Czyli co? Dzieciak ją zamordował? Czy ojciec i schował młotek w jego futerale?
Ja Obstawiam syna od 3 odcinków. Raczej nikt nie podrzucił mu młotka do futerału, bo mieszkają tymczasowo u dziadka - więc Hugh Grant odpada, bo nie był w tym domu. Dziadek pozbyłby się z pewnością narzędzia zbrodni!! Pozostaje Nicole.. Mogła działać w szoku, co tłumaczyłoby jej zachowanie w kuchni w 1 czy 2 odcinku kiedy się wszystkiego dowiadywała.. To takie moje 2 typy od początku, z naciskiem na syna.
Dzieciak - a w zasadzie dzieciaki - podejrzewałem już chyba od 2 odcinka - młody strasznie monitoruje całą sprawę i niektóre ujęcia na jego osobę i jego mimikę, zachowanie w danych sytuacjach - nie są przypadkiem. Zastanawiam się jedynie, jaki miał tutaj udział Franklin.
Franklin raczej nie wrobiłby wnuka w takie coś, chociaż jako jedyny widział jak grał na skrzypcach. Nadal obstawiam od 1 odcinka, że to Grace zabiła Elenę i być może nawet to ona ukryła ten młotek rzeźbiarski w tym futerale. Natomiast pod koniec odcinka oczywiście standardowo cliffhanger byśmy zobaczyli, że to syn Grace ma coś wspólnego z zabójstwem.
to jest domniemanie, czy w książce tak jest (nie czytałem). Skoro tak, to dlaczego wcześniej na mnogość się nie objawiła?
Zastanawiam się też, kim jest ta "jeszcze jedna" z którą miał romans - stawiam na tą blond przyjaciółkę Grace. Generalnie, to ją też podejrzewałem, ale skoro młot jest w futerale, teoria ta upada raczej.
Nie czytałem książki ale jest dużo smaczków od 1 odcinka wskazująca na mnogą osobowość, podwójne lustra, dialogi, skołowana ofiara bo nie jest poznawana przez swoją kochankę. Dialogi wskazują, że rodzina dobrze o tym wie ale starają się chronić przed tym Grace.
Dlaczego "na szczęście"? Całkiem fajnie się ogląda, tym bardziej że tak naprawdę "nie ma czego oglądać" - chyba że coś polecisz?
Natomiast wiedzy odnośnie ilości odcinków nie posiadałem - myślałem, że będzie 8-10 a tu 6 tylko. Do napisania za tydzień zatem!
To byłoby mało kreatywne posunięcie ze strony scenarzystów. Powielać schemat filmu sprzed lat z tą samą aktorką? Chyba nie poszliby na coś takiego. Przypominam, że Nicole grała już jedną Grace, która nie pamiętała, że zabiła własne dzieci i strzeliła sobie w głowę.
Faktycznie grała coś podobnego. No nic zobaczymy. Ogólnie kidman nie gra tutaj roli życia... Pewnie to przez brak mimiki.