Wychodzi na to. że bez księdza policja jest totalnie bezradna. Kolejna laurka dla kleru, znacznie na wyrost ale fabuła nawet ciekawa, choć często wiem kto zabił po 15 min. oglądania :)
Fajna obsada :)
i tak sprawiają wrażenie mniejszych debili niż w wersji włoskiej :) jak jestem ateistką tak serial mnie nie razi, nawet oglądam z niejaką przyjemnością :)
Właściwie, to po cholerę utrzymujemy w Polsce kilkunastotysięczną armię policjantów, skoro są oni takimi niedojdami, że bez pomocy poczciwego księżulka nie potrafią rozwiązać najprostszej sprawy??
Szkoda tylko, że w rzeczywistości księża częściej stoją po drugiej stronie barykady sprawiedliwości (przekręty finansowe, jazda po pijaku i ekhm, zbytnia sympatia do dzieci, to przykłady pierwsze z brzegu)...
Żadnych.
Ale, gwoli ścisłości, napisałem, że ilość księży wyręczających policję w łapaniu przestępców jest znacznie mniejsza niż ilość tych łamiących prawo. Na co również nie mam żadnych statystyk. Tak samo, jak nie mam np. statystyk potwierdzających wydający mi się oczywistym fakt, że na śniadanie częściej niż jajecznicę jem płatki z mlekiem.
Już nie napinajmy się tak na ten kler...na pewno to prezent imieninowy dla pana arcybiskupa...na urodziny może dostanie "Batpriest"...
Też czasem wiem kto jest winny, a kto na pewno nie, zanim jeszcze coś się wydarzy...ale serial jest sympatyczny i niekiedy zabawny....ponadto podoba mi się lokacja produktów z Biedronki...zasadniczo nie jest to powód do dumy że ktoś robi tam zakupy, (że niby na nic innego nie stać) a tak może to trochę zmienić podejście...
Odnoszę przy tym wrażenie że....serial działa na korzyść policji..zawsze coś robią, czasem rozwiązują sprawy niemal bez pomocy księdza (który często nie tyle jest Holmes'em, co ma poprostu szczęście), są stanowczy i potrafią pracować jak należy...to raczej nieczęsty widok w telewizji.
Ekhm, to że główną postacią jest ksiądz ma praktycznie bardzo małe znaczenie. Serial rzeczywiście jest bardzo sympatyczny, nieskomplikowany (i co z tego że wiemy kto zabił, przynajmniej mamy radochę że na to wpadliśmy ;p). Moim zdaniem lepszy niż wersja włoska. A produkty z Biedronki nadają mu 'swoiskości'(nie oszukujmy się, dużo ludzi robi tam zakupy ;p Przy dzisiejszych cenach, to trzeba być dumnym, że stać nas na zakupy w Biedronce ;) Wcale nie ośmiesza policji, zawsze są przy mordercy zaraz po księdzu Mateuszu. Rzeczywiście posterunkowy z Rodziny Zastępczej to było ośmieszenie policji. Albo Stasiek z Rancza. A jednym z większych plusów jest umiejscowienie 'Ojca Mateusza' w Sandomierzu ^^