I reżyser i scenarzysta serialu to wyborcy PiS z czym się nie kryją i chwała im za to.

Chłopie zgodzę się z Tobą że druga seria jest słabsza ale gra aktorska praktycznie wszystkich bohaterów jest przyzwoita. Pewne zachowania bohaterów mogą irytować a fabułą ma swoje niedociągnięcia ale to nie powód by nazwać to dnem.
Co do zamówień politycznych to pojechałeś już zupełnie po całości. O ludziach na górze którzy pociągają za sznurki była mowa już w Oficerze. Co więcej to właśnie w Oficerach padają takie słowa jak "nieważne kim byłeś, ważne kim będziesz" które wskazują na próbę usprawiedliwienia funkcjonariuszy milicji czy służby bezpieczeństwa.

Jeśli wątpisz w istnienie układów i grup trzymających władzę wysługującymi się "nieznanymi sprawcami" to gratuluje życia w niewiedzy. Niezależnie kto zainicjował scenariusz serialu w oparciu polską rzeczywistość dobrze że taki serial miał okazję się pojawić. Szkoda że nie było więcej odwołań do prawdziwych wydarzeń z przeszłości. Mam wrażenie że stara Ekstradycja waliła bardziej we władze i układy mafijno-polityczne niż Oficerowie.

Warto też zwrócić uwagę że w którymś z odcinków pokazany jest w odbiorniku telewizyjnym program Moniki Olejnik która rozmawia na temat układów. Co jak co ale tej dziennikarce pasuje ta rola mniej więcej tak samo jak "świni siodło" patrząc na jej bujną biografię i bieżącą działalność w telewizji.

"Zmiane warty w TVP z profesjonalistów na miernoty z obozu pisowskiego" - to stwierdzenie rozbawiło mnie do łez. Co to za ludzie byli niby takimi profesjonalistami i skąd taka flustracja? Czyżby jakiś emerytowany funkcjonariusz mswia wydziału d/s propagandy się sfrustrował?:)