Też wyhaczyliście moment, w którym kapitan wygadał się temu koledze policjanta, który był bangdziorem? Już wtedy wiedziałem że coś jest na rzeczy.
Dwóch na jednego. Gość z aktówką ładnie pozamiatał. Trochę nierealne przecież to byli gangsterzy.
Lider ładnie wypunktował głównego bohatera, że zamierza złożyć ofiarę z innych graczy.
Ogólnie można było dodać trzy odcinki i wszystko byłoby wyjaśnione.
Początek sezonu trochę nudny. Ogólnie całkiem spoko, ale pierwszemu sezonowi nie dorasta do pięt.
Mało rzeczy jest tu realnych. To byli tacy gangsterzy ciamajdy, żeby nie było zbyt poważnie.
Główny bohater już wcześniej złożył w ofierze wielu graczy, więc pretensje trochę spóźnione i dziwne jak na współorganizatora.
Prawie wszystko zostało już wyjaśnione w ostatnim odcinku pierwszego sezonu. Reszta to już tylko drobne detale.
Pierwsza część też początkowo przynudzała, drugą obejrzałem na jednym tchu, więc gorzej nie jest.