Ta sprawa jest dużą słabością tutaj i żeby to usprawiedliwić, to należy uznać, że nie jest zbyt dobrym psychologiem, ale i ogólnie też wcale nie została przedstawiona (przynajmniej w działaniu, w praktyce) jako wybitna specjalistka. Taki niedopracowany ten jeden element, tak trochę potraktowany ulgowo, że widz raczej nie przyłoży do tego aż takiej wagi.

w książce jest to lepiej wytłumaczone. Poza tym bohater jest narcyzem, więc mial możliwość zmanipulowania żony. Ona sama była skryta, nie związana mocno Z . rodzina, raczej bez przyjaciół ( w książce relacja z tą prawniczką była raczej oschła/koleżeńska). Świetny material do manipulacji. Sama wykształcona, zachwycona jego osobą. Najlepsi terapeuci maja często problem z leczeniem narcyzów, ponieważ ulegają ich czarowi. Serial jest życiowy- najczęściej mordercą jest osobą blisko powiązana z ofiarą. Tu morderca jest dodatkowo czarujący i wykształcony- widz dał się zwieść tak samo jak.otoczenie i Grace

Ja nie oceniam książki lecz serial. W filmie widzimy to co rezyser chce zebymy widzieli. Terapeuci ulegają czarowi narcyzow to co to za terapeuci??? Skąd taka opinia?? Ja rozumiem człowiek wykszatcony bez podstaw wiedzy psychologicznej ale terapeuta???

Zgadza się. Grace jako psycholog słabo się tu broni, jakby w ogóle nie przerobiła na zajęciach takiej osobowości.
Z drugiej strony podczas przesłuchania sama go oceniła tak, ale widać, że chyba była to tylko sucha, ogólna wiedza i nie wiedziała z czym to się w praktyce wiążę.

Przecież było to doskonale pokazane... Grace, jako żona oprawcy, nie była w stanie zobaczyć w nim tego "potwora", ponieważ chciała za wszelką cenę pozostawić go na piedestale swojego życia i rodziny. Jednak do pewnego czasu. W rozmowie z ojcem, kiedy ten powiedział, że zawsze potrafi odczytywać ludzi, a teraz jej sie nie udaje - ona odpowiedziała, że JUŻ WIE, ale potrzebuje jeszcze chwili. Skontaktowała się potem z przyjaciólką prosząc o przysługe. Ta przyjaciółka najpewniej musiała wyjawić oskarżającym całą rozmowę Grace z teściową. Grace udawała, że staje w obronie męża przed sądem, aby RATOWAĆ SYNA. Ona już wiedziała, że to jej mąż jest mordercą i w końcu uwolniła się spod jego czaru - po rozmowie z teściową. Terapeuta jest nim w pracy, w domu jest zwykłym człowiekiem - w tym przypadku m.in. żoną. Jak to mówią "szewc bez butów chodzi" - dla mnie tu nie wychodzi, że jest złym terapeutą, ale po prostu jest ludzka! Myślicie, że w prawdziwym życiu psycholodzy będąc sobie spokojnie w domu analizują każdy ruch i zdanie członków rodziny przy śniadaniu? Praca to praca, życie i rodzina to już inna sprawa.

Weszłam tu, żeby znaleźć odpowiedź, jaka była treść rozmowy w parku przed śniadaniem i ją dostałam, ostatni element. Początkowo byłam skonfundowana, skąd prokurator wie o rozmowie z teściową, teraz się wszystko zgadza. I też miałam wrażenie, że scena przed sądem była celowo obmyślana, żeby zdyskredytować męża.

Przez większość serialu wkurzałam się, że syn, żona, nawet teść myślą tylko o udowodnieniu przed sądem niewinności Johnatana, a mają w dupie, czy nie jest winny. Syn cieszyłby się, że ojciec-morderca jest na wolności? Teść machnąłby ręką "a co tam, córka i wnuk żyją z gościem, który zatłukł młotkiem osobę, którą twierdził, że kochał?". Żona chciałaby, żeby syna wychowywał morderca? Ostatni odcinek przyniósł mi ulgę, bo obawiałam się, że uniewinnią ojca, a nie będzie wiadomo, kto zabił i pozostanie wątpliwość.

Bardzo ważnym momentem był kadr na przyjaciółkę, kiedy wypłynęła rozmowa z teściową. Grace tylko jej o niej powiedziała i powinna być na nią wściekła. A po wyjściu z sali sądowej, Sylvia do niej podbiegła i obie złapały się za ręcę. Wtedy już wiedziałam, że Grace zagrała specjalnie na niekorzyść męża oraz Pani adwokat. Wg mnie w tym serialu wszystko się broni i jest bardzo przemyślane. Doszukiwanie się braku profesjonalizmu w Grace jest głupie, bo w małżeństwie była żoną, a nie terapeutką.

Z tą diagnozą socjopaty jest trochę jak w rodzinie Soprano... więcej nie napiszę, by nie zdradzać odpowiedzi na kluczowe pytanie jakie przez 6 sezonów zadaje sobie jedna z bohaterek Sopranos, psychoterapeutka, dr Melfi ;). Odnośnie Undoing, moim zdaniem wersja z tym, ze Jonathan był narcyzem i świetnym manipulantem się broni, choć rzeczywiście 17 lat razem spędzone i zero podejrzeń u Grace, nieco dziwne i nieprecyzyjne... No chyba ze Grace była taką „specjalistką”, której ojciec załatwił karierę.

Właśnie to mam na myśli-kilkanascie lat razem i zadnych podejrzeń? Nie ma takiej możliwości żeby tak zaburzona osobowość tak świetnie kryła się tyle lat przed osobą, która jest psychologiem. Ja rozumiem ze to film i pewne rzeczy są naciągane a widz manipulowany żeby bylo ciekawiej, tajemniczo a na końcu zaskakująco ale mnie to nie przekonuje. Przez 15 lat sielanka i nagle w jednej chwili wychodzi tyle spraw, a ona jak dziecko we mgle. Moim zdaniem to ona powinna już dawno przejść sama terapię.

Reżyser wiele nam pokazuje- fakt, że bohaterka jest bardzo zamknięta w sobie, żyje w pozornie idealnym małżeństwie (chociaż trochę osobno, ale on ma dużo pracy i jest onkologiem ratującym życie dzieci). Jej mąż jest uznany w mieście (w pokoju syna wisi okładka, że Jonathan zostal wybrany jednym z najlepszych lekarzy), poświęca się dla pacjentów (retrospekcje), spędza czas z synem. Grace diagnozuje go późno, bo i późno jej mąż odsłania swoja twarz. W pracy współpracownik stwierdził, że "socjopaci tez pracują w szpitalach" (też po latach).
Do wszystkich psychologów z filmweba- pamiętajcie, że nikt na terapię nie przychodzi z etykietką "narcyz", "socjopata" itd Rownie dobrze może to być manipulant- oddany mąż, którego czepia się żona. W literaturze często pojawiają się informacje o trudności w diagnozowaniu i wielokrotnych porażkach.
Grece może i.potrafi widzieć błędy w postępowaniu pacjentów, ale sama angażując się emocjonalnie nie była w stanie rozpoznać psychopaty. Popełniła wszystkie błędy,.które wytykała innym. Serial pokazuje więc, że tacy ludzie jak Jonathan istnieją, świetnie się maskują, a rozpoznanie ich jest niesamowicie trudne (nawet dla.specjalisty)

Świetny komentarz! Zgadzam się w 100%.

Tak, dokładnie. Poza tym mąż idealnie gra swoją rolę w tej sztuce zwanej życiem. Do tej pory wszystko układało się.mu świetnie. Jego.pierwsza porażka czyli śmierć siostry nie wypłynęła, odciął się od ludzi, którzy go przejrzeli (wlasna matka!) I stworzył obraz nowego, nieskazitelnego siebie. Ale nastąpiła kolejna porażka, zabójstwo. Nie przewidział tylko, że jego doskonałe granie dobrego człowieka się nie uda. I wg. Mnie nie tylko dlatego że żona/terapeutka go przejrzala. Również dlatego, że nie docenił relacji syn-matka. Żona była dozgonnie oddana synowi i próba przekierowania na.niego.winny utwierdziła ją w przekonaniu, że jej mąż jest innym człowiekiem niż zakładała.

No ale ona jest terapeutą w pracy i wtedy dokładnie analizuje każde zachowanie pacjenta. do bliskich nie podchodzi się w ten sposób. w 1 odcinku kiedy mamy pierwszą pacjentkę jest ona odbiciem nicole kidman. Ta pacjentka była mądra, bardzo wybredna w życiu, wszystko sprawdzała kilka razy, a w każdy związek z mężczyznami wchodziła od razu i bez zastanowienia. Tutaj Nicole Kidman była na co dzień świetnym psychologiem, umiała czytać ludzi, a uległa czarowi swojego męża. Może nawet miała podejrzenia (na pewno miała), ale jak powiedział ojciec - od początku był dokładnie takim jakim ona chciała, żeby był. Więc jej to pasowało na swój sposób. Psychologowie to też ludzie, to tak jakbyś obwiniał nauczyciela, że jego dziecko dostało jedynkę.

Ale to przecież znane (i prawdziwe) powiedzenie, że szewc bez butów chodzi. ;) Świetny psycholog, w punkt diagnozujący problemy w cudzych związkach może całkiem łatwo (i do pewnego stopnia świadomie) "nie widzieć" problemów we własnym związku. Ludzka psychika to przewrotna bestia, a gdy w grę wchodzą emocje i miłość, to już w ogóle może wiele zmienić.

Poza tym ja wcale nie jestem przekonana, że Jonathan był modelowym psychopatą i narcyzem. Wszystko to jest w niedopowiedzeniach raczej niż w bezpośredniej i pewnej diagnozie jego osobowości, więc wcale nie jest pewne, że przez 17 lat rasowy psychopata ukrywał świetnie swoje cechy przed znakomitą panią psycholog, ja tego tak nie widzę. Ja widzę tu raczej sytuację, że skomplikowany osobowościowo (choć niewykluczone, że posiadający cechy psychopatyczno-narcystyczne) człowiek odnalazł szczęście w stałym związku i w posiadaniu rodziny, a w krytycznej chwili (wywołanej zresztą przez afekt i przez prowokację, bo zauważmy, że Elena rzuciła się na niego pierwsza) hamulce puściły.

Dla mnie ten serial to rewelacja właśnie dlatego, że wcale nie jest jednoznaczny i oczywisty.

nie czytałam książki .DLa mnie serial mega rozczarowanie od początku miałam tylko jednego podejrzanego czyli cudownego pana doktorka. Serial był dziurawy i płytki np syn jedzie do domu na wieś i gdzebie akurat tam gdzie jego ojciec ukrywa narzędzie zbrodni ( nie pamietam jego tłumaczenie ale na pewno było równie błyskotliwe co próba wrobienia własnego syna w morderstwo) Pani psycholog chodząca po nocach to tu tam nawet do łóżka męża który ją zdarzał miał dziecko z inną okłamywał ją. Pani psycholog zabierająca syna na widzenie do wiezienia .Pan doktorek opowiadający o śmierci siostry z miną jak by mu coś do oka wpadło a ściśle do obu łez zero po prostu grymas twarzy nie wiem czy to wina aktorstwa czy scenariusza . Pan doktorek stracił prace rok przed akcją i co i nic żona jako bogata laska zignorowała ten fakt ot według niej winna jest ofiara co robił w czasie ,,pracy'' spotykał się wtedy z kochanką ale ona nadal ślepo wierzy że ofiara go zmuszała do seksu ?! przez tyle lat nigdy nie była ciekawa jego rodziny nie chciałą by syn poznał dziadków ? przecież to nie byli handlarze bronią czy gang sprzedający organy. Finał i akcja na moście serio ??Brakowało mi iron mena było by ciekawiej

1. Syn rzucał czymś w ogrodzie, trafił w letnią kuchnię (czy co to tam było), obsunęły sie cegły i cos zobaczył - dlatego grzebał. Dzieci mają niesamowitą zdolność znajdowania rzeczt, których nie powinny znaleźć. Obstawiam, ze Jonathan zostawił młotek jako trofeum, albo myślał przyszłościowo, aby kogoś wrócić...
2. Ludzie różnie rozładowują napięcia, niektórzy chodzą, inni biegają, jeszcze inni piją, to akurat jest dobrze nakreślone - bogata kobieta wałęsa się po mieście, nieco automatycznie, bez celu, moze podnosi sobie tym adrenalinę, na codzień nie okazuje emocji, jest wycofana emocjonalnie, to gdzieś musi znaleźć ujście...
3. Zawędrowała do łóżka męża - uczucie i namiętność nie znikają za pomocą czarodziejskiej różdżki, on potrafił grać i manipulować, wbrew pozorom żoną targały emocje i sprzeczne uczucia, ona mogła też mieć ochotę na ostatni raz ;-) akurat to, że zawędrowała do łóżka męża pokazuje, że przede wszystkim jest człowiekiem, pokazuje złożoność tej postaci
4. Zabranie syna do więzienia - to była mega trudna, wielowarstwowa scena - tam wszyscy cierpieli, oprócz ojca, ktorego ego zostało połechtane, poza tym rodzic nie ma prawa ograniczać dostępu do dziecka drugiemu rodzicowi, szczegolnie gdy istnieje domniemanie niewinności, dziecko też człowiek i też ma prawo głosu, a to już nastolatek, a nie maluch, dla ktorego świat sklada się z wróżek i jednorożców
5. Właśnie scena opowiadająca historię o siostrze jest świetnie zagrana - on nie potrafił okazać uczuć, to dlatego Grace zadzwoniła do teściowej, bo coś jej w tym przekazie nie pasowało
6. Starta pracy - przecież doktor swietnie grał, jezdzil na konferencje, do pacjentów, pożyczał kasę od teścia, Grace nie zauważyła, bo nie spodziewała się, tak jest, jak sie z kimś długo jest, ufa się i bierze sie za pewnik słowa drugiej osoby, a codzienność jest szybka - praca, dzieci, gdzieś drobne sygnały giną, wyrzuca się je ze świadomości
7. W psychologii jest kilka etapów przechodzenia przez szok/uraz/tarume -jednym z nich jest wypieranie oczywistości, odwracanie sytuacji - dlatego Grace wierzyła, że to Elena manipulowała i przymuszała doktora do seksu, związku, czy realcji. Ciężko jest przyznać przed sobą, że osoba, z którą jestes kilkanascie lat, kocha inna osobę, tu też świetnie pokazano złożoność Grace
8. Brak relacji z rodziną - znowu zdolność doktora do manipulacji, zakochanie i zaślepienie kobiety, odległość (rodzina w UK), jakieś tam proby byly, moze blokowane przez męża, to jest możliwe
9. Scena na moście - ja bym zrobiła inne zakonczenie, moim zdaniem chłopiec powinien zginąć, ale znowu psychologia postaci, ten triumfujący usmiech doktora na widok biegnącej żony, Grace w koncu pokazująca publicznie, za dnia emocje, to ma sens

1 z Twojej odpowiedzi wynika że dzieci są psy znajdujące narkotyki na lotniskach. Chłopak jest duży nie ryje w ziemi jak 3 latek .W serialu jest pokazane że zaczął grzebać tam gdzie ojciec ukrył narządzie zbrodni.2 tak zgadza się ludzie różnie reagująca stres Pani psycholog powinna mieć wiedzę i umiejętności do zastosowania odpowiednich technik. 3 serio namiętność nie wygasa z ot tak ?? facet ją zdradzał i to nie był pojedynczy skok w bok tylko długoterminowa relacja . FAcet najpierw uprawiał seks z inną a potem szedł do niej z nią to robił . Przecież od początku było powiedziane że jego sperma była w ofierze Pani psycholog chyba wie jak sperma ,,przedostaje '' do pochwy. Zdrada jest czymś nie wybaczalnym i poniżającym kończy namiętność.4 Serio nastolatek ma prawo do kontaktu z ojcem podejrzanym o morderstwo ojcem ? czy pani psycholog nie wiem że tacy ludzie nie są w stanie obdarzyć prawdziwym zdrowym uczuciem kogoś innego niż on sam ? taka wizyta to trauma dla dziecka .5 W serialu chyba najpierw dowiaduje się o śmierci siostry o matki męża a potem ona go ,,przymusza '' do powiedzenia na ten temat. Pan doktorek opowiada o tym wydarzeniu mało wiarygodnie nie wiem czy to wina aktora czy sceanriusza. 6 Facet mówił że jezdzi do pracy konferencje a tym czasem spędzał czas z kochanką . Jego kolega z pracy powiedział pani psycholog żę on nawet nie krył związku z ofiarą cały szpital o tym wiedział .Pani psycholog miałą fakty od osoby postronnej nie zaangażowanej emocjonalnie i mu nie wierzyłą twierdziłą że ofiara go zmuszała do realcji . Serio ? jak można zmusić kogoś do związku przez tak długi czas .7 tak ludzie nie chcą widzieć zła które wyrządzają najbliżsi tylko że ona jest psychologiem -ona ma wiedzę i umiejętności ( choć jej tekst do pacjentów żę zdrada cementuje związek to chyba pomyłka w tłumaczeniu) by dostrzec pewne rzeczy ale ok to są emocje inną kwestią są fakty jego utrata pracy kłąmstwa zdrada ona.Ona uprawiał seks z ofiarą zabił ją poszedł do żony udawał że stracił pacjenta czy chore dziecko uprawiał seks z żoną a potem uciekł .8 ona miała kasę mogął sobie pozwolić na wyjazd do UK serio tyle lat nawet kontaku telefonicznego nie utrzymawali i ona ok tak ma być ja bym chciałą by moje dziecko poznało dziadków by miało z nimi choćby minmalny kontakt .9 Scena na moście to parodia . Ona biegnie w zwolnionym tempie on się uśmiecha bo myśli żę ona tam jest dla niego że mu wybaczy ?! Serio za dnia nie pokazywała emocji ? tak to odbierasz ? on się uśmiechanął bo wyzwolił serio ?! ona według mnie zdałą sobie sprawę że on realnie i nie odwaracalnie jest potworem

ta odpowiedź jest tak bez sensu, że nawet nie wiem gdzie zacząć. w ogóle nie przyjmuje pani, że ktoś może myśleć i postępować inaczej niż się mieście w pani granicach i że to nic złego błądzić, popełniać błędy i się mylić. Bycie psychologiem nie daje niestety benefitu na podejmowanie właściwych decyzji i patrzenie trzeźwo w każdej sytuacji. a dzieciak rzucał jakąś piłką, która wpadła do kominka odsłaniając młotek. typowa rzecz dla psychopatów - są tak pewni tego, że ich nikt nie złapie, że potrafią sami podsyłać dowody policji.

plus była pewna, że rodzice męża są zwyrolami, którzy obarczali dziecko winą za śmierć pieska, czemu miałaby chcieć z nimi mieć kontakt? jak rodzina jest toksyczna to ją odcinamy, uznała widocznie, że jej mąż odciął swoją rodzinę i uszanowała jego decyzję.