Na ogol nie ogladam seriali, ale tak obreklamowali "oficerow", ze w koncu postanowilem zobaczyc.
Panowie realizatorzy! Czlowiek w niedziele wieczorkiem potrzebuje obejrzec cos bardziej rozrywkowego, a nie duszny klimat polskiego bagna.
Historia ciagnie sie jak budyn, a i tak na koncu pewnie bedzie wiecej niewiadomych niz wyjasnien (trzeba przeciez dokrecic kolejne odcinki). Montaz i zdjecia jakies takie psychodeliczne, wogole dobijajacy obraz na pesymistyczna nute i na dodatek bezradnosc glownej bohaterki. Dziekuje za taki sos, wole poogladac Columbo :]