Odwróconych obejrzałem kilka dni temu, dziś dobiłem do 6 odcinka tej kontynuacji. Co można powiedzieć?
Pierwszy sezon (jeśli można tak to nazwać) był bardzo dobry - ok, końcówka trochę się posypała, ale ogólnie 8.5/10. Postacie wydawały się rzeczywistymi osobami. niestety w kontynuacji aktorstwo podupadło - nawet Ci sami aktorzy po latach grają tandetnie. W pierwszym sezonie postać Ptaśka była średnia. W drugim niestety gang 3 pedałków rurkowców to już kompletny śmiech na sali. Fajny pomysł z procarzem, ale... scenarzyści kazali nam czekać ze 4 odcinki aż ktoś przypadkowo napomknie o procy - jakby się nie można było od razu tego domyślić po scenie na peronie. Beznadziejnym pomysłem są te flashbacki, traktujące widza jako większego debila niż sami scenarzyści.
To tak po krótce po 6 odcinkach. Teraz zmęcze 7 i może coś jeszcze dopisze, a może i nie :)
Do 6 odcinka ten serial trzyma jakiś tam poziom, niski ale poziom. 7 odcinek jest najgorszy ze wszystkich.
Druga seria to tragedia. Cyga który został szychą w końcówce pierwszej serii nagle staje się słupem trójki gimnazjalistów u których gra aktorska polegała na wyrecytowaniu tekstu. Córka Sikory to nieporozumienie, za szybko uśmiercona stara gwardia która nadawała klimatu tego serialu. Ogólnie kontynuacja tego serialu nie wyszła producentom.