Koncertowo wykonane marnotrawstwo genialnego azjatyckiego projektu, którym zachwyciła się globalna widownia Netfliksa. Po sezonie nr 2 pozostaje jedynie złość, rozczarowanie i poczucie nabicia w butelkę przez twórców.
Czlowiek byl podpuszczany przez tyyyle miesiecy, wręcz lat i drażniony z rzadka wypuszczanymi trailerami, zeby gorączkowo czekac na kontynuację wielkiego hitu - a tymczasem dostaje filmowy paździerz na od**erdol, w ktorym z rzadka pływają mdłe i płytko zarysowane nowe charaktery. Są tak nijakie, tak nudne i nieangażujące, że wbrew woli twórców, nikogo nie śledzimy, nikomu mu nie kibicujemy, niczyja smierc nie robi wrazenia :/
Na siłę wcisnięte historie i wprowadzenia postaci calkowicie sie rozmywają w toku akcji - są po prostu nieinteresujące i bez znaczenia.

Najwiekszy potencjał serialu czyli przedstawienie nowych gier i dodanie elementu zaskoczenia został koncertowo spalony co jest porażką drugiego sezonu.
Nowa gra nr 1 - narracja z typowo squid-gamowego poczucia sterroryzowania, adrenaliny i napięcia zostaje niebezpieczne przeniesiona na rodzaj groteski i wspolnej głupawej zabawy z przerysowanymi reakcjami. Do tego ścisnęli 5 malutkich, nieangażujących ręcznych gier zręcznościowych w 1 rozgrywkę, co jest nudne.
Nowa gra nr 2 - karuzela/gromadki - przekombinowane zasady, melodyjka jest drażniąca. Przeciez mieli do wyboru 1000 innych dziecięcych gier, dlaczego wybrali akurat taką??