Miałam wobec niego dosyć wysokie oczekiwania, zaciekawił mnie opisem, ale nieco rozczarował ostatecznie. Mimo to daję 7, bo przyjemnie mi się oglądało.
Ogromny plus za piękną czołówkę.
Ogólnie serial i motyw były ciekawe, ale wciągnęłam się dopiero jakoś dobrze po połowie. Momentami trzymał w napięciu.
Jedyne, co mnie zaintrygowało i pozostawiło bez odpowiedzi, to kwestia leków. O co chodziło z matką i sceną, w której Elmer ich szuka? Matka podawała mu zamienniki, truła go? Może coś przeoczyłam przez brak uwagi, ale nie zrozumiałam tej sprawy.
Nic dziwnego że ludzie potem dają tak wysokie oceny jak ktoś nie jest w stanie zrozumieć tak prostej sceny to i cały serial musi się wydawać jakiś super dla osobnika o takim ilorazie inteligencji. Jako osobnik o wyższym statusie wyjaśnię ci to: matka miała dodatkowe opakowania i dodawała mu je do jedzenia. Chłopak w końcu się zorientował że coś jest nie tak, a że mamusia była sprytna i wiedziała że przyjdzie taki dzień to się zabezpieczyła i po to były dodatkowe opakowania żeby mu pokazać że nic mu nie dodaje bo przecież to co dostał na początku było całe i nietknięte.
Dziękuję za wytłumaczenie, ale uważam, że ta wstawka o "wyższym statusie" była naprawdę zbędna:)). Oglądałam serial robiąc coś innego, więc łatwo pominąć nawet najważniejsze szczegóły, a to nie wyznacza poziomu mojej inteligencji. I tak, serial był dla mnie na poważnie dobry, fajnie spędziłam przy nim weekend. Gdybym sugerowała się opiniami wielkich krytyków, to chyba musiałabym porzucić w ogóle oglądanie czegokolwiek, bo wszystko jest niewystarczające i słabe. A że jestem prostym człowiekiem, to niewiele mi trzeba do szczęścia.
Proszę uprzejmie nie oceniać nikogo ani jego "statusu" na podstawie tego, co ogląda i lubi.
Jeszcze raz dziękuję za wyjaśnienie sprawy z lekami.
Gdybyś miał wyższy status to byś o tym nie wspominał. Ludzie inteligentni o tym nie mówią. Nie muszą.
Prosiłam już, by oszczędzić sobie oceniania czyjejś inteligencji pod moim wpisem, bo to nie jest na to miejsce. A wydawanie osądów o niskiej inteligencji na podstawie zdjęcia profilowego to już szczyt wszystkiego. Proszę pozostawić takie niemiłe komentarze dla siebie i nie dzielić się nimi w internecie, bo to bardzo niedojrzałe.
Spłyciłeś tą jakże „niebanalną”scenę do minimum w której to główną przyczyną szukania leków przez Elmera było sprawdzenie zawartości opakowania, gdy zorientował się swoim brakiem jakiejkolwiek emocjonalności. Jak wiemy leki stopowały jego emocje i odczucia. Co do samego mini serialu, to bardzo mi się podobał. Może początek trochę się rozkręcał, ale jak na mini serial to bardzo przyjemny, w porównaniu do teraźniejszych gniotów które wypuszcza pp Netflix. Tej wzmianki o inteligencji osobnika sobie odpuszczę bo to mówi samo przez się. Ciekaw jestem tylko co ty Mati oglądasz skoro średnia ocen wynosi 5-6 (czyli całkiem nieźle) do Twojej jednej smutnej gwiazdeczki. Czyżbyś puszczał sobie w kółko Peaky Blinders, albo oglądał Breaking Bad po nocach… To trochę inny format seansu, z którego miał wynikać morał toksycznych związków. Taka bardziej historyjka, a niżeli głęboka historia niosąca się przez kilka sezonów.