Obi-Wan Kenobi (2022)
2022 Obi-Wan Kenobi 2022, odcinek 6
odcinek Obi-Wan Kenobi (2022)

Obi-Wan Kenobi | Część VI

Part VI 48m
7,4 1,9 tys. ocen
7,4 10 1 1933
Obi-Wan Kenobi
powrót do forum 6 odcinka

Cieszyłem się na ten serial, bo Obi-wan to jedna z moich ulubionych postaci GW. Cieszyłem się, bo myślałem, że McGregor wreszcie dostanie coś fajnego do zagrania, że będzie miał o niebo lepsze dialogi, niż w epizodach I-III, bo myślałem, że może dodadzą do tej postaci trochę luzu, humoru i ironii, która była w Obi-wanie odgrywanym przez Aleca Guinnesa. Myślałem, że wyjmą trochę tej postaci "kij z dupy". No i co z tego wyszło ??? Wielkie gówno. Naprawdę żal było patrzeć co zrobiono z tą postacią. Ja rozumiem, że dokonać pewnego zamieszania, coś na wzór tego, co stało się z Lukiem w sequelach, ale wyszło to bardzo żałośnie i mniej przekonująco, niż ze Skywalkerem. Chcieli pokazać jakąś rewolucję w życiu Kenobiego, to już lepiej wymyśliliby, że np. założył rodzinę, albo został jakimś cynicznym najemnikiem, ale nie to, że kompletnie zramolał, siedział do 10 lat w jakiejś jaskini i kroił mięso. Odciął się od Mocy i uważał, że Jedi zawiedli, a równocześnie myślał, o szkoleniu Luka (gdzie tu logika ?). Pierwsza walka z Vaderem to po prostu żenada. Trudno było uwierzyć, że tak by to mogło wyglądać. Nawet po tylu latach. W drugiej połowie serialu się odrobinę poprawiło, ale niestety Kenobi znów zapodawał komunały jak w pierwszych częściach sagi, a jego powrót do władania Mocą i mieczem był równie słabo przekonujący, jak i to, że wcześniej całkowicie to zapomniał. Eeehhh....
Drugą postacią jaką spieprzono w tym serialu to Vader. Owszem zobaczyć tą postać na ekranie mówiącą głosem Jamesa Earla Jonesa, to zawsze coś super, ale zrobiono z niego jakiegoś psychola lubiącego męczyć wieśniaków. Coś jak chłopczyk, który lubi wyrywać muchom skrzydełka. Brakowało tej postaci pewnej charyzmy jaką miał w kinowych odsłonach klasycznej trylogii. Jego pojedynki z Kenobim to taki bezmyślny fan serwis. Bezmyślny, bo moim zdaniem ze słów, które padają w ich spotkaniu w Gwieździe Śmierci jasno wynika, że to ich pierwsze spotkanie od czasów kiedy byli Jedi. I lepiej by było jakby tak zostało. No i scena, w której Kenobi po raz drugi odstępuje od szansy zabicia Vadera... No plizzzz... Nie dość, że zramolały Jedi, to jeszcze wciąż idiota ? Żadnej autorefleksji ? Noż, k....
Wizualnie niestety ten serial to też jakaś niedoróbka. Zabrakło kasy, czasu, czy umiejętności ? W "Mandalorianie"i "Boba Fett" to zdecydowanie lepiej wyglądało. Natomiast tutaj CGI wyglądało jak z przerywników filmowych w grach. A to i tak tych gorszych.
O różnych pozbawionych logiki wstawkach scenariuszowych można tu pisać jeszcze długo (skąd, k..., nagle te skały w pobliżu osady Larsów ?).
Reasumując jedyne pozytywne co ten serial serwuje to pewną dozę nostalgii za ulubionymi postaciami z GW. Nic więcej. Szkoda. Chodzą plotki o serialu o Vaderze. Aż strach pomyśleć, co mogą jeszcze spieprzyć...