1-2 były ok, 3 nie wywołał większych emocji, 4 to nieśmieszny żart (Wade, będziemy tęsknić [*]), ale tutaj jest naprawdę dobrze, zawsze chciałem zobaczyć więcej Anakina podczas rozkazu 66 i flashbacki, chodzi o te z pojedynku treningowego, były tym razem naprawdę sensowne. Końcówka przywróciła hype na ostatni odcinek, który został pochłonięty na dno morskie razem z Wadem.
Serial ma problem z tempem oraz pomysłem, co zawrzeć w sobie poza oczywistą walką Obi Wana z Vaderem. Gdyby lepiej to rozłożyli, tak jak w tym odcinku, to byłoby chyba nawet lepsze doświadczenie płynące z oglądania, niż te, jakie miałem w Mando. No ale cóż, przynajmniej naprawdę miło się zaskoczyłem.
PS To jak ich odmłodzili we flashbacku było świetne, chciałbym więcej aktorskich scen z prequeli.
PPS Jaki się czepiać, to Anakin w tych flashbackach mówił teksty praktycznie jak Vader, pod wpływem gniewu, więc używając w jakimś stopniu ciemnej strony, myślę że w normalnym przypadku zostałyby bardziej zauważone przez jego mistrza. Dodatkowo odnoszę wrażenie, że Anakin z filmów i tego serialu to inna postać, niż ta z Clone Wars, mniej ludzka i wyrazista. Tam jego rozwinięcie charakteru, relacje z postaciami oraz podejmowane decyzje sprawiały, że serio naprawiał słaby wizerunek zaprezentowany w częściach I-III. Tutaj jest trochę przerysowany, jakby z kartonu, z budową postaci na podstawie dialogów o braku preferencji do piasku. No ale tylko się czepiam, nie mogę się doczekać przyszłej środy!