że czarna kobieta bije Obiwana to jeszcze promują ten cały feminizm.
Jak to mogli zrobić że Obiwan taki słaby??? Przecież to wielki jedaj.
A tu taka kupa, wszystko brzydkie i takie jakby nieruchome, no całkowita klapa - dialogi jakieś takie no nudne, Obiwan kroi mięso przez dwa odcinki i mała Leia jest od niego mądrzejsza, bo przecież biały heteroseksualny mężczyzna zawsze się myli!!!
W dodatku Obiwan cały czas dostaje po dupie, cały czas! I muzyka jakaś taka nudna, nic nie słychać, okropne!
Zamierzam oglądnąć całe ale tylko dlatego ze jestem masochistom, znaczy się wielkim fanem STARWARS. Ale tragedia, tego uniwersum nic już nie uratuje.
Co następne? Jedi LGBT? Świat się kończy...