Tak tylko powiem, że poziom się naprawdę podniósł. Druga seria jest o niebo lepsza w porówaniu do pierwszej. Przede wszystkim już nie ma do kogo porównywać, no i wszystko się o wiele szybciej toczy. To wciąż może nie jest wysoce oryginalna historia, ale bardzo dobrze się ją ogląda. Gangsterzy, strzelaniny, wampiry, seksowne niunie, twardzi kolesie - po prostu klasyczne elementy bardzo dobrze zrealizowane i wymieszane ze sobą. To jak seksualizują Santanico Pandemonium jest po prostu niewiarygodne. No i nowe postacie naprawdę się ładnie wpasowały w fabułę. Duże i dobre zakończenie, bo w końcu Rodriguez zamiast bawić się w zbawianie kina po prostu opowiada historię i robi to naprawdę dobrze.