Obawiałem się, co to będzie i czy drugi sezon "dowiezie" w podobnym stopniu co pierwszy. Było całkiem dobrze :)
Cieszę się, że zachowano różnorodność w doborze postaci i w większości nie są one płytkie. Bałem się szczególnie, iż wkleją jakąś karykaturę osoby homo/trans/kolorowej, a stworzyli ciekawą postać, którą bardzo polubiłem (szczególnie rozbawił mnie tekst o domku w Tajlandi, fajnie, że jest też zachowany dystans i humor).
Pomysł 456 na zakończenie gry moim zdaniem srogo odklejony i potępiam taki tok myślenia, jednocześnie rozumiem akt desperacji, gdy ludzie wybierają pieniądze zamiast swojego życia.
Trochę nie podoba mi się ten plot-armor, ale cóż, czy dałoby się to zrobić inaczej?
1 odcinek mnie bardzo wciągnął, ale przy drugim już zasnąłem. Teraz mówisz że jeszcze jakieś homosie mają być? Nie no, to nie warto się męczyć.