Dokładnie.. powiedział jeszcze jedno ważne zdanie: "Naród wspaniały, tylko ludzie kur**." kiedy ostatnio powiedziałam znajomym że przeczytałam "Ogniem i mieczem" i "Potop" (gdy byłam w liceum - skończyłam je ok. 6 lat temu co innego miałam niestety w głowie i leciałam na streszczeniach) wyśmiali mnie. Ponadto wszyscy reagują wielkim zdziwieniem gdy mówię że interesuję się II wojną światową, zwłaszcza eksterminacją Żydów, itp.

Dziś tylko robiący wodę z mózgu facebook i inny syf... zresztą szkoda pisać, każdy wie jak jest

Chuje. Naród wspaniały, tylko ludzie chuje.
Może nieprzystojne sprostowanie, ale takie były słowa Piłsudskiego, w pełni prawdziwe.

Jak już coś "prostujesz" to wiedz, że powiedział dwa podobne zdania w różnym czasie: "Naród dobry, tylko ludzie ch*je" i "Naród wspaniały, tylko ludzie kur*y" ...

a Piłsudzki największy hu*. Zdrajca.

nawet jeśli, to z tą złota myślą się udał ;)

Zdrajcą, to była szlachta i Poniatowski w 18 wieku.

Też tak miałam. Jak powiedziałam kolezance że czytam Potop to sie wielce zdziwiła i trochę skrzywiła :(

To samo, tyle że z Krzyżakami. Nigdy w życiu nie usłyszałam, żeby komuś spodobała się ta przewspaniała lektura tak jak mnie. A jakże... Naród wspaniały, a resztę znamy.

Mnie się bardzo podobała :) Zresztą uwielbiam Sienkiewicza.

Ale ilu młodych ludzi może powiedzieć to samo? Niestety niewielu!

RATUJMY POLSKI JĘZYK!
"ratujcie ten
kraj, ta ojczyznę"

TĘ ojczyznę!

Dokładnie!

Ale Trylogię potraktujcie jako inspirację, uczcie się z innych książek.

Przepraszam bardzo, nie mów "cała" młodzież, mam 16 lat całą trylogię za sobą, czytam Żeromskiego, Orzeszkową i Konopnicką, ale nie z przymusu, ale tak dla przyjemności. Zgadzam się z tobą, że "większość" młodych ludzi ma gdzieś naszą historię, nawet nie wiedzą co to II Wojna Światowa, a kto to Anders tym bardziej, a to boli. Moi znajomi robią wielkie oczy na to, że czytałam Sienkiewicza. Ale gdy zapytałam koleżankę, czemu nie chce wziąć do ręki np. "Potopu", przecież jest ciekawy, ciągłe zwroty akcji, romans w tle, odpowiedziała mi na to że nie przeczyta "Bo to Sienkiewicz" i tyle. Nic nie poradzimy na to, że ludzie są po prostu ograniczeni.

W kraju mamy takich idiotów, że nawet o PRL-u nic nie słyszeli.

Sorry, ale w jakich kręgach ty się obracasz? Skąd wiesz, że mam wywalone na to co się dzieje? Trylogię Sienkiewicza czytałem jeszcze w gimnazjum, natomiast filmy znam od małego. I nie jestem jedynym członkiem mojego pokolenia, który czegoś ambitniejszego w życiu doświadczył.

Zawsze istniały i zawsze będą istnieć w społeczeństwie podziały pod tym względem. Odwiedź jakieś lepsze liceum, a zauważysz że takie generalizowanie jest gówno warte. A tym niezainteresowanym nawet w najmniejszym stopniu historią czy sztuką nie ma sensu wciskać czegokolwiek na siłę bo nic to nie da. A o przyszłości i tak zdecydują intelektualne elity. Na ten moment martwiłbym się raczej właśnie kondycją tych "elit" - zmniejszającą się liczbą wartościowych artystów: aktorów, reżyserów i muzyków.

Ja niestety, po zaproponowaniu komuś z klasy Potopu, dowiedziałem się, że jest to "cholernie nudna książka", a Sienkiewicz jest Jakimś debilem". Aż strach pomyśleć, co z tym krajem będzie za 10 lat....

Tylko, że ja wcale nie sądzę, żeby 30 lat temu tak dużo lepiej to wyglądało. Społeczeństwo zawsze w dużej mierze składało się z tłuków i zawsze tak stety czy niestety będzie. Jako, że obracam się w kręgu osób z głównie niezłych lubelskich liceów, teraz również studentów, to na prawdę jakoś nie boję się, że społeczeństwo zidiocieje do reszty. Znam oczywiście również ludzi, których określiłoby się "chłopakami z osiedla", ale tacy zawsze byli i raczej będą.

Mamy w Polsce mimo wszystko ogromną liczbę studentów. Może te studia są niedostosowane do rynku pracy, ale na pewno zmuszają do myślenia i rozszerzają horyzonty.

to chociaż filmy dobre propagujmy. moja młodsza sostra od lat ogląda ze mną Hitchcocka filmy. również te 20-minutowe telewizyjne występy aktorskie.

Mnie skłonił. Miałam jakieś 13 lat kiedy obejrzałam Ogniem i Mieczem w kinie. Było to dla mnie wspaniałe widowisko i w sumie od tego czasu zaczęła się moja historyczna pasja. Wtedy jeszcze nie wiedziałam za wiele o XVII wieku w Polsce. A były to czasy... całe 100 lecie wojen, od Rosji, przez Szwecję, po Turków. Piękne, porywające dzieje, wtedy nasz kraj był prawdziwą potęgą, aż duma rozpiera.
Bardzo polecam ten serial i film młodych ludziom, można zakochać się dzięki niemu w naszej historii.

A propos poszerzania horyzontów; można by chyba nauczyć się, że w skrócie od postscriptum nie stawiamy kropek. :/